Elkojote

Podkład robi się jak zbrojony jak go okleisz papierem śniadaniowym na wikol , jak się to robi to już pewnie gdzieś czytałeś czy słyszałeś . Jak dla mnie nie łatwa to sztuka .. trza umieć , a jak nie zastosujesz się do zasad oklejania to albo będzie baardzo brzydko albo ci pokrzywi wszystko , czyli do kosza . Ja postanowiłem przeszlifować delikatnie kadłub żeby zlazło to świecące (papier 350), a potem rozpuściłem wikol wodą (rzadki lepiej się nakłada ) , i malujemy pierwszy raz , jak wyschnie następny a potem następny Wagi wiele nie przybywa ,woda odparowuje a wikolu śladowe ilości zostają . Po trzech razach papier 350 i jedziemy bo powierzchnia zrobi się bardzo szorstka . Szlifuje się super , zero pyłu czy kurzu jak przy podkładach i można nadać tempa bo nie wdzierasz się już w podkłady i nie robią się rysy , nawet UHU por na łączeniach teraz ładnie doszlifujesz nie ciągnie się za papierem jak guma od majtek . Jak będzie gładziutko to jeszcze dwa razy maluje i gotowe . To eksperymentalna technika jeszcze tak nie robiłem ,ale na testowym kawałku malowałem to zwyczajną farbą w sprayu i nie zjada podkładu , zostawiłem do jutra zobaczymy czy przez noc nie zje ! Podkład nie robi się taki sztywny jak przy oklejeniu papierem ale jest jak by pokryty folią i nie lamie się ,trudno go też zarysować ... zobaczymy ,pewnie ktoś to już testował .

No nie tak szybko Łukaszu , tak naprawdę potrzebuje godzinę i poleci ale nic do kupy nie kleje bo muszę zobaczyć jak się wyważy .Obawiam się że może być ciężki na pysk przez ten błyszczący kołpak, jak tak będzie okleję stery balsą 1mm dla ozdoby lepsze to niż zbędny balast . Kombinuje jeszcze z zabezpieczeniem powierzchni , te nieszczęsne podkłady to nawet trawa niszczy . Dorobiłem domykanie kabiny i kadłub w celu zwiększenia odporności na zepsucie pokryłem magicznym smalcefiksem Bardzo Ci dziękuje za słowa uznania , fajnie że komuś się podoba to motywuje do starannej pracy . Niemniej jednak są tu na tym forum czarodzieje którzy robią taką robotę że głowa boli jak człowiek ogląda , tak pewnie się już nie nauczę , a nawet podejrzewam że Ci o których mowa mają jakiś układ z diabłem he he .. A co do żonki to jest ,, nooo i oczywiście pozwala, myślę że woli mnie mieć w piwnicy niż z kolegami nie wiadomo gdzie

Wyśle linki koledze niech sobie radzi dalej sam jeszcze raz dzięki za pomoc .

A szukałem i nie znalazłem , bardzo Ci dziękuje .

Kolega kupił dla dzieci coś takiego i posłali bez radia , na tą chwile steruje nim za pomocą telefonu ale strasznie to nie wygodne . Można gdzieś dokupić samo radio do tego maleństwa ??

Najlepiej było by żeby mój wielki aluminiowy kołpak zaciśnięty na wale działał jak radiator i odbierał całe ciepło i tym sposobem schładzał silnik Tak jak pisałem , wybobruje coś jak zajdzie taka potrzeba nawet na lotnisku, na kolanie . Zważyłem jeszcze całość 790g z pakietem 3s 1000mAh i 885g z pakietem 3s 2200mAh , to waga przed malowaniem.

Niestety nie .Ja na tą chwile też się wstrzymam w chłodzeniem , nie żebym nie chciał ale wiele rozwiązań w moim Hibou strasznie utrudnia budowę czy też montaż (np silnika że o serwach nie wspomnę)

Kurde to taki mogłem sobie sprawić i był by problem z głowy . Albo spróbuje tak jak to u Tomka na razie bez chłodzenia .

A takie pytanie jeszcze jak ta ślicznotka ma rozwiązane chłodzenie silnika ?? Łukasz ty przypadkiem takim nie latasz ??

Mam mało miejsca od różowego czegoś do wręgi gdzie jest przykręcony silnik ,a dodatkowo przykręcony jest przed wręgą . Najwygodniej otwór z przodu pod kołpakiem . Lub po bokach , jeden długi wygląda lepiej ale mieści się na styk kończąc się przed wręga a trzy male .... jakoś dziwnie mi to wygląda .

He he no aż tak to nie , chciałem zabrać Hibou ze sobą pod warunkiem że nie będzie wstyd go pokazać .. tzn. musi ładnie latać i ładnie wyglądać ,,, zobaczymy po malowaniu Mam jeszcze LazyBee moją ulubienice z podkładów mogła by się też do Żywca przejechać . Ekipa tam jest tak wyluzowana że nawet czarownica wyglądająca jak karton latający została ciepło przyjęta

Pięknych modeli tam jest mnóstwo ,ale ciekawe projekty lub śmieszne też wzbudzają zainteresowanie ... , tak wiec Łukaszu masz jeszcze trochę czasu ( he he nawet mi się zrymowało , dobry znak)

Jest w czym wybierać ja za każdym razem coś tam wypatrzę , tylko nie sposób wszystkiego zrobić ale jak we trójkę będziemy kleić to zrobimy wszystkie

Jak takie tempo budowy macie i obloty takie udane to wybierać coś nowego http://rcplans.ru/

No to w końcu zobaczyłem w powietrzu tą piękność , gratulacje Paweł , widzę że level coraz wyższy !!

Skoro ma być to będzie , coś się wyrzeźbi żeby nie raziło .

Nie wiem właśnie na ile będzie się grzać ,plan jest taki żeby powolutku wyciągnąć się do góry i mam nadzieję że to coś będzie szybować co by silnik trochę odpoczął. Tylko prawdę mówiąc to nawet ciężko mi będzie sprawdzić czy się będzie grzać ,bo niema jak go pomacać .

Patrząc na moje lata i Twoje lata to albo już przegapiłem szanse na naukę albo to ostatni dzwonek żeby wbić coś mądrego do głowy , ale coś czuje że ja i moja piłka ręczna pewnie już zostaniemy razem

Coś mi zdusiło budowę ... czekałem na silnik , serwa i parę drobiazgów , w ABC RC dobrali kołpak i łopaty . Serwa w półce musiałem zamontować od spodu , strasznie nie wygodnie bo skręcałem śrubą m2 i nakrętka od spodu . Okleiłem kabinkę papierem na wikol żeby sztywniejsza była , myślę że żywotność jej też się przedłuży . W planie mam jeszcze okleić w ten sam sposób dolną część kadłuba ale nie wiem czy papier i wikol nie pokrzywi go jak okleję tylko od spodu ??? Zazwyczaj kleje prawie jednocześnie po obu stronach wtedy ciągnie jednakowo . Udało się jeszcze dorobić ośkę koła i wpasować wszystko w kadłub . Parę fotek co by nie było że poległem

Bardzo ładnie wygląda ! Fajnie mieć sobie taką maszynę do domowych zabaw , zazdroszczę maszyny i umiejętności obsługi .

No ma się rozumieć że Tfu odpukać , niech lata jak se lata !!

Bartek jak go robił to jeszcze nie umiał latać i myślał że urwie podwozie podczas pierwszego lądowania i wtedy założy chowane , jednak okazało się że ma to we krwi i podwozie jest do dzisiaj

Oj to musiało by być fest krzywo ... ponad 50% wychylenia tej "łopaty" ??? , moja mała Lazy Bee jest tak skatowana i połamana i wymiętolona , a wystarczy parę piknięć trymerem i leci równiutko !

Brawo ! całkiem ładnie, tylko czemu na tych skibach lądujesz jak parę kroków dalej taka mięciutka trawka ... ,a o płocie za skibami już nie wspomnę

A gdzie Twoje zdjęcie na leżaku ??