Skocz do zawartości

Tomek 77

Modelarz
  • Postów

    78
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomek 77

  1. Dzisiaj na początek, w ramach ciekawostki - sposoby upychania w DFS 230 sprzętu i ludzi. Cóż pierwsza klasa to nie była ale za to każdy miał miejsce przy oknie ? przynajmniej z jednej strony. Tak się zastanawiam i próbuję sobie wyobrazić, co mógł czuć taki młody desantowiec w trakcie pierwszego lotu i to nocnego - upchnięty razem z kolegami, w takiej konstrukcji pospawanej z rurek obciągniętej płótnem. W wojsku wydają rozkaz i nie ma się nic do gadania, ja dobrowolnie bym nie skorzystał ?, tym bardziej że wiele lądowań nie kończyło się dobrze. Na tym zdjęciu modelu plastikowego, ładnie widać cały przekrój DFS-a Co do budowy, to zacząłem od sklejenia owiewki kabiny wraz z przednią częścią, będzie mi potrzebna do złożenia reszty kadłuba na sucho. Po małej korekcie jednego z elementów ( ten mały trójkąt u góry) reszta pasowała idealnie. Planowałem założyć napęd i pod to przygotowałem przód, żeby był dobry dostęp do silnika. Na chwilę obecną, raczej zrezygnuję z silnika i zamontuję w tej części serwo do wyczepu. Materiał to w całości sklejka lotnicza 2 mm. Po docięciu wszystkich potrzebnych listewek sosnowych na wymiar można było poskładać kadłub i stateczniki (na razie na sucho) Wszystko pasuje jak puzzle i nawet samo się trzyma, no z pomocą gumek. Stół na którym leży model ma wymiar 2 m x 0,9 m - widać jak się prezentuje przy Kirbim. Tutaj już początek sklejania kadłuba. Klej jaki używam to Poliuretanowy do drewna SOUDAL 66A . Jego plusem jet to ze delikatnie się pieni, wypełniając ewentualne szczeliny i bardzo dobrze się szlifuje. Minusy to zapach i trzeba uważać żeby nic innego nie smarować, bo ubrudzone ręce trzeba zmywać rozpuszczalnikiem ( ja używam czyścika w spreju do pianek poliuretanowych ) Przednia część kadłuba. Tylna część i statecznik pionowy. Tak jak wcześniej pisałem, z tych trzech sklejonych części, potem skleję kadłub jako całość, łącząc je podłożnicami sosnowymi.
  2. Dzięki Mariusz Tylko w zimie mam trochę więcej wolnego czasu na budowę, bo w sezonie raczej tylko latanie. Pozdrawiam
  3. Witam Dzisiaj ciąg dalszy ? Rysunki w 2D bo tylko tak na razie potrafię ? 3D składam w głowie ? może kiedyś ogarnę jakiś prosty program 3D Tak na przyszłość - Jaki program polecilibyście, pytam zwłaszcza tych którzy rysują hobbistycznie i na co dzień nie mają za wiele do czynienia z projektowaniem, ile czasu zajęło wam ogarnięcie programu? Wiem że to nie ten dział forum i mogę sam poszukać, ale "internety" bezkresne, a ktoś może podrzuci jakiś link godny polecenia, z góry dziękuję. Wracając do tematu - na razie mam narysowany gotowy kadłub i statecznik poziomy. Model będzie wycinany na CNC, więc trzeba będzie w miarę ujednolicić/ograniczyć rodzaje użytych materiałów. Wręgi będą ze sklejki 6 mm lotniczej, pierwsza oraz te pod którymi będą amortyzatory płozy. Ostatnie dwie, przechodzące w statecznik pionowy będą ze sklejki 2 mm, przedostatnia podklejona w dolnej części drugą warstwą 2 mm a ostatnia podklejona balsą 3 mm. Pozostałe ze "zwykłej" sklejki 3 mm Na bagnet przewidziałem płaskownik duraluminiowy 6 x 30 x 580 mm skręcony w kadłubie między dwiema wręgami. (ma być demontowalny) Kadłub zaplanowałem podzielić na dwie osobno klejone części, głównym powodem był dostęp tylko do 1 m listewek i kształt kadłuba, który będzie wygodniej w moich warunkach tak skleić. Przednia połowa ma dwie podłużnice od spodu ze sklejki 6 mm pomiędzy nimi wkleję amortyzatory i na nie będą nasuwane wręgi. Reszta podłużnic będzie z listewek sosnowych 5x5 oraz narożne z balsy 10x10. Te ostatnie będą zaokrąglone po oklejeniu całego kadłuba sklejką 0,6 przednia część i 0,4 tylna. Połówki skleję razem przed oklejaniem sklejką. Tylna połowa ma 6 podłużnic z listewek sosnowych 5x5 po dwie po bokach i góra /dół środkiem oraz 4 narożne z balsy 10x10. Statecznik poziomy ma dźwigar główny z listewek sosnowych 3x3 mm na końcach, przechodzący do 3x9 mm w środku + dwie listewki 2x2 na całej długości + jedna na natarciu. Żeberka z balsy 3 mm, spływ ze sklejki 2 mm a statecznik oklejony częściowo balsą 1 mm Nie mogąc się już doczekać, wysłałem do wycięcia, na razie części kadłuba z statecznikiem pionowym i statecznik poziomy. Po niezbyt dobrym doświadczeniu w trakcie remontu Kirbiego z elementami wypalanymi laserem, zdecydowałem się na wycięcie frezarką CNC. W "internetach" znalazłem miejsce gdzie mi to wytną, a w rozmowie, okazało się że mają doświadczenie z modelami, więc nie szukałem nic więcej. Okazało się że rysunki elementów pod wycinanie musiałem trochę przerobić, no i poszło ? Elementy ze sklejki lotniczej 2 mm Elementy ze sklejki lotniczej 6 mm Elementy ze sklejki "zwykłej" 3 mm Elementy z balsy 3 mm Oto co do mnie przyszło w paczce. Już widać Ile większy będzie DFS 230 od Kirbiego ? Oczywiście bez szybkiego montażu próbnego się nie mogło obyć ( modelarze mają kilka razy w roku dzień dziecka ? ? ) Puzzle ? częściowo poskładane, co prawda trzyma się na gumkach, ale już coś widać ? Na ostatnim zdjęciu widać całą przednią połowę, która będzie sklejana w takim położeniu. Najbardziej cieszę się z tego że wszystkie elementy pasują do siebie, a frezowanie ich wyszło idealnie, nawet nie trzeba ich zbytnio szlifować. Mogłem coś przeoczyć i to pierwszy mój model budowany powyżej 2,5 m, więc wszelkie pytania i uwagi merytoryczne, a zwłaszcza pozytywne mile widziane ???
  4. Witam Rozpoczynam temat o budowie szybowca transportowego DFS 230 Temat nie jest nowy bo chodzi mi po głowie już od kilku lat, model ma być dość duży. Wiadomo jak jest z wolnym czasem ? już trochę się wydarzyło, a relacja ma mnie zmusić? do kontynuacji pracy nad tym projektem. Chciałbym aby chociaż raz w tygodniu coś się pojawiło?. Garść informacji jeśli ktoś nie zetkną się z tym szybowcem. DFS 230 to Niemiecki lekki szybowiec transportowy z dwoma członkami załogi, zabierający na pokład 8 desantowców z wyposażeniem, który nie wymaga dużego samolotu do holowania. Oblatany w 1937r. Rozpiętość 21,98 m( zależy od wersji szerokości kadłuba) Długość 11,24 m Masa własna 860 kg a startowa 2100 kg Dlaczego akurat DFS 230 - mam dwie słabości? stare szybowce i kamuflaż wojskowy. Są dwa szybowce których kształt i kamuflaż mi się podoba to; 1. Slingsby T6 Kirby Kite, którego już mam o rozpiętości 3,52 m skala 1:4 2. DFS 230 w Rumuńskim malowaniu ( takie planuje ) Pierwszego kupiłem i wyremontowałem, a drugiego postanowiłem zbudować. Na początku myślałem że jego budowa będzie bardzo prosta ze względu na kształt kadłuba i dostępne plany, które wystarczy tylko powiększyć do rozpiętości 4 m i tyle. Jednak po wydrukowaniu planów i analizie dostępnych zdjęć okazało się, że plany bardzo odbiegają od oryginału, nie wspomnę już o potrzebie zmiany konstrukcji. Do niczego się nie nadawały więc trzeba było się zabrać za narysowanie własnych. Sprawy nie ułatwiał fakt że zdjęcia oryginalnych kadłubów też różniły się od siebie kształtem. Zapewne ich budowa w warunkach wojennych i to że były spawane z rurek stalowych było tego powodem, a do tego zazwyczaj były to " Jednorazówki" więc się nie przejmowano. Założenie było takie, aby model był ciut większy? od poprzedniego. Wyszło że skala 1:5.5 daje rozpiętość modelu prawie 4 m i długość 2 m. Po długich konsultacjach postanowiłem że; konstrukcyjnie będę się wzorował na posiadanym już szybowcu, oraz rozwiązaniach szybowca WWS-3 Delfin Tomasza Lisa zawartych w cyklu artykułów z Modelarza 2018r Na zdjęciu Kirbiego jest właśnie model Delfina Tomka? Dziękuję Tomkowi za pomoc i pozdrawiam bo chyba jest na Forum. I powstało takie coś Profil skrzydła u nasady ma 500 mm i będzie to NACA 4415 a na końcówce 209 mm NACA 4409 - rozpiętość 3940 mm Profil statecznika poziomego u nasady ma 285 mm i będzie to NACA 0008 a na końcówce 160mm NACA 0008 - rozpiętość 1010 mm Kadłub ; długość całego to 2040mm od przodu do krawędzi natarcia skrzydła 512 mm od spływu do statecznika poziomego 602 mm największy przekrój kadłuba na wysokości dźwigara 250x120 mm Wysokość całkowita od płozy do statecznika pionowego 600 mm
  5. Tomek 77

    Virus 2.5 E z Mawi

    Napisano 9 godzin temu Naprawdę ciekawy motoszybowiec i myślę że dla mnie byłby ok gdyby tylko miał dużo pojemniejszy kadłub na duże pakiety, wyposażenie elektroniczne i ewentualne zabudowy na przyszłość Wojtku, a tak z ciekawości, co chciałbyś w Virusie dodatkowo zabudować ? ( myślisz o FPV ?)
  6. Tomek 77

    Virus 2.5 E z Mawi

    Virusa kupiłem na początku 2018 r. od kolegi z Nowego Sącza. Trafił do mnie w ładnym stanie wizualnym, ale miał przemalowane całe lewe skrzydło i kadłub ( po naprawie). Dostałem do niego dwa nowe serwa do sterów. Dość szybko okazało się , że serwa w skrzydłach też trzeba wymienić, wysypało się serwo lewej lotki, szczęście że jeszcze na ziemi, w trakcie ustawiania. Chyba to były te pierwsze zamontowane w nim, więc dostał wszystkie nowe.W silniku Mega wymieniłem łożyska, a regulator też był ten "oryginalny"? Latałem na pakietach Gens Ace 4S 2300, bo przy ich wadze nie trzeba było nic dokładać. Co do wagi to nie pamiętam dokładnie, ale musiałem dociążyć prawe skrzydło, bo było lżejsze o prawie 40 g. Latałem nim intensywnie dwa sezony i sprzedałem. Byłem bardzo zadowolony z niego i jego osiągów, zwłaszcza że przesiadłem się z pianek i konstrukcyjnych modeli?. Model latał świetnie i dużo mi wybaczał, nie robił żadnych niespodzianek, nawet gdy go znacznie przeciągałem, nie zwalał się na skrzydło ( no może raz, ale potem się już pilnowałem). Najlepiej sobie radziliśmy na zboczu, przy silnym wietrze. Z termiką też nie było najgorzej, ale przy słabych warunkach waga dawała o sobie znać. Z całego serca mogę polecić Virusa jako pierwszy laminat. Nawet trochę żałuję że go sprzedałem?, bo jeszcze nie mam nic lepszego. Z tego co wiem to model nadal żyje? i bywa widywany w okolicach Łososiny Dolnej. Pozdrawiam wszystkich zarażonych takim Virusem ( ciężko się z niego wyleczyć ?)
  7. Tomek 77

    Virus 2.5 E z Mawi

    Witam Piszę tu, bo chyba byłem szczęśliwym posiadaczem tytułowego Virusa. Nie jestem pewien bo nie wyświetlają mi się wszystkie zdjęcia. Model miał charakterystyczne pokrowce. Model nadal żyje, choć nieco przytył?. Pozdrawiam wszystkich właścicieli, a zwłaszcza pierwszego?
  8. Witam wszystkich Mam na imię Tomek i jestem z rocznika 77. Modelarstwem zaraziłem się już w szkole podstawowej, zaczynając od modeli kartonowych. Po wielu latach ewolucji z większymi i mniejszymi przerwami, jestem na etapie budowy pół makiet szybowców. Obecnie latam motoszybowcem ASW-17 i Kirby Kite, oraz zaczynam przygodę z holówką Miss Morawa. Mam w planie kilka projektów, w których realizacji będę potrzebował pomocy, bardziej doświadczonych kolegów modelarzy a w miarę możliwości podzielę się własnym doświadczeniem. Pozdrawiam Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.