Wiesiek,
Fakt, że nie lubię naszych zachodnich sąsiadów i dystansuję się od nich, nie świadczy, że nie doceniam ich solidności...choć ostatnio różnie z tym bywa...Słynna niemiecka pracowitość, praworządność i rzetelność zaczyna się chylić...
Mój ŚP ojciec Niemców nienawidził (miał 15 lat, kiedy wywieźli go na roboty do Reichu), ale zawsze twierdził, że porządnej roboty Niemcy go nauczyli. A był ślusarzem precyzyjnym i pracował m.in. nad pompami próżniowymi.
Nie cierpię ich, bo nadal uważają się (w większości, bo normalni też się trafiają) za "herrenfolk" i nas, Słowian, traktują z pogardą, uważając za podludzi. O tym, że wymordowali mi większość rodziny "za działanie na szkodę Rzeszy" nawet nie wspomnę...Dla nich każdy Polak, to Q..wa, albo złodziej; prawda, że rodacy pracowali na ten wizerunek...Przykre, ale prawdziwe.
Nie mam kompleksu niższości, wręcz przeciwnie, uważam, że normalny Polak jest bystrzejszy i inteligentniejszy od przeciętnego Niemca. Amen
A jeżdżę Bojową Maszyną Wehrmachtu 3; auto solidne, mocne, jak trzeba skoczy do przodu; pewne i nie psuje się.
Acha: i uważam, że Focke-Wulf-190 Był jednym z najlepszych myśliwców, a BMW801 to poemat, silnik-cudo.
Jednym słowem: Kochać nie muszę, ale jestem na tyle uczciwy, żeby docenić osiągnięcia :ble: