Zamiast dyskusji o bzdetach (słownictwo) pożyteczniej było by napisać poradnik jak najlepiej "dotrzeć" silnik modelarski bez specjalistycznych narzędzi. :crazy:
Dawno temu wynaleziono takie wspaniałe narzędzia jak 2 kule lub wózek inwalidzki :mrgreen: Taki jeden kolega jak miał nogę w gipsie to po lotnisku na drugiej podskakiwał, tylko modele mu musieliśmy odholowywać z pasa :wink:
Jaki problem załóż za duże śmigło to będziesz miał dym, :wink: tylko trochę krótko
hihihi Już tak miałem :twisted:
Można było by wykorzystać spiralę z drutu oporowego i nią nagrzewać płyn do dymu. Forumowy projekcik? :wink:
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.