Skocz do zawartości

idfx

Modelarz
  • Postów

    5 367
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez idfx

  1. Witam !

     

    Po dlugich zabiegach przegralem walke ze starym komputerem (prawdopodobnie uszkodzenie magistrali dyskow). Przy okazji okazalo sie, ze i dysk lekko ucierpial. Na chwile obecna udaje mi sie odczytac dane z drugiej partycji, bez powodzenia jednak idzie odczytanie partycji systemowej. Nowy system ja widzi, jednak proby jej odczytania koncza sie komunikatem o bledach.

    Wracajac do tematu, czy ktos z Was mial doswiadczenia z odzyskiwaniem utraconych danych z karty pamieci ? Wszelkie zdjecia umieszczone w relacji z budowy zostaly utracone wraz z partycja systemowa starego dysku. Bardzo mi zalezy na odzyskaniu tych zdjec. Na biezaco po zgrywaniu na pulpit kasowalem je z karty aparatu, jednak karta nie byla po tych operacjach formatowana. Licznik zdjec rowniez nie byl zerowany, wiec obecne kilka zdjec ma kolejke np. fotka00115, fotka00116 itd. Nie istnieje ryzyko nadpisania plikow.

     

    Poprosze o pomoc w temacie, mam nadzieje ze uda sie odzyskac. Nie ma ryzyka utraty kolejnych danych z karty, wszystko obecne zgralem. Jesli cos pojdzie nie tak i tak warto zaryzykowac.

     

    Dziekuje i pozdrawiam !

  2. Troszke poszukalem i znalazlem cos wiecej :

     

    Cytat z innego forum:

     

    "Z grubsza dla modeli 3D ciag powinien byc 1.5 do 2 razy masy modelu. Dla modeli akrobatycznych ciag powinien byc okolo tyle ile waga modelu. Dla warbird'ow ciag 0.8-1 wagi modelu. Dla wolnych lataczy (tak Piper, Wilga, RWD i wszelkie trenerki) ciag powinien byc nie mniejszy niz 0.5 wagi modelu (zalezy tez od oporow powietrza stawianych przez model)."

     

    Czyli dla Wilgi minimalny to polowa masy modelu.

     

    Nie wiem jak sie do tego cytatu ustosunkowac, jeszcze daleko mi do tego etapu, dltego poczekajmy az sie wypowiedza fachowcy, bo sam tez jestem ciekawy.

  3. Każdy mój pomiar ciągu na wadze połączony jest z pomiarem poboru prądu - tak jak piszesz Piotr. Inaczej mógłbym sie cieszyć z dużego ciągu nie wiedząc, że spalam silnik.

     

    Nie no, bez przesady ;) tego juz nie dopisywalem bo wydawalo mi sie dla wszystkich oczywiste :) :) Piszac, ze buduje ciagomiarke, mialem na mysli konkretna hamownie lacznie z pomiarami temperatury regulatora, silnika itd. itd.

  4. Andrzeju, nie wiem czy dobrze rozumiem co masz na mysli piszac o ciagu i masie modelu, jednak ciag nie musi byc rowny lub wyzszy od masy. 70% ciagu wystarczy, zeby normalnie latac. Dla porownania latam na tym samym silniku i smigle 9x4.7, ciag bedzie zblizony, Cessna pod dodaniu gps'a, kamery i kupe zywicy po wielokrotnych naprawach, wazy okolo 800 gram i lata przyzwoicie, bez problemu krecac petle.

  5. Dziekuje, poczytam i probuje co sie da. Najbardziej mnie wkurza, ze laptop prosto ze sklepu, nic nie kombinowalem, jedyne co zainstalowalem to Skype i juz problemy na dzien dobry ... przepraszam za brak polskiej czcionki, zmiana tego graniczy dla mnie w tej chwili z cudem ..Wydaje mi sie, ze blad moze miec jakis zwiazek z prawami administratora itp. itd.

  6. Witam ! Wiem, ze to nie to forum, ale nigdzie nie moge uzyskac odpowiedzi. Staram sie udostepnic internet z modemu USB (21 Mb) na ethernet pod windows 8. Utknalem konkretnie, do tej pory robilem to pod XPkiem i bylo ok, teraz wciaz dostaje komunikat o bledzie 1061.... Bede bardzo wdzieczny jesli ktos moze pomoc :)

     

    Pozdrawiam !

  7. katastrofa ... padl mi wczoraj laptop, nie czyta dysku, wlozylem inny i tez nie czyta, komunikat z biosu na czarnym tle, ze jakis problem. Kupilem nowego, jeszcze wieksza katastrofa - Windows 8. Kompletnie nie wiem co i gdzie kliknac, a zainstalowanie polskiej czcionki graniczy z cudem :(

  8. taaaaa..... ale kokaina na śniadanie jak u nas kawa, o tym już nikt nie wspomina ....

     

    Wszystkiego najlepszego, aby spełniły się Twoje marzenia, nie zabrakło naładowanych pakietów, zawsze zasięgu, nieprzegrzanych regulatorów, mocy w serwach oraz udanych lotów życzy Wojtek :)

     

    Dziękuję bardzo i pozdrawiam !

     

    Zrobił się mały, aczkolwiek miły OT :)

     

    Wracamy do relacji ...

     

    Zabrałem się za górny keson. Najpierw przymocowałem płat podobnie jak w trakcie klejenia.

     

    1000249y.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Jak widać główną uwagę przywiązałem do krawędzi natarcia.

     

    Po "ustabilizowaniu" przypiąłem i wkleiłem na wikol do głównego dźwigaru górny keson.

     

    1000250u.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Następnie usztywniłem konstrukcję, mocując mocno płat do deski montażowej.

     

    1000251i.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Spsikałem keson wódką i głaskałem i pieściłem po całej długości tak by się nie wypaczał na długości. Pociągałem ręką po długości w tą i "na zad" ;)

     

    1000252l.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Nie zdążyłem ogolić ręki, zgorszonych przepraszam ;)

     

    Leciutko odstaje:

     

    1000253u.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    To nic złego, mam "margines naciągnięcia" mogę go ładnie wyłożyć na żebra i krawędź natarcia.

     

    1000254c.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Ostatecznie spinam wszystko na krawędzi natarcia i czekam aż dobrze złapie. Czyli dalszy ciąg jutro :) Pozdrawiam, i dziękuję za zainteresowanie ! :)

  9. hehe, faktycznie jakby się dokładniej przyjrzeć to fotka pasuje do opisu ;) nie moja, na Mazurach bywam często, ale to zdjęcie mnie nie dotyczy :) na chwilę obecną zmieniłem hasło na imageshack, bo zauważyłem że nie tylko ta fotka została podmieniona. Za chwilę to poprawię w relacji. Właśnie kleję górny keson drugiego płata, zdjęcia jeszcze dziś uzupełnię.

     

    Boję się tylko o relację, że za kilka dni się obudzę a w relacji będą same qtasy na fotkach ;) mam nadzieję, że to błąd jakiś a nie celowe działania ...

     

    a tak ogólnie to dziś mam urodziny i piję za Wasze zdrowie klejąc w samotności model, bo widzę że jednak kilka osób zaiteresowało się tematem :) Pozdrawiam !!!

     

    Już powinno być OK, poprawiłem na imageshack.

  10. Zabieram się właśnie za drugi płat. Postaram się uzupełnić relację i brakujące zdjęcia. Na wstępie zrobiłem to co pominąłem przy pierwszym (i musiałem posłużyć się drugim płatem). Ponieważ dolny keson "wchodzi" pod górny, najpierw wyprofilowałem sobie dolny, by móc go łatwo wkleić na końcu, zaczynając od krawędzi natarcia. Najpierw przypiąłem dolny keson do dźwigaru szpilkami i spryskałem wódką.

     

    1000247c.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Nadmiar wódki i pianę (powstała po zmieszaniu z jakimś środkiem do czyszczenia, który był kiedyś w opakowaniu) starłem papierem toaletowym. Gdy balsa ładnie się zwilżyła, sama pod ciężarem zaczęła opadać po żeberkach, co jest dobrym znakiem. Przypiąłem durgi konieć do krawędzi natarcia przez listewki balsowe tak by keson ściśle przylegał do krawędzi.

     

    1000248go.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Wysuszyłem wszystko dokładnie suszarką do włosów. Suszyłem "regularnie" po całej długości, nie nagrzewając punktowo za długo, by balsa się nie wypaczała. Dmuchałem na tyle długo by było dobrze gorące i mogłem czuć wyraźny zapach drewna.

     

    Po odpięciu od płata keson ma prawidłowy profil.

     

    Obecnie przymierzam się do klejenia górnego kesonu. Po dłuższych namysłach znalazłem lepsze rozwiązanie na mocowanie płata do deski. Deska po wielu zabiegach już idealnie płaska. Wkrótce ciąg dalszy.

     

    czy w poście nr. 73 też widzicie laskę z karpiami i jakiegoś gościa :) :) WTF ? czyżby mi ktoś majstrował na koncie imageshack... postaram się to naprawić

  11. khmmm... sprawdź lepiej pakiet, miałem identycznie na pakiecie Kingmaxa. Raz tak raz tak, okazało się że jedna cela była na granicy styku. Jak podłączyłem miernik to napięcie skakało +/- jedna cela, wystarczyło puknąć palcem i już było ok. Niestety sprawdziłem to dopiero po solidnym krecie, też silnik "zgasł" sam z siebie. Nawet nie przypuszczałem na początku bo pakiet był nówka sztuka. Dopiero potem zacząłem analizować co jest grane. Podłączyłem silnik i działo się to samo co u Ciebie. Często "niestyk" pojawia się dopiero przy większym prądzie.

  12. Po wyschnięciu zabrałem się za dolny keson. Tym razem kolejność postanowiłem zamienić i kleić go zaczynając od krawędzi natarcia. Dzięki temu będę mógł zapewnić prawidłowe zejście kesonów na krawędzi. Najpierw wyprofilowałem keson na spodzie drugiego płata (powinienem to zrobić na tym samym płacie przed wklejeniem górnego, ale zapomniałem).

     

    1000239r.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Przyłożyłem keson do posmarowanej uprzednio wikolem krawędzi i przyszpilone pozostawiłem na godzinę by złapało. Następnie keson odchyliłem, posmarowałem żeberka oraz dźwigar klejem i naciągnąłem keson w kierunku dźwigara. Upewniłem się, że między kesonem a żebrami nie powstają szczeliny, przyszpiliłem i docisnąłem listwą. Niestety zdjęcia przeoczyłem, za bardzo się skoncentrowałem i spieszyłem, żeby klej na pierwszym żebrze nie wysechł zbytnio zanim posmarowałem ostatnie, dźwigar i naciągałem keson.

     

    Po wyschnięciu wszystko rozpiąłem. Kesony się prawidłowo spotykają, górny obecnie jest około pół milimetra dłuższy, więc bez problemu mogę go teraz po całej długości zeszlifować i wyprofilować ostateczną krawędź natarcia.

     

    1000245a.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Zabrałem się również za nakładki na żebra.

     

    1000246.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Oraz zabudowę serwa. Wyciąłem ją z jednego kawałka balsy, pozostałego ze skrawków.

     

    1000240qsg.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Przed wklejeniem, dokleiłem do półki serwa dwie listewki balsowe, przypiłowane na odpowiednią grubość, tak by pokrycie z balsy miało się na czym pewniej oprzeć.

     

    1000243n.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

     

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Płat jest praktycznie zakończony. Pokryłem również przestrzeń między trzema pierwszymi żebrami, oraz wkleiłem paski balsy (pozostałe po odcięciu kesonów) na krawędź spływu.

     

    1000244q.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Krawędź spływu na pierwszych trzech żebrach, oraz nakładkę na ostatnie żebro będę kleił gdy będę miał już gotową lotkę. Będę mógł wtedy zakończyć spływ dokładnie z długością lotki.

     

    Pozostało mi wklejenie nakładek na żebra na spodniej stronie oraz zakrycie powierzchni między pierwszymi trzema żebrami.

     

    Potem przystąpię do oklejenia drugiego płata. Nie chcę "zamulać" relacji i kopiować te same zdjęcia i opisy. Wszystko analogicznie będę robił dokładnie tak samo. Zadbam jednak o lepsze umocowanie płata. Jeśli pojawią się niespodzianki i problemy, opiszę je tutaj i przedstawię w jaki sposób je rozwiązałem.

  13. No już musiałem dokupić, niby zamknięta a połowa wyparowała ;)

     

    Pryskanie wódką okazało się strzałem w 10kę. Działa jak trzeba i suszy się w mgnieniu oka. Dokąd mogłem wyłożyłem keson na sucho i przyszpiliłem. Ponieważ szpilki muszą mocno docisnąć keson i wejść do samego końca, między łepek szpilki a keson włożyłem bloczki wycięte z listewki balsowej 6x6. Dzięki temu nie pozostaną brzydkie wgniecenia po szpilkach.

     

    1000230j.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Następnie spryskałem delikatnie końcówkę kesonu, spływający ewentualnie nadmiar wytarłem papierem. Koniec kesonu do krawędzi natarcia przyszpiliłem, wkładając pomiędzy listwę balsową. Szpilki również muszą wejść do samego końca aby dobrze docisnąć keson do krawędzi natarcia.

     

    1000236x.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    A to naddatek kesonu, o którym pisałem wcześniej. Pod niego wejdzie dolny keson, również przylegający do krawędzi natarcia. Wystającą pozostałość górnego ładnie zeszlifuję i powstanie ładna krawędź na całej długości, bez szczelin.

     

    1000235n.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Jak widać na tym zdjęciu, keson po zwilżeniu i suszeniu lekko się podniósł. Nie jest to więc jeszcze etap klejenia, a tylko i wyłącznie profilowania. Teraz odepnę keson od krawędzi natarcia i żeberek. Żebra i krawędź natarcia posmaruję klejem i naciągnę keson solidnie by nie powstawały garby ani szczeliny. Przyszpilę ponownie do krawędzi natarcia i zostawię by schło.

  14. Spoko :) "gadżet" wydaje mi się niezbędny. Nawet się nie obejrzysz, jak zaczniesz kombinować - a może takie, a może inne śmigiełko ;) Dojdziesz do tego, że przy np. 70% pobieranego prądu da się latać, na jednym śmigle szybciej, na innym zrywniej itd. Nagle się okazuje, że i na tym samym pakiecie, a przy innym śmigle można zauważalnie dłużej latać. Watomierz jednak potrzebny by nie ugotować silnika lub regulatora. Jak tam dzisiejszy oblot ??

  15. Nie bardzo wiedziałem, jak przymocować płat do deski, tym bardziej że odbiega ona od ideału im dłużej leży w ogrzewanym pomieszczeniu. Postanowiłem, nie do końca poprawnie, ale skutecznie to wykonać. Wykorzystałem 2 na 100% równe listwy (pół dnia selekcjonowane w merkecie budowlanym ;) ). Ścisnąłem płat między listwami, zaraz przy dźwigarze i pod nim od spodu płata. Ścisnąłem na tyle delikatnie by listwy nie gięły się w środku w łuk i dźwigar leżał dokładnie z powierzchnią listew.

     

    1000225z.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Sprawdziłem wizualnie co się dało, głównie skupiając się na krawędzi natarcia, by nie tworzyła łuków podłużnych ani poprzecznych.

     

    1000226z.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    W jednym miejscu powstawał bardzo malutki łuczek, dla świętego spokoju skompensowałem go podkładając od strony dwa paski balsy pod odpowiednie żeberka.

     

    1000227dj.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Obecnie jestem w trakcie klejenia górnego kesonu. Dźwigar po całej długości posmarowałem wikolem i przyszpiliłem keson (tylko na połączeniu z dźwigarem). Teraz musi poleżeć około godzinki, by złapało. W następnym kroku zabiorę się za profilowanie kesonu. Próbowałem na sucho, ale doszedłem do granicy pęknięcia, więc zdecydowałem się jednak na spryskanie alkoholem, ukształtowanie i wysuszenie. Potem posmaruję żebra klejem, krawędź natarcia również i zacznę ostateczne klejenie.

     

    1000229ht.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Górny keson wyciąłem lekko dłuższy, tak by wystawał delikatnie poza krawędź natarcia. Keson będzie zachodził na dolny keson, przycięty na długość krawędzi natarcia. Należy pamiętać by nie odwrócić kolejności na drugim płacie i górny również zrobić krótszy, a nie odwrotnie. Pozowli to zachować identyczny kształt ostatecznej krawędzi natarcia dla skrzydła.

  16. Ze stoickim spokojem zabieram się za kesony :) Materiał oczywiście dostarczony w zestawie. Są to kawałki balsy 1000x100 mm. Jeden taki kawałek ma podwójne zastosowanie, więc trzeba ostrożnie podchodzić z przycinaniem.

     

    1000219w.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Na początek odmierzyłem ile balsy potrzeba mi na górny keson. W tym celu użyłem kawałka przyszpilonej balsy, ze skrawków. Dodałem do tego 3 mm, bo lepiej spiłować nadmiar niż dosztukować braki :) Tym bardziej, że na krawędzi natarcia keson powinien zachodzić jeden na drugi by uniknąć szpachlowania i dokładania masy.

     

    1000222g.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Odciąłem "zbędny" nadmiar. Zbędny ująłem w cudzysłwie, gdyż ma on również swoje przeznaczenie.

     

    1000220y.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Ponieważ kawałek jest długi, na jednym końcu zablokowałem go ściskiem, by móc swobodnie i bez stresu ciąć skalpelem po linijce, bez obaw że coś ucieknie.

     

    1000221r.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Ostatecznie mam dwa kawałki balsy, jeden na górę i drugi ten odcięty na krawędź spływu, dlatego należy być ostrożnym przy przecinaniu by nie zmarnować materiału.

     

    1000224k.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    Powtórzę to samo dla drugiego płata i od rana biorę się za klejenie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.