Skocz do zawartości

Sokoł'owy Spin'Acz :)


Patryk Sokol

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej! :)

 

Właśnie poskładałem Spin'Acza dla siebie i wygląda toto tak:

dlg.jpg

 

Niestety skrzydła wyszły brzydko, bo w czasie przesączania tkaniny na nie, podałem Ramzesowi czarną pastę pigmentową do żywicy i już rozpuścić się dziadostwa nie udało (na opakowaniu było go trochę i zostało mi na rękawiczkach).

 

No, ale czemu go właściwie pokazuje, skoro to Spin'Acz jak każdy inny?

Bo jak go położyłem na wagę to szoku doznałem. Toto waży tylko 249,4g, przy powierzchni 22dm2 8)

Co ciekawe całkowicie olałem wagę modelu podczas budowy i nawet nie ważyłem elementów po wyjęciu z worka. Podobnież kadłub i stateczniki potraktowałem.

 

Aż mnie korci coby sobie kevlar zamówić i zrobić model odchudzony do granic możliwości, z przystosowanym obrysem skrzydła i profilami :)

Opublikowano

Rozbicie? Raczej wyklejenie rurki Szanowny Panie Cezary, przynajmniej to co widziałem ;) No chyba że lekkie uszkodzenie laminatu, ale to zdecydowanie do naprawienia. Jak widać- poczta pantoflowa super działa :lol2: Bawi mnie to :wink:

Opublikowano
Rozbicie? Raczej wyklejenie rurki

Jeśli nie tym razem to następnym ;) To tylko kwestia czasu :twisted:

 

I weź mi tu nie Panuj, bo staro się czuję

 

mimo wszystko pozdrawiam, SPC

Opublikowano

Nie wiem czy Pan Czaro wie, ale życzenie komuś źle nie świadczy o Panu dobrze... :|

A jeżeli chodzi o sam model- latał dość ładnie, niestety wymaga jeszcze lekkiej regulacji. Jak znajdę zdjęcie Patryka z modelem to wstawię do tematu.

Opublikowano

To były moje "podzielone" po wbiciu w zimię:)

Tak dobrze mi się ostatnio latało że rzuciłem modelem przy włączonych klapach :crazy:

Opublikowano
Nie wiem czy Pan Czaro wie, ale życzenie komuś źle nie świadczy o Panu dobrze... :|

Pan źle nie życzy, ale każdy kto choć trochę ma pojęcie o DLG wie, że żywot tych modeli jest dość ograniczony.

A jeżeli chodzi o sam model- latał dość ładnie

To ja pozwolę sobie skopiować Twoje pytanie z innego tematu i zapytać czy masz jakieś wymierne porównanie z innymi konstrukcjami DLG z "wyższej półki"? :twisted:

Opublikowano

Przykro mi Panie Cezary jednak widziałem już modele DLG w akcji. Na pewno widziałem Rmini, Wjagrę, Long Shot 2 a do tego dwóch znajomych latało identycznymi DLG na lotniku, niestety nie pamiętam nazwy. A o "produkcjach własnych" już nie wspomnę.

Opublikowano

Model modelem, ale pilot pilotem.

Przeciez niejednokrotnie czołowe miejsca na zawodach zajmowały modele, można powiedzieć nie z górnej półki po kilkaset euro.

Opublikowano
Przykro mi Panie Cezary jednak widziałem już modele DLG w akcji. Na pewno widziałem Rmini,

No to nie dziwne, że jest Ci przykro :P;) :twisted:

 

Przeciez niejednokrotnie czołowe miejsca na zawodach zajmowały modele

Powiedział tonem eksperta Ramzes, co jeszcze na żadnym turnieju się nie pojawił, nawet w roli cichego obserwatora :) Ciekaw jestem, czy masz jakiś niejednokrotny przykład na uzasadnienie swojej tezy? :>

Opublikowano
co jeszcze na żadnym turnieju się nie pojawił

 

Byłem na jednym :D Pamięć zawodzi? :rotfl: We Wrocławiu.

A jeden jak by nie patrzac to nie zero.

 

A czasem Pan Siama nie lata modelem własnej produkcji??

 

 

A co do tych zawodów to najbliższe organizowane są od nas we Wrocławiu, jak narazie nie mam auta więc ciężko gdziekolwiek jechać.

Może zmieni to się w przyszłym roku.

 

Btw. Ekspert Ramzes, fajnie by było, ale tak nie jest :P

 

Zresztą ten wątek miał być chyba o czymś innym.

Opublikowano

Wypraszam sobie!

Ja się nie leniłem, ja kontemplowałem :P

 

Widzę, że wszyscy dzisiaj w bojowych nastrojach, idźcie sobie lepiej polatać (tak Ramzes, latać masz iść) :P

 

 

Dobra do rzeczy:

Owszem modelik uszkodzony został, lecz to nie z odchudzenia zbyt okrutnego (toć wcale odchudzany nie był) zaś czyste lenistwo mną powodujące, co mi rurę jedynie na CA przykleić kazało. Efekt taki, że rurę się odkleiła i po lotach było na dzień ówczesny. Próba naprawy na CA raz kolejny nie wyszła i w efekcie rozkleiło się raz drugi, ale przy rzucie już konkretniej, czym kilka pierdółek do naprawy spowodowało.

W zasadzie problemem wielkim uszkodzenie owe nie były, bo model już dzisiaj latał na zboczu w Żywcu chybcikiem znalezionym. I mimo wiaterku ładnie sobie poczynał.

 

Niestety pech wrodzony kazał zostawić kartę od aparatu w czytniku w laptopie i jedynie zdjęciem komórkowym dysponuje :(

 

Ale patrzcie tak czy inaczej mości, boś to żal krajobrazów tak uroczych nie oglądnąć:

gory2.jpg

 

I jak tu gór nie wielbić, jak ona tak przepyszne widoki i jeszcze pyszniejszą termikę oferują? Aż się wybrać trzeba będzie w góry, może nie tak zacne, ale miejscu memu zamieszkania bliższe znacznie.

 

ps. Uprzedzając pytania: W czasie powrotu co się przedłużał mocno, po raz kolejny przeczytałem w całości 'Cybieriadę', co wielką książką jest.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.