Najtańszym rozwiązaniem będzie FMS... Jest bardzo mało realistyczny itd.(Kabel możesz nabyć chyba w każdym sklepie modelarskim.), ale ja się właśnie na nim nauczyłem latać. Najpierw symulator, potem trenerki spalinowe i jakoś tak Może był źle wytrymowany, ale z tego co mówisz to szybował bez żadnych problemów więc wina może leżeć w tym, iż za gwałtownie operowałeś wajchami I dlatego właśnie potrzebny jest symulator. A co do nakrętki, jeżeli nic na jej temat nie wiesz to po prostu napisz do sklepu w którym go kupiłeś i poproś o rozmiar. Być może nabędziesz ją w zwykłym metal-zbycie.