Donaro

Pamiętaj aby to zrobić osiowo i wyważyć potem śmigło bo będzie biło. Osobiście kupiłbym nowa piastę, kosztuje grosze, a tak szkoda silnika.

A może zrobić pseudo oszczep i zamocować do niego mocną linke i przerzucić nad drzewem? Chodzi o ot aby zaczepić o gałęzie. Potem szarpać. Najwyżej posypią się gałęzie. Wierze że to może się udać Daj znać czy sie powiodło.

Pomysł z łukiem nie jest do końca pewny ale może się udać. Ściągaliśmy tak latawiec z drzewa ale nie z 13 m. Efekt był taki że ostatecznie latawiec spadł ale porwany. Wszystko zależy od tego jak jest zaczepiony model. Być może spadnie po pierwszej wichurze a być może nawet tak nie uda sie go sciągnąć. Polecam żyłkę o dużej wytrzymałości. P.S: zyczę celnego oka my celowaliśmy na zmianę chyba z godzinę, a było dużo niżej. edit: szpachla nie chodzi o to żeby zahaczyć multikopterem i ciagnąć tylko żeby upuścić na model linkę lub żyłkę z hakiem. Wierze że to jest wykonalne nawet jeśli nie trafisz w model to możesz szarpiąc za gałęzie model może spadnie.

Hmm... a może łuk i pseudo strzała i żyłka? Wiem że pomysł trochę głupi, ale osobiście wolałbym go przebić niż żeby tam wisiał kilka dni. Może też ktoś z multikopterem spróbuje go jakoś zahaczyć linką czy żyłką z haczykiem. Współczuje straty.

Irku przepraszam nie doczytałem że ostatecznie jedna sprężyna;) Myślę że wynik nie jest zły, ale zawsze można lepiej. Miałem taki bipod podobny do Twojego i bardzo źle go wspominam (może ta taśma robi różnice).a może moc karabinka. Oddałem bratu za free. Wolę worek z piaskiem ;] Nie wiem jak Wy Panowie ale ja czasem ściągam lunete i strzelam z muszki do paczki zapałek i kapsli ustawionych na płocie. Jedyna wada to kiepskiej jakości i zbyt duże przyrządy celownicze true glow w oryginalnym hatsanie. Potrafią załonić cel na większe odległości...

Na moim hatsanie od 5 lat mam Leapers 3-9x40 AO mil dot. Każda inna tania lunetka gubiła nastawy, a z jednej nawet odkleił sie okular w środku:) Efekt był taki że zakupiona luneta była wtedy droższa niż wiatrówka ale mam spokoj. Osobiście i tak używam najczęściej 3 powiększenia. Co do lunety to Ci nie doradzę. Musisz sobie odpowiedzieć czy Ci to naprawdę potrzebne. Stuningowałeś wiatrówkę na ŚMOC a nie CELNOŚĆ ;] P.S: Dwunóg który masz jest sztywny i zapewne powoduje żę siejesz po całej tarczy:P Pokaż serię na 25 m z tego dwunoga i strzelając na leżąco z ręką pod wiatrówką opartą o worek piasku ;] Zobaczysz różnicę

Szpieg jak można coś takiego napisac?;/ Jeśli jesteś dorosłym człowiekiem to musisz być odpowiedzialny za swoje czyny i swoje zabawki. A co jeśli włąsciciel Porshe nie miał AC? To kto niby ma mu zwrócić? Musi naprawić sam za swoje pieniądze. Co sie dzieje z ludźmi. Gdzie honor? Wstyd? Poczucie przyzwoitości? Po to właśnie lata sie z daleka od ludzi żeby minimalizować skutki wypadków, a jesli się już lata tam gdzie jest mniej bezpiecznie to może warto pomyśleć o OC modelarskim tak jak napisał Artu??? Ok facet oddal model. Okazał się uczciwym człowiekiem albo wystraszył się nagonki. Proponuję zamknąć temat.

Wiecie równie dobrze kartka mogła być... przez chwile. Facet chce zarobić i tyle. Gdyby chciał go zwrócić to wrzuciłby go na pierwsze lepsze forum. Informacja by sie moment rozeszła. Istnieje tez coś takiego jak anonse? Jeśli się chce to można to zrobić za darmo i bez wychodzenia z domu. Znalezisko widać świeże tak jak pisze Pk999. Dziwię się niektórym z Was. Pytacie co ma zrobić. A chociażby spróbować oddać, a nie od razu wystawiać na allegro. Albo dać informacje na allegro że jeśli trafi się właściciel i będzie potrafił udowodnić że jego to odda za 10% znaleźnego.

Ja bym na Twoim miejscu sprawdził stan pakietu. Tam jest ogniwo lipo 3,7V bodajże 200mAh. Być może pakiet umarł i dlatego kamera się wyłącza po 2 minutach. W pełni naładowany powinien mieć ok 4,18 V. Sprawdź też kartę na której nagrywasz. Może brakuje miejsca? Może jest uszkodzona? Spróbuj wrzucić na nią film a potem odtworzyć / Wypróbuj inna kartę.

Może właściciel zobaczy swój model i zgłosi. Jeśli będzie w stanie udowodnić że jego to może zgłosić i sprzedawca będzie mu musiał oddać. Należy mu się co najwyżej 10% znaleźnego. "Art. 183. § 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy" Myslę żę można zgłosić do allegro. Model powinien wylądować zgłoszony na policji( moim zdaniem ) lub powinien znalazca poszukać właściciela na własną rękę. To nie zabawka za 50 zł tylko model za parę stów...Dopiero potem jak nikt się po niego nie zgłosi to należałby do niego. P.S: Piszę to na podstawie informacji z aukcji. Nie napisane żę po model nikt się nie zgłosił więc uważam to za przywłaszczenie.

Mam wiatrówkę Hatsana i też kiedyś jak wymieniałem sprężynę miałem ten problem. Ostatecznie przyciąłem 2 zwoje i jest ok ( sprężyna Oteva 2,3 mm) nie to jednak chciałem napisać. Irku nie wiem jak wygląda Twoja wiatrówką w środku ale u mnie fabrycznie miałem włożone 2 podkładki na prowadnicy i jedną tuleję centrującą w tłoku ( ustawiała sprężynę w centrum tłoka). Może też uda ci się jedną usunąć lub wymienić na cieńsze. Powiedz mi jeszcze czy masz osłonę PET w tej wiatrówce? Problem z dwiema sprężynami polega czasem na tym żę kiedy sprężyna się skraca (spręża) to też zwiększa swoją średnicę, byc może wtedy jedna zaczepia od drugą i gdzieś blokuje? Sprężyny powinny być od siebie oddzielone osłoną żeby się dobrze ślizgały i powinny skręcać sie w stronę przeciwną jedna w stosunku do drugiej. Nie wiem jaką prowadnicę tam posiadasz ale spróbuj podejrzeć też czy jak naciągasz wiatrówkę to czy sprężyny sie nie wypaczają na którąś ze stron. Może to powodować minimalne czasem odchylenie zaczepu tłoka od rygla spustowego i wiatórwka sie nie zamknie jesli jest zbyt duzo luzu. Spróbuj wyregulować spust jeśl imasz taką opcje. Co do mocy wiatrówki to d o 17 J można ją mieć bez zezwolenia. Osobiście nie chwaliłbym się tym na forum gdybym podnosił moc ale myślę że dopóki nikogo nie postrzelisz to i tak Ci jej nie sprawdzą. Nasza policja nie ma za bardzo zaplecza nawet aby to zrobić i nie chętnie sprawdzają wiatrówki chyba że dojdzie do wypadku. U nas kiedyś kiedy syn postrzelił ojca na drzewie. (dorosły syn) Syn strzelał do szpaków ojciec spadł. Ojciec nie chciał tego zgłaszać ani wnosić oskarżenia, ale sąsiedzi albo lekarz zgłosili i policja przyjechała zbadać sprzęt. Nie wiem jak się sprawa skończyła, ale wiatrówka podobno poszła na długie miesiące do biegłego do sprawdzenia.

Może zadam głupie pytanie, ale czy podłączyłeś główny kabel pakietu i złącze balancera? Wiesz że obydwie wtyczki muszą być wpięte w czasie ładowania lipo balance? W tanich ładowarkach podłączasz tylko balancer. W imaxieb6 i balancer i kabel główny zgodnie z polaryzacja edit: columb mnie uprzedził 2 sec

A próbowałeś włożyć inne servo?

Masz napisane wszystko co potrzebujesz. Zaraziłem raz kolegę modelarstwem i ostatecznie zmieścił się w 400 zł z przesyłką z hk. Nakupił jeszcze masę pierduł typu orczyki, zapasowe zęby do serw, micro zawiasy plastikowe, od razu kupił też 3 pakiety LiFe 1500 dlatego zwróciło mu się część kosztów zakupu bo jeden od niego odkupiłem, inny pchnął na alledrogo. Zraził się po 3 rozbiciu modelu. Sprzedał swoja aparature 2 miechy temu na allegro za 340 z pakietem LiFe( używana dosłownie 3 razy) Resztę pierduł mi oddał za przysłowiową flaszke. Wszystkie modele typu delta są odradzane na początek. Nie spiesz sie. Zrób najpierw jakiegoś górno płata ze wzniosem. Jeśli zaczniesz od tyłu to stracisz czas. Zacznij od podstaw. Poczytaj jak to lata, czemu to lata żeby ustrzec się błędów konstrukcyjnych. Też kiedyś chciałem na szybko. Efekt? Pierwszy lot deltą ( bo że niby łatwa w budowie... taaa tylko że nie w oblocie na 1 raz) na aparaturze esky od belta cp 2, na silniku 4000kv przy śmigle 5x4,5 i lipo 2200 3s. Lot zakończyłem po 150 m u sasiada w sadzie na wielkiej starej gruszy. Modliłem się żeby sie nie zapalił lipol. Model był nie do opanowania i skończył mi się zasięg. aparatura od helika. Dzisiaj się z tego śmieje ale wtedy nie było do śmiechu. Bliznę na palcu mam do dziś. Wpadłem na genialny pomysł podłączania pierwszy raz silnika ze śmigłem żeby sprawdzić jak to działa. To było genialne.Silnik ruszył z pełnym gazem. no bo co to takie śmigiełko moze zrobić?:>

Miałem nie pisać już nic ale Tobie odpowiem. Uspokoiłem się. Max widzę że jesteś bardziej odpowiedzialny niż większość nastolatków w Twoim wieku. Broń boże nie miałem zamiaru Cię obrazić lub porównać do dzieciaka bez pojęcia o konsekwencjach dlatego pytałem czy zdajesz sobie sprawę z ryzyka. Znam odpowiedz zdajesz sobie sprawę. Kropka. Co do Fail Saif... doskonale wiem co to jest. Tylko nie wiem czy pamiętasz że nasze życie czasem kieruje się prawami Murphy'ego np: "układ zabezpieczający zniszczy układ zabezpieczany". Czasem fail safe kiedy na niego liczysz nie zadziała. (wpisz failsafe problem) Pisałem o przypadku utraty silnika, dwóch? Wtedy żaden fail safe nie pomoże. Tak pewnie jestem zbyt przezorny, już nie kusze losu. Życie mnie nauczyło. Co do OC. Tak masz rację że 12 tys to kropla w morzu potrzeb w porównaniu ze spalonym domem albo narażeniem zdrowia ale lepsze to niż nic. Pozdrawiam. Nie nawracam już i nie straszę Wysokich lotów.

Ok, kolego tak na chłopski rozum z tego co pamiętam z podstawówki. Prawo Archimedesa i te sprawy. kojarzysz? Wydaje mi się że moje rozumowanie jest poprawne, ale proszę kolegów żeby mnie poprawili jeśli coś pomieszałem. Wyporność będzie zależała od twojej konkretnej doniczki (pojemnika) Policzysz to ze wzoru: Objętość części zanurzonej * ciężar właściwy. Twoja łódź to 2 doniczki więc wynik jednej pomnóż potem przez 2:. Ty nie potrzebujesz raczej wiedzieć ile ma całość wyporności. interesuje cie jakim ciężarem obciążyć łódkę, aby zanurzyła się do pewnej wysokości. ( tak żeby silniki i śruba były w wodzie) Więc: Interesuje cie ta część doniczki która będzie zanurzona do konkretnej głębokości. Jak głęboko ma się zanurzyć kadłub żeby zakrył śrubę. Liczysz objętość potem przeliczasz to w decymetrach sześciennych i masz wynik w kilogramach bo 1dcm3 to plus minus 1 kg masy. Jeśli nie wiesz jak policzyć objętość to możesz tam wlać wody do środka do konkretnej wysokości, a potem przelać do do kubka z miarką lub innej menzurki z podziałką która pokazuje objętość. Od gotowego wyniku pomnożonego przez 2 bo masz 2 doniczki odejmij masę łódki wraz z połączeniami i ewentualną elektroniką i masz wynik ile możesz dołożyć masy żeby łódka zanurzyła się do konkretnej wysokości. Może przykład: Załóżmy dla uproszczenia że twoja jedna doniczka to prostopadłościan o wymiarach 60x25x20=30 000 / 1000= 30 dcm3 * 1 kg = 30 kg. 30 kg x 2 =60 kg i to jest całkowita wyporność twojej łódki. Jeśli chcesz, aby łódka pływała do połowy zanurzona to analogicznie: 60x25x10=15 000 /1000=15dcm3* 1 kg =15kg x 2 = 30kg Od tych 30 kg odejmujesz wagę łódki, połączeń i elektroniki czyli np: 30 kg - 5kg = 25kg. Tyle możesz dołożyć, aby łódka pływała do połowy zanurzona. Będzie pływała również do obciążenia 60 kg ale będzie bardziej zanurzona. Jeśli ją obciążysz bardziej to utonie. Oczywiście dane mogą sie różnić. Nie wiem ile będzie ważyła twoja łódka. To zależy od akumulatorów. ( prawdopodobnie żelowych jakie włożysz) Mam nadzieję że moje obliczenia będą słuszne chociaż wydaje mi się że duża mi ta wyporność wyszła. Chciałbym aby ktoś to jeszcze sprawdził ;] Pozdrawiam. edit: // Zwracam uwagę że wynik jest przybliżony bo przyjęliśmy kształt jako prostopadłościan. Doniczki takie nie są Na pewno wyjdzie mniej. Przesadziłem chyba z wymiarami tych doniczek

Przydał by się test utleniania jeszcze:P Po jakim czasie który robi się miękki? kruchy? itd. Ostatnio robiłem porządki pod swoim stolikiem i wygrzebałem kilka różnych kawałków różnej grubości.( różny odstęp czasu, najstarszy mógł mieć ze 2 lata) Jedne zrobiły sie miękkie, inne same sie pofalowały(pewnie od ciepła) a jeszcze inne zrobiły sie kruche i zaczynało sie z nich sypać. Zawsze zbieram większe kawałki/ścinki. Nigdy nie wiadomo czy nie braknie kawałek Czasem zdarzy mi się wyciąć jeden element rowkami do góry, a drugi rowkami do dołu. nienawidzę tego Musi być symetrycznie.

Jesli ma to być opcja budżetowa to polecam 2 skręcone ze sobą doniczki ogrodowe. Takie podłużne jak wiszą czasem na barierkach. Szukaj takich z zaokrąglonymi bokami żeby nie stawiały dużego oporu. Widziałem kiedyś w promocji na tesco po 4 zł. Twardy plastik i dosyć wysokie. Kształtem przypominały pigułke. coś takiego: ___________ (___________)

Silnik 432 W latające skrzydełko. Szykujesz coś większego?:> Pochwal sie

To sprawdzaj po prostu temp żebyś go nie przegrzał i tyle. Pozdrawiam.

Na logikę 40 by wystarczył, ale lepiej się trzymać tego co masz w instrukcji. Osobiście jestem za tym aby zawsze był większy zapas niż mniejszy. Jeśli waga i cena nie robią Ci zbytniej różnicy to na Twoim miejscu wziąłbym 50A. Być może kiedyś zmienisz silnik a regulator i tak wykorzystasz. Ciężko stwierdzić czy wystarczy bo czasem regulator 40A dobrej firmy wytrzyma więcej niż chińska 50.

Pawle nie zamierzam się z Tobą spierać bo wypaczasz moje słowa. Doskonale wiesz zarówno Ty, jak i ja że sensem tego zdania nie było to, że on nie miał uprawnień i mu przez to model spadł, tylko to że się głupio potem tłumaczył. No bo co miał powiedzieć? Że był skrajnie bezmyślny i doszło do wypadku? Że nie ma za grosz wyobraźni i nie wiedział że coś może pójść nie tak? Tak, wypadki zdarzają się wszędzie tylko po co kusić los? Odnośnie filmiku... zaiste piękny tylko co ma Paryż i łamanie przepisów (o ile nie było pozwolenia na oblot) do próby zwrócenia uwagi 15 letniemu Maxowi na ryzyko. Czy naprawdę uważasz że piękne widoki nagrane w tym filmiku usprawiedliwiają podjęte ryzyko? Jeśli tak to przepraszam i już nie dyskutuję, bo to znaczy że przez 42 lata swojego życia nie doszedłeś do tego sam, więc ja w tym temacie tym bardziej Cię nie nawrócę. Apeluję o rozwagę bo wypadki mają wpływ nie tyko na właściciela rozbitego modelu, ale na cały nasz modelarski półświatek. Nie udzielam się więcej w tym temacie. Co myślałem napisałem. Pozdrawiam i kończę bo nie chcę sie z nikim kłócić. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam. Wysokich lotów.

A co ma tutaj staż pilotowania? Jeśli tak jest to tym bardziej powinien wiedzieć że nad ludźmi nie latamy. To jest tylko elektronika lepsza gorsza ale nadal to tylko zabawka. Czasem trafi sie awaria po pierwszym a czasem po 101 razie. Chodzi o to żeby był bardziej rozważny i bynajmniej nie pisze tego żeby go do czegoś zniechęcić. Pisze to po to żeby miał świadomość ryzyka. Nie dalej jak 3 miesiące temu w informacjach mówili jak w australii, dron spadł na zawodniczkę triatlonu(podobno obok niej). Nie jestem pewien czy to nie był jakiś phantom. Operator nie miał uprawnień ani do obsługi maszyny ani do filmowania komercyjnego i sie głupio tłumaczył że mu "hakerzy zakłócili nadajnik". Jak widać wypadki sie zdarzają więc po co kusić los. Latajmy bezpiecznie bo potem zaczynają sie interesować nami i powstają głupie przepisy zabraniające czegokolwiek.

Ok Filmik Spoko, ale... Ktoś może zaraz napisze że sie czepiam, ale uważam że latanie ludziom nad głowami i nad budynkami jest skrajnie nieodpowiedzialne. Powiedz mi czy wiesz co sie stanie jak stracisz 1 silnik? Jaki masz plan awaryjny na wypadek utraty kontroli? Model ważący nawet niecałe pół kilo spadający z kilkudziesięciu metrów potrafi narobić bardzo dużo szkód. Pewnie latasz na lipo. Wyobraziłeś sobie co mogłoby sie stać gdyby ten quadro spadł na ten kościółek i sie zapalił? W avku widze że masz 15 lat. Jesteś świadomy że odpowiedzialność i prawdopodobnie wszystkie koszta ponieśliby Twoi rodzice? Ludzie latajmy, ale z wyobraźnią! P.S: Jeśli to naprawdę "pierwsze wypociny" z quadorcoptera to powiedz mi co Ty myślałaś latając nad boiskiem pełnym ludzi? Że jak spadnie komuś na głowę to co zrobisz? Bo na rozbita głowę czy pociętą skórę zwykłe przepraszam raczej nie wystarczy. Sorry, ale uruchamiam sie jak widzę takie rzeczy.

A widzicie. Nie spojrzałem jak wygląda cały odbiornik, a tu na zdjęciach nie widać całości.(anteny)OK to sory nie wtrącam sie My bad...