Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 429
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. Biuletyn 2 na stronie mistrzostw. Są lokalizacje zboczy i parkingów. Ale na vitt czy goor raczej powinno się auto zostawić poza strefą (przed Putgarten) i się przespacerować. Nie wiem czy te parkingi są płatne czy nie
  2. Wkrótce rozpocznie się ceremonia otwarcia mistrzostw. Mam nadzieje ze będzie dostępna live w necie
  3. Dzis w końcu przywiało. Zaczęło się od 20ms a skończyło na 8. Ja niestety nie umiałem znaleźć sposobu na to zbocze i bez względu na wiatr leciałem 42-43sek. A każdy abiturient przedszkola powinien poleciec w takich warunkach poniżej 40sek. Na szczęście zabawa zaczyna się dopiero od jutra. Dziś jeszcze czeka nas oficjalne otwarcie mistrzostw i transmisja live dla was oraz bankiet ( tylko dla nas )
  4. Przenieśliśmy się na inne zbocze, ale nie udało się zakończyć grupy. Jutro zaczynamy latanie na Wind Tunelu. Ja lecę jako pierwszy. Wiec pobudka o 6 W międzyczasie była dekoracja uczestników Eurotouru, gdzie dostałem koszulkę. Szkoda ze minęły czasy gdy za pierwsza dziesiątkę były jakieś fanty modelarskie czy gorące ojro Dzisiejszy dzień zakończyliśmy miło z Czechami i teamem organizatorów w restauracji przy dobrym jedzonku i pifku Kolejni chętni na wspólne, zimowe latanie na Rusku się pojawili
  5. Hmm...na naszych statecznikach pojawiła się pajęczyna. Chyba nie wieje
  6. Dziś zaczęliśmy precontest. Przed moim startem brakło wiatru no i siedzimy. Ale...trzy grupy z czterech zaliczone. A od rana Niemcy atakowali nas chemią
  7. Dziś ja z Andrzejem sumiennie polataliśmy na dwóch zboczach. Na pierwszym byliśmy o 8, na drugim lądowałem jako ostatni po zachodzie słońca (przed 19). Odchyłka rano była około 50-60 stopni, tak wiec latanie było dość zabawne Jutro o 9 zaczyna się precontest. Czyli dofinansowanie organizatorów Trochę zdjęć: W domku śpimy razem z Czechami. I jest bardzo wesoło (jak zwykle). Ale po dwóch wieczorach skończyła nam się beczka piwa i żubrówka. I zapanowała w domku żałoba
  8. Ruszamy. Lepiej późno niż wcale
  9. I zawsze poleci. Nie mniej niż raz
  10. Cześć ekipy miała dziś wyjechać, ale ze względu na natłok prac to nam sie nie uda. Kolejny termin to jutro Niestety wygląda na to że wiatr się wydmuchał i mistrzostwa mogą być w pewnym momencie dość zabawne. Czyli latanie na "rzęsach". Trochę niefajnie, bo ja lubię warunek typu "im więcej" tym lepiej.
  11. Rusko dla tych co się nie boją W powietrzu jest znacznie więcej
  12. Jak ktoś się ogranicz do przypadkowych wynikow, to może i bezużyteczne. Dwa pudła i już po problemie
  13. No i pierwszy sukces Backa
  14. Już właściwie jesteś
  15. No i zakończyła się tegoroczna zabawa w Eurotour. Możliwości starczyło na 9 miejsce. Reszta chłopaków w tym roku się troche obijała i wyluzowała
  16. Ornitolodzy w trakcie reanimacji Glonojada. Moje zdechły
  17. eh...polatało by sie tam jeszcze
  18. nie bardzo. palce mi się plączą. O 4 rano poszedłem spać. Wstałem o 9. Przejechane ponad 2500km. Na zawodach łącznie przeleciałem 14 minut i 40 sekund uwzględniając start i lądowanie. Bardzo nieefektywna zabawa Dodatkowo co nieco uszkodziłem. Ale...było warto W czasie tego wyjazdu modelarskiego, modele osiągały prędkości 150-160km/h. Miłe wrażenie. Takie 5kg pociski
  19. W ostatni weekend trzon kadry czyli Antek, Andrzej i ja wraz z kolegami wybraliśmy sie do Danii na "festiwal F3F". Łącznie było nas 8 pilotów. Prognozy na weekend z zawodami były tragiczne, ale zaryzykowaliśmy (no może nie do końca bo troche znam specyfikę tamtejszej pogody - to juz mój 6 tam wyjazd). Chłopcy z Antkiem zaczeli latanie juz od wtorku na 50m zboczu, przy wietrze nie mniejszym nż 10ms. Ja z Andrzejem dojechaliśmy w czwartek. Wiatr był taki że maksymalna waga FAI dla modeli była zbyt mała Kadrowicze mieli za zadanie wlatać sie w bazy i dokonać regulacji siebie i modeli. Antek w ogóle miał wlatać sie w modele i w siebie, bo niestety jako osoba nieletnia ma ograniczone możliwości poruszania sie na zbocza, a pomocy od kolegów z okolic ma niewiele. Od maja praktycznie nie latał. Tak niestety mogą ginąć perełki modelarskie czy zawodnicze. Ja miałem sprawdzić czy zmiany w modelach które zrobiłem i działały w średnich polskich warunkach, będą sie również sprawdzały przy bardzo szybkich lotach. Plus miałem posprawdzać kilka wymyślonych ciekawostek Andrzej miał za zadanie również posprawdzać modele i siebie. W czwartek lataliśmy od 11 do 19tej. Cały dzień na bazach. Mój podstawowy model pokazał że nie zapomniał jak sie lata, a prędkością mnie zaskoczył. Dla niego wystarczył mi jeden lot Kolejne modele ustawiałem pod niego. Chłopcy latali coraz lepiej, i było widać że regulacje siebie i modeli przebiagaja poprawnie. W piątek miały rozpocząć sie zawody. Zbocze i bazy były gotowe planowo, my poczekaliśmy około 40 min jak przejdzie deszcz. Wiatromierz sędziowski pokazywał 22-23m/s. Ale na krawędzi ciężko było ustać, a z modelem było jeszcze ciężej sie zbliżyć. Zawody sie rozpoczęły ale po trzech lotach sie skończyły. Wiatr rozpędzał się do ponad 32m/s i miał sie wzmagać. Organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu latania tego dnia. Praktycznie jeszcze żadnemu obecnemu pilotowi taka sytuacja sie nie przydarzyła W sobotę i niedziele warunki były łagodniejsze - wiatr do 20ms (oficjalnie) i do 25 ms nieoficjalnie na naszych miernikach. Latanie nad 8-10m klifem. Ja w sobotę latałem jednym modelem, najpierw z ustawieniami z czwartku, które na tym zboczu wogole sie nie sprawdzały i powodowały duże problemy w zakrętach, potem zmieniłem na swoje ulubione, co od razu poskutkowało zdobyciem mojej życiówki. Ustawienia wypracowane w Polsce są ok. W niedziele latałem drugim modelem. Pozostałe zepsułem Antek wlatywał sie w bazy, czasami rybkując a czasami mocno niedolatując. Andrzej kombinował z ustawieniami. I szło nam całkiem nieźle. Ale co by tu nie robić nie do pobicia tego dnia był aktualny Mistrz Świata. Praktycznie za każdym razem trafiał w termikę, i osiągał czasy z innej ligi. Latał sam z sobą. Po zakończeniu dnia Antek i ja byliśmy w pieszej dziesiątce a Andrzej w dwudziestce. Po zawodach zostaliśmy potrenować i kontynuowaliśmy regulacje modeli. Największe zmiany przeszedł Andrzej. W niedziele od razu zaczęło się nam lepiej latać. Łączeni odlataliśmy 10 rund. Antek latał rewelacyjnie, mi sie też fajnie latało nie licząc ostatniego lotu, gdzie dostałem bardzo zimny i odchylony wiatr. Dodatkowo zrobiłem przy bimbaniu farfocla, co poskutkowało przekroczeniem linii bezpieczeństwa i bonusem -100pkt. Andrzej uruchomił także swój drugi model. Przeprowadziliśmy wiele prób i jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni. W każdej rundzie co najmniej jeden z nas był w dziesiątce, w 6ciu rundach dwóch (z czego czterokrotnie w niedziele - sobotni trening był ok). Andrzej i Antek awansowali (Antek na rewelacyjne 5te miejsce), a ja wręcz przeciwnie- ta stóweczka mi ciążyła Tak jak napisałem powyżej - jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni przed wyjazdem do Niemiec. Nawet malkontent Andrzej. Ruszamy tam już w przyszłym tygodniu. A za dwa tygodnie będziemy juz prawie po pierwszym dniu Mistrzostw. Czekajcie na dalsze informacje. Mam nadzieje że pozytywne. PS. Dziś wieje - ale nie chce mi sie latać w tak słabych warunkach
  20. Tak. Zobaczymy jak będzie dziś. Muszę cis sprawdzić nie można tak Thorstena zostawić samego sobie
  21. Dziś już piękna pogoda latamy z maksymalna waga modeli choć to i tak za lekko
  22. Niestety dziś po kilku lotach odwołali loty w dniu dzisiejszym. Bo był wiatr za silny :) Ciężko było dojść do krawędzi i wyrzucić model. Kolega z Australii przewrócił się po locie i nie mógł wstać. Niestety uszkodził model Teraz wieje 30-35ms trochę nieregulaminowo. Jutro 15-20ms i zbocze jak nasze Jeziorsko 748ACF2D-98F6-46F2-AC6F-3599C2A0A37D.MOV
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.