-
Postów
1 545 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Odpowiedzi opublikowane przez jędrek
-
-
Tłumik silnika dwusuwowego jest bardzo ważnym elementem układu wydechowego, gdyż to on decyduje o prawidłowej realizacji wydechu podczas jednego cyklu. Z tego względu jego obecność jest nie tylko konieczna lecz nie podlegająca dyskusji. Przypomnę, że tzw. "zwykły" tłumik silnika dwusuwowego składa się z puszki podzielonej na cześć "dyfuzorową" oddzieloną od części tłumiącej przegrodą z wspawaną rurką.
Mieszanka spalin i paliwa z powietrzem po opuszczeniu komory spalania jest częściowo "zawracana" po odbiciu się od tej przegrody do komory spalania (podobnie jak się to dzieje w rurze rezonasowej, wykorzystującej zjawisko rezonansu mechanicznego lecz tylko w pobliżu ściśle określonych obrotów wału korbowego) co daje w efekcie obniżenie temperatury spalania, lepsze wypełnienie komory spalania i odczuwalny wzrost mocy.
Silnik dwusuwowy bez tłumika wydechowego (nie dowolnego ale ściśle dopasowanego do danego silnika - objętość tłumika i wymiary komór z uwzględnieniem zjawisk falowych) będzie pracować ciągle w warunkach ubogiej mieszanki co znacznie podwyższy temperaturę jego pracy a w skrajnych przypadkach doprowadzi do przepalenia tłoka lub urwania cylindra.
Oczywiście modelarskie silniki dwusuwowe pracujące zazwyczaj ok. 10-15 minut praktycznie nie wymagają aż tak ściśle obliczonych tłumików, gdyż chodzi w ich przypadku najbardziej o tłumienie hałasu niemniej jednak warto wiedzieć, że długi resurs i niezawodność daje dobrze dobrany i skutecznie działający tłumik wydechowy.
To zaleta bardzo dobrej metalurgii (ZDZ -dotyczy starszych egzemplarzy) i tego, że w porównaniu do MVVS są one jednak zdecydowanie mniej wysilone.
O wytrzymałości mechanicznej silnika dwusuwowego decydują dwa czynniki: 1) jakość materiałów i sposób ich obróbki, 2) realna temperatura pracy cylindra przy obrotach maksymalnych.
Chciałem tylko stonować te achy i ochy nt. MVVS, tym bardziej, że mam z nimi doświadczenia niemal na codzień. A co do jakości materiałów i ich obróbki, jeśli na gładzi tulei cylindra są wżery średnicy około 2-2,5mm, to chyba coś nie halo. Silnik po przepracowaniu około 3 godz. Śmigła do nich używane 26 cali. Pełna moc tylko do startu, w locie około 75% mocy.
........Wszystko ma zalety i wady ale i tak kupie MVVS-a do mojej makiety .
MVVS 58 tez używamy , mają się dobrze, nie narzekamy. Też bez tłumików.
-
-
W 4takcie też się spala paliwo w wydechu ale w 2takcie jest to istotne bo od wydechu zależy napełnianie komory spalania i dla tego moc tych silników zależy od wydechu .
Do 2takta zapinamy rurę rezonansową i mamy większą moc a w 4takcie ona nic nie da .
I te dwa motorki zostały zniszczone przez otwarty wydech .
Nooo.. bardzo ciekawe, inne takie same silniki pracują od kilku lat w takim samym układzie i jest OK.
-
-
Ogniwo o pojemności 220mAh. Ciągu fizycznie nie mierzyłem, zawisu nie zrobię , trochę za mało, ale do lotu wystarczy. Zresztą zrobię próby. Bezszczotka jest bardziej prądożerna, więc na tym aku lot nie będzie za długi. Pomyślimy o większej pojemności.
-
Noo, fajnie się zapowiada, będę śledził twoje poczynania z zainteresowaniem. Być może i ode mnie coś dostaniesz do mikrusów, ale to za jakiś czas.
PS Śmigiełko GWS idealnie pasuje do pokrycia! Kiedy oblot malucha w nowym wcieleniu?
Zmiana wyposażenia zakończona,teraz tylko czekać na lotną pogodę dla tego malucha. Pierwsze spostrzeżenia, jeszcze przed lotami. Nowy motorek powinien być zasilany 2-3S. Na 2S do tego malucha stanowczo za duuuużo, byłaby prawie wyścigówka. Na 1S silnik pracuje i ma wystarczający ciąg. Wykorzystam stare aku, trochę mała pojemność, ale do prób wystarczy. Myślę, że do modelu o tej wadze i wielkości w zupełności wystarczy bezszczotka 5g.
waga po zmianie wyposażenia
-
Na szybko kupowałem w Media Markt, 20 zł za szt.
-
-
Do pełnego wyglądu, obowiązkowo drewniane śmigiełko własnej roboty . Świetnie całość wygląda.
-
Dzięki za info imenniku .
-
Ciekawe rzeczy do maluchów
-
OK, dzięki za info, niema problemu . Wojtek, a coś bliżej, chyba że tel. lub PW.
-
Fajnie to wygląda , ale takiego małego "pierdzipęda" ze szczegółami to mi się nie będzie chciało robić. Ciekaw jestem jak Triplanek będzie latał?
-
-
-
Chyba o to chodziło, dzięki. Trochę cena w tym momencie nie teges. Za połowę tego mam okazję zanabyć motorek i regielek który mam na oku.
-
Malutkiego Dłubalskiego z zintegrowanym ESC znasz ? Spora oszczędność masy na przewodach i złączach, których nie ma.
Czy jakiś link? Nic nie mogę znaleźć.
-
Przyznaj sie Jędrek, ja myślę,że to jest nowy niskobudżetowy cel latający, ktory nawet z ruskiej pepeszy nie ma szans na trafienie.
Jakbyś miał z nim jakiś (tfu - tfu...) problem, to mam kilka dawnych czeskich chyba podobnej wielkości szczotkowców na neodymach z przekładnią. Pewnie chciałyby gdzieś sobie jeszcze polecieć ...
Dzięki za info, do następnego projektu chcę użyć bezszczotki.
-
O takie cuś
-
Nie jest tak źle. Przede wszystkim muszę go dobrze wyważyć. Te dziwne zachowania w locie to głównie z powodu niewyważenia dokładnego. Napęd w zupełności wystarczający. W pierwszym filmiku, mniej więcej w połowie, zmniejszyłem gaz prawie do połowy i bez problemu był lot. Ponadto masa modelu robi swoje, każdy najmniejszy podmuch wytrąca go ze spokojnego lotu. A to zachowanie modelu przy starcie w drugim filmiku, o którym pisałeś hmmm... jak się startuje takim piórkiem z wiatrem do tego jeszcze niedoważonym........... Ale damy radę . A jak będą problemy ze startami, to mam dla niego nosiciela
-
On chyba jest masakrycznie przeważony na ogon?
Nie jest tak tragicznie, pierwszy filmik z tym samym wyważeniem. Drugi filmik to drugi start z ziemi, pierwszego nie publikuję, bo padło za dużo słów niecenzuralnych . Dopracuję wszystko i pokażę jak lata. Hmm... zacząłem nawet rysować następnego malucha, będzie trochę poważniejszy
-
Fajnie że poleciał, ale takie maleństwa to nie moja bajka.
A jak mu dorobię pływaki i będzie startował z wody (kałuża )?
Przed kolejnymi lotami muszę go trochę wyważyć bardziej na przód, jest nerwowy na wysokość. Ponadto dokładnie muszę sprawdzić aparaturkę, to gwałtowne lądowanie to nie moja sprawka, trochę dziwnie latał. Jeszcze jeden filmik , start z ziemi.
-
Nic wielkiego się nie stało , śmigło "pynkło", ale już poklejone. A fotki kołpaczka post nr 45.
-
MVVS 58
w Benzynowe
Opublikowano
Ja się nie bawię, to moja praca.