-
Postów
5 367 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez idfx
-
No do cholery to nie ja napisałem tylko Ty, a teraz piszesz takie bzdury ... Za chwilę piszesz "po co stabilizator ? wystarczy napięcie DC" a za chwilę, okazuje się że w ogóle prądu nie potrzeba tylko napięcia ... Kilkanaście lat temu (kiedy zacząłem się interesować krótkofalarstwem) nie było w użyciu wszędzie zakłócających, ale miniaturowych zasilaczy impulswych... Każdy miał pod ręką solidny transformator i nikt nie nazywał tego spawarką, a jedynie wydajnym źródłem prądu. Dziś impuylsowe są na codzień używane, same z siebie nie wpływają na transceiver, ale za to impulsówki sąsiadów skuteczne uniemożliwiają kontynuajcę krótkofalarstwa w miastach bo szumy są nie do zniesienia, dlatego jestem daleki od propagowania takiej łatwizny i podpowiadam najprostrze i najmniej "kolidujące" rozwiązania. Druga rzecz, jak pojmujesz testowanie ? podłącznie i zobaczenie czy załapie ? (bo na tyle prądu by wystarczyło) ...
-
Jakieś odkrycia ?? nic poza tym, do transceivera na fale krótkie (moc nadawcza 100W) używam właśnie takiego układu, tyle że stosuję mostek na 30 A więc nie wiem skąd takie zdziwienie Przy 2ch amperach to nawet nie pierdnie... potrzeba sporo prądu, te 40 zawyżyłem bo wiadomo, że wszystko w tym samym czasie nie będzie ciągnąć, ale dałem bezpieczną granicę.
-
Wiem, wiem, Tomku, pozwoliłem sobie na mały żart, ale w żadnym wypadku nie próbowałem podważyć Twojej odpowiedzi, bo wiem w czym rzecz
-
Czyli 40 A trzeba liczyć minimalnie, tak by pozostał jakiś zapas ... łatwo nie będzie
-
To sam już nie wiem, bo też ciągle piszę o konfiguracji T9X, jedyny reg. jaki mi pozostawił obroty (a raczej niezależnie czy było 10% czy 100% wskoczył na 70%) to ten emax, reszta po około sekundzie odcinała silni.
-
Niezależnie od FS większość regulatorów odcina gaz po utracie sygnału, najprościej możesz sprawdzić ustawiając gaz na max. po czym wyłącz nadajnik (oczywiście rób to przy zachowaniu wszystkich zasad BHP ) Silnik powinien się zatrzymać. Mam kilka regulatorów i wszystkie poza emax'em tak się zachowują.
-
Jeżeli nie było zasięgu to nie mógł lecieć na pełnym gazie ... regulator sam by "odciął" obroty albo ustalił na jakiś procent (około 70) w przypadku emax budget .. problem musiał tkwić w czymś innym według mnie.
-
Ja tam jestem z 2822 bardzo zadowolony, wczoraj nawet zamówiłem nowy i kilka pierdółek, będę tuningował Cessnę a co do tego co Tomek pisał, lekko bym się zastanawiał, przyjaciele z za wschodniej granicy i z worka cementu akrobata zrobią
-
Ja bym wykorzystał solidny transformator o odpowiednim napięciu, do tego mostek prostowniczy na duży prąd i jeb...tne kondensatory, przynajmniej dwa po 4700 uF, nie wiem tylko jak będzie pracował regulator bo to nie jest na tyle stabilne jak z baterii. Jakiego rzędu prąd rozpatrujesz ?
-
ciekawy jestem jak sobie regulator poradzi z napięciem średnio stabilizowanym, myślę że bez sporego pojemnością kondensatora się nie obejdzie ..
-
Tak, a coś więcej w pytaniu, bo ciężko się doszukać
-
Wiem, że relacja lekko przycicha, ale nie znaczy to że prace ustały. Czytam, szukam i opracowuję patenty. W przerwie zabrałem się za przygotowanie do pokrywania folią. Zacząłem od stateczników. Należy je odpowiednio opiłować, i tak : Krawędzie natarcia stateczników opiłowuję na półokrągło. Uploaded with ImageShack.us Krawędzie natarcia sterów na 45 stopni (umożliwi to między innymi prawidłowy ruch sterów, bez zbędnego odstępu na zawiasach). Uploaded with ImageShack.us Krawędzie spływu sterów również na półokrągło. Krawędzie spływu stateczników (nie sterów) zostawiam na płask tak jak je Bóg stworzył Do opiłowania przygotowałemn sobie dwa proste "gadżety". By ładnie opiłować na półokrągło, wyfrezowałem klocek z drewna lekko poza wymiar potrzebnego promienia. Następnie wkleiłem w szczelinę drobny papier ścierny, po dodaniu grubości papieru, statecznik wchodzi luźno (ale nie za bardzo) w szczelinę i mogę opiłować krawędzie niemal na idealny niezbędny promień. Uploaded with ImageShack.us Z opiłowywaniem na 45 stopni było dużo łatwiej, wystarczyły mi dwie przylegające pod kątem 90 stopni krawędzie, pociąłem więc wierzch pudełeczka po szpilkach i wkleiłem w środek papier ścierny. Przykładając pod odpowiednim kątem krawędzie stateczników, możemy je ładnie opiłować. Uploaded with ImageShack.us Następnym etapem będzie opiłowanie krawędzi natarcia lotek na tyle by również mogły się swobodnie ruszać w przyzwoitym zakresie. Potem planuję umieszczenie przedłużaczy od serw w płatach, tak by w razie uszkodzenia serwa można było je wymienić bez rozcinania folii, ale już mam kilka patentów, więc to wkrótce. Nie spieszę się z robotą, ale ogólnie staram się by jak najwięcej zrobić. Będzie mała przerwa, w poniedziałek lecę na 2 tydonie do Polski, potem na 2 tygodnie rodzinka przylatuje do mnie, więc niecierpliwych przepraszam. Jeśli coś trzeba będzie pomóc, z chęcią podpowiem, ale wątpię by relacja poszła do przodu
-
A najbliższa karetka 70 km stąd ... i jak Ty ją teraz przetransportujesz z pokoju do warsztatu ?!
-
Witam ! Też mam na imię Kacper Zapraszam : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/34411-modelarze-w-uk/ Pozdrawiam !
-
To kolejna, oczywiście potrzebna uwaga na temat zdjęć. Czyli jak to mam robić ? Mam nadzieję, że fotki przetrwają, kiedyś miałem złe doświadczenia z imageshack, okazało się, że fotki ginęły po jakimś czasie, ponieważ ładowałem je jako anonymous. Po zarejestrowaniu na imageshack fotki dawno temu załadowane wciąż istnieją. Dziękuję za wszelkie wskazówki, najlepiej jakby się dało relację zarchiwizoiwać z fotkami, nie zależnie od imageskhack
-
Wycięte elementy lotek wstępnie ze sobą "spasowałem". Zacząłem od żeberek i dźwigaru lotki. Uploaded with ImageShack.us Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to nie do końca spasowane żebra z dźwigarem. Uploaded with ImageShack.us Moje obawy się potwierdziły po przyłożeniu do dźwigaru listwy natarcia lotki. Uploaded with ImageShack.us Jak widać listwa znacząco wystaje poza obrys lotki. Z doświadczenia z poprzednim Michasie, wiem że lotka i tak będzie wymagała skrócenia, więc zacząłem ten zabieg od tej strony. Odpowiednio przypiłowałem każde żeberko, by cofnąć dźwigar i krawędź natarcia w kierunku spływu lotki. Uploaded with ImageShack.us Dzięki temu krawędź natarcia kończy się równo z obrysem lotki. Następnie skupiłem się na dźwigarze. "Oryginalnie" wystaje on ponad żebra. Uploaded with ImageShack.us Wymaga on przypiłowania na kształt żeber, tak by nic nie wystawało poza ich obrys. Uploaded with ImageShack.us Po tych czynnościach możemy przyszpilić spodnie pokrycie, dźwigar, krawędź natarcia oraz żebra do deski montażowej i zabrać się za klejenie. Taka drobna sugestia by sprawdzić "równość" deski. Tak mi już weszło w nawyk, że sprawdzam to zawsze zanim coś do niej przymocuję. Pod lotkę warto podłożyć kawałek folii (ja używam fartuch do pieczenia) by klej nic nie łapał. Uploaded with ImageShack.us W tym przypadku również kleję wszystko z włożonymi zawiasami (tymczasowo, tak by ich na amen nie wkleić !! ). Są włożone tylko w celu pozycjonowania otworów. Uploaded with ImageShack.us W trakcie spinania lotki, dźwigar i krawędź natarcia naciąga się lekko w kierunku spływu. Trzeba przypilnować by pozostały one prostopadle do spodniego pokrycia lotki, kosztem małych szczelin między końcami żeber a dźwigarem / krawędzią natarcia. Uploaded with ImageShack.us Lotki kleję średnim CA. Wierzchnie pokrycie wikolem.
-
Jeszcze nie jest wogóle wykończona Zapomniałem napisać, dzięki za przypomnienie.
-
khmmm... troszkę bym tu polemizował, nic nie szkodzi, a nawet pomaga bardzo lekkie wyważenie by opadał dziób (bardzo lekko).
-
Prace w toku, płaty zakończone. Oto całokształt : Uploaded with ImageShack.us Zaczyna przypominać model Najbardziej się obawiałem zejścia płatów, ale wyszło przyzwoicie. Końce kesonów są tylko z grubsza zeszlifowane, po wytarciu gąbką ścierną nie powinna pozostać żadna szczelina. Uploaded with ImageShack.us Obecnie kończę kleić lotki, wkrótce relacja zostanie uzupełniona.
-
Uporałem się wreszcie z problemami technicznymi, udało się też na szczęście odzyskać fotki umieszczone w relacji (na wypadek jakby imageshack padł czy jak)., Zabrałem się za dolny keson drugiego płata. W tym celu przymocowałem płat odwrotną stroną do deski. Uploaded with ImageShack.us Od strony spływu podłożyłem listewkę, upewniając się że wszystkie żebra są na tym samym poziomie. Niebieska strzałka tu nic nie sugeruje, to tylko pozostałość po wcześniejszych etapach relacji. Uploaded with ImageShack.us Do tak umocowanego płata wkleiłem do krawędzi natarcia uprzednio wyprofilowany keson. Zostawię tak na około godzinę i zacznę kleić do żeber i dźwigaru głownego. Największą uwagę zwróciłem, by dolny keson wchodził prawidłowo pod górny i po całej długości nie pozostawiał żadnych szczelin. Uploaded with ImageShack.us Postaram się nadgonić, dziś planuję pokryć cały płat i wkleić nakładki na żebra. Jeśli się uda, w nocy zabiorę się jeszcze za klejenie lotek.
-
Dzięki za pomoc ! Udało się odzyskać, nie wszystkie (pokazane jako unknown przepadły), ale 95% odzyskane. Wracam do klejenia i kontynuowania relacji Pozdrawiam !
-
Dzięki za wskazówkę, będę próbował. W macro mam (póki co miałem) ze 3 zdjęcia tylko, ale ciekawi mnie dlaczego były nie do odzyskania, niby plik to plik
-
Mam wreszcie polską czcionkę, ąęłźż
-
Karta SD HC 4 Puremedia. Normalna, nie micro.
-
Wielkie dzieki, juz sie biore za robote Tamten problem z udostepnianiem sieci juz rozwiazany, naprawilo sie po "upgrejdach", jak wiecej poczytalem to microsoft nawalil i wydal patcha do naprawy. Bede wdzieczny za kolejne porady .. Tutaj przeskanowalo karte, znalazlo pliki nawet daaaawno temu usuwane, ale .... po kliknieciu - recover przesyla do aktywacji licencji programu licencja $100, dali upust 50% na $50, ale to i tak nie malo ...