Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 385
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Nie bądź taki niespokojny nie jesteś nowicjuszem modelarskim, bo to wiem. Ale jeszcze masz takie podejście do F5J jak widać wyżej. Forum to trochę złe miejsce na takie tłumaczenia bo nie da się wszystkiego dokładnie wyłożyć i przedyskutować. Dlatego nie ma sie co obrażać.
  2. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Dobry i doświadczony zawodnik nie pomyśli o włączaniu silnika, początkującemu moze się wydawać ze trzeba i w czymś to pomoże. Moje podejście do latania jest banalne - jeśli ktos inny może tak latać czy lądować to ja tez mogę. I na zboczu i gdzie indziej. Jak coś jest inaczej to trenuje i poprawiam. Jak już zaczynaja się zawody to maja być zawody. Nie ma być łatwo i lekko. Ma być stres i adrenalina. I wtedy jest zabawa. I jest co opowiadać. Nawet o tym jak wisiało się na drzewie czy wbiło się w stóg siana. Wiele razy moj model lądował bardzo daleko lub za horyzontem, wiele razy walczyłem z linią drzew która przeszkadzała w powrocie, miewałem problemy z ocena odległości, ale gdy już nie widziałem modelu to jedyna myśl w głowie była: aleś ty głupi ze dopuściłeś do takiej sytuacji. Żadna inna. A w kolejnym locie znów była zabawa i radość latania. Twardziel. Baw się dobrze i bij wszystkich
  3. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Bo nie masz silniczka. A on podnosi ciśnienie na vario po włączeniu. Mam taki malutki jeden
  4. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Aj bo ich ręce świerzbią do włączania tego silniczka. Aż dziw ze duże chłopski a tak się boją. Dyscyplina spokojna, ale modele kruche
  5. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Piwo. Popełniłem błąd i nie zabrałem modeli
  6. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Model szybowca to nie samochód. Model szybowca to nie szybowiec. W modelu nikt nie siedzi. Model jest tańszy od szybowca i samochodu. Jak ktoś ma obawy ze mu się cios zepsuje, to lata nad głową. Po co zapuszczać się dalej? Latałeś na zawodach modelami szybowców bez napędu? Miałeś jakieś poważne problemy? Tak z ciekawości pytam.
  7. cZyNo

    F5J zaczynamy

    i jakby co to nie był lot za 0 ale za -1000 punktów gdyby model w coś trafił.
  8. cZyNo

    F5J zaczynamy

    W takiej sytuacji włączenie silnika słabo pomaga. Kontrolowane rozbicie modelu i owszem. A to sie nazywa ryzyko. I kiepskie serwo I nie pisz że było drogie i dobre - drogie też są kiepskie, bo mam takie co już kilka razy mi padły w czasie lotu na zawodach. A hipotetycznie...dzieje sie to samo na zawodach F3J czy F3B i co?
  9. no coś w tym jest. Lądowisko upierdliwe, ale całkiem OK
  10. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Ja w świadomym życiu modelarskim raz włączyłem "awaryjnie" silnik przy lądowaniu. Akurat jeszcze butterfly był załączony. Raz mi wystarczyło. W sumie to jedynym powodem było chyba to że model za daleko chciał wylądować. Ot każdy w życiu coś głupiego musi zrobić. Pojedź na MŚ - masz trzy modele i 6 dni latania. Mylisz że wygra ten co szarżuje? Czy ten co lata rozsądnie? Gwarantuje że ten co wygra takie coś, na pewno nie znajdzie się w sytuacji że będzie musiał coś włączać. Pojedź na MS na zboczu. 6 dni latania przy 15-20m/s, modele z waga ponad 4kg. Do lądowania strefa (czyli pole np 9x12m) na którym turbi jak cholera. I musisz w to trafić, nawet jeśli ryzykujesz uszkodzenie modelu. Bo inaczej zero za cały lot. Jedno zero i możesz już być wyeliminowany z walki o dobre miejsce. Wygrywa najlepszy. Najlepszy od wypuszczenia modelu do jego zatrzymania. Narwany i ryzykujący może nie skończyć takich zawodów. Bo nad krawędzią też turbi, a model często szoruje prawie po trawie. A silnika brak. To da sie zrobić. Wystarczy zrozumieć. A mam nadzieje że kiedyś zrozumiesz. I będziesz się uśmiechał pod nosem, na to co pisałeś powyżej.
  11. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Czemu brak słów? Zapomnij o silniku. To model szybowca. I tak lataj W pewnych kwestiach jestem bardzo sztywny. Zawody to zawody. Od pierwszej do ostatniej chwili. Wszyscy maja równe szanse, mogą mieć tyle samo modeli. I nie powinno się tego zmieniać. Paweł - zawody to też festiwal błędów. Bardzo często wygrywa ten co zrobi najmniej błędów. Czasami błąd równa się stracie lub uszkodzeniem modelu. Po trzech takich błędach kończysz zawody. I nie masz zera za trzy złe loty, tylko za każdą kolejkę która będzie później. Naprawdę uważasz że zero punktów za włączenie silnika (i ogóle dopuszczenie do takiej sytuacji) do właściwa "kara"? Ja uważam że nie. Polatasz, powalczysz i zrozumiesz. Dobry zawodnik przyjmuje to co wylatał. Słaby marudzi i narzeka. Początkujący kombinuje i wymyśla teorie. A wygrywa najlepszy. Pewnego dnia nie będzie Ci brakowało awaryjnego włączania silnika...gdy popełnisz błąd. A nawet jak uszkodzisz model, to wtedy będziesz rozumiał że to TWOJA wina, a nie wina jakiś tam przepisów, czy nieprawidłowego działania modelu. I będzie Ci smutno - z powodu że sam do tego doprowadziłeś. Ot takie przemyślenia...również z autopsji
  12. cZyNo

    F5J zaczynamy

    To jest logika zawodów! Kto szarżuje musi być ukarany. Uszkodzeniem modelu. I to jest fair wobec innych kolegów startujących w zawodach. Pawle, pojeździe na zawody to zrozumiesz. Rywalizacja to tez dotrwanie do końca zawodów z co najmniej jednym modelem. Do tej pory latałem modelami bez napędu i nikt nie miał potrzeby włączania silnika. Kto nie latał z głowa ten miewa problem. I tyle. Silnik to wyciągarka. Potem zostaje tylko szybowiec. Proste. Lataj wyżej i ostrożniej to nic Ci nie będzie. Na zboczu tez ma być silnik po to aby go włączyć gdy przesadzisz z balastem? Albo jak nie wyjdzie podejście do ładowania? Było by to śmieszne. TAk jak i w F5J. Ocen warunki, ocen siebie i leć. To tez sztuka. I wieloletnia praktyka. Przykład z modelem co uciekł jest beznadziejny. Wyobraźcie sobie ze model jest kilometr od was mało widoczny, 5m nad autami i włączajcie silnik. W 90% przypadków orka po samochodach murowana. Po drugie...świadomy zawodnik nie lata tam gdzie może spowodować zagrożenie innych. Jak i świadomy organizator nie robi w takich miejscach zawodów. Poza zawodami to inna sytuacja. I nie mieszajcie tych dwóch światów. I dlaczego zero a nie -1000? Ponownie Włączając silnik informujesz po pierwsze ze łamiesz regulamin a po drugie ze spowodowałeś poważne zagrożenie. A kara właśnie taka jest.
  13. cZyNo

    F5J zaczynamy

    no. Tylko musi byc komisja Tak to jest w zawodach. Bezpieczeństwo pilota, zawodników i widzów. Lot zawodniczy to ryzyko pilota - że podejmie złą decyzję i uszkodzi model lub w coś trafi. Tak jest w każdej kategorii szybowcowej i pewnie nie tylko. W głowie zawsze powinno być światełko - latamy tak jak nasze umiejętności pozwalają. Pod umiejętności np. można tez podpiąć słabszy wzrok lub roztargnienie
  14. cZyNo

    F5J zaczynamy

    odpinam od odbiornika. w modelu może być. nie może transmitować. Jak Wiesiek napisał - altisa nie trzeba odłączać, byle wgrać właściwe firmware Z drugiej strony ja i tak normalnie z vario nie korzystam. Chyba ze do wstępnych doregulowań modelu i do późniejszego oglądania co porabiał w powietrzu
  15. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Wystarczy mały, cienki, czarny przewodzik
  16. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Zawody to umiejętności, szczęście ale i ocena podjęcia ryzykownych decyzji. Jak za bardzo zaszalejesz to naprawisz lub kupujesz nowy model. Nie widzę powodu żeby ryzykant lub szaleniec miał mieć bonus względem kolegów. Pamiętajcie ze może być sytuacja odwrotna - zaryzykujesz i wygrasz. Taka forma blefu. Ten pomysł z innym kanałem jest intrygujący ????
  17. cZyNo

    F5J zaczynamy

    W f3j, F3K nie ma silnika. Da się przeżyć i tu bez włączania nie ma co kombinować. Trzeba latać.
  18. cZyNo

    F5J zaczynamy

    No. Tak jest i nie ma co dumać. Tak trzeba latać.
  19. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Wojtek. Lecisz na 200m i masz wszystko w poważaniu. Baw się dobrze
  20. a taka zajawka z przyszłości niedalekiej.... http://wm2018.f3f.de/?page_id=346
  21. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Michał lata lepiej ode mnie. A Wojtek zaryzykował aby wygrać. No i się wtedy porobiło.
  22. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Oj tam. Tylko lubię latać.
  23. cZyNo

    F5J zaczynamy

    na pp nie będę. Wtedy mam zawody w Austrii. Ale na MP będę. I może jeszcze kolega z Toxikiem. I nie będe mieć NIC konkurencyjnego. Jeden starusieńki model. A model leży w modelarni, wyposażenie też - w większości znalazłem lub wymontowałem z innych modeli. Teraz pora znaleźć chwile czasu i to poskładać. A potem polatać. I zapisujcie się na MP!!! Bo ja w finale nie wytrzymam psychicznie aby latać aż 15minut powolutku. To jest dla mnie nienaturalne. Jak będzie Was więcej to będę miał szanse się tam nie znaleźć Ale wstyd był by dla mnie gdybym się nie pojawił na zawodach, jeśli są w moim mieście! I koledzy organizują. A model oczywiście oblatam na zboczu
  24. cZyNo

    F5J zaczynamy

    No wiecie. Albo się pośmiejemy albo będziemy zazdrościć takich modeli. Takież jest życie modelarskie. Czyli anegdotki o kolegach Nam na zboczu np zaczynaja coraz lepiej latać stare modele. Bo one źle nie latały i złe nie były. Tylko my g... wiedzieliśmy Wiec takie piękne modele powinny zdobyć co najmniej 90% punktów. Jak nie więcej, bo Wojtek lata starodawnym jantarem A ja będę mieć małe, stare i ciężkie coś. Ale mam nadzieje na fajna zabawę. I na przedostatnie miejsce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.