TOMEK.CEKALA

[*]ŻEGNAJ!!!

Mam zbiornik z rurkami z tworzywa sztucznego i paliwo jest w nim przez cały czas,już jakieś pięć lat i nie zauważyłem jeszcze żadnych skutków ubocznych.

A ja zrobił bym to w taki sposób.Na przedniej części ramy zamontował napęd i z niego łańcuch na przednią największą zębatkę,mniejszą bym zdemontował i wsadził jeszcze mniejszą i łańcuchem do tylnego koła w ten sposób mamy prostą samemu wykonaną przekładnie i co najważniejsze sześć biegów .W innym przypadku pozostaje nam kupić przekładnie(Taką jaka jest w linku) i jeszcze dopasować ją do silnika i kupić nowe sprzęgło bo te oryginalne z piły na pewno nie będzie pasować do przekładni.

Na sprzęgle piły zębatka jak najmniejsza max średnica 4cm a na tylne koło minimum 25cm ,wtedy będzie szansa na jazdę tym moto rowerem.Ale ja i tak na waszym miejscu pomyślał bym o przekładni.(średnica tylnej zębatek jest zależna od średnicy koła)Napisz jaki rower chcesz zmodyfikować wtedy będzie łatwiej podpowiadać.

Jeśli ten napęd nie będzie posiadał przekładni to nawet osiemdziesiątka nie da rady ,musi mieć jakąś przekładnie i najprostsze sprzęgło. Piła ma sprzęgło więc wystarczy dobrze dobrać zębatki i w drogę :mrgreen:

Na pewno da się przylutować, ale łatwiej by było podpowiedzieć gdyby były jakieś foto.

Tak to bardzo ważna sprawa po założeniu pierścienia na tłok to spłaszczone u ma potrzeć brzuszkiem do góry tłoka,czyli dwie stykające się końcówki mają być u góry.Nie wiem jak w tym silniku ale we wszystkich jakie rozebrałem na tłoku w gniezdzie pierścienia znajduje się kołeczek ustalający położenie pierścienia i on nie pozwoli włożyć go odwrotnie.

Tak pracuje nimi codziennie ,YATO dla amatora się nada a KOWAL nie do zniszczenia.

J nigdy bym nie kupił takich kluczy najlepiej jest iść do sklepu motoryzacyjnego i kupić klucze marki YATO a jeśli chcemy mieć klucze na całe życie i jeszcze je potem zostawić w spadku dzieciom to polecał bym markę KOWAL.

Ja stwierdziłem że to walka z wiatrakami.Szlak człowieka trafia jak idziesz do lasu a okazuje się że to śmietnisko nie las,ale co można na to poradzić ?.Ja kiedyś upominałem innych wędkarzy o zbieranie po sobie śmieci i nawet na swoim łowisku polowy kosz postawiłem i co i śmieci dalej walały się do koła, a kosz pusty.Teraz po prostu sprzątam sam a inni widząc że sprzątam chyba się wstydzą i coraz częściej po sobie sprzątają.Więc i czasem samemu trzeba dać dobry przykład a nie tylko nakazywać innym.Często takie nakazywanie jest jak WALENIE GŁOWĄ W MUR,czasem uda się rozbić mur ale najczęściej GŁOWĘ.

A tak za przeproszeniem, przeczytałeś to w jakiejś rozsądnej książce (forum i temu podobne instytucje nie są dla mnie wiarygodnym źródłem informacji) czy sam wymyśliłeś? Nie do mnie ale odpowiem.Na wszystkie maszyny co jeżdżą,latają,pływają,patrzy się od tyłu i tak np:Kierowca auta siedzi z lewej strony,rozrusznik nożny w motocyklu jest z lewej strony a śmigło w modelu powinno kręcić się w prawo itd...itd.O TYM PISZĄ WSZĘDZIE...

W tej pięknej opowieści nie pasuje mi jedna dość istotna sprawa.Jak mógł ocaleć ster wysokości ,gdy statecznika już nie było?