-
Postów
6 876 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Ostatnia wygrana Tomek w dniu 20 Kwietnia 2018
Użytkownicy przyznają Tomek punkty reputacji!
Reputacja
168 ExcellentO Tomek
- Urodziny 12.01.1973
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Puławy/Paryż
-
Imię
Tomek
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Tomek odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Gratulacje, piękny oblot! -
B-25 2,15m elektryk+video i bomby.
Tomek odpowiedział(a) na Tomek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Cieszę się ,że mój model trafił w dobre ręce i jesteś jeszcze na dodatek z niego zadowolony. Będziesz dorabiał chowane podwozie? -
To teraz wiadomo kto wyżarł lasy w Amazonii i nie tylko !!!
-
RWD-22 polski wodnosamolot
Tomek odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
To tylko dodam do tego co napisał Mirek, że start modelem z 2 silnikami kręcącymi się w różnych kierunkach jest o wile łatwiejszy, niż start modelem z silnikami kręcącymi się w jednym kierunku. Mianowicie model z obrotami przeciwnymi startuje po lini prostej a model z silnikami w jedną stronę potrafi , jeśli nie nabierze odpowiedniej prędkości walić się na lewą stronę . A konkretnie mówię tu o modelu B-25 H9 w którym zastosowane były dwa rodzaje śmigieł i przy tych samych silnikach itd właśnie tak się zachowywał. Także moje doświadczenia z małym Łosiem są podobne w odczuciach. Sam lot i lądowanie nie widziałem żadnych różnic. Oczywiście silniki były zsynchronizowane w każdym przypadku. Zaznaczam ,że jest to opis tylko i wyłącznie moich obserwacji, więc ktoś może mieć inne doświadczenia latając innymi modelami. -
Kurcze ale ja mam nosa do tych lotniskowcow co wcale mnie nie cieszy...
-
13 stron z budowy lotniskowca rc , niezły wynik , braw Ty !
-
To przyjedz do Francji tu 35 km od Paryża warczymy aż nas samych uszy bolą. Ale już poważnie. Silnik niedotarty potrafi odbijać i walić po paluchach. Ja mam w Ultimacie RCGF 56 wstępnie dotarty j, czym by mniej dotarty tym bardziej potrafił walić , teraz już jest ok i nic nie przestawiałem tylko palę w rękawiczkach. Generalnie każdy silnik benzynowy raz na jakiś czas potrafi kopnąć. Taka ich uroda. Ustawienie śmigła to ważna rzecz , jak masz wprawę i silnik jest już wyregulowany to odpalisz silnik bezpiecznie z każdej pozycji . Ale jak dopiero zaczynasz i jeszcze na dodatek ręce Ci się trzęsą przed odpaleniem to ustaw śmigło w pionie bo tak jest najłatwiej. To że jak gaśnie w locie i przy lądowaniu zostanie w pionie i łatwiej go wtedy uszkodzić nie jest ważne , domyślam się że zakup w razie co drugiego śmigłą jest nieistotny. Ja model zawsze mam zakołkowany na sterach wysokości i palę zawsze ze skrzydłami założonymi. A teraz do meritum. Jeśli mocno odbija za każdym razem albo wręcz ma ochotę odpalać lepiej w drugą stronę to możesz przestawić czujnik Hala na silniku. Zaznacz sobie czymś aktualne położenie a potem milimetr w prawo , gorzej to 2 milimetry w lewo go przestaw i tak możesz sobie trochę pomóc. Ale jak masz śmigło np w poziomie to może być że po prostu za słabo ciągniesz śmigło , ono nie ma siły przerzucić przez ten maksymalny punkt i wali w drugą stronę , a mieszanka jest już w silniku, no to i skra i bach po paluchach . Wrzuć filmik jak to robisz i jak to wygląda , będzie to pomocniejsze od 100 słów opisu jak to robisz i co się dzieje.
-
Bo makieta bedzie kosztowac 10 razy mniej inne materialy, brak licencji i tajnych rozwiazan w sumie to fajna sprawa ,pobawim bym sie w cos takieg z chęcia
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
Tomek odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Powiększanie sterów przy małych modelikach ma jakiś sens ,ale przy takich grzmotach już tego nie widzę , w najgorszym wypadku założy sobie Kesto żyro i będzie zadowolony.A wierność wyglądowi oryginału pewnie ma dla niego większe znaczenie czytając jego opisy poprzednich modeli. Więc trochę odpowiedziałem za autora ,ale chyba już możemy zakończyć spory teoretyczne i cieszyć oczy kolejnym pięknym modelem Krzysztofa! -
Z sosnowca jest to co się dziwić hehhe lekko nieogarnięty chłopak
-
Naprawdę fajnie to ci Andrzej wychodzi, tylko podziwiać!
-
Ultimat Axar crash..... i co dalej?
Tomek odpowiedział(a) na wichercat temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Czesc Maćku to tylko drobnepęknięcie Maskę ułuż na stole tak jak był w oryginale ,m sklej od góry taśmą a potem jak już trzyma się ok to od dołu podklej innym plastikiem a nawet balsą, Potem możesz odkleić taśmę iw miejsce łączenia dać łądną naklejkę, Kadłub najpierw góra trzeba odbudować to co wudać że trochę zostało Z dołem trochę trudniej bo musisz kadłub w połówkach ułożyć na podpórkach na stole tak aby był idealnie w osi XYZ Najlepiej jakbyś miał laser i rzucił sobie promień na kadłub wtedy ustawił być go idealnie . A potem to już tylko mozolne odtwarzanie części w kadłubie na swoje miejsce. Potem patyki przez całą długoś uszkodzonego miejsca i tak żeby dochodziły do kolejnych wręg kadłuba. patyki czy dasz sosnowe ,węglowe czy nawet balsiane, co masz pod ręką bo i tak te 100 gram jak dojdzie to dla Ultimata bez znaczenia. Czerwony to brakujące elementy a niebieski to jak dać patyki, całość przed położeiem foli możesz też zalaminować od środka, ale to zrobił bym tylko wtedy gdy niemiał bym pewności czy wszystko jest sztywne i wytrzymałe jak trzeba -
RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego
Tomek odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Gratuluje wyboru radia, to jest ewidentny postęp w stosunku do i6 A co do drutów to wlecisz w nie wcześniej niż ci się wydaje , tak ich magia, uwierz sprawdzone przez pokolenia modelarzy, -
RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego
Tomek odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wymieniasz radio na takie same tylko ciut inne, Bez sensu! -
No uszkodzony plik , albo porysowana płyta ,albo uszkodzone pobranie