




Nieyu
Modelarz-
Postów
30 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nieyu
-
Jesli ktos w okolicy to w poniedzialek (bank holiday) bedziemy na Wisley airfield po polodniu do wieczora. Latamy na zachodnim koncu pasa bo na wschodnim mieszka farmer :) Taki deal mamy. Wejscie od A3 2 minuty jazdy od krzyzowki z M25.
-
Jak powiedzialem dziekuje za odpowiedz. Milego wieczoru.
-
Dzieki za odpowiedz. Bardzo sie przyda. Dobrej nocki.
-
Nie myslalem ze puchacze tak daleko odlatuja na zime
-
Kolega stracil swojego L39. Niestety kolega nie mowi po polsku wiec wstawiam za niego.
-
Mam pytanie. Jakie antenki polecielibyscie do nadajnika i jakie do odbiornika do latania przy nodze? Sorki za proste pytanie
-
Latal ktos w tym roku ?
-
Kolega "ganial" nasze maszynki dronem z kamerka I to efekt jego wysilkow. Ten zloty dwuplat to nasz . Reszta to maszynki kolegow.
-
- 2
-
-
Tu poczatek troche przydlugi, kolo minuty, mozna pominac.
-
Czaro, mysle ze to konkurs "otwarty". Nie chodzi o konkretne parametry. Tu chyba bardziej chodzi o poszukiewanie ideii. Dlatego zostawili calkowita swobode.
-
Do Latacz. Ja dziele ludzi na psy I wilki. Nie traktujcie tego jako cos obrazliwego , to kwestia priorytetow. Pies- mieszka ze swoim panem, ma cieplo, dostaje jedzenie, jak zachoruje pan zabierze do weterynarza, czesto pan kocha swojego psa,. Niestety , cena za to jest taka ze pies musi robic to co pan kaze. Pan wie lepiej co dla psa jest dobre. Wilk- sam musi sobie zorganizowac kat do spania, , sam musi zadbac o jedzenie, nie ma weterynarza itd. Ale... wilk sam decyduje o sobie , wilk sam wie co dla niego dobre , jest wolny..... Niestety , co nam przyszlosc przyniesie zalezy czy w naszym spoleczenstwie bedzie wiecej psow czy wilkow.
-
Ok, pytanie w pustke. :):). Jak by co to wg met office dzis ma prawie nie wiac wiec po polodniu , pewnie po 15 stej bedziemy na Ockham. Wiem ze jeszcze troche czasu ale 1 listopada wybiera sie ktos pod pomnik polskich lotnikow na Northolt z jakims swieczkami , zniczami ?
-
Jest tu ktos z zachodniego londynu lub okolic ? Slough ,Windsor, Woking , Guilford ??
-
Nie w tym rzecz. Ja latam bez wzgledu czy ktos na "lotnisku" jest czy nie. Czasem nawet wole sam, zwlaszcza gdy testuje cos nowego. MOge sie wtedy bardziej skupic. Chodzilo mi natomiast o to ze przygladajac sie innym widac ze sa jakos tak lepiej of nas zorganizowani. Tu gdzie latam jest w sumie kilka ekip. Np , przychodzi 4rech Portugalczykow ze skrzydlami FPV I jetami, , przychodza ekipy Wlochow, Anglikow , nawet 2 z Filipin. Oczywiscie ,tu latamy razem . Wiadc jednak ze te ekipy razem sie umawiaja, , spotykaja po lataniu , pomagja na wzajem w budowie sprzetu, , itd. Dlatgo napisalem ze na ich tle jestesmy indywidualistmi, samotnymi wilkami. Jak mowia tubylcy , nie tworzymy community .
-
Dlatego latam z "nie naszymi". Nie mam z tym problemu. Niestety , przyznac musze ze inne nacje potrafia sie bardziej zoranizowac. My jestesmy narodem indywidualistow.
-
WE wtorek syn zrobil pierwsze solo flights wiec bedzie nas latac o jednego wiecej :):):)
-
Ja spotykam dwoch Polakow. Jeden przychodzi z dronami drugi lata malymi samolotami ,takimi w okolicy 250g. Poza tym jak mowisz. Przychodza Anglicy, Portugalczycy, nawet facet z filipin. Fakt malo nas. Jesli masz FB zajzyj na Polish RC squadron London. Bylo tam ,I ciagle jest, pare osob , choc stronka upadla.
-
Siemka. 400 ft limit obowiazuje wlasciwie juz wszedzie. Model ma byc w zasiegu wzroku I nie wyzej niz 400ft . Coz, czasami zdaza sie mi nie przestrzegac :):):) . Competency testem sie nie przejmuj. Jest bardzo prosty , zajmuje pare minut. Zdasz bez klopotu. Gdy latalem w parku ,kolo domu, wielokrotnie czlonkowie klubu ktory sie tam znajduje namwiali mnie do wstapienia. Zauwazyel jednak u nich ta uwielbienie licencji wszelakich I przepisow. Na "Ockham" natomiast przychodza raczej free lancers . Ich podejscie jes inne. Sa wsrod nich tez anglicy. Dlatego wole to miejsce. Przepisy tu ,niestety , bywaja irytujace. Np te nowe ,krtore weszly w tym Roku, o ktorych wspomniales. By leglnie latac musisz miec competency certyfikat lub ekwiwalen I byc zrejestrowanym jako operator w CAA. CAA nadaje ci numer ktory musi byc wyeksponowany na kazdym modelu ( powyzej 250g oczywiscie). Nie ma zadnych ograniczen wiekowych w kwesti competency testu ,natomiast by sie zarejestrowac w CAA trzeba miec minimum 18 lat. Czyli, powiedzmy 16 letni chlopak teoretycznie moze ltac ale nie moze posiadac modelu ciezszego nic 250 g, >>> Gdzie tu sens???? Co jesli jego rodzice, co czesto ma miejsce w tym kraju, maja gdzies jego hobby I nie "wezma na siebie" czlonkostwa w CAA? Stworzono w ten sposob spora szare strefe. Nie ogarniam tego jaki cel przyswiecal autorowi. Jakis czas temu byla inicjatywa , pewien znajomy chcial stworzyc polski klub. Nadal na FB znajdziesz Polish RC Squadron , czy jakos tak. Temat nawet sie rozwijal, potem byl lock down, kolega ktory to prowadzil wyjechal na stale do Polski I wlasciwie wszytko zamarlo. Szkoda.
-
Wynika z tego ze 7 Wilg jest w Australii
-
Ciekawe czy pomalowana tak przez kogos czy ex wojskowa
-
Jak ona tam zawedrowala ????
-
Jak powyzej, mieszkam na Hanworth na zachodzie Londynu , bardzo blisko M3. 5 minut of domu mam Air Park Feltham. Nazwa wziela sie od tego ze kiedys bylo tu lotnisko. Jest tu klub I mejsce do latania. Jednak bardzo rzadko tu latam. Miejsce jest bardzo ograniczone, sporo ludzi , zawsze ktos przechodzi obok, trawa nie zawsze skoszona. Jestem free lancer'em. Nie chce wstepowac do klubu. Zarejestrowalem sie w BFMA , zdalem ostatnio ten ich smieszny test ale mecza mnie te klubowe regulacje ,licencje itd. Wiem ze Brytyjczycy kochaja takie rzezcy ale jak da mnie ,zbyt duzo przepisow I ograniczen zabija przyemnosc z hobby. Kiedys ,gdy jeszcze chodzilem do sredniej szkoly, I pozniej budowalem modelele w Polsce. glownie uzwieziaki ,spalinowe bo elektryki byly wtdy zbyt slabe . Teraz ,moze troch z braku miejsca ,mniej kreci mnie samo budownie ,bardziej latanie. Dlatego buduje piankowce. Obecnie mam w domu 3. Latam na Ockham, stare lotnisko kolo A3, blisko junction z M25 z ciekawa historia. . Wielki betonowy pas z dosc gladka nawierzchnia ,ogromna przestrzen I prawie brak ludzi. Czasem ktos z psem przejdzie lub przebiegnie. Teren jest prywatny, nalezy do dewelopera ale zgodnie z rigts of way wolno tam wchodzic. Problem w tym miejscu stanowia mlodzi na motorkach ktorzy od czasu do czasu urzadzaja sobie tam wyscigi ,pala opony itd. To bardzo rozezlilo lokalsow. Policja sobie z tym nie radzila. Teraz jest tam ochroniarz ,Polak :). Do latania elektrykami nikt tam jeszcze sie nie czepial. Ochroniarz jedynie prosil by do latania rozkladac sie na zachodnim koncu pasa poniewaz jest najdalej od posesji lokalsow. Bardzo czesto kogos tu spotykam. Przychodzi tu czasem dwoch kolegow z Polski, oraz czsto sa tu chlopaki latajacy FPV skrzydlami. Fajne miejsce by sie spotkac w wiekszej grupie. PS Co do powyzszej rozmowy na temat latania w UK. Z tego co wyczytalem w przepisach sytuacja jest dosc jasna., przynajmniej w kwestii elektrykow (nie latam tu spalinowymi). - 2 mile zakazu lotow dookola lotnisk -nie wolno latac nad terenami national trust. - w parkach wolno latac chyba ze lokalne przepisy danego parku mowia inaczej. -nad terenem prywatnym za zgoda wlasciciela -nie latamy nad zabudowaniami ,ludzmi itd
-
Od 3 lat cisza :). Tak lata. Zachodni londyn.