



-
Postów
564 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Senior
-
Michał - dziękuję za wyjaśnienia. Modelarza przeglądam przy okazji pobytu w empiku. Filmik z pływania obejrzałem kilka razy - jestem pod wrażeniem.
-
Michał - model cacuszko. Gratuluje i zazdroszczę. Widać rękę fachowca. Czytałem publikację w "Modelarzu" z grudnia o ECO - rozumiem że Twoja. Polecam wszystkim zaczynającym zabawę tego typu modelami pływającymi.
-
Andrzej - silnik, o którym pisałem, jest dostępny w HK (nabyłem i czekam na dostawę). Co do krzaczków - ni cholery nie kumam.
-
Andrzej - znalazłem inny silnik do napędu tego ślizgu. Jego parametry: inruner (można założyć wężownicę do chłodzenia wodnego o średnicy 28 mm), 2630 kV, 700W, zasilanie 2-4s LiPo, prąd max. ok. 40A, średnica silnika 28 mm, wał średnica 3,14. waga 180 g, długość korpusu 5,7 cm. Średnica wału pasuje do łączówki pomiędzy wałem elastycznym a silnikiem. Michał proszę o opinię - od jakiej średnicy śruby zaczynać eksperymenty na wodzie przy tym silniku?
-
Michał - tak jak podał Andrzej, ale dodam: kadłub dokładnie ma 740 mm. Zestaw napędowy: silnik rcb brushless motor (firma fsd www.fsd-motor.com)) typ F-450B, 460W, 3000kV, zasilanie 3-4s Lipo lub 9-12 cel NiMh, prąd max. 38A, średnica 28 mm, waga 55 g, napędza śrubę o średnicy 32 mm poprzez wał elastyczny.
-
Andrzej - czy ten silnik w tym zestawie wystarczy do napędu tego ślizgu (silnik klasy 450, 460W, 3000kV)? W necie szperałem i zaważyłem że przy tego typu ślizgu stosują napęd na bazie silnika klasy 500.
-
Witaj Andrzeju w Nowym Roku. Co u mnie? Atlas i Maga Dragstar III zimują w porcie oczekując wiosny. Kilka dni temu przyszła przesyłka z ... kadłubem nowej zabawki - ślizgu HYDROLIFT (czeski produkt ze stajni MM Product). Kompletny napęd zaburtowy pozyskany drogą kupna (z silnikiem outruner klasy 450 ,460W, 3000 kV), ale będzie zmiana na silnik inruner 700W, 2650kV (zamówiony w HK). Póki co, remontuję modele po poprzednim sezonie. Aktualnie kończę naprawę szybowca o rozpiętości 3000 mm, na remont czeka staruszek "paiper" o rozpiętości 1800 mm. Póki co - mam co robić. Byle do wiosny ...
-
Witam. Nadajnik wysłany był do serwisu Graupnera za pośrednictwem sklepu modelarskiego w Koszalinie. Proszę skontaktować się z p. Jackiem (k) 664 988 657. Rozmawiałem z nim i jest gotów udzielić pomocy oraz wszelkich szczegółowych informacji.
-
Witam. Kolega w klubie miał podobny problem z tym nadajnikiem. Po pojawieniu się problemów typu: kłopot z zapamiętywaniem i wybieraniem zaprogramowanych modeli, następnym zjawiskiem było zawieszanie się programu (potrafił nawet "wrzucić" rewers np. na lotkach). Niestety skończyło się w serwisie Graupnera i instalacja nowego oprogramowania. Teraz jest jak nowy - działa bez problemu. Był tylko jeden problem - wszystkie modele musiały być programowane od początku (chodzi o ustawienia np. trymerów, itd).
-
Oczywiście dołączam się do życzeń. Szanowna Gromadko Modelarzy - radosnych i pogodnych Świąt oraz wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku. Oby na się wiodło w domach , w pracy oraz w powietrzu :D i na wodzie :D
-
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Sam jestem ciekawy co to będzie na wodzie? Michał jeszcze raz dziękuję za fachowe wsparcie, a turfin jest z tej blachy o której pisałem (chyba robią z tego elementy samolotów w zakładach lotniczych). Jeszcze jedno pytanie laika - ster kierunku jest osadzony na osi ze śrubą M4, dodatkowo jest druga z wycięciem jako prowadnicą (fragment owalu do regulacji?). Ster ma być luźny i wahać się w granicach wycięcia czy skręcony na sztywno? Andrzej - jakie postępy u Ciebie ze ślizgiem na pędzanym silnikiem zaburtowym?
-
Mój Mega Dragstar III jest po modernizacji. Zgodnie z sugestiami Michała, model otrzymał duralowe elementy sterowania oraz zwiększony wymiarowo turfin z wysokiej jakości blachy. Przy okazji zmienił się system chłodzenia: silnik – przepływ wody chłodzącej ze steru kierunku, regulator dalej chłodzony wodą zasysaną z dołu kadłuba (wyszły dwa obiegi wody). Podczas „wannowych” prób wyważenia okazało się, że musiałem w komorę zalewową włożyć ok. 200 g. balastu (Michał dobrze czułeś). Teraz ślizg odwrócony stępką do góry, dziarsko przechodzi do prawidłowego położenia. I jeszcze jedna uwaga (nie ma tego na zdjęciach) – dołożyłem symetrycznie (na dnie w okolicach środka ciężkości) balastu z ołowiu. Teraz waga to 2200 g i powinno być OK jak na początek zabawy z tym ślizgiem. Ogłaszam dzieło za skończone i czekam na dogodne warunku do wodowania… Dołączam kilka miniaturek przerobionych elementów Dragstara.
-
Andrzeju - Michał wskazał słabe miejsca i jestem w trakcie zmian. Rezultaty będą na fotkach. Jeżeli to wszystko wypali - będzie chyba rakieta nie ślizg. Aż strach się bać. Będę musiał znaleźć dogodne miejsce do pływania, moje bajorko może okazać się "za ciasne". Ale zobaczymy.
-
No Michale - to rozumiem, nie to co mój pędziwiatr. Co będzie napędzało to monstrum? Przy okazji ma kolejne pytanie - przy wielkości mojego ślizgu, jakie wymiary powinien mieć ster kierunku (długość, szerokość, odległość od rufy). Czy istnieją jakieś standardy? Graupner dał ster o wymiarach: wysokość całkowita 135 mm, szerokość od 25 mm( dół) do 35 mm (przy osi obrotu), odległość od rufy do osi obrotu - 65 mm.
-
Blacha z poświatą: awers - złotawą, rewers - srebrna. Nie nadaje się do wyginania (przy kącie ugięcia ok. 30 stopni - pęka). Grubość 1,5 oraz 2mm.
-
OK - płetwę wymienię. Faktycznie Fail Safe w tej sytuacji jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Biorę się z produkcję stabilizatora. Mam dural wysokiej jakości, powinien wytrzymać napór wody. Mam pytanie - czy zwiększyć jego rozmiary, czy takie jak w oryginale (chodzi o powierzchnię skuteczną płetwy - wysokość, szerokość)?