



-
Postów
625 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez alyan
-
Skręcać nic nie będzie. Tu nie występują duże siły. W końcu to ma ciąć termicznie styropian. Potrzebna tylko siła do przesunięcia wózka.Warunek to zastąpienie tego czegoś - napinacza drutu jak się domyślam, innym rozwiązaniem które przejmie te naprężenia. Najlepszy wg mnie jest tu rodzaj łuku z rozpiętym drutem. Takie rozwiązanie zastosowałem u siebie i się sprawdziło.
-
Chyba bardziej Żar ale wyjdzie w praniu.
-
pamiętaj że wiszę Tobie dobry % za te słowa.... Poczułem się jak jakiś Wernyhora albo Chochoł z Wesela Ale to przebłysk tylko.. Fajnie byłoby wspólnie wchłonąć ten % Może będzie okazja
-
No tak ale to jakieś demo - dla rozpoznania przed zakupem. Ludzie planują pracować z tym dłużej ni 30 dni. No ale wiadomo jak jest.
-
GMFC nie ma darmowych wersji. Może i są "darmowe" (jeżeli dobrze to rozczytałem) ale piractwo==złodziejstwo. Tyle tylko że łatwiej ukraść cudzą pracę.
-
Jakiego forniru użyłeś ? Pytam bo zaintrygowało mnie to słowo "nienaturalny". Tzn klejony ?
-
Trzeba mieć licencję, czyli pieniądze, czyli zarabiać. Jak ktoś się uczy i chce zmieścić w budżecie 500zł to raczej niech zapomni bo to połowa budżetu dla wersji light . Jest dużo darmowych programów do takich zastosowań np Jedicut itd Maciek - co do prowadnic to idź do OBI lub Castoramy i sobie wybierz. Ja tak zrobiłem. Zobacz na TE zdjęcia. To jest jakiś konkret i da ci jakiś pogląd.
-
My Naród nie głosujemy za kimś ale zwykle przeciw czemuś i to jest problem. Sęk w tym że nawet jak jest jakaś pożyteczna inicjatywa to sam fakt że zgłosił ją oponent już ją wyklucza. To jest chore. Kłócić się też trzeba umieć ale i odróżnić dobro od zła. Poza tym słowo już nic nie znaczy, a może znaczy ale co chwila już co innego - nie wiem, tak to wygląda. Głosujemy na różne partie i co wybory ktoś inny jest u steru ale wg mnie to złudzenie. Rządzą nami "bezpartyjni fachowcy", ci sami od wielu lat.
-
Piłsudski miał dobre podsumowanie "Naród dobry, tylko ludzie ch*je.".
-
Tam jest inna tradycja pracy wynikająca z kultury (konfucjanizm). Koszty pracy są niskie bo : 1. Na jednym stanowisku/etacie pracują całe rodziny. 2. Nie ma umów o pracę. Świadczeń w zasadzie też nie. 3. Nie ma pojęcia "emerytury finansowej". Tam dzieci opiekują się rodzicami, dziadkami. Konkretnie - syn. Niezapewnienie opieki rodzicom/dziadkom jest karane.
-
Mam wtrącenie w sprawie tych samolotów latających w Polsce. Pewnie nieistotne bo już koncepcję malowania Marku masz. W latach 20-tych , latały w Krakowie, we Lwowie i stolicy dwa egzemplarze cywilne należące do fabryki Savage SkyWriting. Jako że były to samoloty prywatne , zarejestrowane w Anglii , nosiły oznaczenia cywilne ( G-EBIC oraz G-EBXC). Z tymi samolotami związana jest historia powiedzenia "mieć cykora" . Reklamowały one bowiem cykorię "Enrilio" i były w tak strasznym stanie że latanie na nich było związane z dużym stresem. Historia chyba prawdziwa. Mam gdzieś zdjęcia w książce jednego egzemplarza, mogę skan podesłać. Mam nadzieję że nie zaśmieciłem zbytnio wątku.
-
Halo, tu brzoza, tu brzoza! Źle cię słyszę! Powtarzam, powiedział, że matka siedzi z tyłu... "Matka siedzi z tyłu!!!" Tak powiedział!!!
-
No trochę pomogłeś ale wydawało mi się (jak zwykle niesłusznie) że też opieram się na nauce. Ta "Matka" trochę mnie zmyliła. O co chodzi z tą Matką ?
-
a to Cię muszę zaskoczyć, bo uczą się ich. jeśli nikt Ci nie pokaże co to kochać, być kochanym, to nie będziesz wiedział jak to wygląda (czy może z telewizji się dowiesz?)myślisz że skąd się biorą problemy z dziećmi w rodzinach patologicznych? Rozmawiamy o instynkcie macierzyńskim. Zaskoczyłeś mnie. Są pewne instynkty (za które odpowiada ośrodek nerwowy) przynależne chociażby z istoty gatunku . Tak jak , za przeproszeniem, popęd ... Wychowałem się po praskiej stronie Wisły w biednym środowisku i trochę się naoglądałem tego co nazywasz patologią. Czasami ulica bywa lepsza niż rodzina. Ale my tu piszemy o całym ciągu zachowań tej pani. Kłamstwie , braku zahamowań, refleksji itd. Wyglądała na opanowaną. Może to nerwowe ? Co do niesłusznie osądzonej "matki" to będzie tragedia jak urodzi następne dziecko. Ktoś będzie ją pilnował ?
-
widzę że mało wiesz o życiu, No tak faktycznie mało wiem. Wydało się... Depresja a szok to różne stany i różne terminy medyczne. Przerastając mnie wiedzą o życiu mógłbyś zauważyć tę różnicę. Ludzie nie uczą się uczuć. Trudno się nauczyć uczuć macierzyńskich, ale co ja tam wiem ... Z tego co wiem/słyszałem/czytałem to matka była poczytalna.
-
Ujęło mnie to co napisał Madrian. Uważam że nawet dzięki temu znalazłem w sobie sumienie żeby tego nie oceniać. Ale tylko na jakiś czas...Już mi przeszło. Chyba po tym "szoł" w TV. I tak sobie pomyślałem że w szoku to można być kilka godzin ale nie kilka dni. Jednak dużo wewnętrznej siły trzeba mieć, żeby dziecko w piasku zagrzebać własne czy cudze, nieistotne. Za tę "moc" i chłodną kalkulację będzie jakaś kara ale w sumie to kara już jest. Będzie z tym żyć w tym środowisku, w tym mieście.
-
Może być depronek.
-
Maćku - proponuję Ci abyś zrobił model i zaprezentował na tym forum. Na początek.
-
Magazyn "Lotnictwo" z 2005. Opis konstrukcji i trochę zdjęć (w tym niemieckich zrobionych na Okęciu) dwóch prototypów. Miałem ten numer. Warto bo jest tam jakaś próba rekonstrukcji całkiem znośna.
-
Proponuję zamknąć ten wątek bo się robi mało fajnie.. Generalnie to wszyscy jesteśmy ze wsi, a sięgając dalej to i małpa jakaś się znajdzie w którymś pokoleniu.
-
Nie ma problemu . Latać będzie
-
Byłoby lepiej gdyby keson był dociągnięty do dźwigara. Wzmocnisz konstrukcję i skrzydło będzie mniej podatne na skręcanie.
-
B. fajny model. Znam autora i widziałem jak model lata. Warto go zrobić. Będę śledził wątek.
-
Używam tych serw od kilku lat i nigdy się nie zawiodłem. Dla mnie są idealne chociaż kilka razy orałem nimi pole. To są nowe serwa ?
-
Zwykle czyściłem potencjometr jakimś preparatem i pomagało.