Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek

  1. Dzięki Adam za zdjęcia - pełna profeska
     

    Jeszcze a`propos chłodzenia silnika elektrycznego. Najprostszym sposobem jest zainstalowanie z boków, albo góra - dół, jak kto woli i jak maska silnika pozwala, łapaczy powietrza przekierowujących powietrze wpadające przez otwór maski aby owiewało silnik (sprawdza się i to pomimo pełnych kołpaków). A dobrym zwyczajem jest też to, o czym Piotr wspomniał by w upały sprawdzać ręką temperaturę silnika i latać ponownie gdy już jest chłodny. Odkąd w zeszłym roku spaliłem silnik gdy w niemiłosierny upał latałem 4 razy raz po razie, tylko wymieniając baterie, obecnie bardzo tego przestrzegam. Polemizowałbym jedynie, że takiego silnika nie da się zreanimować. Mój Kolega przewinął silnik ponownie, wymieniając całe spalone uzwojenie i latałem na nim jeszcze kolejne pół zeszłego roku i kilka miesięcy tego absolutnie nie odczuwając różnicy w osiągach.

    Spadek mocy jest nieodwracalny kiedy zostaną przegrzane magnesy neodymowe. Tracą one wtedy częściowo swoje właściwości. Jak masz silnik dobrany z dużym nadmiarem to jeszcze bólu nie ma, ale jeżeli nie ?

     

    Ciepło wędruje od uzwojeń przez łożyska na wirnik a drugą drogą bezpośrednio na wirnik poprzez rozgrzane powietrze. Tak jest w silnikach outrunner. Jeżeli na silniku znajdziemy ślady smaru z łożysk, może być to również sygnałem przegrzania łożyska. 

     

    W konstrukcji inrunner-a jest trochę lepiej bo stojan z uzwojeniem jest na zewnątrz silnika i łatwiej oddaje ciepło poprzez metalowy płaszcz wprost do otoczenia. Można wtedy zaprojektować lub założyć dodatkowy radiator. 

     

    post-5634-0-80929200-1471206009.jpg

  2. "Popylacz" w Kraśniku na corocznym pikniku modelarskim:

     

    Zdecydowanie przeważały duże akrobaty 3D

     

    post-5634-0-45553800-1471116536_thumb.jpg

     

    post-5634-0-10880500-1471116551_thumb.jpg

     

    Model cieszył się zainteresowaniem dzieci

     

    post-5634-0-93097200-1471116627_thumb.jpg

     

    i nie tylko

     

    post-5634-0-87861700-1471116636_thumb.jpg

     

    Ten mały Chłopczyk w czapeczce z  Mamą okazał się prawdziwym fanem Dusty. W małej rączce ściskał swój własny modelik Dusty,  którego użyczył mi na chwilę do zdjęcia a Mama musiała wracać do mojego modelu parę razy.  :)

     

    post-5634-0-40080800-1471116615_thumb.jpg

     

    post-5634-0-13975600-1471158479_thumb.jpg

     

    post-5634-0-38984400-1471116603_thumb.jpg

     

    Oczywiście poleciałem modelem 

     

    post-5634-0-71432600-1471116572_thumb.jpg

     

    post-5634-0-68465600-1471116586_thumb.jpg

  3.  

     

    Czy we wszystkich systemach 2,4 GHz każdorazowe bindowanie odbiornika z nadajnikiem jest konieczne, czy tylko w tych skanujących na bieżąco pasmo ?

     

    W Futabie 2.4 GHz bindujesz przy  zakładaniu nowego modelu tylko raz i koniec. 

  4. Jak "Popylacz" wyparł mojego myśliwca

     

    Czasami na lotnisku pytam Kolegów z przekory  jak się podoba im Popylacz. Otrzymałem nawet  ciekawą odpowiedź, że jeżeli chodzi o Dusty  to tak a inne sylwetki to tak sobie. Z gustami się nie dyskutuje. Faktycznie model jest niepodobny do innych, choć to jakaś pól makieta bez historycznego wzorca i dla "kopistów"  jest to jakiś problem z jego kwalifikacją.

     

    Ale mnie bardziej w tym modelu interesuje jego latanie. Każdy z nas przeżywał lub przeżywa fascynację myśliwcami, gdzie Spitfire jest na ogół wzorcem nr. 1.

     

    Eksploatowałem już kilka myśliwców z różnym skutkiem końcowym, ale to co mnie najbardziej  mnie w nich wkurzało to fakt, że nawet niewielki błąd przy lądowaniu skutkował koniecznością reperacji składanego podwozia (doginanie drutów, reperacja mocowania itd) . Z czasem staję się niestety bardziej leniwy i wolę bardziej latać niż naprawiać.  

     

    "Popylacz" ze skrzydłami Akro zachowuje się w powietrzu jak duży rasowy myśliwiec. Jest szybki, zwrotny i wymagający przy lądowaniu. Jeżeli wykonamy za ciasny manewr może zerwać strugi - czyli pełna adrenalina jak w myśliwcu. Ma jednocześnie ważną dla mnie zaletę - stałe i odporne podwozie, więc nawet nie udane lądowanie nie prowadzi do szkód.  

     

    Choć nie jest zielony i nie jest makietą jakiegoś znanego myśliwca, to emocje w locie są porównywalne.

     

    Poniewież okres fascynacji typowymi modelami, które można spotkać na naszych lotniskach mam już za sobą,  postanowiłem "Popylaczowi"  Akro nadać mój wewnętrzny status "myśliwca"  i nie oblatywać w związku z tym mojego nowego modelu BH Sea Fury 1,7 m którego składałem przez zimę.

     

    Tak więc mam model o rozpiętości 2,18 m, ekonomiczny w locie,  który "robi" mi obecnie też i za myśliwca.  :)

     

    Jest jeszcze jeden powód takiej decyzji - ostatnio polatałem trochę modelami FPV,  fajnie się tym lata i bezstresowo, ale jak wróciłem ponownie do Popylacza,  musiałem "wypalić" najpierw parę pakietów zanim znowu poczułem ten model. Za dużo rożnych  modeli też nie dobrze, bo potem trudno latać każdym z jednakową wprawą.

     

     

    film powtórzony

  5. Po tej cennej lekturze Waszych przypadków i spostrzeżeń to zdaje mi się, że nieprędko się rozstanę z 35 MHz. Niech sobie dynda meterek kabelka z modelu i niech sterczy 1,5 meterka patyczka z nadajnika. Przyzwyczaiłem się do tych niewygód, ale także do braku problemów z zasięgiem.

    Na całkowicie złożonej antenie nadajnika odbiornik z pojedynczą przemianą zaczął się gubić dopiero na jakichś 150 - 200 metrach ode mnie, szybka zmiana orientacji nadajnika z tradycyjnie prawie poziomej na pionową uspokoiła sytuację dając czas na wyciągnięcie "patyka". Markowy odbiornik z podwójną przemianą , dokładnie zestrojony z nadajnikiem lata sobie na wysunięciu ok. 35 cm anteny nadajnika do zasięgu wzroku i nic się złego nie dzieje.

     

    Instalacje elektryczne modeli z zasady wyposażam w elementy tłumienia zakłóceń własnych, co spotkało się z dezaprobatą na Forum. Nigdy nie miałem problemów z zasięgiem, choćby najdrobniejszych. Szczęście , przypadek czy przewidywalny efekt ?

     

     

    Może po prostu masz czystą okolicę.  :)

  6. Wszystko można zakłócić kwestia mocy itp. , jeśli takie miejsce jest lotniskiem , to warto poszukać nowej lokalizacji, ale w normalnych warunkach , gdzie większość lotnisk jest za miastem z dala od cywilizacji, to dobre i sprawne radio i odbiornik i nie ma prawa nic się dziać.

     

     

    Na całe szczęście te Radawieckie zakłócenia  mojej Futaby jeszcze nie ruszają, ale inne radia zdarzało się.

     

    A Ty Tomku jeszcze nie na pikniku w Kraśniku ? :)

    Ponieważ latam teraz trochę na FPV,  widzę jak następuje utrata zasięgu w mojej aparaturze. Mój odbiornik nie ma sygnału RSSI, ale sam Autopilot "Pitlab&Zbig" rozpoznaje  docierające do niego wadliwe ramki sygnałowe. Zaczyna w tedy komunikować sygnałem dźwiękowym stopniową utratę zasięgu. Jest jeszcze wtedy czas zawrócić model  a jeżeli tego nie zrobimy po paru sekundach włączy się F/S i model sam zawróci do pozycji Home. Tak jest kiedy następuje stopniowa utrata zasięgu spowodowana wzrostem odległości od nadajnika. 

     

    Ale zdarzały się mi przypadki nagłej i chwilowej utraty zasięgu na jego granicach, kiedy model od razu łapał F/S bez ostrzeżenia. I myślę, że taką sytuacje powodowały radiowe zakłócenia komunikacyjne. Z jednej strony słaby już sygnał z nadajnika a z drugiej przykrycie jego zakłóceniem.

  7. Zapraszam Kolegę Piotra do nas do Krakowa na lotnisko Czyżyny to i Futaba FASST się zająknie. Przetestowane :PA rodzajów odbiorników Futaby w modulacji Fasst jest o 2 więcej: http://www.futabarc.com/receivers/fhss-s-fhss-compat.html- parkflyer- Indoor- Indoor/Parkflyer- Mid-range - jednoantenowy! (PS. Świetnie się spisywał w szybowcu 1.7m ArtHobby przy lotach do granic widoczności)- Full-rangeW modulacjach FASSTest oraz T-FHSS są wyłącznie Full-rangeA i modulacja S-FHSS dobrze się sprawuje. Odbiornik R2106GF parkflyer świetnie dawał sobie radę w DLGPS. Jutro idę polatać F3k to sobie potestuję Frsky w systemie Fasst ;-)

    A jednak jak piszesz miejsce ma znaczenie - czyli poziom zakłóceń

     

    Typów odbiorników Futaby można by jeszcze dołożyć podzieliłem z je grubsza a i tak jest w czym wybierać. Ja i tak używam Full Range bo wtedy mam możliwość łatwej przekładki między modelami. 

     

    Myślę, że Roman lata w miejscu o silnych zakłóceniach radiowych i tu zmiana aparatury niewiele pomoże bo silny komunikacyjny  sygnał "przykryje" każdy nadajnik RC 2.4 GHz. 

     

    U nas w Radawcu jest taka magiczna godzina ok 18, kiedy zdarzają się problemy z modelami. Myśleliśmy nad tym z Kolegami i w końcu doszliśmy do wniosku, że to Bank Spółdzielczy położony niedaleko od lotniska  wykonuje o tej porze transmisje radiową swoich danych do centrali. W weekendy jest spokój.

  8. Ma znaczny wpływ, tylko pewnie odbiornik ma 2 anteny i nie udało Ci się trafić w złe położenie anteny nadajnika względem tych w odbiorniku. Odleć na ten 1000m i pokręć radiem, zobaczysz, że w pewnym momencie zgubi zasięg.

    Odbiornik ma 2 anteny jak każdy z Futaba Fast pełno-zasięgowy. Ułożenie anteny w nadajniku nie ma znaczącego wpływu na zasięg, sprawdzałem to praktycznie a dane mam z OSD. Zresztą pisałem wcześniej, że to radio jest raczej nudne bo nic się nie dzieje.

     

    Nie wiem jak to w innych firmach, ale odbiorniki w Futabie są podzielone na kategorie:

     

    do latania w halach zasięg do 500 m

    do latania w parku zasięg do 1000 m

    i pełno-zasięgowe do 3000 m 

     

    więc dobrze jest używać odbiorników zgodnie z przeznaczeniem modelu

     

    W dalszym ciągu stawiam na to że masz wyjątkowo zaśmiecony radiowo teren. Ciekawy jestem czy zupełnie w innym miejscu też "kicha" ? 

  9. R7003SB dedykowany jest raczej do systemów z autopilotem (komputerem pokładowym) . Autopilot odczytuje stan kanałów po SBUS i sam jako taki nie obciąża odbiornika. Moc na serwa idzie z Autopilota a wszystkie serwa pracują tradycyjnie w PWM.

    Użyłeś tego odbiornika dla serw SBUS Futaba i wtedy ważne jest żeby nie pomylić połączeń i serw SBUS1 z SBUS2 - która jest magistralą dwukierunkową.

    Programowanie serwa SBUS1/2 Futaba jest dość zawiłe i ten system dedykowany raczej do modeli gigantów, czyli  tam gdzie występują długie kable i spora ich ilość. Dla mniejszych modeli myślę, że R7008SB jest bardziej praktyczny tym bardziej, że w razie potrzeby  można go rozbudować o następne 4 lub 8 kanałów.

    Nie mam doświadczeń o których napisałeś,  bo nie przyszło mi do głowy ażeby inwestować tak mocno w serwa Futaba SBUS, dlatego do swoich modeli używam R7008SB.

     

    Ale dobrze że to opisałeś.

  10. Piotrze sprawdź prąd przy zamontowaniu tego patentu wiatraczkowego, czy skórka jest warta wyprawki.

    Jasne że sprawdzę, to jest narazie pomysł choć nie nowy. Wszystkie silniki 3 fazowe "dorosłe" mają zabudowane wiatraki chłodzące. Również silniki modelarskie np. do samochodów posiadają często wbudowane wentylatory. Taki wiatrak nie większy niż 60 mm nawet jak pociągnie 1A więcej to jest nic, bo sam prąd jałowy silnika jest dużo większy.

     

    Ja opisuję specyficzny przypadek półmakieta, duży zabudowany silnik ze sporym zatykającym wlot kołpakiem.

  11. Wylot powietrza z silnika.

     

    I tu też dobrym przykładem może okazać się moja pierwsza konstrukcja PZL P.24 z mocnym silnikiem. Silnik przytwierdzony jest do płaskiej ścianki domku dostarczonego w zestawie. Powietrze od takiej ścianki się odbija zamiast przepłynąć poza nią. Silnik na zdjęciu ma otwory na boki więc nie jest to takie krytyczne, ale już silnik E Flite 90  z p.#667 ma otwory skierowane na wprost i takie zjawisko wystąpi.

     

    post-5634-0-37245600-1470402846_thumb.jpg

     

    Dlatego w następnych modelach zacząłem stosować konstrukcje mocowania silnika na dystansowych słupkach.

     

    post-5634-0-82691500-1470403071_thumb.jpg

     

    Słupki dają możliwość lepszej wentylacji a dodatkowo umożliwiają na wolnej osi silnika zastosowanie małej dmuchawy wymuszającej odciąg lub nadmuch powietrza w uzwojenie  - jeżeli kołpak koniecznie musi być pełny.

     

    post-5634-0-74858900-1470403561.jpg

     

    Przy okazji zdradziłem jak będzie wyglądał lifting napędu PZL P.24  :)

  12. A mi się wydaje, że nawet jak jest założony pełny kołpak to i tak jest swobodny opływ powietrza przez silnik. Nie jest to może wymuszony obieg ale spokojnie wystarczy aby się nie zagotował i padł z przegrzania.

     

    Jakiś opływ powietrza w silniku zawsze jest.  Tylko w lecie w zamkniętej i nagrzanej masce to to całe chłodzenie jest marniutkie a moc rozpraszana na ciepło jak pisałem spora. W silniku elektrycznym nagrzewa się uzwojenie, więc powietrze powinno być kierowane na nie w szczeliny miedzy stojanem a wirnikiem tak  jak na zdjęciu - jest wtedy to najskuteczniejsze chłodzenie. Pełny kołpak to uniemożliwia. 

     

    Nie mam zamiaru na siłę Ciebie przekonywać do swoich doświadczeń praktycznych. Jak to zawsze bywa zdania będą podzielone.

     

    Staram się tylko przekazać Kolegom zagrożenia, które kiedy już się zdarzą  skutkują w konsekwencji niepotrzebnym wydatkiem kilkuset złotych na nowy silnik. (mówimy cały czas oczywiście o silnikach z tego działu) 

  13. Kolega klubowy wymienił jakiś czas temu w swojej aparaturze moduł na 2,4 GHz.

     

    Po tej  wymianie zostały zwalone na ziemie 3 jego modele. Po trzecim modelu okazało się, że to tylko antena w nadajniku  nie miała pewnego kontaktu.  :)

  14. Przegrzanie silnika skutkuje tylko tym,  że masz z czasem słabszy silnik,  spada jego sprawność i czujesz to na drążku gazu.

     

    Wysuniecie magnesu to już blokowanie mechaniczne, silnik coraz ciężej się kręci i nie da się dalej lecieć. Magnes wysuwa się dlatego, że klej którym jest przyklejony nie wytrzymuje temperatury - puszcza najsłabszy lub najsłabsze. Ja miałem takie przypadki w małych silnikach na początku swojej drogi modelarskiej, kiedy jeszcze nie kontrolowałem max prądów - nie miałem wtedy miernika cęgowego. Teraz każdy mój napęd jest sprawdzany a prąd max. korygowany wielkością śmigła.

     

    Z pozostałej elektroniki to najbardziej zagrożony jest regulator. W moim Robbe są dwa układy zabezpieczające: przed ponadnormatywnym prądem i nadmiernym nagrzaniem struktury  regulatora - regulator powinien się wyłączyć, więc nic nie powinno się stać. A w innych regulatorach nie wiem, jak się nie wyłączy to się spali końcówka mocy (nie myślę o ogniu) bo pakiet będzie pewnie silniejszy.

     

    Oczywiście w moich modelach z tego działu odbiornik RC i napęd mają osobne pakiety. RC wprost z 5xNiMh  2200 x 2 połączonych równolegle i LiPol dla "motura". 

     

    Piszę o moich doświadczeniach z dużymi silnikami  i w nich nie miałem wysunięcia magnesu. Ale jeden duży silnik niestety przegrzałem i wymieniłem - zabolało po kieszeni.  :(

     

    Przemyśleć zawczasu dobrze chłodzenie i nie ma się co martwić. 

  15. Ażeby zapewnić strugę powietrza chłodzącego uzwojenia silnika najlepszym rozwiązaniem wydaje się latanie bez kołpaka z kołpakiem szczątkowym lub jeżeli wymaga tego sylwetka modelu z kołpakiem drążonym. Mój silnik w "Popylaczu" ma moc 1,7 KW i jeżeli lata ze sprawnością 85% to na ciepło zamienia przy maksymalnej mocy 255 W. Silnik obudowany, w upalny dzień bez przewietrzania .. aż strach pomyśleć co pod maską się dzieje.

     

    Mały kołpak w modelu i dobre chłodzenie napędu

     

    post-5634-0-13487700-1470324419.jpg

     

     

    drążony kołpak "Popylacza"

     

    post-5634-0-79181900-1470324479.jpg

     

    i inne fabrycznie drążone kołpaki:

     

    post-5634-0-07228900-1470324541_thumb.jpg

     

    kołpak tzw. turbo do składanych śmigieł

     

    post-5634-0-24507300-1470324622.jpg

     

    Kołpak w moim PZL P.24 - silnik schowany za dużym kołpakiem. Mino dużego napływu powietrza i jego odpływu warunki chłodzenia napędu złe. Przy planowanym liftingu modelu do poprawy

     

    post-5634-0-55485600-1470324846_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.