Olecki75

I co zabawa padła?

A mi brakuje trochę tych miedzianych okuć

Tak, regulatory prądu stałego do silników szczotkowych. Chyba oczywiste. Taki - 20 i 30A : http://abcrc.pl/p/6/2494/esc-tgy-30a-6468-do-silnikow-szczotkowych-30a-regulatory-esc.html oraz: http://www.rc-team.pl/regulator-esky-ek20600-p-1524.html i http://www.nastik.pl/jeti-plus-p-1916.html

Czy proces bindowania może spalić regulator silnika szczotkowego? Szlag trafił mi już 4 reglery :evil: Dostaliśmy z kumplem do poskładania od znajomego EasyGlidera z silnikiem szczotkowym i aparaturą Spectrum DX5. Przy pierwszym bindowaniu spalił się regler Turnigy 30A bindowanie przeprowadzone było przy zasilaniu z regla. Regler został wymieniony na Turnigy 20A (bo 30A nie było). Jako że odbiornik już był zbindowany to wszystko pięknie działało i model wzięliśmy do oblotu. Oblatywał kolega, a, że lata na innym mode od właściciela EG to pożyczyliśmy DX6 od kolegi. Znowu bindowanie - udane. Zasilanie przy tym bindowaniu tym razem nie z regla lecz z pakietu 4,8V. Oblot się udał i EG już miał trafić do właściciela więc trzeba znów zbindować z DX5. I co? Regler eksplodował :evil:. Wymieniliśmy na E-sky - kolejna eksplozja. Na koniec Jeti 30A, który też się spalił. Wszystkie pożarki wystąpiły przy zasilaniu z regla, nie wybuchło tylko przy zasilaniu z pakietu. Tak jak by odbiornik po zbindowaniu wysyłał do reglera sygnał autodestrukcji - normalnie chore. Spotkaliście się z czymś takim?

Potniesz grubszą sklejkę skalpelem? Powycinasz nim np. wręgi? Jak tak to gratuluję. @monsuar Witamy kolegę. We włośnicę kolega może się zaopatrzyć w marketach typu Obi, Praktiker itd.

Można troszkę więcej na ten temat?

Trochę z innej beczki ale o akumulatorach Zippy FlightMax W jednym takim 2S 1300 mAh urwał się kabelek z balansera. Po zdjęciu folii ukazał się dziwny widok, cela pod niebieską folią była cała po nakłuwana tak jak by ktoś z niej tą"opuchliznę" spuszczał. Akumulator dość nowy nie napuchnięty. Wniosek nasuwa się taki, że ta cela jest z odzysku i po jakiś tam zabiegach wróciła do obiegu. Inny też ciekawy przypadek znajomego, który z jakiegoś tam powodu ściągnął folię z 3S 2200 mAh FlightMaxa 30C a na celkach pisało 10C. Czyste chamskie oszustwo - 10C sprzedawane jako 30C. Dla tego już nie dziwi mnie fakt, że moje identyczne 2200 30C spuchło po 10 cyklach przy rozładowywaniu prądem koło 12C. Nie ma też co się dziwić, że z niewiadomych przyczyn LoPole w modelach wybuchają lub następuje samo-destrukcja z niewyjaśnionych przyczyn jak u kolegi Mirolka w pierwszym poście.

Pewnie to sprawa wirnika, model ma 2 łopaty oryginał 5. Nie ważne jak brzmi - model rewelka.

Ja się bawię QCAD 2008 ale brakuje mi tego 3D. Miałem kiedyś do dyspozycji Catia i inny podobny program z firmy Dassault ale nie zdążyłem się w nie wgłębić. Będę polował na tego TurboCada, widzę, ze to bardzo ciekawa alternatywa. No, cena rewelacyjna. Dobra instrukcja też jest ważna.

Fajny projekcik, powodzenia w dalszej budowie. Możesz zdradzić gdzie i za ile, bo jak szukałem w necie to ceny były astronomiczne

Gitarra

Akurat rozlane paliwo w przypadku tej katastrofy nie miało kompletnie znaczenia. To nie A380 tylko mały akrobacyjny samolocik a takie przeważnie mają specjalny zbiornik używany wyłącznie do akrobacji ze stosunkowo niewielką ilością paliwa. Co prawda widać było w miejscu gdzie był wrak plamy paliwa, ale by taka powstała to wiele nie trzeba. Chyba nie ma już takiej potrzeby. wszystko zostało powiedziane.

Naprawdę nie wiem co w tym internetowym zwyczaju widzisz durnego :?: :?: :?:

Dopiero co rozmawiałem z nim na pinku w Dzień Dziecka na Muchowcu. Przestawialiśmy z kolegami ten samolocik by policyjna kania mogła wystartować. [*][*][*]

Nie dyskutujemy przecież tylko o Sony α55 i Sony α33, nie wszystkie lustrzanki cyfrowe mają stałe półprzepuszczalne lustra.

To będzie syf w wizjerze widać Na fotkach go nie będzie jak system czyszczenia zadziała. Dla mnie to właśnie był jedyny powód, że zdecydowałem się jednak na kompakta (wybrałem Canon SX20IS). Zanim kupiłem cyfrę w analogu bawiłem się lustrami Yashika (mam FX 1000 super i 209). W analogu wiadomo nie ma się co zasyfić bo kliszę się zmienia a w cyfrze jest stale jedna i ta sama matryca. Są niby systemy czyszczenia, ultradźwiękowe i inne bajery ale jakoś nie mam do nich zaufania a jednak te obiektywy się zmienia. Trochę się tego wystraszyłem i żałuję, że jednak nie kupiłem lustra. Główną bolączką większości kompaktów szczególnie tych z dużymi zoomami są jak kolega moriq pisał - ciemne obiektywy i małe matryce. Byle jaka lustrzanka ma większą matrycę od większości kompaktów i to jest główna przewaga lustrzanek. Ziarno i szumy psują każde zdjęcie. Moim Canonem by tego problemu uniknąć to muszę robić zdjęcia na najmniejszym ISO - 80 i mieć do tego super słoneczną pogodę. Zwiększenie ISO do 200 powoduje, że już pojawiają się szumy A co tu dopiero mówić o 1600. Przy fotkach krajobrazów da się to ISO 80 przeżyć ale przy makro lub jakiś dynamicznych fotach już nie. W każdym kompakcie z jakiego korzystałem problem ten występował (Kodak, Fuji, Lumix, Minolta, Canon) W byle lustrzance nie ma tego problemu ze względu na wielkość matrycy. Nie ilość pikseli jest najważniejsza tylko wielkość matrycy co przemawia jednak na korzyść lustrzanek. Dodam, że różnicę widać głownie jak zdjęcia ogląda się na monitorze komputera. Jeżeli fotki są prezentowane na papierze, powiedźmy w formacie 10x15 to różnicy nie ma praktycznie żadnej. Jeszcze jedna uwaga z mojej strony. Jak kompakt to musi mieć sanki na dodatkową lampę bo te co są zamontowane w aparatach to są "świeczki". Sony Alfa 390 to dobry wybór.

Myślę, że już wystarczająca szansę innym dałeś. Jak widać nie wykorzystali jej Ja chociaż w niemieckich sprzętach czuję się dobrze to tego akurat nie znam. Mam co prawda pewien typ ale poczekam aż się wyjaśni. Dawaj false.

Zaliczone. Następna zagadka.

Trochę nietypowo bo dwuczęściowo: A B

Hispano Ha-200 Saeta "Strzała" Willy Messerschmitt maczał w tym paluchy.

Chriss ustaliliśmy, że buzzer może być zbyt czuły. Pawła buzzer pikał po 15 min latania a Twój pika po 5. Nie przeanalizowaliśmy na ilu % gazu latasz. My z Pawłem lataliśmy na 50% i dlatego wyszło nam 15 min. Jak latasz na większym gazie to rzeczywiście może pikać wcześniej (zgodnie z tym co koledzy piszą - napięcie pod obciążeniem spada).

Tak, no to dawaj.

Tak Bristol ma trochę inne stateczniki pionowe ale wsporniki podwozia są dość podobne. Zmyliła mnie trochę Twoja analogia Me262 - S-92. Od razu stawiałem na Handley Page Harrow tylko mi ten przód nie pasował a tej 51 nie znałem. Skoro zaliczone, to co to jest?

No, to może niemal identyczny Bristol Bombay

Handley Page Harrow