No to niestety odbiornik tylko do elektryka, najlepiej z EPP się nadaje. Ja też co najmniej dwa razy rozwaliłem spalinę za sprawą odbiornika. Teraz leży nieużywany, bo nie mam odpowiedniego modelu do niego (czyt. takiego, którego nie byłoby mi szkoda rozbić).
Swego rodzaju ciekawostką jest to, że teraz w T-rex 600 nitro siedzi odbiornik Turnigy i sprawuje się wyśmienicie.
Jeśli zakłócane są wszystkie serwa lub kilka na raz, to ewidentnie wina leży po stronie odbiornika. W moim przypadku serwa tarczy (3szt) miały nagłe, jednoczesne szarpnięcia.
To, że odbiornik "zwisa", nie znaczy, że drgania nie przenoszą się poprzez kable od serw. W miejscu lutowania pinów na płytce moga być tzw. "zimne luty" i one powodują zakłócenia, niezależnie od swobodnego zamocowania odbiornika.Miałem podobny problem z odbiornikiem w spalinowym helikopterze. W elektryku nic się nie działo.
W przypadku aku NiMh i NiCd nie ustawiasz napięcia w ładowarce, a jedynie prąd ładowania. Bezpiecznym jest 0,1C (czyli w Twoim przypadku 0,2-0,3A). Ja, jeśli mi się śpieszy, swoje NiMh-y ładuję nawet 0,5C. Pilnuję wtedy tylko temperaturę aby nie nagrzewały się zbytnio.
Z prostej rury nie uzyskasz tego czego oczekujesz. Twój wylot z jednej strony ma średnicę 110mm czyli obwód otworu wyniesie ok.345,5mm. Natomiast drugi koniec jest prostokątem o obwodzie 482mm. Tak więc tunel taki musisz robić ze stożka.
Ja zrobiłbym to w ten sposób:
1. zrobił dokładny szablon z kartonu w skali 1:1
2. wpisał w google "stal nierdzewna (Twoje miasto)"
3. wybrał firmę zajmująca się spawaniem elementów z nierdzewki i udał się do nich.
Coś czuję, że nie będzie tanio
Znowu nie masz racji, bo służy on do przykręcenia silnika przed wręgą, w sytuacji kiedy nie ma możliwości wkręcenia srub od tyłu.
Dla przykładu: spróbuj przykręcić ten silnik za wręgą, nie przekładając wału.
Co prawda nie mam doświadczenia z takim stabilizatorem ale latam helikopterem t-rex 550 z systemem align 3G. Jak podejrzewam, system ten działa na nieco podobnej zasadzie i w moim modelu serwa na ziemi też zachowują się inaczej niż w modelu bez tego systemu. Ruchy serw w stosunku do ruchów drążkami są jakby spowolnione, szczególnie ich powrót do neutrum.
Tak więc podejrzewam, że aby przekonać sie co do poprawności działania Twojego stabilizatora, będziesz musiał ulotnić model.
Wiem, że niektóre regulatory, np. align'a po odłączeniu od silnika, lubią się rozprogramować. Może i ten ma jakąś dziwną cechę. Wiem, że jest on zespolony z silnikiem na stałe ale jakiś inny czynnik może powoduje utratę ustawień.
"Oszukaństwo" jest takie, że za przesyłkę musisz zapłacić, a waga tego modelu na pewno jest dużo większa niż faktyczna. Zobacz ile to wyniesie. Druga sprawa to jakość wykonania. Jeżeli coś dają za darmo to gdzieś musi być haczyk.
Dobrze myślałem, tylko za sprawa "skrótu myślowego" źle napisałem. Chodziło mi o to, że silniki te można montować przed wręgą lub za nią, po uprzednim przesunięciu wału. Generalnie, silniki które mają w fabrycznym wyposażeniu dodatkowy krzyżak mocujący, nadają się do obydwu rodzajów montażu.
Wszystkie silniki, które w wyposażeniu fabrycznym mają dodatkowy krzyżak do mocowania, można przykręcić "za" i "przed" wręgą. Wymaga to tylko przesunięcia wału.
Dwa pierwsze powinny mieć otwory do mocowania w przedniej części. Nie wiem czy trzeci nie ma ich również. Jeśli by tak nie było, to tak jak pisze Giulio, przesunięcie wału do tyłu i odwrotne zamocowanie silnika.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.