Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Emhyrion

  1. No więc tak...

     

    Obiektyw się wkręca, a w zależności od stopnia wkręcenia zmienia się ostrość. Więc warto wkręcić na maxa, żeby potem się nic nie działo

    Ustawienie ostrości to w ogóle jazda, bo inne jest ustawienie dla krótkiego końca ogniskowej, inne dla długiego... Na szczęście wydaje mi się, że do filmowania z czapki w zupełności wystarczy ogniskowa 9mm, więc ostrość ustawiłem póki co dla tej wartości i wystarczy

     

    Gorzej, że choć kamera ma określenia IR i w opisie było jak wół, że ma filtr IR, to jednak ja takiego filtra nie widzę. Próbuję jeszcze ustawić kolory software'oowo, ale raczej nic z tego nie będzie. 

    Rozwiązanie jest, trzeba będzie znaleźć i zamówić ten filtr, a póki co kręcić w sepii :)

     

    Ogólnie jednak obiektyw ma spory potencjał. Obraz jest bardzo jasny, a na filmie spokojnie widać jaskółki latające jakieś 30-40 metrów nade mną. 

  2. Latam nad tą wodą, latam, ale przecież dolina Narwi to nie tylko woda i brzeg rzeki, to także łąki. W tym miejscu powinienem podziękować komisarzom Unii Europejskiej za pomysł z dopłatami za koszenie łąk. Kiedyś łąka była zarośnięta, trawę obrabiały tylko krowy i konie, teraz równo trawa przycięta, aż się prosi polatać. A że drzewa wokół? No trudno...

     

  3. Dobra, żartowałem. Co prawda sam nie mam już dyskietek, ale wiem jak je zastąpić :)

     

    Natomiast co do zasady, to wydaje mi się lekkim przegięciem konieczność naprawy nowego modelu i zastanawiam się, czy rzeczywiście problem tkwi w niecierpliwości kolegów, czy MPX schodzi na psy. Pojawiły się dwie nowości, Heron i Rockstar i przy obydwu na różnych forach można znaleźć sporo nie do końca pozytywnych komentarzy. Cenę mają podbitą w kosmos, podczas gdy jakość nie idzie za ceną - przynajmniej taki jest wydźwięk czytanych przeze mnie postów. 

    Mam nadzieję, że to choroby wieku dziecięcego tych modeli a nie stała tendencja, bo zawsze MPX kojarzyłem z bardzo dobrą jakością w grupie piankowych modeli. 

  4. Kurcze... Trochę się tak zastanawiam nad tym Rockstarem, ale czytając Wasze posty mam coraz bardziej mieszane uczucia. Tu serwo padło, tam się lotki urywają... Jak na model za ponad tysiaka to trochę słabo. Mam Extrę z Multiplexa i model jest super - i lata świetnie, i wykonanie pierwsza klasa. Nie stać mnie na wydanie tysiąca złotych tylko po to, żeby zaraz naprawiać :(

  5. Osobiście nie wydaje mi się, żeby trochę farby aż tak bardzo zmieniło mu charakterystykę lotu. Farba po odparowaniu (czyli wyschnięciu) znów tak dużo nie waży, więc jeśli model wcześniej latał swobodnie to i po malowaniu powinien dawać sobie radę, przyrost masy w zakresie góra kilku procent to nie problem. Pomalowałem już wiele modeli, przeważnie jakiś czas po zakupieniu i dokładnym oblataniu - nigdy nie zaobserwowałem, żeby model po malowaniu był bardziej drętwy niż przed. 

  6. Większość naszych modeli to chińczyki. Ja na przykład bardzo miło wspominam model Pelikana (czyli FMS) - FOX o rozpiętości 2300mm. Latało to super, jak na chwilę, gdy go użytkowałem. Dziś, posiadając ASW28 z FlyFly, a wcześniej mając ASK21 z FlyFly stwierdzam, że Pelikan jednak był za miękki w locie i za bardzo się uginał przy większych przeciążeniach. Pewnie jak kupię jeszcze lepszy model to posiadany ASW28 będzie słaby, niestabilny czy jakiś taki blee. 

     

    Tak to już jest... :)

     

    A co rozumiesz przez "zwykły elektryk" ?

  7. Tak, to chyba lepsze rozwiązanie...

     

    Ale celownik i tak muszę zrobić. Teraz na osiem lotów tylko w dwóch widać "wybuch", choć odległość od obiektywu czy wysokość samolotu nie różniły się jakoś dramatycznie. Kwestia naciągnięcia czapki mniej lub bardziej na czoło. 

    Ideałem byłby osobny operator filmujący lot bomby, ale cóż ja poradzę, że kolega jakoś nie lata w tym roku :(

  8. Nie wiem co to. Skrzydła ma jak Dromader, ale nie widziałem tego charakterystycznego garbu z kabiną. 

    Co do bliskości, to jest to jedynie zamierzone przeze mnie złudzenie optyczne. Na pewno był przynajmniej kilkaset metrów wyżej ode mnie, jak nie więcej. Zwróć uwagę, że Zero ma rozpiętość 1400 mm, a Dromader (jeśli to on) 18000 mm, podczas gdy na filmie przy maksymalnym "zbliżeniu" jego rozpiętość wydaje się około trzy razy większa...

     

    Zero ryzyka - musiałby na mnie zanurkować :)

  9. Wciąż czekam na obiektyw do mobiusa ze zmienną ogniskową. Od miesiąca niby do mnie jedzie :( Zamiast jednak tęsknie wyglądać listonosza wolę latać, a nagrywam co się da i jak się da, choć jakość nie powala, bo to albo szeroko i ładnie tylko niewiele widać, albo dla odmiany wąsko i coś widać, ale pikseloza... 

     

    Czekam dalej. Tymczasem krótki film o nieudanym ataku na samotny bombowiec. Pilot mówił, że na burcie miał napis Enola Gay, i leciał prosto w kierunku centrum miasta ... :)

     

  10. eee... nie przesadzaj z tą twardością. Sam mam ASW28 i jestem z niego bardzo zadowolony ale nie zaryzykowałbym twierdzenia, że nie do zaje... Miałem też ASK21 i jak mu się w locie skrzydło zawinęło i zwalił się z kilkudziesięciu metrów to nie było co zbierać. 

  11. Chwila - to na HK wciąż mają FlyFly? 

     

    Generalnie musisz mieć prędkość. Obojętne, czy lecisz na silniku czy osiągniesz ją podczas nurkowania - samolot musi szybko lecieć. A dalej to już łatwizna - wychylasz lotki i kręci. 

  12. Niemieccy piloci mieli łatwiej, bo nurkując widzieli cel przed sobą. Ja nie widzę. Jedno co mogę zrobić to lecieć na siebie - przy takim bombardowaniu z lotu nurkowego pewnie trafię w cel, ale chyba nie o to chodzi :). Inne opcje póki co mam nieprzećwiczone. I nie chodzi o przyglebienie, tylko zrzucenie bomby w takim miejscu, żeby jej potem godzinami nie szukać. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.