GPiotr Opublikowano 18 Lipca 2011 Opublikowano 18 Lipca 2011 Witam, akurat również buduję toto7 i jest to mój pierwszy model malowany. Skrzydła jeszcze nie zacząłem robić, natomiast kadłub mam ukończony, stery już pomalowane. Mam pytanie odnośnie wyginania się elementów. Stery po oklejeniu traktowałem wilgotną ściereczką i kładłem na nie na równym stole żelazko o temp jakieś 40 - 50stopni na kilka minut, później wyłączałem żelazko z prądu i zostawiałem do wystygnięcia - po oklejeniu lekko się wyginały pomimo tego, że były oklejone ze wszystkich stron balsą. Kadłub się nie wykrzywił ze względu na konstrukcję Pytanie czy Wam się nie powyginały skrzydła ? jak to zrobić żeby się nie wygięły ? to jest jak by nie patrzeć ogromna powierzchnia a siła ściągająca papieru jest dość duża.
darek_op Opublikowano 18 Lipca 2011 Autor Opublikowano 18 Lipca 2011 TOTEK poleciał w swój pierwszy lot. Nieoceniona był jak zwykle pomoc Adama i Andrzeja. Trzeba było wykonać drobne poprawki , dokładniej wyważyć i oblatać :rotfl: ADAŚ WIELKIE DZIĘKI Model faktycznie od razu poleciał Lata dość powoli i nawet jak dla mnie jest do opanowania, Latanie nie stanowi większego problemu, gorzej już z lądowaniem :mrgreen: pomocne byłu pobliskie krzaki. Upolowałem co prawda jednego futrzaka, ale po otrzepaniu modelu z ziemi poleciał dalej. Na załączonym filmiku , którego autorem jest Andrzej widać , że lata
darek_op Opublikowano 15 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 15 Sierpnia 2011 W tą sobote próbowałem ponownie ulotnić TOTO , ale niestety wszystko się sprzysięgło, żeby się nie udało. :mrgreen: Najpierw atak komarów, potem poszukiwania mojego skrzydełka (Andrzej dzięki za pomoc), a na koniec nieudane próby lotu toto. Po wypuszczeniu samolot prawie od razu zaczynał spadać. Wyraźnie było czuć i widać, że nie ma siły lecieć. Koniguracja była identyczna jak poprzednio, ten sam pakiet (naładowany), silnik, regulator, śmigło. Jedyne co zmieniałem to lekko wydłużyłem mu dziób by był dobrze wyważony. Dało się wyczuć że silnik mniej więcej od połowy wychylenia drążka praktycznie nie przyspiesza. Macie jakieś pomysły co może być przyczyną?
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Jakie masz ustawienia silnika w menu podstawowym? Czuję, że tu jest piesek pogrzebany. :wink: Ustaw na brak silnika. Domyślnie, jest ustawiony motoszybowiec i kanał gazu jest podzielony na dwie części. Pierwsza od jednego maksimum do końca to silnik, druga to hamulce aero. Trzeba ustawić na "brak silnika" (jak dla szybowca) żeby mieć pełne spectrum kanału na drążku gazu. Chyba, że coś się z pakietem dzieje i nie wyrabia. Ale tu już trzeba by pomierzyć napięcia pod obciążeniem.
darek_op Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 27 Sierpnia 2011 Po ostanich lotach samolot trochę ucierpiał , szczególnie po spotkaniu z dobrze wyrośniętą kukurydzą . straty nie są wielkie, ale trzeba je było naprawic. Tak to wygladało przed naprawą :mrgreen: Najpierw zostały wycięte fragmenty uszkodzonego poszycia. Następnie wklejone do środka kawałki żeberek, wycięte z tych samych planów co był budowany samolot Następnie wklejony dopasowany kawałek poszycia. Po zaklejeniu wszystkiego taśmą klejącą pozostawione na noc do wyschnięcia kleju. Po zdjęciu taśmy wszystko wygląda jak nowe. Potem juz tylko kawałek papieru na wikol, troszkę szpachli ,lakier i wszystko jest OK Teraz tylko czekać na poprawę pogody i w górę :mrgreen: (
GPiotr Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 A pęknięcie od krawędzi spływu (przy lotce) ? Taśma i na tyle ?
darek_op Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Pęknięcie naprawiłem klejem soudal. Z jednej strony powiększyłem nieco szczelinę powstałą na skutek pęknięcia, natomiast z drugiej strony po dociśnięciu skrzydła tak żeby pękniecie znikneło zakleiłem taśmą klejącą. Następnie od strony powiekszonej szczeliny "wlałem" do środka kleju soudal. Jego dość rzadka konsystencja spowodowała że spłynął na pokrycie z drugie strony i wypełnił od środka ubytki. Po wlaniu kleju docisnęlem i zakleiłem taśma i pozostawiłem na całą noc do związania i wyschnięcia kleju. Potem tylko lekka korekta szpachlą , lakier i gotowe. Połączenie jest na tyle mocne , że po wczorajszym lataniu mam kolejne rozdarcie krawędzi natarcia po sptkaniu z kukurydzą, a sklejone peknięcie pozostało nieruszone. :rotfl:
GPiotr Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Przerzuć się na jakież zboże jest mniej agresywne niż kukurydza Rozumiem, że Soudal poliuretanowy ?
darek_op Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Tak to ten soudal jest rewelacyjny. A co do kukurydzy, to faktycznie strasznie w tym roku zrobiła sie agresywna :rotfl: poprzednio wyrwała całkiem przyzwoita dziurę w nataciu, ale w ta niedzielę to juz przeszła sama siebie :evil: po południu zamieszcze zdjęcia jak to wyglada :twisted:
JarekF Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Zastanawiam się jak długo musisz szukać model jak Ci wpadnie w taki łan kukurydzy ?
darek_op Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Hehehe to kwestia wprawy :rotfl: Po tylu wedrówkach w kukurydzy znam tam każdy kąt . na szczęscie ostatnio wpada mi w to pole tylko podczas prób "lądowania" i wali w łodygi od tej piekielnie mocnej :jupi: wbrew pozorom rośliny.
GPiotr Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Mi kiedyś nie wiem w jaki sposób w powietrzu śmigło wpadło w dziwne drgania i klapka się z magnesików odczepiła - skoncentrowany na tym by jakoś doprowadzić samolot w stronę ziemi z miarę niską prędkością nie patrzałem dokładnie gdzie leci klapka. Po średnio udanym lądowaniu udałem się na poszukiwanie nieszczęsnej klapki. Po 2 godzinach chodzenia po polu z młodą pszenicą i całkowitym zrezygnowaniu znalazłem ją jakieś 10m od samochodu Może by tą krawędź natarcia pokryć czymś mocnym ? np dokleić na płasko jakiś płaskownik węglowy ? w razie uderzenia siła by się rozproszyła po długości ...
darek_op Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Tak tera po naprawie zakleje go taka srebrno-szarą tasmą bo juz mi sie zaczyna nudzić naprawianie tego samego. :rotfl:
GPiotr Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Heh ja też kleiłem tą taśmą ale to za mało ... po kolejnym twardym przyziemieniu taśma się przerwała jak by była z depronu (właśnie od tyłu skrzydła bo przy uderzeniu krawędź natarcia się oparła o łoże skrzydła a na krawędź spływu działa siła rozrywająca) tak tak ... szara z włóknami - 2 warstwy Dlatego proponuję raczej coś sztywniejszego, co by rozproszyło siłę uderzenia na większą powierzchnię.
toretto1995 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Ja raz deltą wpadłem w zboże , była godzina około 19:30 (już szarówka). Szukałem modelu godzinę i 30 minut :mrgreen: Ale liczy się to że znalazłem :jupi: I najlepsze jest to że szukałem z 2 innymi osobami :devil:
mkrawcz1 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Rolnik Was nie pogonił za 90 minut deptania plonów? Czemu nie używacie brzęczyka do namierzania modelu?
toretto1995 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Pogonić nie pogonił ale przyszedł do mnie do domu i mówił żebym na jego pole już więcej razy nie wchodzi bo mnie widłami postraszy :evil: A że w moim miasteczku tylko ja latam modelami i każdy wie , więc trudno winowajcy który pole zdeptał znaleźć nie było. Dobrze że rodziców nie było i nic o tym nie widzą bo bym musiał miejsce do latania zmienić :rotfl: ;D
darek_op Opublikowano 10 Września 2011 Autor Opublikowano 10 Września 2011 Po ostatnim locie TOTKA poniósł on dotkliwe obrażenia. Skrzydełko do ponownej naprawy, tym razem większej niż poprzednio :shock: Stwierdziłem, że dostanie nowe skrzydełko Zrobię je ze styropianu i okleje taśmą , dzięki czemu będzie zdecydowanie lżejsze. wyszło całkiem przyzwoicie :mrgreen: A tu już z wyciętymi rowkami na dzwigary sosnowe. Teraz leży sobie sklejone z wklejonymi dzwigarami i wysycha. Na chwilę obecną z tego co udało mi sie zważyć , zaoszczędziłem około 200g :rotfl: więc właściwości lotne powinny byc jeszcze lepsze. Stare skrzydełko pójdzie w kąt, chyba że ktoś by je chciał to chętnie je oddam.
madrian Opublikowano 10 Września 2011 Opublikowano 10 Września 2011 Czuję orgię wycinania... :twisted: Nowa maszynka nie daje spać, co? :mrgreen:
darek_op Opublikowano 10 Września 2011 Autor Opublikowano 10 Września 2011 O tak masz rację :rotfl: mam więcej pomysłów niz styropianu :shock:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.