Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Irek M

  1. Po kolejnym strzelaniu tarcza wygląda jak na focie. znowu bez rewelacji ale trudno mi zgrać muszkę ze szczerbinką w Gallagerze. Oprócz dwóch trafień w czerwone zaznaczone czarną dwójką wszystko leciało niżej tarczy :mellow:. Natomiast ta sama naważka prochu i ten sam pocisk z Sharpsa to już w czerwone i wyżej. Mam nagrane jak pociski trafiają w to samo miejsce 2 razy lub 3x w już istniejące przestrzeliny tylko nie umiem wyciąć z filmu zbędne fragmenty.

    W sumie nie jest żle ale muszę cos zrobić z celowaniem. Dwie ostatnie fotki pokazują dlaczego muszę strzelać w solidnej rękawicy :D

    post-14330-0-36943500-1567931108_thumb.jpg

    post-14330-0-81380400-1567931146_thumb.jpg

    post-14330-0-30763900-1567931158_thumb.jpg

    post-14330-0-28208600-1567931168_thumb.jpg

  2. Dzięki Wszystkim za wskazówki co gdzie ;)

    Michał - gdybyś był tak uprzejmy to pewnie przydałyby się graty. Piszesz o wytłoczkach czyli co np.? Rozumiem, że pilot. Więcej nie mam nic plastikowego bo sama maska silnika jest aluminiowa żmudnie polerowana w kółeczka, i dalsza część przejścia w kadłub też jest aluminiowa.

  3. Moja właśnie wysłana Global Express. Trochę się pospieszyłem z odbiorem bo dziś widzę, że dopiero dostarczona do mojego urzędu pocztowego. Czyli dopiero dziś zapuka/podrzuci przesyłkę kurier ;).

    Co do drobnych przedmiotów, płaciłem już ładnych kilkanaście lat temu cło za...koła do podwozia w skali 1/6. Przesyłka miała też stempel - niezgodne z Polską normą czy coś takiego.

  4. Pare dni temu otrzymałem ten starusieńki model gotowy do lotu po małych poprawkach - była malutka awaria. W sumie to bardzie należałoby porządnie oczyścić folię "płótno". Co ciekawe to model kolegi, który przed laty - chyba z 17 - jako pierwszy pojawił się z takim zestawem na lotnisku i konkretnie z tym modelem :). Niestety nie mam na nim zaznaczonego SC, brakuje też obu par rozpórek ale to się zrobi tylko one jakoś dziwnie mocowane są (?). Temat o Scout już był lata temu i paru kolegów już go wykonało. Możecie wkleić fotkę fragmentu mocowania rozpórek skrzydłowych oraz podać odległość SC od natarcia górnego pata?

  5. Zamówiłem w US formę do odlewania pocisków, koszt 69$ plus przesyłka 35$ w sumie 104$ z centami. Na trackingu  widzę informację, że zwolniono po kontroli celnej na Ver Pruszcz czyli przygotowana do doręczenia już dziś najprawdopodobniej. Czy to oznacza, że przesyłka nie jest oclona czy, że przeszła jakiś kolejny etap, a cło będzie? Jak do tej pory nie otrzymałem żadnej informacji w tej sprawie

  6. Niestety nie mam filmów choć byłem w stanie spełnić wszystkie warunki by otrzymać zgodę. Zawiodła pogoda - cały pierwszy tydzień lipca padało więc nie chciało się i nie było sensu jechać na Olandię. Ale za rok chciałbym na ruinami zamku polatać ;). Zdziwiło mnie natomiast, że w sumie duży port lotniczy odpowiedział na maila przesyłając wytyczne, a lotnisko w okolicy Kalmaru nie odpowiedziało wcale choć mają maila kontaktowego. Ale i tak nie podjechałbym bo lało cały czas ;)

  7. Jest tak charakterystyczna, że każdy by się domyślił :D. Gallagher .54 firmy Erma Verke. Następne strzelanie wyjdzie dużo lepiej ;), muszę tylko ustosunkować się do tej szczerbinki.

     

    E D Y T A - najgorsze przy strzelaniu było to, że za każdym razem "obrywałem" w prawą rękę trzymaną pod łożem - jak mi się wydawało gorącymi przedmuchami z komory. dosłownie tak jakby ostre opiłki wbijały się w skórę. Ale przed chwilą zrobiłem próbę na samym kapiszonie odpalonym. Efekt identyczny, dłoń swędzi szczypie...Na fotkach zresztą widać jak ogień z kapiszona idzie na kciuk;

     

    post-14330-0-00295500-1566843603_thumb.jpg

    post-14330-0-33150300-1566843611_thumb.jpg

    post-14330-0-26815200-1566843620_thumb.jpg

  8. Tak, ja tak naprawdę. Od ilu lat siedzicie w "tokarkach", a od ilu ja? Ja od stycznia czy lutego. Nie wiem po jakim czasie należy naostrzyć nóż tocząc tylko w mosiądzu. Wiertła owszem ostrzyłem ale noża tokarskiego jeszcze nie.

    Poza tym zdjęcia moich przedmiotów nie świadczą o tym, że "znowu mi się udało".

  9. Więc tak, nagrałem wczoraj krótki filmik z przetoczenia ale jakby opisywane zjawisko nie wystąpiło w takim stopniu jak wcześniej. Dalej przy samych szczekach mocowania średnica z 0,1 większa niż na zewnątrz ale to mi nie przeszkadzało za bardzo bo i tak było to wyrównywane po zamianie stron. tylko tym razem wałek był dłuższy, znaczy wystawał 9cm - wcześniej 5cm - i to bez podpierania konikiem. Jedyne co zmieniłem to podłożyłem pod nóż blaszkę aluminiową 0,5mm bo akurat taką miałem pod ręką.

  10. Roman bardzo dziękuję za wyjaśnienia ale... może w moim przypadku chodziło o coś innego? Tocząc posuwając się w kierunku uchwytu to właśnie w tym miejscu średnica wałka była jakby ciut większa, a nie na jego początkowym odcinku. wystawała z 5-6cm maksymalnie. Noże mam tanie, w przekroku część skrawająca nie jest stożkiem tylko jakby prostokątem więc gdy jest ustawiony w osi przedmiotu to chyba dotyka do przedmiotu toczonego swym trzonem. Za chwilę będę toczył kolejną gilzę to sfilmuję fragment jak to wygląda jeśli się pojawi.

  11. Dzięki za porady. Namęczyłem się obrabiając brąz - przypadkowo wziąłem akurat taki pręt - ale zrobiłem tulejkę. Potem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Zacząłem roztaczać wymiar wewnętrzny z surowych prętów znaczy ze średnicy 15mm, a potem dopiero zewnętrzny do 14mm. Żadnego "lejka" wszystko idealnie :). Potem zacząłem roztaczać te gilzy , które już były wytoczone na zewnętrzny wymiar czyli 14mm. I właśnie do tego etapu była potrzebna tuleja ale okazało się, że wszystko idzie jak po maśle i tuleja jest niepotrzebna.

    Przy okazji wyszło mi inne zjawisko - gdy nóż zbliża się do uchwytu toczonego przedmiotu to wtedy w jakieś drgania wpada przedmiot i powstaje taka spiralka. Dzieje się to zwłaszcza na posuwie mechanicznym. radziłem sobie zmniejszając obroty nawet do około 200.

    Wcześniej czyli w poniedziałek dokręciłem wszystkie nakrętki i śrubki , które były luźne(!) elementów tokarki. Aż się zdziwiłem, że tyle tego było.

    I najważniejsze chyba - gdy nóż ustawiony jest na wysokości osi obrotu przedmiotu - czyli prawidłowo - to noże w ogóle nie skrawały. Pomyślałem, że to wina szajsowatych noże, które stępiły się po pół roku używania. Ale gdy wyciągnąłem jedną podkładkę pod nożem czyli był już poniżej osi wtedy znowu zaczęły idealnie skrawać. Tyle, że ręcznie musiałem zawsze piłować "dzyndzelek" 

    post-14330-0-68512300-1566637761_thumb.jpg

    post-14330-0-18098300-1566638024_thumb.jpg

    post-14330-0-20551400-1566638064_thumb.jpg

    post-14330-0-16988200-1566638137_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.