Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 073
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. No nie powiem przestrzeni trochę potrzeba. Ucząc się na EG lądowałem tam gdzie chciał model :) , czyli trochę się nałaziłem.

    Ale to było tak max. z 10 razy. Potem już lądowałem do nogi. Choć nie powiem i teraz zdarza mi się przespacerować po model.

     

    Wybór EG to dobry wybór ale przy lądowaniu trzeba uważać, lub zrobić sobie lotki do lądowania w górę. Wówczas do ręki sam spadnie :D

  2. Latać mnie nauczył EG. Latałem ES i bez lotek ciągle miałem problemy. Przy EG załapałem natychmiast. Model bardzo spokojny.

    Tylko mu nie wolno przeszkadzać. Ja zawsze nowym adeptom radzę po wejściu na pewną wysokość wsadzić łapy do kieszeni żeby nie świeżbiło mu przeszkadzać. :)

    Mam gdzieś taką właśnie fotkę jak trzymam ponad 15 min łapska w kieszeniach, a EG se lata. :D

  3. A idzie polatać trochę większymi motoszybowcami takimi 3-3,5m. Potrzebuje dość długiej drogi podejścia do lądowania bo moja Minimoa trzyma się powietrza i nie chce za bardzo lądować :) , więc trochę terenu odkrytego potrzebuje.

     

    EDIT

    Latacie po lewej czy prawej stronie drogi, patrząc na mapę z googla którą wstawiłeś, a i gdzie parkujecie samochody?

  4. Wojtek wiem, że AWS to zdecydowanie lepsza konstrukcja ale dla osoby która już coś latała.

    2100mm to jak na pierwszy model to trochę dużo. Problem z prawidłowym ustawieniem, z wytrymowaniem modelu, z prawidłowym wyrzutem, oj co ja tu się będę rozpisywał sam wiesz. Kolega pisze że jeszcze nie trzymał nadajnika w ręce.

    Bez pomocy doświadczonego modelarza w budowie i oblocie nie widzę przyszłości dla tego modelu. :D

    Na drugi model i owszem bardzo proszę.

  5. Zapomnij to ASW. Ten Pionier to idealny model na początek. I tak pewnie dłużej niż 5 s nie przetrwa. Na początek tylko modele z EPP.

    Pytasz o cenę wyposażenia.

    Nadajnik może kosztować 10000,- zł ale może kosztować 50$.

    Wyposażenie może kosztować 10-20$ ale może kosztować i 200 zł

    Poczytaj posty.

    Na innym forum (mam nadzieje że mnie nie prześwięcą) Twój rówieśnik też zadał podobne pytanie.

    Ty ten wątek http://www.rcclub.eu/viewtopic.php?f=86&t=4500

  6. Mam Minimoa 3,4m z RoyalModel. Waga skrzydeł różni się o dobre 50g teraz nawet więcej. W locie nie ma problemów, model szybuje prosto bez tendencji skręcania w kierunku cięższej połówki.

    Zważ skrzydła i będziesz wiedział jak duża jest różnica. Może się okazać że nie ma żadnej tylko jak mówi Marcin płoza w kadłubie jest niesymetrycznie.

  7. Hm... też bylem i też jestem mocno rozczarowany. Ale po przemyśleniach dochodzę do wniosku że to nie był piknik lotniczy. To był po prostu piknik zorganizowany przez przypadek na lotnisku.

    Najbardziej jestem rozczarowany statyczną wystawą modelarską. Był jeden modelarz z trzema modelami, biedny nie wiedział co ze sobą zrobić. Szkoda, wielka szkoda że tak się stało, bo była okazja zaprezentować modelarstwo Wrocławskie i pewnie okoliczne. Gdybym wiedział na czas to bym przytargał swoją Minimoa. A tak po przelocie F-16 zwinąłem się do domu.

     

    A z tą drogą o której mówi Jarek to koszmar. Spotkałem się z autobusem 809 i tak na dobrą sprawę był pat. Za mną naście samochodów za autobusem też kilka a po obu stronach poboczy stały zaparkowane samochody. Coś okropnego. Już nigdy się nie wybiorę na piknik do Szymanowa, chyba że rowerem.

  8. Jak duże skrzydło planujesz, jak duży ten centropłat.

    Pomysł jest dobry. Ja bym zrobił oczywiście centropłat zdejmowany bo na stałe to po co dzielić na 3.

    Co do łączenia "uszu" z centropłatem to rura węglowa powinna dać radę tylko jak duże te "uszy"?

    A co do zabezpieczenia "uszu" to zwykła przeźroczysta taśma wystarczy, szkoda wiercić :)

  9. Myślę, że to dobry pomysł. Wizualnie nie pogorszy ładnego wyglądu a wywalenie ołowiu zawsze dobrze robi modelowi. :)

    Z dwóch serw na ogonie bym nie rezygnował, to jest już ciężki model i może zrobić niezłego bałaganu. Oby nie.

    Myślę, że to przesunięcie o te 10mm zrekompensuje spokojnie wagę obu serw na ogonie. W Pittsie dołożyłem na przód domka skleję o grubości 4mm. Chciałem go wzmocnić bo był lichy. Jakie było moje zdziwienie jak SC przesunął mi się o ponad 1,5cm

  10. Jeszcze pytanko, czy na miejscu będzie jakaś gastronomia ? jade na dwa dni i nie wiem na co się nastawić z zapasami.

     

    W zeszłym roku był komercyjny grill. Można było kupić kiełbaskę i jakieś mięsko. Ze szczecinka dotarła też dostawa pierogów (się załapałem) były bardzo dobre, w tym roku też będzie można ponoć się zapisać na te pierogi. :)

    A po za tym to na tym pikniku ludzie są nadzwyczaj gościnni i zawsze poratują. W zeszłym roku zabrałem własnego grilla i ze 3 zgrzewki kiełbasy, wszystko wróciło nietknięte. :D

    W tym roku wybieramy się już we czwartek i będziemy grillować co kto przywiezie więc zapraszamy jak by co. ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.