Przy lataniu w klasie Aircombat ACES modelami klasy 2,5 cm2, czyli o rozpiętości do 1 m ,aby nie być „mięsem armatnim” i mieć jakiekolwiek szanse musimy mieć aktu 6S 1800 MAh i odpowiedni do tego zestaw silnik i regler. To powoduje bardzo duży wzrost masy a przez to obciążenia powierzchni. Skutkuje to znaczącym wzrostem prędkości lądowania. Uwierz mi, że z takim zestawem nie dałbyś rady wylądować w jednym kawałku na krzaczorach ,które widać na Twoim filmie. Do tego jest potrzebna równo przystrzyżona trawka, prawie jak na polu golfowym. Możesz zrobić eksperyment i dołożyć do modelu ok. 300 g. ołowiu i zobaczysz o ile wzrośnie prędkość lądowania o ile uda Ci się wogule wystartować na tym słabym napędzie. Także pogląd o słabości drukowanek nie jest wcale mitem. Wszystko zależy od okoliczności, bo jak mówiła jedna pani lekkich obyczajów do drugiej „najważniejsze w życiu to dobrze upaść”