-
Postów
5 367 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez idfx
-
Swego czasu zastanawiałem się nad lipol-bag, ale znalazłem gdzieś w sieci filmik jak ktoś testował i okazuje się, że nie takie skuteczne. Dopóki tłumi dym jest ok, ale jak już załapie to prawie stapia się w kulę ognia Mam dwa pakiety lekko uszkodzone, jeden nie do końca pewny - raz łączy raz nie łączy jedna cela. Pech, że na ziemi zawsze łączy Drugi z całkowicie zwartą celą. Na wiosnę planuję zrobić eksperymenty i nakręcić filmiki. Może macie jakieś pomysły, jak doprowadzić je do granic temperatury. Jeden spróbuję na zwarciu, drugi "podładuję" prostownikiem samochodowym lub 24 voltami. Oczywiście testy na dłuuuugich przewodach co by sobie krzywdy nie zrobić. Wszystkie testy w szczerym polu. No może jeden w łózku pod pierzynką
-
To może faktycznie coś pomieszałem, albo wiatr na poziomie gruntu wiał w innym kierunku niż na wysokości 50 metrów ech... czegoś tu nie rozumiem, dlaczego więc startujemy pod wiatr ? Siła nośna powstająca na skrzydłach uzależniona jest od od prędkości modelu. Więc szybciej osiągnie od prędkość i będzie mógł się oderwać. Czy to zjawisko się odwraca już w trakcie lotu ? Mam duże braki od tej strony modelarstwa, ale z chęcią się czegoś nowego nauczę.
-
khmmmm... to mnie Robert zaskoczyłeś Na początku panicznie bałem się wiatru i wybierałem idealnie bezwietrzą pogodę. Gdy urlop dobiegał końca a wciąż wiało, powiedziałem sobie... co będzie to będzie, to w końcu tylko EPP (EPO ?) a żywicy mam pod dostatkiem. Zdecydowałem się, start pod wiatr, małe kółko, powrót pod wiatr i silnik niemal na 15 procent a samolot przy sterowaniu SW powoli coraz wyżej i wyżej. W ten sposób przekroczyłem barierę 7 minut na pakiecie i osiągnąłem 12 potem 14. Tak latałem następne 3 dni. Teraz już zgłupiałem Wydawał mi się, że lecąc pod wiatr "prędkość wypadkowa" wzrasta mimo zjechania z obrotami silnika, bo wiatr dmucha pod skrzydła, tak jak dmuchało śmigło. Domyślam się, że to nie jest prawidłowe, ale tak już zostało i lata mi się świetnie. Oczywiście przy Michasiu nie będę robił takich eksperymentów, bo to nie piankolot i jak runie to tylko w kominku będę mógł napalić
-
To i ja się podłączę... czym mogę zmyć CA z lakierownego blatu kuchennego ? nabrudziłem przy ostatnich pracach i chwilowo zostawiłem jak jest. Próbowałem wrzątkiem (CA był już zaschnięty), ale nic a nic nie pomogło. Chwilowo się wstrzymałem z acetonem, nie chcę uszkodzić blatu, tak samo nie chciałem niczym szorować. Marcinie, dzięki ... przypomniałeś mi, że muszę usunąć "efekty" ostatnich prac na urlopie w PL, które mama mi do dziś wypomina
-
kurczę... wszyscy na PC a docelowo będzie na xsie czyli zbieramy równolegle przynajmniej 24 osoby, by grać na PC i xsie... myślcie nad konsolami.. serwer wynajmuję na xsa na PC będzie musiał ktoś inny a to kosztuje
-
khmmm, ale gdzie ? w "Różne" ? tam już nie do końca będzie dotyczyło modelarstwa, chociaż jakby nie było potrzeba nam pilotów myśliwców i kogoś na działko do helikoptera, może to przekona moderatorów ;) aaaa jeszcze jedna zasada... nie siedzimy na respie przeciwnika i nie przejmujemy najbliższej od ich bazy flagi do połowy gry... w ten sposób serwer pozostanie pusty i nikt nie będzie chciał grać, znam to z doświadczenia po przygodach z innymi plutonami
-
No właśnie, czekam i czekam, jak się nie uda, to założę pluton mieszanej maści, ale to już nie będzie PFMRC Założę może jutro ten PFMRC, dołączycie się, będziemy czekać a równolegle zgromadzę inny. Oczywiście wszyscy muszą mieć headseta by można było się komunikować i słuchać rozkazów Próbowałem latać na myśliwcach, ale jestem zbyt nerwowy i albo kończyło się na kamikadze albo na skałach, albo w morzu :) OK, to skopiuję z tamtego postu: Jakby co jestem czołgistą lub pilotem helikoptera. Potrzeba przynajmniej 12 osób, kogoś na działko do helika i czołgu, 2 pilotów myśliwców, 2 sniperów, 2 medyków, 2 techników i kogoś ze wsparcia z C4 i moździerzem. W takim składzie każda runda wygrana Dobrze jakby każdy z piechoty potrafił awaryjnie prowadzić czołg. Jak się znajdą chętni, wynajmę serwer na początek na pół roku i możemy działać. Ponieważ nie każdy będzie mógł grać w tym samym momencie, dobrze by można się było zamieniać, ja też chętnie pobiegam piechotą jak trzeba będzie. Nie mam wymagań co do samych stugwiazdkowców, ale dobrze jakby każdy już trochę pograł i wiedział o co chodzi i znał Swoje kryjówki Nie ma atakowania obcej bazy - od razu BAN. Nie ma zabójstw w zespole i dżichatu (rozjeżdzanie jeepami) - BAN. Podkradanie helikoptera z bazy przeciwnika, by osłabić jego siły - wskazane
-
Pluton docelowo na XBOXA, skład PCtowy i Xboxowy, więc granie tu i tu, ale niestety nie razem ze sobą, no i musicie szukać innego pilota jakby co, ja zostaję na xklocku kupuj konsolę, teraz tania jak barszcz Zmieniamy oryginalną treść wątku, zapraszam do tematu wspomnianego w poście powyżej. Tutaj proponuję kontynuować temat "League-of-legends".
-
Dodaj sobie "Raph_Tech_PL". To kolega z forum i gra na PC. Wspólnie planujemy założyć pluton Modelarzy Niestety małe zainteresowanie. Jakby co jestem czołgistą lub pilotem helikoptera. Potrzeba przynajmniej 12 osób, kogoś na działko do helika i czołgu, 2 pilotów myśliwców, 2 sniperów, 2 medyków, 2 techników i kogoś ze wsparcia z C4 i moździerzem. W takim składzie każda runda wygrana Dobrze jakby każdy z piechoty potrafił awaryjnie prowadzić czołg. Jak się znajdą chętni, wynajmę serwer na początek na pół roku i możemy działać. Jakby co zapraszam do wątku BF3 Pluton Modelarzy. Sorki za OT
-
Wybacz, ale zastanawiam się czy Twój temat to nie jakaś prowokacja....
-
Pole też skutecznie przeorze... masz kolejne ograniczenie - powierzchnia nośna skrzydeł, więc wypozażenie nie może ważyć więcej niż z wyliczeń, silnik większy, większe zapotrzebowanie na prąd = większy pakiet, regulator czyli waga i okaże się, że model musi być dwa razy większy by poleciał i kółko zamknięte. Poczytaj co Ci koledzy podesłali, zanim rzucisz to w kąt i się zniechęcisz, albo Sobie lub komuś krzywdę zrobisz, bo śmigło to nie wachlarz :)
-
Jeśli je odwrócisz do góry nogami to może to coś da... wyglądają jakby wisiały, więc pręty pomogą "na ziemi". W trakcie lotku, opływu powietrza i skrętów wszystko będzie latało i diametralnie zmieniało właściwości. Przyjrzyj się Roberta rysunkowi, bardzo pomocny. Tu ważne jest wszystko. Kąt zaklinowania, to by statecznik poziomy był idealnie równoległy do skrzydeł, by pionowy był idealnie prostopadły do statecznika poziomego itd. itd.
-
Dziwne bo ja katowałem Cessnę na regulatorze "chiński noname" 18A i silniku pobierającym z pomiarów 21A. Lato, upalne bezwietrzne dni.. nigdy się nic nie wydarzyło, poza tym że silnik parzył w ręce..
-
Na temat "ujemnego wznosiu" nie potrafię się wypowiedzieć, dwóch sterów wysokości również, a co do tego czy ogon nie próbuje dogonić dziób w części gdzie montowane są stateczniki niech się wypowiedzą fachowcy.. Myślę, że statecznik poziomy powinien być nieco większy tyle ode mnie..
-
hehe to już wiem skąd Cię mam od paru tygodni w liście przyjaciół, chyba wysłałeś mi kiedyś zaproszenie szkoda, że nia na xsie, to bym Cię podszkolił w bojach
-
.. a da sie odwrotnie ? u mnie wtyczka ma 3 piny i plus jest na srodku ..
-
Pewnie na długości wypełnienia impulsu, kurcze żałuję że jestem aż tak do tyłu z atmelkami bo z chęcią bym się znów pobawił. Niestety z wiekiem przybyło obowiązków i pewne rzeczy poszły w kąt Jeśli masz oscyloskop to kup najtańszy tester serwomechanizmów - regulator jest sterowany takimi samymi sygnałami, więc analogicznie wychylenie steru = zmiana prędkości. Myślę, że przy długości 1 ms i długości 1.3 ms jedynki prędkość będzie rosła analogicznie. Tak na szybko znalazłem, tu masz wszystko co potrzebujesz, tylko kwestia wyłapania esencji http://www.elektroda...opic871257.html i jeszcze to: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2268725.html Pozdrawiam !
-
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się że regulator sterujesz sygnałem PWM. W Atmedze masz jusz taki układ w standardzie (nie wiem czy w 8ce bo jestem z tym do tyłu). Jeśli nie masz to możesz sam wygenerować taki sygnał na którejś końcówce portu. Czyli przyjmując jakąś częstotliwość (pewnie znajdziesz w sieci jak jest sterowany regulator) regulujesz czas trwania jedynki i zera nie zmieniając częstotliwości sygnału. O ile pamiętam częstotliwość przyjmujesz 50 Hz a czas trwania impulsu - 1- do prawie 1.5 ms - obroty w jedną stronę, 1.5 ms - zatrzymanie silnika, 1.5 - 2 ms obroty w drugą stronę. Mam nadzieję, że nic nie pomieszałem, pewnie ktoś w razie czego sprostuje. Taki programik dużo szybciej zrobisz i dużo szybciej będzie działał w assemblerze. Pozdrawiam !
-
Też nie rozumiem do końca skąd ta ironiczna kpina z Irka wypowiedzi. Napisał krótko i na temat. Nikt nie mówił, że regulator to samo kontrolujący się robot i nawet liczy sobie dokładnie minutę by się odłączyć. Nie trzeba tu ani kończyć ani prowadzić specjalnych wykładów, więc też szybko skwitowałem że chodzi o zabezpieczenie termiczne powszechnie stosowane w regulatorach, przetwornicach impulsowych i fazowych. Oczywiście jest przyjęte, że tak na prawdę regulator da nam i 40% więcej, ale właśnie wtedy przy słabym chłodzeniu może się odłączyć. Jeśli jest na 100% przewidziany dla np. max 20 A to w takim zakresie będzie działał. Zabezpieczenie termiczne też nie jest zabezpieczeniem przed głupotą (zwarciem, podłączeniem silnika o potrójnych wymaganiach prądowych itd.)To czy się wyłączy po minucie czy po 5 sekundach zależy od tego o ile go przeciążymy, bo tu musi obowiązywać pewna tolerancja. Irek stwierdził konkretnie i to chyba właśnie odpowiedź jakiej oczekiwał autor. Nadzieje na odzyskanie modelu są marne w takim przypadku nawet jak gwałtownie zjedziemy z gazem, jeśli zabezpieczenie zadziałało np.przy 80 stopniach to temp. musi spaść np. do 60 by się ponownie włączył, coś na zasadzie pętli histerezy. Większość regulatorów ma zabezpieczenie termiczne, co jest nawet napisane w jego specyfikacji, więc nie wiem skąd Twój pomysł o cudotwórczych właściwościach układu..
-
Nie znam budowy regulatora, ale logicznie po przekroczeniu pewnej temperatury np. radiatora itp. najzwyczajniej odcinają.. większość zabezpieczeń w elektronice tak działa..
-
Miałem na myśli watomierz modelarski, używam z 4-maxa. Normalny cyfrowy też może być, mierzę przecież pobór prądu stałego z baterii a nie poszczególnych prądów na uzwojeniach silnika, ważne by to był dobry multimetr z dużą częstotliwością próbkowania a nie jakiś pierdek za 12 zł, który wybierze sobie średnią, nie zawsze odpowiednią, ale zbliżone wyniki i tak otrzymamy. Oba jednak na ogół nie przekraczają zakresu 20A więc tylko przy okazji napisałem bo nam się nie przydadzą, cęgowy jak najbardziej. Specyfikacje.... aż szkoda gadać, staram się szukać realnych testów. Ostatni silnik jaki zakupiłem do dziś jest dla mnie niewiadomą bo na stronach trzech różnych sklepów różnice danych o poborze prądu są nie do przyjęcia. Pozostaje pomiar i doświadczalne dobranie śmigła.
-
Pozwolę sobie wrócić do tematu... zakupiłem watomierz i na tym między innymi będę bazował w doborze śmigła. Przeglądając wiele silników, zauważyłem straszne rozbieżności w danych podawanych w specyfikacjach. Ciężko na takiej podstawie dobrać to idealne, albo to które nie usmaży silnika. Tak samo w specyfikacjach istnieją spore rozbieżności co do ilości cel w parze z odpowiednim śmigłem, a już na jednaj celi różnicy prąd zmienia się dosyć znacząco. To tylko moje zdanie oczywiście.. osobiście przestaję wierzyć w to co jest napisane w sklepowych notkach... nie doszukuję się tu jakiś tricków sprzedawców, a bardziej błędów w przepisywaniu danych.
-
Taśma aluminiowa metalizowana - czy będzie zakłócać odbiór/nadawanie?
idfx odpowiedział(a) na Mig temat w ABC - porady i pytania
czym więc zastąpiłeś ? białą folią .. ? -
Taśma aluminiowa metalizowana - czy będzie zakłócać odbiór/nadawanie?
idfx odpowiedział(a) na Mig temat w ABC - porady i pytania
Super efekt !! Dzięki za fotki i przydatne informacje. -
Mało nie przegryzłem papierosa jak to poszło w górę, a koleś spokojnie gdyba, analizuje, niemal drapie się po brodzie i ... pali fajkę