Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. Na Święta PZL otrzymał "butki" na koła. Owiewki okazały się dość pracochłonnym elementem, dużo szlifowania szpachlowania i przymiarek mechanicznych. Teraz można się będzie zabrać za zamknięcie spodu kadłuba. Zamknięcie będzie oczywiście zdejmowane na magnesy.

     

    Model generalnie jest bardzo przestronny, ale jego oryginalny układ (konstrukcja) utrudnia dostęp do wyposażenia umieszczanego w kadłubie, szczególnie jeżeli chce się korzystać z przedniej jego części. Stąd nasunął mi się pomysł, aby odbiornik umieścić właśnie pod zamknięciem podwozia. Łatwy dostęp i sygnał radiowy biegnie wprost od radia gdy model jest w powietrzu.

     

    post-5634-0-81248900-1387992614_thumb.jpg

  2. Czyli założenia nasze są takie same - model ma dobrze latać i wyglądać na zbliżony do makiety.

    Ja jestem ze swojego zestawu PZL 24 bardzo zadowolony, ponieważ daje mi on możliwość wprowadzania moich modyfikacji. Uważam również, że dobrze jest że ktoś oferuje takie zestawy dla przeciętnych modelarzy bo umożliwia przez to budowę PZL szerszemu gronu Kolegów. Zbudowanie dobrego tartaku to żmudna praca i konieczność zebrania doświadczeń, więc raczej wyraziłbym tu uznanie dla Pana Jarka Suchockiego.

  3. Będzie to taki model latający,podobny do samolotu P 11 więc kiepska makieta,taka sama kiepska jak i ta wycinanka laserowa.

    Miałem już poprawiane wręgi kadłuba,a teraz czekam na nowe 24 żebra płatów.

    Zastanawiam się jaki sens dla Ciebie ma budowa modelu, który już na wstępie uważasz za kiepską makietę i kiepską wycinankę laserową ?

    Po co tracić czas na coś czego się nie uważa za dobre ?

    • Lubię to 1
  4. A ja polecam koveral do tego typu modeli, folia po pewnym czasie pracy wygląda ochydnie. Chociaż w elektryku to jeszcze nie tak źle jak w spalinie.

     

    Mam wszystkie modele kryte folią Oracover i nie ma żadnych problemów z wyglądem po latach. Przy nasłonecznieniu czasami zdaża się, że trzeba folię naprężyć ponownie miejscowo, ale dotyczy to modeli kupnych ARF. Modele które sam kryłem nie mają takiej potrzeby. Można użyć specyfiku Balsa Look i wtedy folia przywiera bardzo dokładnie i bez problemów w przyszłości. Oczywiście są to spostrzeżenia dotyczące elektryków.

  5. Nie widać tego na zdjęciach, ale klatka pod silnik została przed nałożeniem osłony silnika wzmocniona POTĘŻNIE. Naprawdę - skręcona i poklejona w paru punktach, nie ma szansy żeby silnik się\ wyrwał. Nawet nie sądzę, żeby się rozpadł w przypadku jakiegoś "wydarzenia"...

     

    Co do łączenia to (tego też nie widać na zdjęciach), ale są panele które przechodzą na przekładkę, na przykład z wręgi 2 do 5, kilka sztuk obok siebie, potem z wręgi 2 do 4. Nie jest tak, że casły kadłub został podzielony segmenty trzymające się tylko ze sobą tylko na słowo honoru. Dodatkowo tu i tam są w środku cienkie listewki węglowe, które też idą na zakładkę. Przy lądowaniu nie powinien się rozpaść, tym bardziej w powietrzu. Liczę też na to, że folia będzie to wszystko trzymać w kupie.

    I tu pytanie - jak najlepiej oklejać? Kawałkami czy po całości? To drugie mnie lekko przeraża, podwozie, zagłębienie na karabiny, kilka przetłoczeń. Boję się, że nie dam rady wsadzić tego w jeden arkusz :(

     

    Oklejanie modelu jak nabardziej kawałkami folii. Domek pod silnik wzmocniłbym pod kątem nie wyrwania silnika a jego ukręcenia w przypadku a przypadkowego podparcia śmigła o ziemię.

  6. Jak ktoś ciekawy to zapraszam do oglądania :)

     

    https://plus.google....=CIGE0fXw0KOnfw

     

    Wzmocniłbym domek pod silnik napędowy. Konstrukcja kadłuba jest skorupowa tzn. Poszycie jest również częścią nośną kadłuba powinno być ciągłe i nie łaczone na wręgach. Ja dałem dodatkowo listwę sosnową spodnią 3x5mm przez cała długość kadłuba dla wzocnienia konstrukcjii.

  7. Pierwsza przymiarka do osłon kół podwozia:

     

    post-5634-0-01961400-1387726460_thumb.jpg

     

     

    Mój sam kadłub z pełnym wyposażeniem jak do lotu (bez atrapy silnika, kabiny pilota i pokrycia folią) waży w zależności od użytych kół podwozia albo 3,83 kg (koła piankowe) lub 4,21 kg (z kołami 125 mm Duobro). Wyważenie z kołami Duobro mam przednie czyli zapas jakieś + 70 g na ogonie, z kołami piankowymi + 30 g.

     

    Same pakiety ważą 880 g zasilanie główne i 260 g 2xNiMh do zasilania odbiornika. Czyli kadłub bez pakietów wyszedł na razie 2,71 kg lub 3,09 kg z kołami Duobro.

     

    Z tego co już wiem balsa wycinana bliżej rdzenia pnia tzw. "marmurkowa" jest mocna, ale cięższa. Im dalej od środka pnia tym jaśniejsza i słabsza ale lżejsza. Wiele firm oferuje oczywiście balsę lżejszą i trzeba sobie ją w sklepie skolekcjonować w zależności od potrzeb, albo specjalnie zamawiać.

  8. Mając plany w grafice można je sobie dowolnie skalować bez cyrkla w programie MS Excel i drukować na formacie drukarki domowej. Można zrobić sobie dowolnie duży wydruk (np. cały model) składając go z formatów A4 ponieważ Excel drukując sam dzieli rysunek na odpowiednie formatki do złożenia.

     

    Dzisiaj przeskalowałem sobie i wydrukowałem tą metodą owiewkę do podwozia w moim PZL 24 drukując wybrany fragment z całego planu.

  9. Ślicznie... Super Ci to wychodzi...

     

    A wykombinowałeś już jak zamocujesz statecznik poziomy? Mam z tym problem, gwoździe wydają mi się jakieś takie... Mało eleganckie :)

     

    Diękuje za pozytywną ocenę.

     

    Statecznik poziomy będzie wklejony epidianem na stałe. W tym celu po całkowitym dopasowaniu ogona mocowanie SK zostanie tak rozcięte, aby umożliwić włożenie SW na płasko i przyklejenie do kadłuba. Potem górna odcięta połówka i SW na wierzch. Tak planuję.

  10.  

     

    Robi się... Jak już się zbiorę to zamieszczę zdjęcia, póki co pstrykam tylko sporadycznie i raczej żeby dwóm kolegom kibicującym pokazać...

    Generalnie jesteśmy na podobnym etapie. Mam prawie gotowy kadłub, dziś zamierzam skończyć oklejanie balsą, stoi już na własnych kołach, z zamontowaną elektroniką (odbiornik, serwa 2 i 4, karabiny, SMS). Nie wygląda to może tak ładnie i elegancko jak u Ciebie, ale jak na pierwszy budowany model to uważam, że i tak chyba nieźle mi idzie...

     

    Ja bym elektronikę zamontował dopiero po zakończeniu wszystkich "brudnych" prac przy modelu.

  11. Z tą tendencją do kapotażu chyba nie jest aż tak źle. Pilot tego P-11c przyziemiał na bardzo dużej prędkości i w strasznie nierównym terenie (chyba przed pasem) i dlatego takie "atrakcje". Z tytułu filmu wynika, że to pierwszy lot.

     

    Tak masz rację to był 1 lot i nerwy pilota, chciałem tylko pokazać jak wygląda kapotaż PZL-a - a modelem trzepnęło nieźle. Ale w każdym locie nawet tym pierwszym chodzi naprawdę o to ażeby na końcu dobrze wylądować

     

    Ale co tu mówić, byłem w tym roku na mistrzostwach makiet w Dęblinie. Piękne makiety wykonane w detalach w locie b. widowiskowe widać, że piloci czują swoje maszyny ale co lądowanie to minimum awaria podwozia - głównie makiety myśliwców. Myśliwce (mam na myśli modele konstrukcyjne) są trudnymi do latania samolotami kosztują dużo pracy, mają wartościowe wyposażenie, potrafią wykręcić w powietrzu niespodziewany numer więc i stres w locie jest duży. Ja buduję tak swój model, aby mieć jak najwięcej radości z latania i dlatego czasami gdy coś uznam za celowe to wybacz mi Opiekunie Modelarzy Makietowych, ale zmieniam.

  12. Piotr, ponieważ model i tak ma problem ze zbyt lekkim dziobem, spokojnie możesz wymienić piankowe (nie godzi się w takim modelu) koła na porządne Kavany pompowane i bieżnikowane. Pianki odkształcą się od stania modelu w jednym położeniu, albo / i postrzępią się w trakcie kołowania na trawie.

    Zgodnie z rysunkami w monografii A. Glassa przednia goleń podwozia głównego jest praktycznie prostopadła do osi podłużnej modelu.

     

    Macie rację z podwoziem - ono jest nie w pełni makietowe. Opis budowy tego modelu został zamieszony celowo dziale nie opisującym budowy makiet, ażeby mieć pewną swobodę w kształtowaniu mojego modelu, nie narażając się na krytykę ze strony Prawdziwych Makieciarzy. Więc nie wszystko w moim modelu będzie makietowe do końca. Model ma przede wszystkim dobrze i bezpiecznie latać, kręcić podstawową akrobację oraz ładnie startować i lądować a czy mi się to uda zobaczymy, bardzo jestem ciekawy . Podwozie to jeden z ważnych elementów poprawnego startu i lądowania

     

    Oryginalne podwozie (oś koła) jest dość blisko środka ciężkości a więc łatwo o kapotaż ( to cecha wielu myśliwców i PZL-om też się to przydarzało). Dlatego do oblotu na lotnisku trawiastym wolę mieć zapas. Jeżeli będzie wszystko dobrze, mogę podwozie skorygować - to tylko kawałek stalowego pręta. Ponadto podwozie (mocowanie jego głównej ośi) zostało cofnięte do tyłu ze względu na obecność pakietów w przestrzeni gdzie było przewidziane oryginalne mocowanie i elastyczne odciągi podwozia. To też sprawia optyczne wrażenie, że podwozie jest pochylone do przodu. Co do kół jeżeli będę potrzebował masy z przodu założę oczywiście cięższe koła - ale na razie chyba tego nie potrzebuję. A te koła piankowe są naprawdę b.dobrej jakości (twarde) śmiało mogę je polecić a rozprowadza je Riku.

     

    Lądowanie PZL 11 z kapotażem

    http://www.youtube.com/watch?v=0hMnRZhrosw

     

    i oryginał po kapotażu (zgnieciony ster kierunku) :

     

    post-5634-0-90940800-1387315933.jpg

  13. Model otrzymał podwozie (początek) . Główny drut z osiami to fi=5mm, pomocniczy zastrzał to drut fi=4 mm. Podwozie zostanie pokryte paskami sklejki z rdzeniem balsowym i oklejone folią. Waga podwozia z kołami 305 g. Same koła ważą 45 g x2 = 90 g więc stelaż wyszedł 215 g. Prześwit między ziemią a śmigłem w pozycji startowej 10 cm.

     

    post-5634-0-43864700-1387304451_thumb.jpg

     

     

    Pozycja przy starcie i lądowaniu:

     

    post-5634-0-07520100-1387304466_thumb.jpg

     

     

    mocowanie podwozia:

     

    post-5634-0-97296500-1387308409_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.