GBS Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 a ja mam pytanko, czy moge spiąć regulator z silnikiem przy pomocy złączki elektrycznej tego typu http://www.image.micros.com.pl/_icon_auto/rys.tlb100-12p.jpg bo niestety nie dostane u mnie w miescie typowego złącza proądowego HXT. Obawiam sie tylko czy przy tej kostce sie plastik nie stopi. ??
laminat Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 silnik z regulatorem łączy się za pomocą wtyków typu banan w zależności od prądu odpowiedni rozmiar. Tego typu złącza nigdy nie widziałem i bałbym się zastosować. w złączu są 3 kable po 2 styki z każdej strony - w sumie 6 styków - jaką masz pewność że któreś się nie rozłączy? ja kiedy nie miałem ani goldów ani nic a musiałem polatać poprostu zlutowałem silnik z regulatorem i działa do dziś i nie ma problemu.
mounter Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 a ja mam pytanko, czy moge spiąć regulator z silnikiem przy pomocy złączki elektrycznej tego typu http://www.image.micros.com.pl/_icon_auto/rys.tlb100-12p.jpg bo niestety nie dostane u mnie w miescie typowego złącza proądowego HXT. Obawiam sie tylko czy przy tej kostce sie plastik nie stopi. ?? możesz wykorzystać, a na pewno się nie stopi, co prawda jest to spartańskie wykonanie które powinno być wykonane jak należy :?
madrian Opublikowano 24 Maja 2011 Opublikowano 24 Maja 2011 To zwykła "kostka" elektryczna. Sprawdza się wyłącznie w połączeniach nieruchomych. W przypadku obciążeń mechanicznych istnieje spora szansa na to, że coś się rozłaczy. Po drugie - złącza elektryczne trzeba co jakiś czas rozłączać, a ta kostka nie gwarantuje prawidłowego podłaczenia lub uniknięcia zwarcia. Po trzecie - najlepiej się sprawdza w przypadku przewodów sztywnych, a w modelu są giętkie. W dobie sklepów internetowych, nie ma wytłumaczenia "w moim sklepie nie ma". Wejdź do takiego gdzie jest, zamów, dostaniesz do ręki. Najlepiej zamówić Goldy 3,5mm do połączeń silnik-regulator (3 komplety) oraz złącze T-DEAN do połączenia pakiet- regulator, które będzie często rozłączane do podpięcia i odłaczenia zasilania, a jego asymetryczny układ styków gwarantuje poprawne połączenie. Policz sobie ile wydałeś na elektronikę i budowę modelu. Chcesz to ryzykować, bo szkoda ci 20zł? :crazy: Owszem - czasem improwizacja się przydaje w modelarstwie, ale "robienie oszczędności" na takich detalach, a bardzo istotnych dla bezpieczeństwa lotu, to po prostu idiotyzm. Delikatnie mówiąc. Coś jak kupienie Ferrari i założenie mu klocków hamulcowych ze szrotu, bo były o 50zł tańsze. Jak wpadniesz na mur - nie miej pretensji do sprzedawcy.
AdamN Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Powiem tylko ze przy cięciach budżetowych i liczenia grosza zwłaszcza na początku zabawy w modelarza kiedy wydatków jest sporo a efektów mało proponuje inne rozwiązania niż zalecane. Masz łeb to kombinuj kostki są nieporęczne i ciężkie i stwarzają sporo problemów jednak nadają się do wielu zastosowań przy tanich modelach. Czym droższy model tym droższa garderoba wtyki leprze itd. Ale jak masz malucha to po co w maluchu montować hamulce tarczowe z ferrytu. jeśli wartość modelu nie przekracza 150 zł i jak sie zaczyna to wszystkie chwyty dozwolone. Ja proponuje wtyczki spotykane w normalnym sklepie elektrycznym i wartość wszystkich wtyczek nie przekroczy 3 zł a dostępność i uniwersalność tego rozwiązania jest dobra. http://www.carcommerce.pl/index.php?id=662 http://www.ipkontakt.pl/oferta/zlacza-elektroniczne-i-elektryczne/zetronic-molex
Adam G. Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Powiem tylko ze przy cięciach budżetowych i liczenia grosza zwłaszcza na początku zabawy w modelarza kiedy wydatków jest sporo a efektów mało proponuje inne rozwiązania niż zalecane. Masz łeb to kombinuj kostki są nieporęczne i ciężkie i stwarzają sporo problemów jednak nadają się do wielu zastosowań przy tanich modelach. Czym droższy model tym droższa garderoba wtyki leprze itd. Ale jak masz malucha to po co w maluchu montować hamulce tarczowe z ferrytu. jeśli wartość modelu nie przekracza 150 zł i jak sie zaczyna to wszystkie chwyty dozwolone. Ja proponuje wtyczki spotykane w normalnym sklepie elektrycznym i wartość wszystkich wtyczek nie przekroczy 3 zł a dostępność i uniwersalność tego rozwiązania jest dobra.http://www.carcommerce.pl/index.php?id=662 http://www.ipkontakt.pl/oferta/zlacza-elektroniczne-i-elektryczne/zetronic-molex Ja też na początku mojej drogi modelarskiej stosowałem takie rozwiązania, najczęściej kostki elektryczne http://sklep.avt.pl/p/pl/486764/kostka+elektryczna+x12+r8-2mm+450vac15a+f0-5-4mm2+pa66.html , pewnie w większości domów leżą gdzieś w szufladzie. Może nie wygląda modelarsko, ale w locie i tak nie widać. Pozdrawiam
GBS Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Skonczylem wczoraj wieczorem pierwszy etap budowy mojej delty, teraz zostało mi ją jeszcze uzbroic w elektronikę. Cały model poskładalem z użyciem tasmy dwustronnej i szarej taśmy zbrojonej, nie uzywałem zadnego kleju, probowalem kleic na gorąco ale klej roztapiał pianke. Wieczorem go zważę to napisze Wam ile wazy. Obecnie goły model wygląda następująco: Jak widzicie zastosowałem wspornik poprzeczny po między statecznikami pionowymi aby je troche usztywnic, ciekaw jestem czy to rozwiązanie się sprawdzi. Na pokładzie znajdą się: - silnik Emax CF 2812 - regulator ESC HW30A - pakiet Turnigy LiPo 3s 1500mAh 20C (11,1V) - serwa Tower Pro mini SG91R - śmigło GWS DD-7035 i TowerPro APC-E , 7x6 - aparatura Turnigy 9X Zgodnie z rada kolegi z forum (madrian) zakupiłm GOLD KONEKTORY 3.5mm do spięcia silnika z regulatorem. Zakupilem tez ladowarke z balanserem Turnigy ACCUCEL 6. Jeszcze musze dokupić bowden i mysle ze to bedzie juz wszystko. Boje sie troche czy mi sie uda wywazyc model i wyznaczyc odpowiedni srodek ciezkosci, nie specialnie wiem jak sie do tego zabrac.
hubertk Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Z tym środkiem ciężkości to jest czarna magia, ale mnie kolega modelarz na lotnisku wyważał tak, że poi prostu rzucał modelem z nad głowy bez uruchomienia silnika i on (ten model mój) po prostu szybował i on na podstawie tego szybowania ustawiał baterię bliżej lub dalej dziobu i tak niby ustawił. Ja próbuję lotów od kilku dni, moje największe osiągnięcie to przelot kółka 180 stopni od wypuszczenia delty. Rzeczywiście nie jest łatwo mimo tego, że na symulatorach idzie mi dobrze, tu niestety nie jest tak prosto, adrenalina i obawa, że znowu się coś zepsuje robią swoje. Generalnie jazda jest niezła, ale śmigła wymieniam jedna za drugim, więc kup sobie ich większą ilość. Rzeczywiście jest kretoodporna bo miałem już kilka pikowań z wysokości i nic. Miałem też niestety kilka niby niegroźnie wyglądających lądowań i urywała się konstrukcja silnika, to jest moim zdaniem najsłabszy element delty (przynajmniej w mojej wersji) h
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 wydaje mi się, że łącznik między statecznikami, który w takim układzie zasadniczo stał się statecznikiem poziomym, może generować problemy. Jeżeli nie wkleiłeś go pod odpowiednim kątem to wygeneruje on siłę, która będzie model albo pochylać na nos albo odwrotnie. Delta lata z lekko zadartymi do góry lotkami - w przeciwnym razie profil skrzydła nie będzie samostateczny. Dodatkowy statecznik poziomy może powodować powstanie siły, która będzie przeciwdziałała sile na wychylonych w górze lotkach. Oczywiście jak się nie sprawdzi tego w praktyce to nie będzie wiadomo na pewno, ale ja bym go nie montował. Co do wyważania, to jest bardzo proste - trzeba polecieć modelem i zobaczyć jak się zachowuje. Taką deltą można polecieć nawet ze znacznie przesuniętym do tyłu środkiem ciężkości. Najwyżej zdejmuje się gaz i model siada lekko na trawie. To oczywiście jest proste, ale nie dla kogoś kto nigdy nie latał. Tak samo poprawne wytrymowanie delty, która, jak pisałem, powinna mieć lekko (albo nie lekko) wychylone w górę lotki też może nastręczać trudności początkującemu pilotowi. Te dwa czynniki: ułożenie środka ciężkości, odpowiednie wstępne wychylenie lotek, decydują o poprawnym locie tego modelu. Mój syn zbudował taką deltę o rozpiętości ok. 50cm. Lata świetnie. Beczki kręci z prędkością światła. Ale żeby ją wyważyć trzeba było na początku przykleić na nos kilka kamieni. Teraz lata z akumulatorem, który jest cięższy od całego modelu, ale "śmiga" niesamowicie. I model faktycznie został zbudowany (przez dwunastoletniego chłopaka) w jakieś 2h.
hubertk Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 .... no właśnie to wychylenie lotek, jakie ono powinno naprawdę być? Jeśli podniesione tzn. ile od poziomu końcówki powinny być w górę 1cm - 2cm, czy może mniej lub więcej? h
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 To trzeba ustalić doświadczalnie. Te modele mają profil taki jaki wyjdzie przy budowie - czyli każdy ma inny. Nie da się jednoznacznie tego określić. Trzeba na początku jakiś kąt wychylenia przyjąć i próbować.
madrian Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Wstępnie możesz przyjąć 45* wychyleń. Pierwsze loty steruj delikatnie, obserwując zachowanie modelu. Stopniowo zwiększaj wychylenia, aż do pełnych wartości. Szybko ustalisz optymalne wychylenia dla swojego modelu.
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Ale chyba mówimy o stałym wychyleniu lotek w górę w celu uzyskania profilu samostatecznego - tak przynajmniej mi się wydaje. Ja bym zaczął od mniej więcej 5 - 10*. A 45* wychyleń sterów to chyba trochę za dużo jak na początek. Chyba że masz na myśli kąt pomiędzy dolnym i górnym wychyleniem. EDIT: Porządnie wyeksploatowana, ale, o dziwo, świetnie latająca delta mojego syna. Dowód na to, że wszystko co ma silnik może latać:
Callab Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 Callab z czego zrobiłeś popychacze do lotek? Nie ja. Przecież pisałem, że to mój syn budował :-) Popychacze są z drutu 0,8mm. Delta ma 600 mm rozpiętości i jest zbudowana z depronu 3mm z balsowymi dźwigarami wewnątrz.
GBS Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 no i utknolem z praca, silnik nie kreci, nie moge zaprogramowac regulatora :cry: ma ktos jakies pomysły ?
madrian Opublikowano 25 Maja 2011 Opublikowano 25 Maja 2011 no i utknolem z praca, silnik nie kreci, nie moge zaprogramowac regulatora :cry: ma ktos jakies pomysły ? A może parę fotek stanu połączeń itp. ? Jeden obraz wart wielu słów. Pomyśl o kupieniu karty programującej do regulatora. Wydatek drobny - wygoda olbrzymia.
GBS Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 Udalo mi sie zaprogramowac regulator i silniczek kreci az milo. Zadzwonilem do sklepu w ktorym kupilem silnik i ESC, sprzedawca podesłał mi instrukcje i opisu programowania mojego ESC HW30A. Wczoraj zamotowałem łoze silnika ktore wykonałem z kątownika aluminiowego, zamontowałem orczyki, wyciąłem w pierwszej warstwie "depronu" otwory na wpuszczenie serw ( zastanawiam sie jak je umocowac ), wytne na srodku w poszyciu (w pierwszej warstwie "depronu") otwor zeby obsadzic baterie. PYTANIE: czy Li-Po, ESC, serwa i odbiornik mozna przyczepic na "rzep"? PYTANIE2: to ze bateria ma byc na srodku z przodu to jest oczywiste ale czy ESC i odbiornik moge umiejscowic w dowolnym miejscu po miedzy statecznikami pionowymi ? Aktualna waga modelu z pełnym wyposażeniem 388g. Fotki beda juz niebawem.
Gość Anonymous Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 1. Li-po,regulator oraz odbiornik możesz przyczepić na rzepy(a nawet należy). Serwa jednak przyklej na stałe lub przykręć śrubami. Gdybyś zamocował je na rzep to miały by tendencja do przesuwania się. 2. Regulator oraz odbiornik nie musisz montować w osi modelu. Możesz je ustawić lekko odsunięte od osi ale UWAŻAJ ,aby model nie był bardzo przeciążony na którąś ze stron.
Rekomendowane odpowiedzi