KamilDudek

Ale Wilk jest na drugim planie

Ja tez jestem na widowni, zawsze dobrze jest podpatrzeć czyjś warsztat. To jest pouczające i cenne, tak więc zainteresowanie chyba nie jest takie zerowe

Link niestety nie działa, ale za pomysł - szacunek

Wow... modelarze to chyba naprawdę najbardziej kreatywny gatunek ludzi na świecie Sto lat bym myślał i na pomysł użycia obieraczki bym nie wpadł. Muszę to wypróbować (przepraszam za OT . Model jest piękny, zawzięcie kibicuje i czekam na kolejne części relacji )

To i ja coś dorzucę https://www.youtube.com/watch?v=XCeY7vTY13k

Przez ostatni tydzień w wolnych chwilach robiłem żeberka. Następnym razem chyba wypalę je laserem

Nie wiem czy kolega zna ten materiał: http://www.smil.org.pl/ptl/wyklady/38_Szybowiec_SZD-56_Diana.pdf Może tu nie ma mowy o zaczepie holowniczym, ale zawsze jest to trochę informacji z pierwszej ręki odnośnie konstrukcji.

No, to jest coś Model świetnie się prezentuje, podziwiam kunszt konstruktora. Widać że dużo włożyłeś serca w ten model. Będę trzymał kciuki

Silnik ma około 1mm luzu, więc faktycznie trochę ciasno, ale na resztę wyposażenia jest dość sporo miejsca.

Te wystające kable jednak nie dawały mi spokoju, więc trochę posiedziałem nad dziobem

Moim zdaniem przy starcie z gumy skrzydła mogą się poskładać. Proponuje jednak wersję silnikową.

Tak jak Kolega wyżej napisał Można też użyć piekarnika lub gotującej się wody. Najlepiej się sprawdza butelka z biedronkowej Coli. Ja będę szukał chyba jakiejś innej bo chciałbym mieć kolorowa kabinkę

Strugi na żyłkę są dostępne w internetowych sklepach modelarskich pod hasłem strug do balsy. Kupiłem ostatnio taki na abcrc.

Bałkany?

No tak w tym kadłubie więcej rzeźbienia jest niż modelarstwa

Ja też lubię takie gładkie linie. Nic tu nie będzie odstawać, już o to się szczególnie postaram Rowek na przewody zostanie pokryty tak żeby zachować czystość linii szybowca, przecież tym ta konstrukcja mnie urzekła

Przewody pójdą górą, rowkiem pod kabiną. Zrobię go dopiero kiedy powstanie oszklenie żeby ładnie to dopasować. Dziób jest dość wąski i to jest chyba jedyny sposób na poprowadzenie przewodów zasilających.

Gupik został oszlifowany, całe mieszkanie było w pyle balsowym, ale żona jakoś mi to wybaczyła, trudniej było z kotami Efekt wizualny jest dość przyjemny Do modelu wybrałem silnik Robbe 2827-26, myślę że powinien być wystarczający.

Piękny zwierz

Może być na początek nawet plastelina

Trochę o wyważaniu masz tutaj: http://www.aeroklub-czestochowa.org.pl/wp-content/uploads/2014/02/Regulacja-modeli.pdf Ogólnie chodzi o to żeby dodać trochę ciężaru na dziób modelu, tak żeby wyrównać ciężar brakującego śmigła. Trzeba tak zrobić żeby model wyrzucony bez pracy silnika ładnie szybował, nie zadzierał, ani nie pikował ku ziemi. Model który sobie wybrałeś nie jest niestety najlepszy na początek latania, no ale jak już jest to co zrobić?

Przypuszczam że lot jest niestabilny bo model po stracie śmigła ma za lekki przód. Wyważ model i sprawdź jak się będzie zachowywał.

Kolego masz niedaleko do Mielca. Podjedź kiedyś do Tuszowa Narodowego na lotnisko. Tam na pewno znajdzie się ktoś kto pomoże i pokaże co i jak

Może CA ? Nie powinno być ciężko.

Bo jeszcze czasem trzeba przełamać kawałeczek, jak się kurzy przy przełamywaniu to jest słabej jakości.