Grifon

Sprawdzałem silnik na szczelnośc zamkając iglice i przepustnice kręcoc śmigłem i było ok, od gaźnika do głowicy nie ma nieszczelności.

Jakieś pomysły?

Kolega MASK pisał mi o nieszczelnosci kolektora, miedzy gaźnikiem a głowicą,  dzisiaj już nie mam na to siły, oraz świecy która zostawiłem w aucie, ale coś jest na rzeczy. 

Taki malutki modelik a wielkie problemy.

Cześć, drut 6mm powinien być 5mm,  ten element środkowy mogłem zrobić na prosto,  ale  już takie podstawy były i nie chciało mi się przerabiać. 

Pospawałem półautomatem  drutem 1,2  

Dzisiaj nastąpiła kolejna próba odpalenia, nieudana próba. Gdy ruszaliśmy przepustnicą coś zaskakiwał widać na filmie.

Mądre głowy mówcie co zrobić?

https://youtu.be/t0BIdFjQJQo

Super, dobrze, że sie coś buduje, będę śledził watek, rozumiem, że model bedzie napedzany silnikiem gumowym?

Temat 109 nadal kontynuje, zaszły poważne zmiany w napedach lotek, mocowaniu podwozia teraz skupiam sie na skrzydle.

Ziggy jak skończysz to w całej Australia aligatorom szczęki opadną.

Śledzę wątek cały czas, pozdrawiam.

Michał to jest super, no sam bym coś takiego zbudował, ale jestem na odwyku od zaczynania nowych projektów.

Skubamy.

Z tymi simeringami to świetny pomysł, dobrze uszczelnią połączenie, tylko co z rozpuszczaniem gumy przez paliwo.

Fajne ta Coxy, szkod że prawie wszystkie bez tłumików, da się gdzieś dokupić takowe?

Skoro tak mówisz to wierzę na słowo.

Farba olejna? No nie wiem.

Ciekawi mnie jak te Wasze podwozia będą się sprawowały w praktyce, patrząc na te mechanizacje sam bym zbudował znowu malucha, ale już z silnikiem spalinowym np. z COXem,  ale obiecałem sobie że dokończę modele które zacząłem wcześniej. 

Dzieki, to model do latania za stodołą  miał być do treningu budowy z pianek. wnętrze już zabezpieczone żywicą statecznik także, zastanawiam się czy nie pomalować kadłuba jakimś lakierem, to paliwo rozmyje ten czerwony kolor.  Szykuje kampanie wiosenna z oblatywaniem to zdaje się będzie już trzeci model w kolejce.

Pozdrawiam

 Jeśli są jakieś zadziory przeszlifuj delikatnie konstrukcje, spróbuj wyciąć zapadnięte poszycie,  i naklej nowy papier na stary papier, zakładam że jak będziesz odrywał stary papier to narobisz sobie kłopotu.

Te Enye mi się podobają ze względu na tylne umiejscowienie zaworów do półmakiet idealne rozwiązanie, Irek próbuje znalesć przyczyne nie odpalania mojego OSA 91 (szkoda że dzisiaj dałem ciała i nie pojechałem mu pomóc) Ale jak się go przywróci do pełnej sprawności to pewnie go sprzedam.  Powoli kończę ME109 1500 mm rozp.  i nabieram pewności że klasa 91 4T  jest do niego zbyt duża, wiec będę potrzebował nowego silnika pod ten model i nie będę się wzbraniał przed kupnem np. Enya (nie wiem jak to odmienić) Tylko znowu kupować używane z niewiadomego źródła  trochę strach  a na nowe nie mam sumienia wydać tyle kasy.

Adam przerażasz mnie z tymi świecami Koledze Tomkowi w 15 stece też tak się często palą? 

I ja popełniłem ten chaniebny czyn i transformowałem elektryka na spaline, pacjentem był Zlin 526 AFS zbudowany ze styroduru i styropianu powleczony tkaniną szklaną na kadłubie i papierem japońskim na skrzydle na lakier. Pomalowany taką samą  farbą co przedpokój (biała)

Rozpiętość 110 mm silnik ASP 15 z tylnym wydechem. Niestety silnik jeszcze nie dotarty.

Niestety jako zwolennik budowania nie kupowania stwierdzam powoli, że takie rzeczy właśnie lepiej kupić, czasu nikt nie ma za wiele, trzeba go mądrze spożytkować.

Rozumiem, że sam szkielet bez silnika tak?

Wygląd lekko.

No fajnie. że coś się dzieje, ale znowu nurtuje mnie pytanie do jakiego modelu to podwozie.

Jerzy ja Cię napominam po raz kolejny, buduj model

Tylko bez wykrętów, że stanowisko itp.

Mam taki fajny jest, ale dosyć ciężki.