Skocz do zawartości

karlem

Blue sky
  • Postów

    2 543
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez karlem

  1. karlem

    Pierwszy silnik spalinowy

    Awaryjnie akumulator 12V + żarówka reflektorowa 40W. I jest kontrola żarzenia :wink:
  2. A tak; z 302 , Dieppe, ale dlaczego w wersji trop?
  3. eeeee tam... Z całym szacunkiem dla pilota... WRONa już była i niezbyt miło się kojarzy...
  4. Dokoptują Antka? :shock:
  5. Na pewno nie; zawsze ok. 30% SCA.
  6. Kadłub zawsze pęka za płatem i przed statecznikami; jest w tych miejscach "pocieniony" - zmiana przekroju.
  7. Nigdy żadnych koszyczków.
  8. A kto Ci takich bzdur naopowiadał? :shock: Balsa była, i nawet o niej głośno było, stosowało się ją, tyle, że nie była tak łatwo dostępna jak dzisiaj... Wicherek został zaprojektowany do wykonania z materiałów dostępnych dla każdego, nawet w najdalszym zakątku kraju i najtańszych. Gdyby wówczas dostępna była sklejka 'owocówka' prawdopodobnie byłby projektowany pod kątem jej wykorzystania. I powstał ponad pół wieku temu :wink:
  9. karlem

    Spot

    O święta naiwności... :shock: Nie ten rząd wielkości, to są miliardy... około dziesięciu miliardów rocznie ...... mamusia...
  10. Kamil NAJLEPSZEGO dla Was Ukłony dla małżonki. Ciekawe, co wymodelujecie :wink:
  11. Jesteś pewny, że to były beczki, a nie pętle? :wink:
  12. Sąsiad, Szczepan ma rację. Co, w/g Ciebie, lepsze: bolid F1 z przewagą lekkich laminatów, toporna, prawie pancerna terenówka, czy osobówka z byle jakiej, cienkiej blachy? Wszystko zależy od wielkości (z samej balsy się nie da, trzeba dać coś solidniejszego na obciążone elementy konstrukcji), przeznaczenia ( model szybki podlega dużym przeciążeniom, więc i materiały mocniejsze), mocy napędu (silnika 50ccm benzynowego na sklejce balsowo-lipowej nie zamontujesz) i sposobu latania - rekreacyjne, eleganckie, łagodne latanie (np. lekkim szybowcem) nijak się ma do ostrego, brutalnego latania np. w kombacie. Trzeba sprecyzować do czego to ma być, jaki silnik i jak to będziesz katował. :wink:
  13. Hurricane o tej rozpiętości to skala ok 1:10 - oryginał miał 12,19 m ... czyli ok .25 = 4 ccm. Ale na chowane podwozie i inne bajerki za mały; będzie latał na zasadzie cegły.
  14. http://www.farposst.ru/2011/10/22/polikarpov_u_2____nebesnyy_tihohod__.html http://www.farposst.ru/2011/09/09/polikarpov_u_2_po_2__Polikarpov_U_2_Po_2_.html http://www.farposst.ru/2010/11/29/Polikarpov_Po_2_Walk_Around_.html Trochę fotek Kukuruźnika...
  15. No widzisz, Krzyś, nie święci garnki lepią; elektryki są wygodne, bo prawie bezobsługowe, ale spalina to jest to... :wink:
  16. ...aaaaa widziśz, zmienił się termin: http://www.rcpabianice.strefa.pl/news2005.html
  17. Kristoff, Jakby co, to sąsiad w soboty i niedziele ma trochę czasu. W tę niedzielę, tj. 23 bm. planowane jest trochę akrobacji i pokazy ~ makiet :wink:
  18. karlem

    Co to jest profil CRD ?

    Namiastki namiastkami, to rozumiem, ale jak coś nosi, to znamiona, a nie namiastki, więc :wink:
  19. Może lepiej do Pabianic jedź przez Ksawerów, bo ci z Gospodarza i Rzgowa mogą być urażeni :wink:
  20. Parę razy, sąsiad, już było, sam też opisywałem...Ale jeszcze raz, skoro szukajka nie radzi sobie: Silnik dobrze zamocowany, śruby dokręcone. Może być w modelu. Jeśli w modelu, to model uwiązany do czegoś solidnego. Nie do krzesła, czy taboretu, a raczej ławki, a najlepiej do wbitego śledzia namiotowego. Śmigło ustawione w pozycji godzina 2 na sprężaniu. Paliwo na wysokości rozpylacza w gaźniku. Iglicę paliwa zakręcić, później odkręcić ok. 2,5 obrotu. Paluch na gaźnik albo na wylot tłumika, zakręcić śmigłem kilka razy, aż paliwo wypełni wężyk do gaźnika. Przepustnica przymknięta do połowy. Podłączyć zasilanie świecy; ok. 1,5V~1A, lepszy klips, czyli takie coś podobne do spinacza do bielizny. Nie czaić się, ale ENERGICZNIE przerzucić śmigło przez kompresję palcem wskazującym lub wskazującym i serdecznym. Przydatna gruba rękawica robocza lub osłonka na palec. Zbyt delikatne/tchórzliwe kręcenie skutkuje uderzeniem śmigła w palec, a to bywa bolesne, ew. może zakończyć się szyciem rany. Wskazane odpalanie rozrusznikiem, ale z głową, czyli guma rozrusznika dociśnieta dość mocno do kołpaka śmigła, rozrusznik w osi z wałem silnika i dopiero załączamy, czyli kręcimy. Lepiej nie stosować żadnych kijków (patyk cykora), ani, Boże broń, śrubokrętów :crazy: bo niezbyt mocno trzymane i uderzone śmigłem może polecieć Bóg wie gdzie. Najwyżej po kilku obrotach powinien zaskoczyć. Przemieszczamy się za silnik. Przed śmigłem jesteśmy tylko do rozruchu silnika, później z tyłu. NIGDY NIE STOIMY W PŁASZCZYŹNIE WIROWANIA ŚMIGŁA i dotyczy to także obserwatorów. Przepustnica otwarta maksymalnie, iglicą paliwa regulujemy na najwyższe obroty i cofamy/odkręcamy ok. 1/8 obrotu. Jeśli model ma wystartować, regulację obrotów maksymalnych przeprowadzamy przy kadłubie ustaionym pionowo. Zamykamy przepustnicę i ew. regulujemy iglicą małych obrotów i ogranicznikiem przymknięcia przepustnicy najniższe stabilne obroty. Prawdopodobnie trzeba będzie skorygować obroty maksymalne. Powodzenia
  21. karlem

    Co to jest profil CRD ?

    Odpowiednik CQW.
  22. Udało Ci się uruchomić silnik patyczkiem/drucikiem/długopisem :?: :shock:
  23. No i zgadzamy się co do bezpieczeństwa... Nigdy w płaszczyźnie wirowania śmigła i jak najkrócej przed śmigłem. Elektryki też nieźle potrafią pociąć, więc ostrożność należy zachować przy wszystkim, co się kręci.
  24. Nie widziałem uciętych palców, tym bardziej przez popularne silniki. Nie napisałem, ze z palca odpala się lepiej; może śmieszne, ale nie bardzo - osobiście znam kombaciarza odpalającego wszystkie swoje silniki ręcznie. Urwany korbowód widziałem; silnik 2,5 ccm, więc chyba jeszcze nie wszystko widziałeś. A co ci biedni modelarze mieli robić 40 - 50 lat temu, kiedy o rozrusznikach nawet pomarzyć nie było można? Nauczyć się.
  25. Przy okazji tematu "Rozrusznik": Rozrusznik jest wygodny, ale głupi i może uszkodzić silnik. Palenie "z palca" ma tę przewagę, że trudnej urwać korbowód. Zapalanie patykiem, ...lepiej przemilczę. Problem jest tylko w podejściu do odpalania; zdecydowanie i energicznie, a nie brać się do tego, jak pies do jeża. Silnik zassany, świeca żarzy pomarańczowo, śmigło na godzinie drugiej (na spręzaniu) i ENERGICZNY przerzut przez kompresję, a nie dostaniesz po paluchach i silnik zapali najdalej po kilku kopnięciach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.