![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
6 754 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Odpowiedzi opublikowane przez Shock
-
-
Śmigiełko śmigiełko ??
(żart) dzielnie walczysz przelewając krew...
Nic tylko wypada pozazdrościć-u nas leje ,wieje,syf..
-
1
-
-
Witam serdecznie
.
W imieniu modelarzy z Kęt pragnę zaprosić chętnych na Pierwszy Piknik/Spotkanie Modelarzy w Kętach na naszym lotnisku w dniu 21.06.2014 (sobota) .
Spotkanie ma na celu wspólne całodzienne loty modelami,wymianę doświadczeń,integrację .
Piknik współorganizowany jest ze znanym i lubianym przez modelarzy sklepem modelarskim http://abc-rc.pl/ który jest fundatorem nagród w planowanych konkurencjach .
Uczestnictwo jest bezpłatne,nie wymagamy ubezpieczenia jednak jest ono mile widziane-każdy lata na własną odpowiedzialność ! wg naszego lotniskowego regulaminu (do wglądu na lotnisku)
Dla uczestników przewidujemy symboliczny poczęstunek,będzie grill,domowe wypieki jak i napoje
Planowana jest pamiątkowa naklejka.
Z racji iż lotnisko jest w "polach" niestety potrzeby fizjologiczne trzeba załatwiać w okolicznych zaroślach
.Zachęcam do zabrania krzesełek,parasoli-osoby towarzyszące mogą zwiedzić okoliczne tereny-blisko do rzeki Soły,fajny teren na spacery,wskazane też są wszelakie odstraszacze komarów/muszek itp.
Do lotniska można dojechać wpisując w gogle maps 49°54'50.2"N 19°12'10.0"E
Niebawem postaram się pokazać dokładny filmik z dojazdem i lotniskiem.
Zapraszamy wszystkich z czymkolwiek co lata ,początkujących ,zaawansowanych,chętnych na pogawędkę czy pooglądać.
W przypadku niekorzystnych warunków pogodowych przesuwamy spotkanie na następny weekend.
Wszelakie info pod nr tel 501263767 lub w temacie lub PW.
ZAPRASZAMY SERDECZNIE !
Symboliczna(dawna) fotka z lotniska
-
1
-
-
Może nie do końca w temacie
ale.... latając kiedyś na wczasach nad naszym pięknym morzem "wodowaliśmy" z synem Handymena i niestety mimo że model odzyskany (pięknie unosił się na falach) to regulator i silnik po wysuszeniu już wieczorem, pokrył się białawym nalotem.Regiel padł na drugi dzień,silnik krótko po powrocie do domu....Wielkie szczęście że odbiornik Futaby umieszczony dość wysoko w kadłubie ocalał
.
Dawid czy taka pogoda nie wpływa trochę na psychę ?
Faktycznie ciężko odnaleść przyjemność z latania w takich warunkach..
-
Oczywiście że tak,pakiety dadzą radę bez problemu.
Zrób kilka pomiarów po kilku lotach ,policz średnio ile wychodzi Ci na lot mAh i załóż sobie że na tych pakietach bezpiecznie ,bez doładowania możesz wykonać X lotów i zostanie jakiś zapas.
Krzysztof dobrze Ci radzi A 123 są chyba najlepsze,można kupić gotowe takie pakiety
http://allegro.pl/ematador-pl-matador-6-6v-2500mah-li-fe-po4-a123-i4155797369.html
-
A jakieś wrażenia oprócz fotek ?
bo podejrzewam iż ostatnia fotka mówi wszystko...
-
1
-
-
Wybór każdego -latać bezpiecznie czy latać prawie do końca pakietu..
Wiem i widziałem jak w akrobacie stery chodziły bezproblemowo a po paru sekundach zamierały i umarły.
Nagle czy szybko ? jak nastąpi spadek to szanse na bezpieczne wylądowanie modelem 2.2 m są znikome..
-
Praktyka potwierdza wyrażnie zdecydowany szybki spadek napiecia,
zresztą nie tylko praktyka..
Pakiety mają zasilać odbiornik,nie nadajnik..
Z drugą częścią Twojego postu zgadzam się zdecydowanie
.
-
Przecież nominalne napięcie takiego pakietu to 6,6 V (ogniwo 3,3 V) więc to normalne że chwilę po naładowaniu spada do właściwego poziomu.To świetne ogniwa i jak najbardziej w modelu 2,2 się sprawdzą.
Pamiętaj tylko o krzywej rozładowania -trzymają do końca potem nagle spadek...
-
Koledzy tu z uporem maniaka walczą z krytyką która napisałem bo to ja napisałem , gdyby to napisał ktoś inny gadka była by inna . Wiele osób z tego forum posiada wystarczającą wiedzę i umiejętności by budować modele od podstaw i czerpać z tego przyjemność po co więc wydawać kasę na drogi i wątpliwej jakości modelik z laminatu jeśli nie ma takiej potrzeby .
Wydaje mi się iż nie masz racji..to nie chodzi o walkę z Twoją krytyką, tylko o uparte Twoje negowanie wyrobów konkretnej firmy .
Osobiście uważam Cię za spory autorytet ,tylko uważam iż masz problem rozdzielenia zawodniczego życia z amatorskim ,hobbistycznym uprawianiem modelarstwa do którego to wyroby firmy mawi nadają się znakomicie.
Sam masz w stopce opis modeli które posiadasz i po konkretnych modelach pisze -modele do zabawy ! czyli jednak da się i walczyć o medale jak i latać rekreacyjnie ...
Istotną sprawą jest też to że np.mój Virus powoduje u mnie nadal sporego banana na twarzy,jestem ogromnie z niego zadowolony,lata wyśmienicie i nie tylko wg mnie a i obserwatorów postronnych jak i na piknikach .Wzbudza duże zainteresowanie i niczego więcej mi nie potrzeba ! Nie wnikam w środek czy zrobiony jest wg najnowszych technologi,z najlepszych materiałów bo po co ? Cieszy mnie że wygląda super ,po 1,5 roku eksploatacji ,różnych perypetiach, nadal odkrywam radość latając nim i śmiało mogę rzec że mam prawdziwy laminatowy model
.
Że są lepsze modele ,że są lepsi piloci to wiem zdecydowanie ! i lubię na takich popatrzeć,podglądnąć zagadać..
Uważam też iż stosunek jakość do cena jest rewelacyjny ,znam produkty Kwarcińskiego w tym legendarnego Falkona i czy jest lepszy ? wg mnie to ta sama liga a jak uważasz że Falkon jest lepiej zrobiony to zerknij na fotki Jana co odnalazł w motylku ?
Nie potrafię tak rzeczowo i konkretnie przekonywać jak Ty i Jurek Markiton używając konkretnych profili,osiągów konkretnych modeli ale że coś tam w życiu widziałem i nalatałem, za Chiny nie zniechęcisz przynajmniej mnie do produktów Mawi
.
Nie wydaje mi się też iż lepiej w obecnych czasach strugać model w domu ...szkoda czasu ,lepiej polatać tym bardziej że modeli do wyboru i do koloru..Wolę popracować kilka godzin dłużej,zarobić i cieszyć się sprawdzonym, gotowym produktem ( a kleiłem sporo sam ,nawet Delfina 500 w każdej opcji)
Szkoda że temat dość znacznie odbiegł od sedna wątku..
-
1
-
-
A ja znów doszedłem do wniosku że skoro Kamyczek uparcie porównuje modele z mawi do wiele droższych,wyczynowych modeli to mi serce rośnie
. Coś musi być na rzeczy ,albo Kamyczkowi kiedyś złoił skórę jakiś model z w/w firmy albo widzi w nich potencjalnie zagrożenie
no bo przecież nikt normalny latając mega drogimi wyczynowymi modelami nie porównywał by ich do byle popierdółek konstrukcyjnie odstających lata świetlne od nich....
Jest też trzecia opcja..uparta próba antyreklamy,ze względu na "układy" z innymi producentami...jak i ewidentna antypatia do innych kolegów latających rekreacyjnie a nie jażdzących na wojnę
.
Nie rozumiem też 'ataku' drogi Kamilu na Specyfika...jego jeden ostatnio przedstawiony filmik o lataniu na Klifie więcej mi uświadomił (o lataniu jak i samym Specyfiku) niż tysiąc Twoich ciężkawych ,ponurych i jednostronnych postów...
Wracając do sedna tematu-o ile dobrze pamiętam z pikniku na Żarze miałem okazję oglądać ten model,wtedy jeszcze bez nazwy .
Nie pamiętam szczegółów ale uwagę mą zwrócił solidny, o przekroju prostokąta węglowy bagnet.
Jestem sam ciekaw dokładnej specyfikacji.
-
3
-
-
Ot co ,tylko na wesoło trzeba brać uwagi Kamila
,dyskusja nie ma sensu ...
Być może zawitam również na ten piknik ,dam pomacać Kamilowi model,zrobię piona z 250 m , może trochę zmieni zdanie
..
P.S. To będzie piknik dla modelarzy czy tylko lotniczy ?
-
Świetnie,fajny filmik
.
Widać starą dobrą szkołę modelarską-rzut modelu z ręki przed faktycznym oblotem.
-
Masakra Kamilu...
dalej klepiesz to samo na okrągło...o tej bielawie już czytałem z 2 lata temu
Nie potrafisz rozdzielić sportu z rekreacją ,modelu za 1000 Euro z modelem za 1000-2000 tyś złotych...
Szkoda dyskutować ,a Twoje wypowiedzi pogrążają Cię ,a szkoda bo ze swoim doświadczeniem mógłbyś wiele zdziałać dobrego na forum ...oj szkoda..
-
2
-
-
uhaha ..aż poplułem monitor ze śmiechu...
,kolejna fachowa uwaga...
Czasem warto ściągnąć klapki z oczu i poszerzyć horyzont, modelarstwo to nie tylko zawody,wyczyn, F3F ...
-
4
-
-
Świetny filmik,przyjemnie się ogląda i można wiele podpatrzeć
.
-
Świetny model,świetny pilot,świetny silnik..czegoż chcieć więcej ? nowych filmików
.
-
Heh, śledzę te tematy Twoje z wypiekami na twarzy..
Napiszę Ci Kuba co myślę ,niekoniecznie musisz to wziąść pod uwagę...
Zamknął bym się w warsztacie,pokoju,uczelni czy gdzie tam robisz te silniki i zaczął coś rzeżbić jednocześnie robić z tego dokumentację,foty,filmiki oraz korzystając z pomocy kolegów z doświadczeniem na PW i w odpowiednim momencie wrzucił to tutaj .Niestety, mimo iż wapniak brutalnie usiłuje zakończyć twoje marzenia to trudno się z nim nie zgodzić..nie mogę też zrozumieć po co robisz ten silnik i aż 10 szt. skoro wiadomo iż żadnej wartości dla Ciebie on nie przyniesie ,na pewno nie rzucą się na niego kolekcjonerzy,na pewno nie będzie się on nadawał do napędu modeli,na pewno na nim nie zarobisz...mogę zrozumieć własną ,Twoją satysfakcję,powiedzmy nabywanie doświadczenia i chęć udowodnienia wszystkim że go wykonasz -tym bardziej że nawet jak Cie się uda to sukces będzie miał wielu ojców..
W gruncie rzeczy ,w duchu, chciałbym aby Ci ten projekt wyszedł-utniesz spekulacje,wyjdziesz z tematu z podniesionym czołem ,"obronisz się".
Nie piszę z przypadku,z zawodu jestem po Salezjanach modelarzem odlewniczym i coś tam o tworzeniu modeli odlewniczych o materiałach,metalach-obróbce wiem, choćby z praktyki po odlewni,tokarkach,frezarkach .
-
1
-
-
Uważam iż poruszanie śmigłem w prawo i lewo bez przeskoku tłoka jest mało skuteczne w celu zasysania paliwa.
Ewidentnie widać po paliwie w rurce iż posuwa się ono do gażnika po machnięciu i przeskoku tłoka przez GMP -przynajmniej u mnie.
Miałem kiedyś taki problem że za cholerę silnik nie chciał zassać paliwa do przewodu i okazało się że membrana przykleiła się do korpusu gażnika zupełnie nie pracując.Jej oderwanie/odklejenie i podlanie paliwem zaowocowało momentalnym ssaniem paliwa ze zbiornika.Często dzieje się tak po zimie dlatego warto co jakiś czas machnąć śmigłem w czasie dłuższego przestoju.
-
Nic ,tylko serdecznie pogratulować
.
-
I jeszcze jedna ważna sprawa .Nie wypalaj paliwa do końca .Pozostaw układ zasilający z paliwem w rurce zasilającej. Kolejne uruchomienie będzie łatwiejsze .
Jedna z dobrych rad.
Sam zostawiam paliwo w zbiorniku zawsze i nigdy nie mam problemów z zapalaniem, co nie zawsze jest oczywiste w przypadku kolegow wytankowujacych paliwo do zera.Nie ma żadnych obaw iż coś będzie smierdzieć paliwem-przy szczelnej instalacji,zatkaniu odpowietrzenia korkiem mozna przechowywać model nawet w mieszkaniu (co długo czyniłem).
-
Gruba impreza..
Zjedliście tyle kiełbachy i boczku ???
-
Czyli oblot się szykuje ?
-
Wydaje mi się iż nie.
Być może aparat chwilowo wytrzyma ale nie ryzykowałbym na dłuższą metę.
Jeśli zapłon jest dedykowany pod lipola to wyrażnie na nim to pisze.
Pamiętam moje DLE 55 i wyrażne info aby na zapłonie nie przekraczać 6 V . W moim obecnie DLA 116 mam lipola i jest on zalecany w instrukcji.
-
Ałaaa..ale boli.No niestety takie jest modelarstwo i trzeba brać pod uwagę takie "efekty," ale prawdziwy modelarz się nie poddaje i wszystko można odbudować, tym bardziej w krillu kupić każdy element osobno...
Ja swoją oblatałem chociaż ciężko nazwać to oblotem z ustawieniami,wyczuciem modelu, a raczej walkę z wiatrem.
Ładnie i bezwietrznie zapowiadający się dzień po południu zamienił się w zimny,mocno wiejący wiatr na dodatek w poprzek lotniska
Lot jednak wykonałem,silnik trochę popracował wcześniej,bardzo ładnie się wkręca,mocy jest ogrom
-trzeba nabrać do niego zaufania aby nisko zacząć latać
Ciężko coś powiedzieć na razie o własnościach ale lot laminatem to jednak wielka przyjemność.
Trzeba się wlatać w model,kilka następnych lotów to ustawienia pod siebie,obserwowanie modelu,zachowań.
Wstępne ustawienie środka jest ok ,na pewno będę go delikatnie przesuwał do tyłu ale to po oblocie w ciszy.
Wstępne ważenie bez paliwa pokazało wagę ok 11,700 kg ,uważam za ok .
Oczywiście straty muszą być,zgubiona sprężynka od sterowania tylnym kołem oraz uleciana owiewka koła -trawiaste lotniska to tragedia dla takich gadżetów..
Pilatus PC-6 Turbo Porter 200cm
w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Opublikowano
Czym masz go zamiar napędzać ?
.
Zdecydowanie rób go jak największego,to górnopłat -będzie latał jak trenerek
...a niewiele więcej materiału wyjdzie na większy.
różnicę możesz odczuć dopiero przy wyposażeniu .
To że brzydal
to chyba nie trzeba dodawać...oblatywaliśmy takiego u nas bodaj 2,5 metra .