Skocz do zawartości

Grifon

Modelarz
  • Postów

    1 370
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Grifon

  1. Piotr mój silnik od mustanga w nic nie walną a i tak ma fabryczne bicie, takie małe pchły widać tak maja.

     

    Władek, dziekuje Ci za dobre słowo  :) i to aż z RPA  na tym forum panuje deficyt budujących komentarzy, co do silnika 

    to ze względów pragmatycznych wolałbym mieć go teraz. I tak myślę żeby zakupić dwa jeden do NM 1 a drugi do Mustanga. (kiedyś go zmodernizuje)

    Nie ma co się oszukiwać, staram się budować lekko, ale wraz buduje zbyt pancernie , może w następnym modelu materiały i ich grubość dopasuje poprawnie.

     

    Ostatnio pracuje nad kołami dwa pierwsze prototypy kół pełnych poszły do kosza, trzeci szprychowy dobrze rokuje.

    Takie eksperymenta zajmują mnóstwo czasu którego mam bardzo mało.

     

    post-3617-0-23294600-1563824609_thumb.jpg

    post-3617-0-44828300-1563824626_thumb.jpg

    post-3617-0-61439900-1563824650_thumb.jpg

     

    To zielone jest do wywalenia, przeszlifowałem z jednej strony zbyt mocno, te okładziny będą się idealnie szlifować po całym obwodzie koła.

    Pozdrawiam wszystkich oglądajacych ten temat.

     

    • Lubię to 1
  2. Wszystko powoli idzie ze wzgledu na brak czasu, myśle nad silnikiem, co powiecie na taki, ciąg max deklarowany 130 g 

    Już widać, że model bedzie miał ok 120 g wagi  :huh:

    post-3617-0-46326400-1563685622.jpg

     

    https://hobbyking.com/en_us/18-11-2000kv-micro-brushless-outrunner-10g.html

     

    Ale bardziej mi się podoba ten 140g ciągu 

     

     post-3617-0-23516600-1563686123.jpg

    https://hobbyking.com/en_us/turnigy-1811-brushless-outrunner-2900kv.html

     

    Taki regulator.

     

    https://hobbyking.com/en_us/afro-12amp-ultralite-multirotor-esc-v3-opto-simonk-firmware.html

     

    Mustang miał ok 90 g ciągu przy 100 g wagi modelu, no i nie latał jak mustang tylko jak ciele.

    Mam nadajnik Aurora 9, teraz szukam odbiornika mini, ponoć może z nim działać odbiornik Frsky?

    Pozdrawiam.

  3. Jerzy, Michał dzięki za wylanie tyle miodu na moje zbolałe serce  :D  tej glukozy jeszcze sam sobie dołożę i powiem, że faktycznie udana i lotna konstrukcja,  przyjemnie się lata. :lol:

    Skrzydła miały być zaokrąglone jak w Piper Cupie, ale szkoda mi było czasu na komplikacje, zresztą ponoć z zaokrągleniami gorzej się  lata.

    Pokrycie skrzydeł miało być z takiej tkaniny (zapomniałem nazwy) ale się wykrzywiły skrzydła wiec zdarłem i okleiłem folią oraz wywaliłem zakończenia skrzydeł.

    Model ma teraz 1000mm zamiast 1100mm Kiedyś tam, może zbuduje drugiego wiekszego, już z silnikiem spalinowym. Dzisiaj zaświtał mi jeszcze pomysł zbudowania wersji akrobat 

    z geometrią skrzydeł Zlina 526AFS ale...

     

     

    Jerzy, odpylacz cyklonowy z obiegiem zamkniętym filtruje powietrze potrzebne do dezintegratora molekularnego czastek alfa.

    Ale można nim też sprzątać warsztat u teściów.

    Pozdrawiam wszystkich  :)

  4. Dzięki Panie Wojciechu za budujący komplement.

    Musiało minąć trochę czasu zanim zaczaiłem jak to zrobić i w jakiej kolejności, niestety popełniłem tzw. babola.

    Model będzie niższy od oryginału o 6 mm, ale to mu na dobre wyjdzie, dobrze, że było jeszcze jak oszukać.

    To podwozie nie jest taką prostą sprawą jak mi się zdawało na początku. Trzeba będzie zbudować jakieś piramidy żeby 

    złapać te wystające druty i dołożyć zawieszenia kół od środka. Ale na razie wszystko jest w osi.

    Te zielone poprzeczki robiłem dwie godziny  :angry: 

     

    post-3617-0-38399400-1561055417_thumb.jpg

     

    post-3617-0-25027300-1561055424_thumb.jpg

  5. Myślałem, że mi zdjęcia przepadły, okazało się, że miałem cały czas na komputerze.

    Oblot odbył się z dwa miesiące temu, było tak:

     

    Wyrzuciłem z ręki zachwiał się i jeb o glebę, śmigło złamane, ale mniej więcej cały, potem jakoś poszło odbył z piec krótkich lotów gdyż gasł silnik z powodu wadliwej instalacji paliwowej.

    Ostatni lot był długi pęd powietrza wyrwał klapkę zabezpieczającą (rewizyjną) trzewia modelu a nie mogłem zgasić silnika w locie i tak latałem aż wyssie całe paliwo.

    latałem spokojnie, ale w powietrzu na wertepach tylko widziałem jak podrzuca się zbiornik, ale tego buło mało i wyleciał na zewnątrz też akumulator, zmiana ŚĆ i wiadomo katastrofa. Wszystko przez moje niedbalstwo, tak przyznaje się.

     

    Model spalinowy latał lepiej niż elektryczny, miał większą moc był cięższy, ale za to ładnie ciął powietrze, dodam że Zlin 526 AFS zachowuje się super w powietrzu i wygląda jak myśliwiec, wiec polecam do miniaturyzacji.

    Nie widzę przeciwskazań żeby w modelu piankowym montować silnik spalinowy, model z pianki myślę że bardziej się nadaje pod napęd spalinowy.

     

    Andrzej na chwile obecną stan jest ciężki nie rokujący poprawy.

     

    post-3617-0-19921500-1560888234_thumb.jpg

     

    post-3617-0-21036600-1560888242_thumb.jpg

     

     

    • Lubię to 1
  6. Marek zdaje mi się on jest zły, gdyż jest po ciemnej stronie mocy.

     

    post-3617-0-75901500-1560110768_thumb.jpg

     

    Jerzy zbieram się do zakupu wentylatora, na razie jest komora gazowa, ratuje się balkonem. Z tą czystością to jest tak że panuje lekki nieporządek, nie mam mowy o bałaganie mały blat roboczy wymusza porządek, ale i tak lepsze to niż nic. CDN.

     

    W ten weekend udało się zrobić fotel dla generała HUXA

     

    post-3617-0-68781500-1560110796_thumb.jpg

     

    post-3617-0-86173500-1560110788_thumb.jpg

     

    post-3617-0-52309600-1560110812_thumb.jpg

     

    Waga myślę że jest ok,  0,55g

  7. Dzięki Panowie w miare możliwości staram sie jak mogę.

    Co do napedu to do spaliny poza silnikiem potrzeba jeszcze całej skrzynki startowej z resztą gadżetów których najzwyczajniej nie mam a ktore trzeba bylo by zakupić żeby ulotnić samolocik ale nie mówię nie spalinie kiedyś napewno się dorobie i ja.

    Co do starych wyjadaczy to jestem zdania ze trzeba wyznaczyć sobie jakiś daleki cel (w moim przypadku makieta fw 190 A8) i mniejszymi lub wiekszymi krokami zbliżać sie do tego celu) czyli budujemy budujemy i jeszcze raz budujemy,na końcu już nie trzeba bedzie nic od nikogo podglądać bo wszystko bedzie siedziało w głowie i budowa fw 190 nie bedzie trudna a tylko czasochłonna :) A czy sam cel jest najważniejszy ? Myślę ze droga do tego celu będzie ważniejsza.

    Wystarczy bo zacznę jakieś sentymentalne głupoty pisać :)

     

    Pięknie napisane  :)  :)  :)

    Szkoda że nie spalinowy, ale i tak będzie super, od razu proponuje trochę oszukać i  maskę silnika przedłużyć, pozdrawiam.

  8. Miałem kolejny wyjazd, tym razem do Lublina i nic nie zrobiłem, ale wracając kupiłem pilota a raczej kopyto na pilota. Ręce i nogi da się wygiąć na ciepło.

    Głowę może zostawię, waży 1 gram, reszta będzie wypraską, trochę jak w linku. Ze zdjęć wywnioskowałem, że skala jest odpowiednia.

     

    Pozdrawiam.

     

    https://www.wattflyer.com/forums/showthread.php?t=68062

     

    post-3617-0-34733600-1559594243_thumb.jpg

     

    post-3617-0-82959300-1559594249_thumb.jpg

     

    post-3617-0-18204400-1559594257_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.