-
Postów
1 181 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Granacik
-
Wiem o co Tobie chodzi, widziałem takie lustra ale to działało przy wiązce skupionej i w bardzo wysokich częstotliwościach. Przy promiennikach dookólnych, jak stosowane w antenach wifi, to nie zadziała albo z mizerną wydajnością. Nie ma co wyważać drzwi skoro są rozwiązania gotowe. Zestaw radiolini poniżej 200pln https://allegro.pl/oferta/bridge-most-sieciowy-wifi-punkt-dostepowy-zewnetrzny-2-anteny-wifi-ruijie-16416236096. Niezłą używkę widziałem za stówkę z przesyłką.
-
Zaznaczyłem istotne fakty. Powiedz to tym, co się włamują. Zostawiasz mieszkanie otwarte jak idziesz do pracy? Wprowadzanie odpowiednich zabezpieczeń nie jest objawem paranoi tylko zdrowego rozsądku. ~300pln za spokój i pewne działanie to raczej niewygórowana cena. Jak by się postarać to i taniej by się dało.
-
Właśnie wbrew pozorom to najprostsze, najpewniejsze i w cale niedrogie rozwiązanie. Zwłaszcza gdy obiekt tłumi sygnał z zewnątrz. Ale mogę się nie znać, dopiero 25 lat w IT.
-
Złamanie zabezpieczeń typowych domowych sieci wifi nie jest obecnie zbyt skomplikowane. Dodatkowo 90% ludzi używa domowych urządzeń sieciowych na default'owych ustawieniach. To raz. Dwa, że silny sygnał może komuś innemu zakłócać sieć. Sytuacja idealna jest w tedy jak nasza sieć nie jest propagowana poza własny teren. Lepiej mieć rozstawionych kilka słabych nadajników niż jeden bardzo mocny. Radiolinie punkt-punkt mają bardzo wąską wiązkę.
-
Wzmacniacz nic nie da bo jak pisał Paweł pomieszczenie tłumi sygnał z zewnątrz. Poza tym rozgłaszanie swojej sieci mocnym sygnałem dookoła jest trochę nieroztropne. Najprostsze rozwiązanie to radiolinia. Dla sieci lokalnej jest transparentna, zachowuje się jak zwykły przewód ethernet'owy.
-
Jak to ma dobrze działać i w hali chcesz mieć dobry zasięg to potrzebujesz dwóch urządzeń: wifi client i dowolny router. Do tego ustawienia wszystkich sieci wifi na różnych kanałach. Wifi client najlepiej z odpinaną anteną którą wystawisz na zewnątrz podłączoną przez przedłużacz. A najlepiej i bezpieczniej to radiolinia p2p np coś od ubiquiti lub https://allegro.pl/oferta/bridge-most-wifi-punkt-dostepowy-zewnetrzny-outdoor-2-anteny-wifi-ruijie-17305042270 no i też do tego router który będziesz miał w hali. Ze trzy stówki trzeba by zainwestować.
-
Ale w gabarytach jakie chce Maciej. Mi w mojej 550 nawrotnicy brakuje.
-
Zobacz co o tych tokarkach mówi Adam Maszynotwór na swoim kanale. Nie przekreśla ich ale szczerze mówi czego się spodziewać i do czego się przydadzą.
-
Wet Leg, moje nowe odkrycie.
-
Projekt HSW Ł-34 w skali 1:8
Granacik odpowiedział(a) na Mateuszek temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Jak najbardziej te kartridże są standardowe w przemyśle. To, że "dedykowane" pistolety są niezrozumiale drogie to inna inszość. Na Ali nic nie ma? -
Projekt HSW Ł-34 w skali 1:8
Granacik odpowiedział(a) na Mateuszek temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Ja sobie dorobiłem adaptery do tych klejów od Ataszka do normalnego pistoletu na duże kartusze. Kilkanaście minut w Tinkercad'zie plus wydruk. Także ja bym się ich nie czepiał. To bardzo typowe opakowania. Chyba wszystkie duże koncerny chemiczne je stosują. Do tych klejów 1:1 wygląda tak: -
Bzdura. Na dobrych komponentach nie było problemu. Sam własnoręcznie robiłem w dwóch Omegach to wiem. Amory Kayaba wytrzymywały po 100k km bez problemu. Omijam szerokim łukiem Sachs'a i Monroe'a. Tuleje gumowo-metalowe dociągane pod obciążeniem a nie jak luźno zawias zwisa na podnośniku to się wtedy nie zrywają zaraz po wyjeździe z warsztatu. Sumarycznie obiema zrobiłem blisko 400k km. Naprawdę chciałbym aby kolejne samochody były tak bezawaryjne i bezproblemowe mechanicznie jak moje Omegi. Tylko ta ruda szmata niestety psuje cały efekt.
-
Potwierdzam co Grzesiek pisze o amorach. W Yeti wymieniłem cały przedni zawias (na jednym kawałek sprężyny brakowało a drugi wylany, wyszło dopiero u gumiarza przy zmianie opon) ale zostawiłem tylne amortyzatory bo wydawały się ok. Niby na badaniu też ok ale czuć, że teraz tył jest gumowy. Cóż, trzeba znów pare stówek sypnąć na nową Kayabe. Jednak nie ma miejsca na półśrodki. Tak przy okazji to pochwalę się genialnym urządzeniem warsztatowym jakie ostatnio nabyłem. Mianowicie hydrauliczna prasa do McPerson'ów. Re we la cja! Żywą gotówką 330pln. Przy kilku furach koszt marginalny a komfort pracy bezcenny. Że ja się tyle lat męczyłem ze zwykłymi ściągaczami... Myślałem żeby zrobić coś podobnego albo dorobić przystawkę do mojej prasy 20T ale zawsze wychodził materiał drożej niż gotowiec na alledrogo. I jak tu nie lubić Majfrendów.
-
Można dodać jeszcze, że biznesowe linie komputerów i laptopów (np.: Thinkpad, Elitebook, Prestidge) są naprawdę lepiej projektowane i wykonane niż marketowa masówka. Do tego serwis i części zamienne. Także nawet kilkuletni polizingowiec popracuje dłużej i wydajniej. Co do backupów to cenne dane trzymajcie na konwencjonalnych talerzowych dyskach o niezbyt dużych pojemnościach (max 1TB dla 2,5", max 4TB 3,5"). A przy pracy na dyskach SSD to kopie robić nawet częściej. Bo jak SSD pada to na amen.
-
No popatrz, też jeździłem właśnie Omegą z jedynie słusznym V6 na Dębicach Frigo i Frigo 2 i nic się nie działo strasznego na śniegu, lodzie i wodzie. Za to jak słoneczko przygrzało ponad 20stC w kwietniu to pojechałem w pole jak na łyżwach. Nie były wybitne ale przewidywalne w niskich temperaturach. Było czuć kiedy przyczepność zaczyna się kończyć. Ale na ciepło zachowywały się jakby świeczką ktoś je nasmarował. Lepsze od Dębic były Kormorany które miałem w pierwszych latach jak ją kupiłem 2002r. Potem zmienili bieżnik i już mi się nie podobały. Dla tego wziąłem Dębice. No właśnie. Pełna geometria obu osi a nie tyko zbieżność przodu. Omesią zawsze przed zimą jeździłem na kontrolę i miałem święty spokój, że nie jeżdżę czterośladem. Przedni napęd pięknie maskuje problemy z geometrią. Tylny uwydatnia.
-
Nie masz co obwiniać serwisu jak kupiłeś niemal dwudziestoletnią płytę która pewnie była w takim samym stanie jak Twoja. Do tego zasilacz też mógł być/jest walnięty. Najczęstsza przyczyna awarii to wygotowane kondensatory elektrolityczne. Pracują z dużymi prądami i dużymi częstotliwościami. Dostają mocno w kość a producenci stosują je z parametrami na styk i często słabej jakości. A jak kondensatory dostają zwarcia to lecą kolejne komponenty (zwłaszcza w zasilaczach). To nie jest teoria spiskowa tylko fakt. Także co byś nie robił to po tylu latach musi sprzęt klęknąć.
-
Marcin, co mówisz to prawda. Jak robiłem powyżej 20k km rocznie jednym samochodem to miałem zimówki i letnie na kompletnych kołach. Ale teraz to mi szybciej sparcieją niż się zużyją dla tego wybrałem wielosezony. No i z wiekiem przestałem się śpieszyć. Wielosezon to jest kompromis ale opłacalny zwłaszcza przy małych przebiegach. Przyjmuje na klate ich ograniczenia z pełną świadomością. A, Yeti jest w czterołapie. Józef, zobacz te Matadory o których pisałem wyżej.
-
I po co narobiłeś sobie kosztów? Mówiłem żeby dać sobie spokój z reanimacją trupa. Ponad ćwierć wieku robię w szeroko pojętym IT i szczerze radziłem.
-
Przepisem na kłopoty są opony ASYMETRYCZNE. Zwłaszcza gdy nie ma opony prawej i lewej czyli nie są w lustrzanym odbiciu. Co ciekawe kiedy takie opony, ze dwie ponad dekady temu, pojawiły się na rynku były stworzone z myślą o autach supersportowych i wysokiego premium. I były lewe i prawe. Ale ktoś "mądry" wymyślił, że za drogo jest utrzymywać dwie linie produkcyjne. A dalej już poszło. Kolorowa prasa motoryzacyjna, kilka "gwiazdek" promujących i lud to kupił. Jak przychodzi do wypadku to służby wypisują "niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych" i po kłopocie. Na takich laczkach to sobie można jeździć w słonecznej Kalifornii. Także ja kupuje wyłącznie symetryki albo tak cięte, że którą stroną nie założę to będzie dobrze. Przy symetrykach stawiam na wzory z otwartymi kanałami na całej szerokości. A i też zasada, że opona o małym oporze toczenia = mniejsza przyczepność. Coś za coś, fizyki nie oszukasz. Opinii o hałasie w ogóle nie biorę pod uwagę. Opona ma się kleić. Co do zimówek to wybieram bieżniki z dużą ilością ostrych krawędzi i dość szerokimi kanałami. Lepiej się wrzynają w śnieg, nie zaklejają nim. No i w zimie się nie zapieprza. Bardzo sobie chwalę letnie Semperit Speedlife 2. Wyśmienicie spisywały się na mokrym. Kiedyś były świetne Goodyear Eagle ventura i Hydragrip. Miałem też opony Sava bardzo podobne do tych Goodyear'ów i jakieś Kumho ale nie pamiętam co to było (Kumho w Anglii zajeździłem). W zimie dotychczas jeździłem na Kormoranach i Dębicach. Z racji, że stosunkowo mało obecnie jeżdżę (jakieś 10-15k km rocznie łącznie na kilka samochodów) postawiłem teraz na wielosezony. W Suzuki mam Austone All Season Fixclime SP-401 165/60 R14. Dają radę drugi sezon. Natomiast na Yeti testuję opony Matador MP62 All Weather Evo 215/60 R16 99V XL. Zrobiłem co prawda dopiero 700km ale w potwornych ulewach na warmińsko-mazurskich drogach. Zapowiadają się dobrze. Zobaczymy zimą.
-
Taniej (zwłaszcza dla zdrowia) będzie kupić polizingowca z w10/11... Pierwsze z brzegu w budżecie ~250pln: https://amso.pl/product-pol-261961-HP-Compaq-Pro-6300-SFF-i3-3220-2x3-3GHz-16GB-500GB-HDD-BN-Windows-10-Professional.html https://amso.pl/product-pol-269264-HP-Compaq-8200-Elite-SFF-i5-2400-4x3-4GHz-16GB-500GB-HDD-DVD-Windows-10-Home.html Jak uda Ci się przypadkiem znaleźć taką płytę to pewnie będzie w niewiele lepszym stanie od Twojej. Do tego zasilacz ma bank stracił na wydajności. Jak się lubisz bawić w sentymenty to na to nie poradzę. Taki blaszak to nie Amiga żeby warto było za wszelką cenę reanimować. Co więcej jest szansa (nikła ale jest), że po podpięciu dysku na takim kompie ta Vista wystartuje. Wcześniej radzę zrobić backup. A za 4 stówki to można mieć fajnego laptopa Lenovo t470s.
-
A kondensatory elektrolityczne nie są popuchnięte? Na płycie i w zasilaczu? 90% wszystkich awarii jakie miałem przez ostatnie 20lat.
-
Kupiłem do spółki z kumplem interfejs Maxiecu v3. Ciekawe rozwiązanie, dożywotnia licencja (kupuje się licencje na daną markę samochodów, jak potrzeba inne marki zrobić to można dokupić konkretne licencje albo od razu wziąć pakiet full), aktualizacje i wsparcie techniczne. Pojazdy do których nie ma licencji można odpytać z błędów, kasować je, logować parametry bieżące. Soft działa pod W10, W11 oraz Android 8 (i nowsze). Jedyna wada? Tylko połączenia radiowe BT i WiFi. No i komputer musi być w miarę świeży. Na Lenovo X200 program wywalał komunikat o niekompatybilnym procesorze, na HP 735G5 miałem problemy z stabilnością połączenia, lubiło się rozłączyć. Za to na Lenovo T470s śmiga jak złoto. Na razie daje rade i udało się moją kure uruchomić. https://maxiecu.eu/shop/6/maxiecu-4gen/ w zakładce Funkcjonalność można sprawdzić przed zakupem co dla danego samochodu da się zrobić.
-
No właśnie niekoniecznie chciałbym urządzenie niewiadomego pochodzenia.
-
Czy ktoś tu na sali, oprócz klejenia modeli, zajmuje się autami grupy VAG? A dokładnie Skodami? Poszukuje sprawdzonych informacji jakim kablem, jakim softem czy też testerem można wbić się w kurę w skórze Yeti z 2011. I nie za miliony monet. Jakiś tam budżet na to bym miał. Nie działają przyciski oraz klakson a ktoś tam już grzebał przy kierownicy. Taśma sama sprawna. sprawdziłem ją. Sam moduł taśmy zgodny rocznikowo ale nie mam pewności czy jest fabryczny czy od innego auta. Pal licho przyciski ale bez klaksonu przeglądu nie przejdzie.
