Skocz do zawartości

qbapfmrc

Modelarz
  • Postów

    211
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez qbapfmrc

  1. a jak się zachowuje przy klapach na 90 ? nie zadziera za mocno do góry? jest sterowny? ten drut podwozia to zwykły czy sprężysty? dobrze się na tym ląduje? poniżej mój FC, ale to fotki jeszcze bez wzmocnionego podwozia, obecnie mam jeszcze dolutowany drut w poprzek co znacznie wzmocniło podwozie, później dodam jeszcze aktualne zdjęcia
  2. Ja długo uczyłem sie lądować moim FC. Teraz jest trochę lepiej ale i tak aby płynnie i miękko wylądować potrzebuję kilka-kilkanaście metrów a czasem więcej. Moja technika jest taka: odlatuję na kilkadziesiąt m na wys. "czubków drzew" tak wolno jak się da, zakręcam o 180 (staram się przy tym utrzymać wys.) i staram sie wycelować w miejsce oddalone ode mnie o ok. 5-10 m tak abym go mógł dokładnie widzieć podczas przyziemienia. Jednocześnie zmniejszam powoli i systematycznie obroty i schodzę w dół, w ostatnim etapie staram się schodzić w dół z lekko uniesionym SW. Przy bezwietrznej pogodzie można w ten sposób elegancko wylądować ale i tak potrzebuję na to kilkanaście m. Ląduję na razie bez klap, bo przy wietrze lepiej lądować przy trochę większej prędkości. Szczerze mówiąc nie widzę jakiejś dużej różnicy w lądowaniu z klapami i bez. Klapy mam na 40. Dobrym sposobem jest tez nauczyć się latać bardzo wolno i jednocześnie powoli opadać, z lekko uniesionym SW, na wys. 10-15m. Ja tak robiłem i to bardzo pomaga potem już przy samym lądowaniu. Nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że w wietrze nie powinno się używać klap bo zmniejszają one prędkość i stabilność co może spowodować brak sterowności i większą podatność samolotu na podmuchy. W tygodniu postaram się zapodać fotki mojego FC
  3. Fajny - a możesz załączyć parę dokładniejszych fotek podwozia? Ja póki co w swoim Fun Cubie trochę je wzmocniłem dodatkowym, poprzecznym drutem ale planuję je wymienić i zastanawiam się czy nie dać z duraluminium?
  4. Kurcze jaki on śliczny... aż mnie zazdrość bierze ;-) Zazdroszczę też równiutkiego lotniska - przynajmniej na zdjęciach wygląda na równiutkie. Ale trochę się dziwię i nie bardzo rozumiem czemu pakiet 4S jest za mały ? Ile waży ten Zero z całym osprzętem ?
  5. A jak z jakością wykonania? Chodzi mi o spasowanie ze sobą części itp. No i później - jak zachowuje się w trakcie lotu ? Czy silnik, serwa i regiel są w zestawie?
  6. Zgadzam się w 100% ze Sławkiem i Kubą - pomyśl czy chcesz latać czy dłubać, ale nawet przy lataniu (tzn kupno pianki) jest sporo dłubania jak na początek - tym bardziej jak przyglebisz samolotem a to masz jak w banku. Ja zaczynałem od piankowego motoszybowca ASW-28 i nie żałuję. Dużą zaletą motoszybowców typu Beta 1400 jest to że nie uszkodzisz śmigła ani podwozia przy lądowaniu. Zwiększa to ilość "lotnisk" = nie musisz szukać gładkich lądowisk. Dobrze by było gdybyś też polatał na symulatorze (ale do tego potrzebujesz nadajnik z możliwością podłączenia do kompa) np.: Real Flight i / lub kup sobie książkę "ABC Lotniczych modeli zdalnie sterowanych" p. Marka Hlebowicza. http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p5218,abc-lotniczych-modeli-zdalnie-sterowanych Masz w niej w pigułce napisane wszystko co potrzeba aby ruszyć z modelarstwem. Co nie wyklucza że "na boku" powoli nie możesz budować czegoś bardziej złożonego. Wybór należy do Ciebie. Każde doświadczenie jest cenne. Powodzenia!
  7. Jeśli chodzi o chłodzenie regla to ja mam go zamontowanego pod silnikiem w tej otwartej wnęce z przodu - tam jest idealne miejsce dla regla. Mam natomiast pytanie co do mocowania pakietu, bo chciałem zamocować go w ten sam sposób co Ty (zdjęcie nr 3 czyli sklejka + rzep). Ale bałem się że po przymocowaniu rzepa do sklejki, będzie się ona bujała do przodu i do tył, ze wzgl. na to że środek będzie jakby lekko podniesiony na grubość rzepa. Czy rzeczywiście tak było? Ostatecznie sklejkę przykleiłem do "podłogi" samolotu, a na sklejkę z kolei nakleiłem czerwony rzep (z wyposażenia Funcuba). Dodatkowo po bokach pakietu nakleiłem kawałki pianki, aby pakiet ciasno wchodził we wnękę. To mi w zupełności wystarcza, ale ja nie robię akrobacji. Sklejkę przesunąłem max do tyłu dzięki czemu nie musiałem go doważać w ogonie.
  8. Przy klapach ja zastosowałem inne rozwiązanie, po prostu przelutowałem płytkę drukowaną we wnętrzu serwa i przez to odwróciłem kierunek jego działania. Wg poniższego opisu. Tylko trzeba mieć bardzo cieniutki drucik do lutownicy - przydatna jest też lupa . Jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolony. http://www.modelarz.one.pl/porady-modelarskie/warsztat-rc/odwrocenie-kierunku-dzialania-serwomechanizmu-analogowego/
  9. Żeby ożywić trochę temat tego wspaniałego samolociku i jako przykład, podaję swoje wyposażenie jakie mam w Funcubie: - silnik E-MAX GT2812/10; 970 RPM/V - śmigło APC 11*5.5 - regulator FOXY 45A - 2 pakiety 3S 2200 mah: Ray i Turnigy Pakiety mam przymocowane na rzep, który jest wklejony zarówno na dno kadłuba jak i do pakietów. Dodatkowo po bokach pakietów dokleiłem kawałki miękkiej gąbki tak aby ciasno wchodziły we wnękę kadłuba - to w zupełności wystarcza. Nic nie musiałem doważać, jedynie pakiet mam przesunięty max wstecz, tak, że aż trochę wystaje nad otwór w spodzie kadłuba. Samolot lata idealnie, nie musiałem nawet nic trymować w locie. Mimo iż rok temu solidnie przyp... w ziemię, tak, że aż pękł wał silnika. Potwierdza to solidność Multiplexa. Lot na klapach ustawionych na 60% - super, prawie stoi w miejscu chociaż trzeba oczywiście trochę zdusić go SW (planuję zmiksować go z klapami). Co do podwozia to potwierdzam, że konieczne jest wzmocnienie, ja tego jeszcze nie zrobiłem ale planuję bo już wyłamał mi się ten plastikowy element naklejony od spodu kadłuba, go którego się przykręca podwozie.
  10. ja używam takich klejów: - klej polimerowy Dragon (pomarańczowa plastikowa butelka np z Castoramy) lub ewentualnie Wikol do połaczeń Elapor - sklejka/balsa. Długo wiąże ale masz czas na dokładne przyłożenie elementów. Można nim też kleić sam Elapor. - CA do połączeń Elapor - Elapor oraz Elapor - plastik, a także do połączeń rzep - koszulka termokurczliwa (Dragon nie chwyta). Ale tylko specjalny (kupisz w sklepach modelarskich) nie zwykła np.: "kropelka" bo Ci wyżre Elapor. Do wklejenia serw używam CA (niewielka ilość) i dodatkowo zaklejam zwykłą taśmą klejącą aby można było łatwo w razie czego wymienić. Ale można wcześniej owinąć serwo koszulką termokurczliwą.
  11. Nie sugeruj się wyglądem - wybierz jakiegoś trenerka, górnopłata, najlepiej RTF jak pisał Robertus, jak dojrzejesz do tego ze chcesz się w to bawić to wtedy kup dobrą apkę która CI na długo starczy do rożnych modeli. Ja tak zrobiłem i nie żałuję. Pierwszy model powinien być prosty w pilotazu i w naprawie, czyli mieć jak najmniej skomplikowanych elementów. Wymiary ok 1m są ok - pamiętaj ze musisz model wozić i gdzieś trzymać. Wyrzutu z ręki się nie bój: pamiętaj tylko o: - start i lądowanie zawsze pod wiatr - model musi być wyrzucony dość mocno - gaz na max i pozwól się modelowi rozpędzić Brak podwozia ma tą zaletę że go nie urwiesz przy nieudanym lądowaniu. A najlepiej w ogóle zacznij od symulatora i wyrób podstawowe nawyki, np tego ze "stery" działają odwrotnie w locie do Ciebie. Jeśli dobrze pamiętam ja chyba trenowałem na Real Flight - bardzo dobry do nauki.
  12. na Twoim miejscu nie sklejałbym, bo złożenie trwa kilka sekund a wozić całe skrzydło może być trochę kłopotliwe, chyba ze chcesz zawsze latać koło domu. Ja mam w 2 połówkach i jest ok. Popróbuj najpierw składać - skleić zawsze później możesz ale wg mnie bez sensu. Przy okazji : jak zamontowałeś pakiet? ja mam przymocowany na rzep który jest przyklejony na balsie do dna kadłuba. I to dość solidne mocowanie bo przetrwało dość solidnego kreta ośka silnika pękła a rzep wytrzymał... Ale ciekaw jestem czy są jakieś inne sposoby.
  13. Skrzydła są osobno, składasz je przed lotem na lotnisku i przykręcasz od góry plastikowymi śrubami. Doklejasz tylko do skrzydeł na stałe plastikowe rurki, które wsuwają się potem jedna w drugą przed lotem więc montaż jest bardzo prosty. To transportu to jest bardzo dobre rozwiązanie.
  14. Wypróbowałem sposób który podał Robert i - udało się ! dodatkowo zabezpieczyłem spód i górną część wirnika kawałkiem gumy, a rurkę alu wsunąłem w nawiercony wcześniej otwór w kawałek płyty wiórowej. Wał trzeba było dość mocno 2x3 razy rąbnąć młotkiem, po czym przesunął się o 2-3 mm, a za ostatnim razem wysunął się od razu całkowicie. Wydaje mi się że przy krawędzi otworu wirnika, był chyba wklejony jakimś klejem. Poniżej mój "przyrząd" do wybijania wałów
  15. Ale punkt podparcia nasuniętej na wał rurki musi być jednak na wirniku (na styku rurki i wirnika) - czy to nie zniszczy wirnika od spodu, przy uderzaniu ? można by ewentualnie wyciąć kawałek gumy z otworem na wał i umieścić go między rurką a wirnikiem aby amortyzował uderzenia rurki o wirnik. Poza tym wał wystaje od góry o kilka mm (moje zdjęcie nr 2). Więc trzeba by chyba więc między młotek a wał dać coś długiego i metalowego (grubszy met pręt ?), bo inaczej można zniszczyć wirnik od góry. No chyba że precyzyjnie walić młotkiem w sam wał ale nie wiem czy tak się uda. To takie moje amatorskie przemyślenia - może macie inne pomysły. Robert, a co wsadziłeś po wybiciu starego wału? kupiłeś nowy czy dałeś zwykły met pręt o tej samej średnicy? I czy dokupiłeś e-clipsy czy latasz bez nich?
  16. wiadomo najlepsza byłaby wiertarka stołowa, ale niestety nie mam takiej (pomyśle może poszukam jakiegoś warsztatu), więc póki co metoda Barta jest ok tylko rzeczywiście trzeba przy tym bardzo uważać. Jak się nie ma co się lubi... Ale dzięki za porady, wszystkie są cenne, powalczę zatem. niektórzy mówią że można też podgrzać rotor np lutownicą wtedy łatwiej wał wyjdzie, chociaż nie wiem czy to dobra opcja bo można zniszczyć magnesy, póki co spróbuję więc na zimno.
  17. co do robaczka to wiem - już go wyjąłęm oki dzięki Wam, popróbuje zatem perswazji młotkiem moze się uda i tak nie mam nic do stracenia, chociaż nie bardzo rozumiem "na lekkim mimośrodzie wyprasowuję wał" - ale chyba chodzi o to ze skręcając imadło, wał powinien się zacząć wysuwać ?
  18. mój silnik jest za wręgą - "w środku" modelu, na filmiku zamontowałem wyjątkowo przed żeby sprawdzić jak pracuje po kraksie. Więc faktycznie mogę zrezygnować w zacisku ale wolałbym nie mieć luzów na wale. No ale jak w ogóle wyjąć wał ? dzięki Bart za info o e-clipach - nie wiedziałem ze można je kupić
  19. witam, straciłem panowanie nad samolotem i w efekcie solidnego upadku prawie pod kątem 90 st, ułamał mi się wał w silniku Emax 2812 - pytanie jak go wymienić? z tego co wiem trzeba odkręcić imbus z tyłu silnika i ... puknąć wał młotkiem ? Jak on jest mocowany - na klej ? Wiem że sam wał można kupić za kilka zł, więc jest o co walczyć ale przy okazji straciłem też ten element który jest nałożony na wał z przodu silnika (ering ?) - czy można również gdzieś go dostać? Poniżej zamieszczam filmik z pracy silnika, proszę o opinię czy w ogóle nadaje się on jeszcze do latania? Czasem podczas rozruchu słychać lekkie chrobotanie przez ok. pół sek. - nie wiem czy nie są to zniszczone łożyska. Z góry dzięki za wszelkie porady. http://youtu.be/28hy-lY8VVM
  20. Mam takie pytanie: czy jest w DX6i możliwość zaprogramowania lotek na osobnych 2 kanałach (na osobnych serwach) oraz dodatkowo 2 klap na trzecim niezależnym kanale (AUX albo GEAR?). Bo wydaje mi się że nie. Chodzi mi o skrzydło typu 2 x lotki + 2 x klapy (AILERON). Z tego co wiem można chyba tylko ustawić opcję 2 lotki na 1 kanale (2 serwa połączone kablem Y) + 2 klapy też na 1 kanale (2 serwa połączone kablem Y). Ale może się mylę?
  21. qbapfmrc

    spektrum dx6i dsmx

    Mam to radio od paru lat i spisuje się dobrze - żadnych zakłóceń, jedynie jak dla mnie menu trochę toporne bo trzeba się trochę nagimnastykować żeby coś bardziej zaawansowanego ustawić. Ale ogólnie ok. Niedobre jest też to że jak masz wpiętą smycz to zasłania Ci ekran. Ale może się czepiam. W końcu to nie aparatura za 2 tys.
  22. to się nazywa profesjonalny post, dzięki za porady - szczególnie tą ostatnią fajne te szybowce, wyglądają solidnie, cena też widzę przystępna, ale na razie wezmę się za Funcuba. pozdr Qba
  23. święta prawda Kolego pl999: doszedłem do takiego samego wniosku i : 1) kupiłem już cały napęd i mam zamiar go wymienić. Czyli silnik Tower Pro 2408-21T Black - 1400KV 120W i regiel HW 25A. No i śmigiełko Graupnera. 2) czytam teraz dużo na temat SC i mam zamiar pokombinować z nim na moim ASW. Bowden już trochę sobie podciąłem przy krawędzi stat. pionowego i jest trochę lepiej ale nie idealnie. Mógłbyś wysłać jakąś fotkę tego serwa w ogonku? może to faktycznie dobre rozwiązanie. Póki co chcę zamocować lotki i stery na zawiasach. A przy okazji: czy gdybym go doważył to poprawią się właściwości lotne? Tzn czy będzie dzięki temu stabilniejszy i bardziej odporny na wiatr? cóż traktuję ten model jako trening warsztatowy, w pilotowaniu itd. przed innymi samolotami (jest to mój pierwszy). Faktem jest ze jest (był) tani i to jego zaleta (w końcu coś za coś ), być może po "kilku" przeróbkach będzie nawet znośny do polatania, no i może uda mi się kiedyś z niego zrobić w miarę fajny szybowiec, ale jako pierwszy model się raczej nie nadaje. A jeśli chodzi o inny model to w szafie na złożenie czeka już z osprzętem Funcub od MPX
  24. cZyNO i pyton: kable z regla sprawdzałem są ok, serwa też, na szczęście działają sprawnie. Stawiałbym raczej na sam regiel albo tak jak piszecie silnik, a więc chyba czeka mnie wymiana silnika albo regla bo z przewinięciem silnika na pewno sobie nie poradzę. no i jeszcze jedno: kiedy robiłem próby na ziemi, to nawet jak daję gaz na 100% to silnik działa dobrze. Problem jest tylko w powietrzu. Pro100vnik: tak dziób idzie lekko w dół, też podejrzewam że SC ale mam dalsze pytania: czy dla danego SC, motoszybowiec może lecieć w poziomie tylko przy jakiejś określonej prędkości czy przy jakimś zakresie prędk. (oczywiście powyżej prędkości minimalnej)? Czy szybując powinien lecieć prosto? A jeśli bym go np doważył z tyłu to czy nie będzie opadał równomiernie w dół, co spowoduje konieczność latania szybciej ?
  25. witam, 1) od ok 1 roku latam na ASW 28 Pelikana i dotąd wszystko było ok, ale od jakiegoś czasu (kilka lotów wstecz) zaczął przerywać mi silnik, szczególnie na wznoszeniu, kiedy daję ok 70-100% mocy. Wprawdzie zdarzało się to wcześniej ale było to sporadyczne, do pominięcia, teraz praktycznie nie da się latać. Po paru sek od startu, silnik wyłącza się na 1 sekundę i z powrotem włącza na 1 sek., wyłącza i włącza, wyłącza i włącza i tak kilka razy pod rząd aż nie zredukuję mocy do ok 40-50 % i nie wyrównam lotu. Czyżby regulator był do wymiany ? Jeśli tak to co powoduje takie przerwy w "dostawie prądu" ? I jeśli tak, to czy ktoś się orientuje jakie parametry powinien mieć regiel do ASW ? 2) drugi problem polega na tym, że samolocik leci równo na 80-100% mocy (nie opada), ale gdy chcę poszybować i wyłączam silnik do zera, to zaczyna powoli spadać w dół, przez co muszę szybować na lekko odchylonym drążku w kier. wznoszenia, co oczywiście powoduje spadek prędkość. Nie da się w ten sposób lecieć równo bo leci on lekko w górę, potem lekko w dół, w zależności od tego na ile uda mi się odpowiednio utrzymać go w poziomie. Praktycznie więc po przeleceniu kilkuset metrów muszę znów zacząć wznosić się w górę na silniku. Środek ciężkości jest ok , ASW trzyma się w poziomie po podparciu go w miejscu zgodnym z instrukcją. Czy takie opadanie przy szybowaniu jest normalne ? Wiem że ASW nie jest samolotem z najwyższej półki. Z góry dzięki za kilka słów pomocy. Kuba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.