Co tu dużo pisać , mega imprezka w doborowym towarzystwie. Pogoda idealna , jedzenie jeszcze lepsze , dużo soku z gumi jagud po którym co niektórych fantazja ponosiła ze mną na czele . Kilka kretów upolowanych i napewno będziemy ten piknik jeszcze długo wspominać. Boguś dzięki za jak zawsze zarąbiste foty a te z Yakiem są naprawdę wyjątkowe bo będą niezła pamiątką po nim . Cóż sezon się kończy pomalutku więc jest troszkę czasu na poskładanie następnej maszyny i też będzie niezle zadymiać :)