Skocz do zawartości

Stearman

Modelarz
  • Postów

    403
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stearman

  1. Może troche za szybko i zbyt skomplikowane... ale w sumie działa prosto... LDG_M2.mp4 I z goleniami.... LDG_M3.mp4
  2. Czas na opis budowy skrzydła, nim dokończę kadłub. Podwozie główne będzie składane, mechanizm wydrukowany w 3D. Układ standardowy, krzywka sterowana pociągadłem z blokadą krzywki na końcu w pozycji zamkniętej i otwartej. Główne podwozie zamontowane na skrzydłach ma być napędzane serwem znajdującym się w kadłubie. Wymyśliłem więc symetryzator, który będzie ściągał obydwa popychacze lewego i prawego podwozia, jednocześnie będzie sprzęgał się z serwem podwozia w kadłubie podczas mocowania skrzydła. Symetryzator zamienia ruch obrotowy centralnego trzpienia (poprzez koło zębate) na symetryczne przesunięcie suwaków połączonych z cięgnem podwozia. Jako element nośny dla podwozia wykonałem stelaż z dźwigarami skrzydeł. trochę przesadzony, ale to prototyp i moje pierwsze takie rozwiązanie. Najważniejsze, że da się zmontować i nawet działa.... Oczywiście żeby wszystko się zgrało geometrycznie sklejam i montuje poszczególne elementy na stole montażowym.... Następny ruch to "wkleić" stelaż w styropianowe płaty... Troche dłubania... szpachlowania i jedna połówka gotowa.... nawet wytrasowałem miejsce na podwozie. Druga połówka skrzydła to już z górki.... Wygiąłem wstępne golenie podwozia do przymiarki... i zacząłem dłubać miejsce na koła.... No sporo tego wybierania bo koła szerokie.. ale udało się... Cięgna wychodzą do góry do symetryzatora... Obszar podwozia głównego dla Orlika ma wiele krzywizn, ciężko odwzorować wszystkie przejścia w styropianie, zwłaszcza, że zostają cienkie ścianki i cała konstrukcja byłaby delikatna i mało odporna na lądowanie ze schowanym podwoziem... Postanowiłem więc wykonać kopyto i zrobić tę część jako kształtka z formowanego próżniowo PET'u. Mocne i odporne... Może nie widać tego dobrze na zdjęciach bo element jest przeźroczysty, ale ładnie oddaje wszystkie krzywizny i kształt kadłuba pod skrzydłami. Nawet całkiem ładnie wszystko się złożyło....
  3. No właśnie ten rysunek nie pokazuje tego dokładnie, a może mówimy o tym samym. Chciałbym mieć pewność... przewrót w lewo... wiadomo lewa lotka do góry i skrzydło pochyla się w lewo do dołu i tu nie mam wątpliwości. Teraz co do lewej połówki steru wysokości... wygląda jakby działał podobnie do lotki a ponieważ jest płytowy to w tym przypadku krawędź natarcia lewej połówki steru wysokości powinna pójść w dół (jakbym zaciągał tę połówkę steru wysokości chcąc poderwać dziób do góry).... inaczej zaciągam drążek w lewo i jak na górnym rysunku stojąc za samolotem widzę spód lewej lotki I spód lewej połówki steru wysokości. Przepraszam, że gmatwam i drążę, ale lubię wiedzieć co robię, a to mój pierwszy model tego typu...
  4. Dzięki wielkie... Pytam bo w tym ciut większym niby są.. właśnie chyba klapy zewnętrzne działają jako lotki.... ale nie wiem czy działają przy złożonych skrzydłach.... https://www.freewing-model.com/freewing-f-14-tomcat-twin-80mm-kit-version-arf-full-servos-with-missles-rc-airplane.htm
  5. Ja zdecydowałem się na powyższy schemat sterowania gdzie zewnętrzne klapy będą spełniały rolę lotek, a klap nie będzie. Nadal pozostaje pytanie jak realizować sterowanie (roll) przy złożonych skrzydłach... czy zablokować lotki w pozycji neutralnej i sterować tylko "płytowymi" połówkami steru wysokości? Bo może takie zdwojenie sterowania (lotki + podzielone stery wysokości) przy złożonych skrzydłach gdzie sylwetka podobna jest do Delty tylko będzie przeszkadzało i ruch lotek będzie zaburzał aerodynamikę. Wiem, że w mniejszych modelach wcale nie ma lotek tylko całe sterowanie wysokością i obrotem realizowane jest przez rozdzielony ster wysokości... może ktoś ma doświadczenie?
  6. Znalazłem taki schemat sterowania: Chciałem się upewnić, że dobrze rozumiem.... Stick Left (beczka w lewo) wychyla się lewa lotka do góry oraz lewy ster wysokości do dołu - oczywiście po przeciwnej stronie wszystko symetrycznie w przeciwnym kierunku)????? Czy w locie ze złożonymi skrzydłami lotki mają być nieaktywne, a przewroty na boki zgodnie z powyższym schematem, ale realizowane tylko połówkami steru wysokości????
  7. Miałeś na myśli na pewno lotki czy ster wysokości? Ten model chyba nie miał kontroli steru kierunku... zastanawiam się na ile jest on wydajny i czy nie zrobić stałych sterów kierunku?
  8. No niby wszystko w wyliczeniach pasuje.... najwyżej to będzie ładna makieta pod sufit... ?
  9. Tak się zastanawiałem nad przewodami pakiet-regulator-silnik. Wyczytałem, że właściwie jest przedłużyć przewody regulator-silnik pozostawiając oryginalną długość przewodów pakiet-regulator. Ponieważ oryginalne przewody są jak zawsze bardzo krótkie, znaczy, że regulator musi być blisko pakietu... a pakiet mam pod drugim pilotem. Oznacza to, że przewody regulator-silnik musiałbym przedłużyć do 440mm.... czy to nie za dużo? A może umiejscowić regulator w środku odległości i wydłużyć proporcjonalnie tak samo oba przewody?
  10. Skoro takie rozwiązanie gdzieś już było.... to czemu nie wykorzystać zrobić wg tego samego pomysłu... Zapisane na listę do wykonania
  11. Zobaczę jak wychodzi rozkład masy i jak dużą masę należy przemieścić by uzyskać SC w optymalnym miejscu dla każdej z konfiguracji....
  12. Podejrzewam, że dla zabawy w czasie jednego lotu będę chciał kilka razy zmieniać geometrię skrzydeł... testować, próbować. Pomysł z akumulatorem niezły, ale jak pomyślę że te grube kable od akumulatora miały by się zaginąć i prostować bo przemieszcza się akumulator... to mnie skręca ? Jednak wyzwanie jest i jął będę znał rozklad mas to będę wiedział ile tak naprawdę trzeba by przesunąć akumulator. Dodam tylko, że to nie będzie napęd EDF z potężnym ciężkim akumulatorem 6S, ale zwykłe 3S i naped śmigłowy typu park flyer... Ale tak dla zabawy i testów roważę taką koncepcję zmiennej masy.... ale to bardziej tak jak w starych pasażerskich iłach było, że dla wyważenia samolotu miały zbiorniki balastowe na wodę, 3 tony dla zrównoważenia silników... ? ale woda... ciecz... w sumie łatwo ją przepompować z dziobu na ogon... cienką rurką... ze strzykawki do strzykawki.... nacisk tłoka od serwa zmiany geometrii... tak to widzę... Ciekaw jestem jak by lepiej latał, czy z kompensacją masową czy trymerowaniem steru wysokości....? ? Jest faza projektowa... I można popuścić wodze fantazji ??
  13. Sprawdzałem jak to działa w innych modelach i znalazłem opis, który mówił, że trzeba ustawić MIX steru wysokości i zmiany geometrii skrzydeł. Gdy skrzydła się składają (CG przesuwa się do przodu) należy skompensować przesunięcie CG poprzez dodanie ok. 5% (1/4 wychylenia) steru wysokości do góry. Jeżeli silniki zrobię ze zmienną geometrią to pewnie zmienię ką pracy silników, jeśli będą stałe to będę kontrował sterem wysokości. Co do prędkości, to tak na wyczucie, nie za szybko, nie za wolno..... Waży ok 280g... z czego 55g to serwo. Nie jest to chyba, aż tak dużo by na tym etapie się przejmować.. zobaczę jak wyjdzie reszta. Zmianę geometrii skrzydeł postaram się rekompensować wychyleniem steru wysokości, bo jakaś przesuwana masa.. musiała by być spora i mieć duży skok.
  14. Postanowiłem, że podstawa do projektowania będzie oczywiście system zmiennej geometrii skrzydeł. Jak pokonam to rozwiązanie to reszta już pójdzie z górki. Mój F14 ma mieć rozpiętość 1300mm, to tak za dużo, żeby wykorzystać rozwiązanie z parkflayerów, a za mało by pakować aluminiowe dźwigary i łożyska. Potrzebowałem, pośredniego rozwiązania... mojego. Bo lubię, gdy rzeczy po prostu robią swoją robotę, prawidłowo, nie na pokaz i nie na raz - gdy wszystko działa tylko podczas oblotu, bo potem model idzie na półkę. Tak więc... wymyśliłem swoje rozwiązanie zmiany geometrii skrzydeł. Nic odkrywczego, ale myślę, że wytrzymałego, sprawnego i w miarę o rozsądnej masie. Jak zawsze zaczynam od kupki wydruków... Układ będzie oparty na trójkącie, jako dźwigary rurki węglowe fi6, mocowania jako wydruk 3D, a powierzchnie cierne z laminatu płytek elektrycznych 1.6mm grubości (jeszcze nie usunąłem miedzi ;)) Boczne mocowanie, nasada skrzydła sklejana z wydruków. Pucek obrotowy zawierający otwór na dźwigar skrzydła z rurki węglowej fi6, dźwigni do serwa z płaskownika aluminiowego 10x2, zagiętego tak by przenosił siły od dźwigni obrotu. Płaszczyzna wydruku, gdzie będzie sklejenie głównego, styropianowego płatu skrzydzła nie ma ścianki. Daje to doskonałe połączenie dla kleju poliuretanowego PET-G -> Styropian Ostatecznie otrzymujemy całkiem fajną i lekką nasadę skrzydła. Wszystko napędza jedno mocne serwo MG 996R i popychacze M3. Pomysł jest taki, by jako bazę w modelu stanowiły dwie podłużnice z listewki 6x6, które będą stanowiły główny stelaż modelu. Do niego będą mocowane skrzydła, tak by łatwo było je zdemontować.. choć nie trzeba do transportu. Myślę, że będzie ok Działa poprawnie... więc mogę ruszać dalej z projektowaniem F1.mp4 F3.mp4
  15. Dzisiaj dokończyłem usterzenie ogonowe. Udało się wykonać popychacze. Działają poprawnie. Będę powoli przesuwał się do przodu, zacznę dokańczać dziób Orlika SteryOgon.mp4 Musze wykończyć kopyta na wytłoczki kabiny i zamontować sinik
  16. Naklejki zamawiam na allegro, link do aukcji: https://allegro.pl/oferta/wydruk-na-folii-samoprzylepnej-z-obrysem-naklejki-5218854720 Trzeba wysłać plik naklejek w formacie 1:1, tu akurat na białej folii, można tez na przeźroczystej w zależności co się chce zadrukować bo białego koloru nie drukują. Za 22,50 + wysyłka mam 3 formatki A3 naklejek - czyli na dwa Orliki i jeszcze zostaje miejsca na wypełnienie grafiką Wydruk przychodzi w jednym kawałku bez rozcinania, więc wycinam je z arkusza sam, to nie kłopot. Folia nie jest za gruba, cienka w sam raz. Co najważniejsze, po naklejeniu naklejki na styropian prasuję ja dość gorącym żelazkiem i idealnie wtapia się w styropian (podobnie jak zwykła cienka taśma pakowa, aż widać strukturę bąbelków styropianu jak przy kalkomanii). W zasadzie to "stempluje" naklejkę żelazkiem i dociskam - NIE przesuwam, żelazkiem po naklejce, to niepotrzebne i mogą powstać fałdy, nie sprawdzałem. Przy metodzie "stemplowania" (dociskam żelazko na 1-2 sekundy w jedno miejsce) wydruk nie zmienia się, nie traci kolorów i bardzo mocno trzyma styropianu. Jakość wydruku nie jest może porywająca, ale wystarczająca dla modelu.
  17. Wydaje się cienki, ale ma chyba średnicę 1,5mm i jest to drut sprężynowy, twardy. Wolny kawałek drutu między połówkami jest dość krótki, a po zalaniu klejem poliuretanowym, dodatkowo został unieruchomiony w sterach. Jak sprawdzałem po wyschnięciu to obie połówki chodziły razem, a sztywność jednej względem drugiej wystarczająca.... tak na moje oko... powinno być dobrze, ale zawsze mogę dokleić taki sam drut pod spodem płatów. Sprawdzę dokładnie jak już założę popychacze.
  18. Prac przy ogonie ciąg dalszy, skoro wszystko spasowane to przyszedł czas na wklejenie w stery zawiasów i dźwigni. Wkleiłem stery do ogona... i wygiąłem pręt spinający obydwie połówki steru wysokości. Wstępnie przykleiłem pręt klejem na gorąco w kilku miejscach a potem zalałem klejem poliuretanowym. dla pewności, że będzie równo obie połówki "spiąłem" szpatułkami na czas klejenie. Wyszło dobrze.... teraz cięgna i będzie można sprawdzić wychylenie sterów. Wiem, że naklejki nie latają i że to prototyp, ale jakoś tak lubię te pocieszne detale Ponieważ przyszły naklejki do orlika, to nie mogłem się powstrzymać ... Pomalowałem wnętrze przedniej kabiny i pilota ma dziwnie, przestraszone spojrzenie... ? Dla mnie wygląda bardzo fajnie i ciekawie, warto było zamówić naklejki. Czarno-białe szablony wyglądały dobrze, kolorowe naklejki jeszcze lepiej Naklejki drukowane na folii, po naklejeniu, delikatnie poprawiam żelazkiem by dobrze "wkleiły" się w styropian.
  19. Po wklejeniu statecznika pionowego mogłem wkleić płetwę górną statecznika i dolną. Obie płetwy wykonałem z depronu 6 mm grubości. Dolna płetwa niestety nie ma żadnych wsporników wewnętrznych, będzie trzymała się na taśmie, którą okleję dolna płetwę. W sumie to prototyp, zobaczę jak wyjdzie z masa i wywazeniem, najwyżej zrobię ja w przyszłości drukowaną i będzie mocniejsza Zakleiłem dolne rozcięcie depronem. Trochę szpachli, szlifowania i ogon gotowy do malowania... Po przymiarce ze sterami wygląda jak rasowy Orlik Powoli kończę kadłub... jeszcze połączenie połówek steru wysokości, dźwignie... i można powoli myśleć o skrzydłach....
  20. Dzięki uprzejmości kolegi z forum dane udało się przepuścić przez ecalca'a i okazuje się, że różnica położenia CG w pełnym rozłożeniu skrzydeł i gdy sa złożone jest znaczna... w moim przypadku wynosi prawie 40mm. Teraz wiem gdzie celować z środkiem masy modelu, wyważę go z rozłożonymi skrzydłami do startu i lądowania, a złożone będą pracować z korekcją steru wysokości. Gdyby kogoś to interesowało to graficznie wygląda to tak.... pola CG odpowiadają zapasowi CG range (static margin 15%-10%) czyli w przodzie do oblotu....
  21. Przestudiowałem ze dwa projekty i da się oszacować gdzie ma być CG ale chciałem policzyć może bardziej dokładnie....
  22. Przyszedł czas na kolejny projekt, a ponieważ u mnie to ciągła nauka powoli i spokojnie zaczynam gromadzić dane. Jak w tytule, zamierzam zbudować model kultowego myśliwca F-14 Tomcat w wersji z napędem klasycznym. Ponieważ bardzo lubię ten samolot, mam nadzieję, że to będzie ciekawa przygoda z happy endem i na koniec nadal będę lubił ten samolot Założenia projektu tak na początek: Konstrukcja styropianowa + wstawki drukowane w 3D Rozpiętość maksymalna: 1300mm Waga do lotu: minimalna Napęd: dwa silniki klasy 2212 1400kV zasilane z pakietu 3S ze śmiłgem 7'x5'x3 Silniki ze zmiennym wektorem ciągu +-25 stopni w płaszczyźnie pionowej Skrzydła oczywiście składane Podwozie: jeszcze nieokreślone Reszta.. zobaczy się Na początek zastanawiam się.... jak wyliczyć środek aerodynamiczny (AC) czegoś takiego... Jeśli się nie mylę, to przy złożonych skrzydłach AC przesuwa się do tyłu i lot poziomy trzeba korygować sterem wysokości (zaciągając delikatnie nos do góry). Jak policzyć położenie AC, położenie punktu neutralnego (NP) i środka ciężkości (CG) dla konfiguracji podstawowej z rozłożonymi skrzydłami? Ze złożonymi to prawie "delta". Może już ktoś przez to przeszedł i podpowie co nie co?
  23. Prace nad ogonem trwają. Polutowałem przewody serw i przeprowadziłem je do przodu. Sprawdziłem, działają Teraz spokojnie można brać się za statecznik pionowy. Statecznik obsadzony jest na pionowej rurce węglowej, jest wydrukowany i ma swój dźwigar więc wystarczy krótki bagnet i mocne przyklejenie podstawy. Podstawa z przodu przymocowana jest "szpatułką" i obsadzona częściowo w styropianie. Obrysowałem kształt podstawy, wybrałem styropian i wkleiłem. Bagnet i "szpatułka posżły na klej epoksydowy, resztę wypełni klej poliuretanowy. Daje to naprawdę sztywne i mocne połączenie kadłub - statecznik. Wyszło lepiej i mocniej niż się spodziewałem. Teraz przyjdzie czas na płetwę dolna i górne łukowe połączenie statecznik kadłub.
  24. Udało się oczyścić sklejenie ogona do kadłuba. Bez uszkodzeń, serwa nie zalane klejem, działają poprawnie, mżna ruszać dalej Można teraz dociąć ster kierunku. Sam statecznik pionowy jest wydrukowany, więc za dużo pracy przy nim nie ma. Statecznik ma swoje sloty na zawiasy, pozostaje tylko dociąć sam ster. Przygotówka steru została wycięta ze styropianu na ploterze. Podobnie jak przy sterze wysokości, płat steru kierunku wzmocniłem płaskownikiem węglowym 3x0.5mm. Wystający "ząb" steru kierunku wkleiłem jako klocek z mocniejszego XPS'u. Wszystko ładnie się zgrało, profil steru współgra ze statecznikiem. Element gotowy, statecznik można wkleić do kadłuba
  25. Szczerze to ja w tym modelu zrezygnowałem z Soudal 66A, z uwagi na to, że jest drogi, dlugo wiąże, i zawsze w butelce zostaję dużo zaschniętego kleju. Teraz używam kleju CHEMOLAN B w wersji 40. To praktycznie ten sam klej co Soudal tylko o połowę tańszy. Wersja 40 oznacza krótszy czas wiązania i schnięcia niż Soudal, który nim zaczął wiązać to sporo czasu minęło. Wersja Chemolan 40 jest akurat, nie za szybką, nie za wolna. Śprawdzilem i jestem bardzo zadowolony. Cały Orlik jest nim sklejony. Też jak z Soudal, najlepiej wylać z butelki trochę kleju do pojemniczka i od razu zatkać butelkę by klej się nie utleniał i tężał. Ja używam jednorazowych kieliszków, ale każdy ma swój sposób. Ważne by nie wietrzyć butelki. Chemolan w różnych wersjach jest dostępny na allegro beż problemu. Ja polecam tę 40. To naturalne zjawisko bo kleje typu Soudal czy Chemolan opierają się na wsiąkaniu w klejony materiał. Bez problemu klej przenika przez pory styropianu, gorzej z wydrukami 3D z plastiku. Dlatego ja stosuje dziurawienie, perforacje płaszczyzn jakie sklejam że styropianem. Tak jak przy wklejaniu ogona Orlika. Trzeba mieć to na uwadze projektując czy drukując części. Czasem perforacja, czasem brak warstwy górnej czy dolnej by klej związał się z wypełnieniem wydruku. Tak wyglądają bomble perforacji prawidłowo sklejonego wydruku i styropianu... Widać te "grzybki" których nie usunąłem. Co do kleju Chemolan to dodam, że mam wrażenie, że po wyschnięciu nie jest tak twardy jak Soudal co ułatwia jego usuwanie i szlifowanie beż utraty wytrzymałości... kto szlifował połączenia styropianowe sklejone Soudalem wie o czym mówię... szlifuje się wszystko wokół, ale nie klej ? Chemolan 40 jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.