Pamiętaj że przy gwintowaniu wytwarzają się wióry ,a silnik ma magnesy, które chętnie wciągna te wiórki do środka,tak nawiasem mówiac to kombinujesz "jak koń pod górkę " kup piastę i po kłopocie
Tez wiercę śmigła na wiertarce stojakowej
"W czasie lotu znajomemu zadzwoniła komórka którą odebrał i w tym momencie straciłem kontrole nad sterami "
Rozumiem że reka Ci zalatała i dostałeś "zakłocenia na drążkach"
Ja dość często rozmawiam przez telefon podczas lotu szybowcem na termice i nic się nie dzieje
"Jedynie OS MAX mnie kiedys zawiodl "
Tego to już nie mogę zrozumieć
A jeżeli chodzi o Marsy to moi ludkowie "zalatali" bo przecież nie zajeździli ich kilkanaście. i z zadnym z nich nie było problemu z odpalaniem , wręcz przeciwnie paliły od trzeciego uderzenia.Kupowałem je na bazarze od "ruskich" za kilkanaście zł ale teraz nie polecam ,są bardzo duże problemy z paliwem
Ludkowie drodzy, oklejcie styropian taśmą pakową i a potem laminujcie. Potem można przy odrobinie wytrwałości ,wydłubać cały styropian ,taka metodą robię owiewki do silników ,nakładam trzy warstwy tkaniny
W moim "Hangarze" jest mały Hai 1.3 m Duży Hai 2 m ;i KilerHai 2 m każdy bez klap tylko sterolotki .W zwykłych Hai-ach musiałem oprócz zwichrzeń aerodynamicznych wychylić stery około 2-3 mm do góry .natomiast w Kilerze mam je na 0 .Wszystkie trzy latają rewelacyjnie.
Ja latam dość rzadko bo tylko w soboty i niedziele:) i mój Kratek latał 5 sezonów i został pozbawiony odbiornika ,ale jest w tzw gotowości do lotu. Katana śmiga 4 sezon i nie widać śladów zużycia
Muszę dodać że Kratuś to wersja Diablotina z silnikem ST .40 ale jeszcze włoskim a Katana to Katana z silnikiem Webra .61
Ja stosuję przedłużacze ale sam je robię,nigdy nie tnę kabli od serw.Kupuję wtyczki (oba rodzaje) i przewód ,koniecznie skrętkę w izolacji silikonowej ponieważ lepiej się lutuje.Tym sposobem mam przedłużacze takiej długośc jaka mi potrzebna bez ingerencji w przewód serwa
Latałem i V i T i nie zauważyłem zbytniej różnicy.Jeżeli chodzi o transport to i tak nie rozbierałem ani tego ani tego( nie chciało mi się)Natomiast płyta może być lekko upierdliwa w regulacji ( konieczność minimalnych wychyleń ) miałem ale nie polecam) choć do transportu idealny.
Do latania z holu gumowego to zalecałbym jednak V z tego powodu ze podczas startu trudno go uszkodzić, w przeciwieństwie do X
Ładowarkę E-sky potraktuj za przewód zasilający tzn złap za wtyczkę rozkręć wkoło głowy ,zamknij oczy i puść .Zamknij oczy ,żeby nie widzieć gdzie poleciała.
Chcąc naładować Twoje Li-jony należy najpierw potraktować z innego dobrego akumlatora a potem podłączyć pod ładowarkę z programem Li -jon. U mnie tak uratowaliśmy pakiety
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.