Skocz do zawartości

Grifon

Modelarz
  • Postów

    1 370
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Grifon

  1. Kolo czester z tego, co pamietam to odkupił ten silnik od kogoś, onegdaj wiele sprzedawał na giełdzie. Najbardziej drażni mnie ta podkładka wychodzi na to, że ktoś specjalnie ją włożył, aby silnik nie działał, czy się mylę?

     

    To mi przypomina sytuacje gdzie krewny mojego taty sprzedał mu zdaje się wartburga, silnik auta po pewnym czasie  zaczął  przerywać, mechanik odkręcił gaźnik i wyją z niego kawałek szmaty, po tym już było ok. Jarek ten silnik teraz działa dobrze, ale pójdzie na sprzedaż, mam super OSa benzyne 15 cm3  :D

  2. Witam wszystkich po długiej przerwie, sprawy zawodowe i prywatne  pozwoliły mi dopiero teraz na zajecie się tematem silnika. 

    Na szczęście silnik już działa, ewidentnie podkładka była problemem nieodpalania silnika.

     

    https://youtu.be/52OUqLRXWTg
    https://youtu.be/Dxt83XkxTYE

     

    Może komuś się przyda jak sprawdzić szczelność układu paliwowego, wiadomość od Maska:

     

    Skoro nie bardzo da się go nawet odpalić, to sprawdź szczelność połączenia kolektora ssącego z głowicą i gaźnikiem, czyli na obu końcach kolektora. Najłatwiej to zrobić zakręcając główną iglicę i całkowicie zamykając przepustnicę (musi być całkowicie zamknięta, a nie tylko domknięta). Jeśli podczas kręcenia zmniejszyła się kompresja i stała się jakaś dziwna, to jest szczelnie. Po prostu zamknęliśmy kanał dolotowy i silnik nie ma skąd pobrać powietrza podczas suwu ssania aby go potem sprężyć, stąd piszę o "dziwnej" kompresji. Jeśli kompresja nadal jest ok i słychać gdzieś syczenie to jest nieszczelność. 

     

    W moim przypadku kompresja była cały czas, gdyż gaźnik był nieszczelny przez tą podkładkę.

     

    Podziękowania

     

    Za pomoc przy odpaleniu silnika dziękuje kolegom Mask oraz Irek M bez Was byłaby lipa.

     

    Inna kwestią jest sprawa gościa, co mi go sprzedał, ale od początku.

    Silnik kupiłem kilka lat temu od  czestera z Marciszewa, czester dawał mi tydzień na odpalenie silnika  z braku czasu i miejsca nie odpaliłem go, no moja wina <_< 

    Jak się później okazało dzięki kolegom z forum  silnik nie miał podkładki kontrującej, czester kilka lat temu mówił, że nie jest potrzebna.(o peknieciach na pokrywie skrzyni korbowej których zdjęc nie było nie wspomnę)

     

    Fragment korespondencji z czesterem z tego roku:

     

    Coś mi się jednak nie przypomina żebym deklarował dostarczenie dodatkowych części których nigdy nie posiadałem a to było dość dawno i nie kojarzę do końca  w takiej sytuacji to ja też powinienem domagać się odszkodowania od modele sklep że sprzedali mi silnik za 2 tysiaki i była piasta nie dociągnięta która się odkręciła i prawie mi odcięła dwa palce musiałem dwa miesiące siedzieć na chorobowym za 300pln miesięcznie , jeden palec już nigdy nie będzie do końca sprawny.A jeżeli chodzi o os maxa to zawsze daję kilka dni na ewentualny zwrot .A teraz to ja nawet nie kojarzę czy tam była kontra czy nie

     

    Jak śmigło się odkręciło i poleciało w Irka auto gubiąc podkładkę i nakrętkę  to okazało się że jest niezbędna.

    Na zabawę z odpalaniem straciłem mnóstwo czasu, nerwów i 50 zł na nowy zastaw do mocowania śmigła.

     

    Sprawę pozostawiam pod osąd kolegów.

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  3. Heee, wymieniłem w silniku wał łożyska, wstrzymałem sie z oblotem bo piaste też trzeba było wymienić, dzisiaj go szykowałem pacze sie na skrzydło a ono wypaczone. Jedna połowka do oklejenia, zastanawiam sie nad zerwaniem wszystkiego i pokryciem folią. Miałem kończyć ME 109 i dopiero wtydy robić nowy ale ani nowego nie robie, ani ME nie kończe.

  4. Syntetyk, rycyna i tak model  obrzygany, pęd powietrza rozsmarowuje wszystko po modelu. Jak znajdę trochę czasu i chęci to przetestuje motyw z zbiornikiem na olej + zawór  spustowy , w teorii powinien działać, zobaczymy w praktyce. :lol:

  5. Tak, nie mam czasu na nic, ale wczoraj rozebrałem gaźnik i znalazłem jedną z przyczyn a może i przyczynę nieodpalania, zboczymy w sobotę. 

     

    Pomimo zamkniętej iglicy paliwo przelatuje przez nią.

    post-3617-0-96106300-1550090567_thumb.jpg

     

    Uszczelka samoróbka.

    post-3617-0-54574700-1550090666_thumb.jpg

     

    Z zamkniętą iglicą paliwo bez uszczelki nie przelatuje, oryginalnie nie ma silnik tutaj żadnej uszczelki, ktoś poprawiał fabrykę.

    post-3617-0-40182800-1550090769_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.