darek_op Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Opublikowano 30 Listopada 2009 Tak jak postanowiłem tak zrobiłem. Zbudowałem kadłub od nowa. został on nieznacznie poszerzony tak , aby zmiścił się w nim pakiet 3 ogniw A123. Oto kilka szczegółów. Wręga przednia. Wnętrze kadłuba: Mocowanie maski silnika i zamocowana do kadłuba. Mam nadzieję, że nie odpadnie w czasie lotu. Mocowanie na dwa magnesy, a jako prowadzenie dwa kawałki bowdena wklejone w maskę a w kadłubie dwa kawałki jego osłony. pasuje całkiem nieźle :rotfl: Tym razem udało mi się wkleić ster kierunku we właściwiej pozycji :mrgreen: Oczywiście nie mogłem się powstrzymać, żeby nie złożyć wszystkiego razem. Skrzydła połączone są razem tymczasowo więc nie pasują do siebie i mają ujemny wznios :lol2: . Po sklejeniu napewno będzie OK. Na koniec ważenie delikwenta. tyle waży wszystko bez wyposażenia. Dojdzie jeszcze malowanie, które wychodzi mi całkiem nieźle(patrz kilka postów wyżej :shock: ), mam nadzieję,że nie będzie ważył zbyt dużo. Jak złożyłem wszystko w całość, zacząłem się zastanawiać jak taki malutki silniczek będzie to w stanie unieść w górę. Zakupiłem tak jak pisze Motylasty najprostszy "dzwonek", a napędzany będzie pakietem 3 ogniw A123. Niestety na obloty trzeba będzie poczekać najprawdopodobniej do wiosny.
baxter12 Opublikowano 30 Listopada 2009 Opublikowano 30 Listopada 2009 Niestety na obloty trzeba będzie poczekać najprawdopodobniej do wiosny. Heh, pogoda taka piękna, a ty chcesz do wiosny czekać? ja teraz latam co weekend. Dziś piekna pogoda. (w Poznaniu) Baxter
Reptyl Opublikowano 30 Listopada 2009 Opublikowano 30 Listopada 2009 Niestety na obloty trzeba będzie poczekać najprawdopodobniej do wiosny. Niekoniecznie, przy obecnych temperaturach przy Pałacowej w sobotę i w niedzielę były tłumy. Zapraszamy na oblot do nas - w kupie raźniej. Widzę, że masz MX-12, więc możemy się podłączyć kabelkiem do mnie. Pozdrawiam, Michał PS (edit): proponuję na razie nie malować - będzie może brzydszy, ale lżejszy. Niemalowany łatwiej naprawić.
darek_op Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Opublikowano 30 Listopada 2009 Bardzo dziękuję za zaproszenie, oczywiście skorzystam. Niestety mój czas w chwili obecnej jest bardzo ograniczony. Pracuję w firmie kurierskiej i teraz jest najgorszy (najlepszy :mrgreen: ) okres. Niestety obowiązki zawodowe pozostawiają naprawdę mało czasu. A tu jeszcze sporo roboty, pomalowanie poskładanie wszystkiego razem i oczywiście próby samodzielnego wyregulowania wszystkiego. MX12 mam od ponad miesiąca , ale powiem szczerze, że nie miałem nawet czasu żeby się nim trochę pobawić. Jak tylko uda mi się to wszystko w jak najkrótszym czasie wykonać od razu stawię sie na "polu bitwy"
Reptyl Opublikowano 30 Listopada 2009 Opublikowano 30 Listopada 2009 A tak z ciekawości, możesz zważyć ten pomalowany kadłub i ten nowy i podać jaka jest różnica ? Pozdrawiam, Michał
darek.3333 Opublikowano 30 Listopada 2009 Opublikowano 30 Listopada 2009 Ładny model estetycznie wykonany. Ja swoje modele depronowe okleiłem kolorowymi taśmami pakowymi i przyprasowałem żelazkiem. Ale malowaniwe też może ładnie wyglądać (pod warunkiem dobrania lakierów :wink: ). Faktycznie pogoda świetna na latanie. Ja zacząłem moją przygodę modelarską na koniec lata 2008 ale dobrze latający model miałem dopiero w pażdzierniku (pierwszy latał zbyt dobrze - wczoraj pierwszy lot po odbudowie ;D ) więc nie przestawałem latać nawet w zimie, model depronowy fajnie ląduje na śniegu. Podem wystarczy go oczyścić ze śniegu i w górę :wink:
darek_op Opublikowano 1 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 1 Grudnia 2009 Michał nie zważę tamtego kadłuba ponieważ poszedł do modelarni w Pszowie. Wcześniej go nie ważyłem ponieważ wagę zakupiłem niedawno. Doświadzczenia z malowaniem mam za sobą :lol2: teraz już nie popełnię tego samego błędu. Dzisiaj pewnie zacznę malowanie , mogę malować tylko w garażu który jest niestety nieogrzewany. Potem muszę prtzynieść to do domu żeby wysechł, a wiecie co na to moja druga połowa :rotfl: Napewno się jeszcze dość długo zejdzie.
Motylasty Opublikowano 1 Grudnia 2009 Opublikowano 1 Grudnia 2009 , a wiecie co na to moja druga połowa :rotfl: ( A się tam kobieta przejmujesz, kobiety należy trzymać krótko, tydzień, maksymalnie dziesieć dni Kibicuję budowie.
darek_op Opublikowano 1 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 1 Grudnia 2009 , a wiecie co na to moja druga połowa :rotfl: ( A się tam kobieta przejmujesz, kobiety należy trzymać krótko, tydzień, maksymalnie dziesieć dni Kibicuję budowie. :rotfl: O cholera , ale się zagapiłem, trzymam ją już tyle lat :shock: Dzisiaj udało mi się polutować pakieciki I rozpocząć naprawę lotek Ponieważ jedna strona lotki została oklejona balsą to oczywiście po oklejeniu jej papierem na wikol musiało się stać to o czym wielokrotnie pisał motylasy. Wygięła się i już. Przywiązałem ją taśmą do profilu aluminiowego, namoczyłem delikatnie wodą i zostawłem do wyschnięcia. Zobaczymy czy się uda ;D
darek_op Opublikowano 2 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 2 Grudnia 2009 Połówki skrzydeł sklejone. I tu pojawia się pytanie jak zabezpieczyć krawędz spływu i natarcia aby nie uszkodziła ich guma mocująca. Ponieważ nie mam cienkiej balsy, próbowałem wygiąć sklejkę 1mm, ale niestety nie jest to prosta sprawa.
JarekF Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 1mm to za gruba :shock: . Możesz użyć cieńszej sklejki np.0,5 a nawet karton. A jeżeli nie masz to można też położyć w tym miejscu delikatny laminat.
janek-20 Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 albo naklej z dwie warstwy taśmy klejącej ja miałem tak zrobione w Rwd - 5 i zdawało egzamin
Reptyl Opublikowano 3 Grudnia 2009 Opublikowano 3 Grudnia 2009 próbowałem wygiąć sklejkę 1mm, ale niestety nie jest to prosta sprawa. Nad parą (czajnik) może się uda. Mi w RWD "Skazoo" się udało, ale sklejka była 0,8, a i promień na natarciu był chyba większy. Pozdr. Michał
grzegorz12 Opublikowano 4 Grudnia 2009 Opublikowano 4 Grudnia 2009 zawsze sklejkę możesz przeszlifować trochę na cienszą.im więcej warstw sklejki [3,5 fornirów sklejonych ze sobą]tym trudniej wygiąć ,trzeba pamiętać też o kierunku usłojenia.
darek_op Opublikowano 5 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 5 Grudnia 2009 Czajnik i para zrobiły swoje. Dzięki Michał za podpowiedz Da sie wygiąć nawet sklejkę 1mm.
darek_op Opublikowano 6 Lutego 2010 Autor Opublikowano 6 Lutego 2010 I tak powoli pocichutku ;D budowa tota sie praktycznie zakończyła. Poniżej efekty moich wypocin. Nie obyło się oczywiście bez różnych kłopotów, szczególnie z malowaniem ponieważ znowu powtórzyła się sprawa z łuszczeniem się farby. Przy poprzedni kadłubie (opisywałem to wcześniej) farba zaczęła się łuszczyc, ale był to mój błąd ponieważ użyłem lakierów o różnych osnowach. Tym razem nie popełniłem już tego błędu, ale problem pojawił się ponownie, ale na szczęście w kilku bardzo małych fragmentach. Ciekawe tak naprawdę co jest tego przyczyną. Ale do rzeczy miałem sie pochwalic :rotfl: Mocowanie silnika (jeszcze bez ustawionego skłonu i wykłonu) Mam nadzieję, że go utrzyma ;D Widok z boku razem z podwoziem W piance pod serwami jest odbiornik Z założoną mordką i klapką na przodzie kadłuba. Śmigło założone tylko do sesji zdjęciowej. Na tych zdjęciach widac złuszczenie farby. Na szczęście jest tylko kilka takich niewilekich miejsc, więc nie będę tego poprawiał. Przy najbliższej odbudowie poprawie :lol2: Tak wygląda mocowanie podwozia. Napęd lotek Ster wysokości. Kilka zdjęc całości. Dopiero po zmontowaniu w całośc człowiek zdaje sprawę, że to dośc duży model :rotfl: Model po całkowitym wyposażeniu razem z pakietem 3S1 A123 waży 1027g co porównując z oryginałem o wadze 920g nie jest chyba złym wynikiem. Szcególnie, że kadłub został poszerzony o ponad 3 cm, ponieważ nie mieścił sie w nim pakiet LiFe. Jak myślicie poleci ? :?: :shock:
Meloonik Opublikowano 6 Lutego 2010 Opublikowano 6 Lutego 2010 Jak ktoś kiedyś powiedział drzwi od stodoły polecą byle by silnik dobry był Poleci :mrgreen: :mrgreen:
Locke Opublikowano 6 Lutego 2010 Opublikowano 6 Lutego 2010 Troche ciężki wyszedł, ale powinien polecieć. :wink: Jeśli nie ma Pan betonowego lotniska, to niech Pan wywali ten drut (?) łączący dwa koła, bo z trawy ten Toto ani nie wystartuje ani nie wyląduje. :wink: Dlaczego takie dziwne mocowanie silnika Pan zastosowal ? Problemy w wyważeniem ? Lepiej by był przykręcić poprostu do wręgi.
Marcin K. Opublikowano 6 Lutego 2010 Opublikowano 6 Lutego 2010 Witam. Model bardzo ładny ale mam jedną uwagę odnośnie podwozia. Ta czerwona poprzeczka jest zastosowana żeby koła się nie rozjeżdżały? i przy startach z trawy oraz przy lądowaniu będzie to bardzo przeszkadzać. Proponuję zrobić coś takiego. (artystą nie jestem)
darek.3333 Opublikowano 7 Lutego 2010 Opublikowano 7 Lutego 2010 Bardzo ładnie wykonany model. Wiadomo , że LiFe do lekkich nie należą więc i model musi trochę ważyć. Takie mocowanie silnika na czterech "szpilkach" i płytce mam w depronowym RWD-5 i zachowuje się świetnie. A regulacja skłonu i wykłonu nie nie stanowi na takim mocowaniu najmniejszego problemu (w stosunku do tego co na zdjęciu pewnie trzeba będzie silnik skierować sporo do dołu). Co do podwozia to zgadzam się z poprzednimi wpisami.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.