mgd4-2

Formatowanie karty, chyba nie jest konieczne. Plik, jak rozumiem, jest na karcie, więc tylko wciskanie jest potrzebne. Wciskam przyciski czytając instrukcję, bo zapamiętać to trudno. Nie mam teraz przy sobie kamery, mogę jedynie przytoczyć co napisano w instrukcji. 1. Odłączamy kamerę od komputera i wyłączamy ją. 2. Wciskamy przycisk "shutter" (to ten bliżej ścianki z obiektywem) i przytrzymujemy wciśnięty. 3. Wciskamy przycisk "power" i trzymamy do zapalenia się żółtej diody (około 1sek.). 4. Puszczamy przycisk "power". 5. Czekamy aż żółta dioda zgaśnie (8-9 sek.). 6. Puszczamy przycisk "shutter". To jest ta sama sekwencja, która służy do odczytu konfiguracji i zapisania jej w pliku.

Nie wiem dokładnie jak konfiguracja kamery działa w #11, gdyż nigdy jej nie używałem, ale przypuszczam, że podobnie jak w #16. Zaś w #16, po zakończeniu konfiguracji, kamera usuwa plik SYSCFG.TXT z karty. Zatem, jeśli masz ten plik cały czas na karcie, to podejrzewam, że kamera nie została skonfigurowana. Zrób jeszcze raz sekwencję naciśnięć przycisków wczytującą konfigurację z pliku. Samo umieszczenie pliku na karcie nie wystarczy. W instrukcji do #16 jest uwaga, aby nie używać loop recording i cycle time większego niż 5minut. Może tu też jest problem.

Zgoda - to zmniejsza szansę, że coś wybuchnie. Ale i tak trzeba pilnować właściwego połączenia akumulatorów do złącz adaptera. Niewłaściwe podłaczenie spowoduje zwarcie wyjścia ładowarki. Najbardziej podoba mi sie takie rozwiązanie. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__10993__Twin_pack_charge_lead_2_x_3S_6S_w_XT60.html Tutaj trudno coś źle połączyć, ale niestety ładujemy akumulatory przez złacza balancera.

Bądź ostrożny z tym łączeniem, bo to może być niebezpieczne. Dopóki nie będziesz czuł, że rozumiesz dlaczego akumulatory należy połączyć tak a nie inaczej, lepiej nie próbuj tego robić. Rzecz w tym, że w kroku 2. gdy podłączasz akumulatory do adaptera, to nie jest obojętne, który z nich podłączysz do B1, a który do B2. W jednym przypadku wszystko będzie OK, zaś w drugim zewrzesz akumulatory powodując przepływ dużego prądu i upalenie czegoś. Wykonując krok 1. łączysz plus jednego akumulatora z minusem drugiego. Ten adapter balansera także łączy plus jednego akumulatora z minusem drugiego (zakładam, że łączy je szeregowo, chociaż trudno byc tego pewnym na podstawie zdjęcia). Jest niedopuszczalne aby był to ten drugi plus i drugi minus - te nie połączone w kroku 1. Mogą być połaczone przez adapter tylko te, które już połączyłeś w kroku 1.

Zdarzyło mi się parę razy zawiesić tę ładowarkę przy dotknięciu palcem. Było to prawdopodobnie spowodowane wyładowaniem od elektryczności statycznej. Przeskok iskry tuż przed dotknięciem, pusty wyświetlacz i brak reakcji na przyciski.

Według opisu podobnego urządzenia w HK, przycisk służy do zmiany napięcia, poniżej którego pojawia się alarm. Przyciśniecie przycisku zwiększa próg alarmu o 0,1V. Po ustawieniu 3,9V, kolejne przyciśnięcie wyłącza alarm, następne pewnie ustawia 2,7V i tak w kółko. Podejrzewam, że podczas tego "programowania" będzie wyświetlana aktualnie ustawiona wartość.

Raczej tylko na ebay.com. Kupowałem u eletoponline365, sporo osób go poleca.

Jestem pod wrażeniem staranności wykonania. Daj znać kiedy oblot.

Te 700g to moim zdaniem dużo jak na ten motoszybowiec, no ale akumulatory masz spore. Jestś zadowlony z tego jak lata - to najważniejsze. Dobrze szybuje? Ile czasu jest w stanie szybować bez napędu? Mój TOTO-1 waży około 425g bez akumulatora. Latam na 2s 850mAh, 1200mAh albo 1500mAh, co daje dodatkowe 60-90g.

Ten silnik nie będzie pasował do talerzyka TowerPro. Emax ma grubszy element za który jest mocowany (średnica 11mm). Producent nie wspomina o mozliwości zasilania z 3s. http://www.emaxmodel.com/views.asp?hw_id=156 Na silniczku jest napisane, że zakres napięć zasilającycch to 7-9V.

W moim zero - tak sĸłon jak i wykłon.

750mAh to wydaje mi się trochę za mało. Mam podobny pakiet, tylko złożony z dwóch cel, o taki: http://abcrc.pl/p/12...-i-pakiety.html Po pierwszym wyładowaniu do 6,78V (obie cele łącznie) "weszło" w niego 985mAh. Ładowałem go prawie 60 razy i więcej jak 1000mAh nigdy nie przyjął.

Ad.1 Przy łączeniu szeregowym sumują się napięcia ogniw. Pojemność (mAh) pozostaje bez zmian.

Oprócz rzepa, bo ja tak przyczepiam tę kamerkę, przywiązuję ją do jakiegoś mocnego elementu modelu. Cienki, ale mocny sznureczek przewlekam przez otwór w kamerze i owijam np. wokół kadłuba czy wokół kołka do mocowania skrzydła (tej cześci przechodzącej wewnątrz kadłuba). Jeśli nawet rzep puści to kamera nie powinna oddzielic sie od modelu, więc będzie gdzieś obok, nawet w razie kraksy. Mój model (808#16) potrafi sam odwrócić obraz do góry nogami. Może Twoja też to potrafi.

Przyczepić najłatwiej rzepem samporzylepnym, kamera przyciskami do dołu. Ewentualne wcześniej przykleić do kadłuba jakiś klin z pianki aby uzyskać odpowiednie pochylenie. Tylko co z kamerą przy lądowaniu? Nie obawiasz się że ucierpi?

Z moich doświadczeń moge polecić taki model: http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=354237&highlight=stc Bardzo prosty w budowie i łatwo się nim lata. Zrobiłem go z 6mm podkładu pod panele.

Wszystkie obserwacje robiłem w locie szybowcowym, poza tą jedną dzie przy 5mm podkładce mocno zadzierał przy włączonym silniku. Wiem, że przesunięcie ŚĆ to nic trudnego, ale ja próbowałem już to robić i model stawał się taki trochę nerwowy, więc nie bardzo odpowiadał mi ten efekt. Zdecydowałem się jednak wyciać statecznik i wkleić nowy - prawidłowo. Nawet dużo nie popsułem - praktycznie tylko ten stary statecznik. Po wklejeniu zgodnie z planem i ponownym wyważeniu (na ogonie przybyło trochę kleju) tak aby ŚĆ był w 35% szerokości skrzydła oraz usunięciu podkłądki spod płata model zaczął latać znacznie lepiej. Nie muszę ciagle plinować opadającego nosa, lepiej szybuje - wolniej opada. "Dive test" pokazał, że trochę jeszcze pompuje przy wychodzeniu z nurkowania. Zmierzch mnie wygonił z lotniska, następnym razem spróbuję skorygować wyważenie. Podsumowując, model lata luż na tyle dobrze, że mogę zająć się ćwiczeniem umiejętności pilotowania i spróbować swoich sił w wykorzystywaniu termiki.

Niedawno ukończyłem budowę TOTO-1. Lata, ale mimo wylatanych już paru godzin wciąż nie jestem z niego zadowolony. Ale po kolei... Przy oblatywaniu, po wyrzucie z ręki model miał tendencje do silnego pochylania dzioba do dołu i szybkiego opadania. Zacząłem od przesuwania środka ciężkości. Początkowo był ustawiony w 33% cięciwy płata licząc od krawędzi natarcia. Używając programu oblicząjcego gdzież to ten ŚĆ powinien być (Win_Schwer) uzyskałem wskazówkę że między 35% a 43% cięciwy w zależności od wymaganej stabilności. Przesunąłem ŚĆ gdzieś do 38%, tendencja do pochylania dziobu nie zniknęła (może odrobinkę się zmniejszyła), a model zaczął jakoś tak dziwnie reagować na stery, więc nie przesuwałem ŚĆ dalej do tyłu. Pomierzyłem model aby ustalić kąty zaklinowania, bo tu podejrzewałem jakiś błąd. Okazało się, że statecznik poziomy jest żle wklejony. Według planów powinien być równoległy do osi podłużnej modelu, u mnie jest pochylony - przednia krawędź jest wyżej od tylnej. Pochylenie to jakieś 2 stopnie. Statecznik wkleiłem dośc solidnie, próbując go wyrwać zniszczyłbym usterzenie a być może uszkodziłbym tylną część kadłuba. Próbowałem poprawiać kąt zaklinowania skrzydła względem statecznika podnosząc przednią krawędź skrzydła. Powróciłem z ŚĆ do 35% cięciwy i podkładałem podkładki pod skrzydło. Doszedłem do 4mm (to daje dodatkowe pochylenie około tych 2 stopni o które jest przechylony statecznik) podkładki tendencja do pochylania nosa bardzo zmalała, ale nadal do lotu poziomo muszę delikatnie zaciągnąć ster wysokości. Grubsza podkładka (5mm) powoduje, że model zaczyna silnie zadzierać przy locie silnikowym. Po takich regulacjach model lata jako-tako, ale wciąz nie jestem z niego zadowolony. Po szybowcu spodziewałem się dobrego szybowania, długich lotów bez napędu, a w przypadku mojego TOTO jest z tym gorzej niż w prymitywnym STS, którym latałem wcześniej. TOTO opada szybciej, obciązenie powierzchni nośnej w obu modelach jest podobne. TOTO wciaż chętnie lata z dziobem pochylonym w dół. Jeśli skoryguję tor lotu do poziomego zaciągając lekko ster wysokości to potrafi lecieć poziomo nawet gdy ster wróci do neutrum, ale jeśli np. podczas jakiegoś zakrętu dziób się pochyli, to sam nie wraca do poziomu, a chyba powinnien (jestem początkujący zatem nie mam za bardzo z czym porównać). Nie mam za bardzo pomysłów jak dalej postępować z modelem. Jedyne co przychodzi mi do głowy to wyrwać jednak ten statecznik poziomy i wkleić poprawnie, ale nie wiem czy to coś pomoże. Czy macie jakieś sugestie co jeszcze mógłbym spróbować poprawić?

Raczej trudno się spodziewać aby tego typu miejsca mogły znajdować się w mieście, chodzi przecież o kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych pustego terenu. Ale mam wrażenie, że tuż obok Zgierza to coś dałoby się znaleźć. Na przykład tam gdzie kończy się ulica Szczawińska (Dąbrówka-Malice) po lewej stronie jadąc od strony Zgierza, na zdjęciach satelitarnych widać coś co wygląda jak łąka o rozmiarach około 300mx300m. Może da się wykorzystac do polatania modelem? Przy wyjeżdzie ze Zgierza na północ trasą nr 1 też jest kawał łąki (lekko licząc 600mx600m) tuż za granicą miasta. Ode mnie to trochę daleko, ale kiedyś się pewnie wybiorę sprawdzić jak by się tam latało. Na razie moje modele startują z ręki, więc nie potrzebuję równego pasa.

Używam takiej od paru miesięcy i raczej nie mam powodów do narzekania. Ładuję pakiety 2S 850 i 1200mAh zasilając z zasilacza sieciowego albo akumulatora w aucie. Nie sprawia problemów więc trudno mi coś więcej o niej powiedzieć. Na podstawie zdjęć i opisów Accucell6 w Internecie, wydaje się jej klonem. Komunikaty na ekranie kropka w kropkę takie same.

Wracając dzisiaj z pracy mogę pojechać przez Zgierz i "zahaczyć" o Twoje lotnisko. Byłoby to pewnie około osiemnastej. Nie mam wielkiego doświadczenia, ale kilka godzin udało mi się wylatać, może cos podpowiem. Mam tylko obawy co do pogody. METEO.PL przewiduje wiatr około 4m/s na dzisiejsze popołudnie, a to trochę dużo jak na pierwsze loty.

Cześć, Ja jestem z Ozorkowa, więc do Zgierza nie mam daleko i mogłbym podjechać gdzieś gdzie będziesz latał. Aktualnie mam "na chodzie" Pibrosa i STC. Pozdrawiam, Mariusz

Zdalnie sterowane modele lotnicze pociągały nie od dzieciństwa, ale dopiero niedawno udało mi się ulotnić mój pierwszy model. Poszukując infromacji modelarskich trafiłem na to forum. Pozdrawiam, Mariusz