Piotrek9932 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Jak się okaże że niestabilnie lata, np przechyla się na lewo, bo tak patrząc, to na prawej części statecznika bd większy kąt natarcia, - pokombinuj z trymerami na aparaturze i bd git:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Panowie, jeżeli chciał bym poprawić ten statecznik. To co polecacie? Co zrobić, żeby nie zniszczyć ogona. Myślałem nad jakimś wycięciem go... albo czy jest jakiś sposób na rozpuszczenie Soudala B4? Z góry dzięki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Sprawdź, czy to statecznik jest krzywo wklejony, czy skrzydło źle leży. Statecznik pionowy ma być prostopadły do poziomego, jeśli tak jest możesz ratować sytuację podkładką pod prawą stronę płata - balsa 1 - 1,5 mm. Wtedy może być potrzebna korekta kątów silnika. Wycięcie statecznika, np. ostrym skalpelem i ponowne poprawne wklejenie będzie bardziej skomplikowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 karlem, Wygląda na to, że to jednak statecznik poziomy... nie obędzie się bez wycinania jego jednej strony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek9932 Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 A jakbyś spróbował wyciąć pod prawą stroną statecznika delikatny rowek w kadłubie i wtedy wcisnąć w to deseczkę? Powinno podważyć statecznik, ale też osłabi zapewne trochę konstrukcje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Dzisiaj będę kombinował, zobaczymy co z tego wyjdzie. Najgorsze jest przebić się przez ten cholerny soudal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek9932 Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Ostry modelarski skalpel i próbuj. Ewentualnie chirurgiczny. Tylko uważaj bo ostrza są mniej sztywne niż w modelarskich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Tylko uważaj bo ostrza są mniej sztywne niż w modelarskich zdążyłem się przekonać na własnej skórze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Możesz wyciąć trochę większą szczelinę, wyczyścić statecznik z resztek materiału i kleju, a w kadłub wkleić dwie deseczki gr. np. 1 mm (góra-dół), słojami w poprzek kadłuba; takie łoże, które dopiłujesz trochę z jednej strony górą, z drugiej dołem, tak, żeby poziomy był równolegle do skrzydeł. Pasuj go z lekkim wciskiem, nic na siłę, bo powstaną naprężenia i może pękać kadłub. Powodzenia i nie spiesz się tym razem... :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 karlem, postaram się dzisiaj wszystko poprawić i mam nadzieje, że tym razem będzie już OK. Dzięki za podpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Nic trudnego, ale trochę cierpliwości i dokładności, dasz radę bez dwóch zdań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 karlem, No i zrobiłem statecznik... mierzyłem kątomierzem wskazówkowym (stary dobry radziecki sprzęcik) no i wszystko wychodzi tak jak powinno. Patrząc względem płata też jest OK. Myślałem, że będzie to cięższa robota ale wyszło jak powinno. Chciałbym od razu podziękować dla Pana Mirka (konstruktora) za wszelką pomoc oraz doradztwo telefoniczne związane z konstrukcją modelu. Polecam tego Pana każdemu początkującemu modelarzowi. Sam nie mam się kogo radzić , Pan Mirek odpowiedział na moje wszystkie pytania. Co do samego modelu, rzeczywiście składa się jak puzzle, czas realizacji zamówienia na wielki +. Następny wpis będzie już po oblataniu modelu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2010 Od tego jest forum i koledzy; zgodnie z najlepszą wiedzą pomaga się :ble: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirek z Lublina Opublikowano 31 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2010 Witam . Bardzo się cieszę że mogłem pomóc . Czekam na ewentualne następne pytania od następnych początkujących i nie tylko . Pozdrawiam. Mirek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
merlin1212 Opublikowano 7 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Witam!!! To i ja wypowiem sie w kwestii Michasia jako że stałem się szczęśliwym posiadaczem tego modelu za sprawą pana Mirka. Model czekał na ulotnienie od dłuższego czasu. Niestety wielki pech-lub jak kto woli "prawo serii" skutecznie przesuwało oblot o kolejne dni. Uszkodzenie regulatora, padnięty lipol (dziura i zapłon),na koniec uszkodzenie ładowarki,kompletny brak warunków do latania -to wszystko sprawiło że oblot odbył sie dopiero dzisiaj późnym popołudniem. Wyposażenie: - silnik - Tower Pro 2410-08 - śmigło - GWS 9x4.7 - regulator TP 18A - pakiet - TURNIGY 2200 3S 20C - serwa HXT 900 Waga gotowego modelu do lotu 550 g (tu należy wziąć poprawkę-posiadana waga może być niedokładna) Wrażenia z lotu: pierwszy lot-start z ręki -próba zapanowania nad modelem-z lataniem miało to mało wspólnego. Na pół gazu model pionowo do góry z tendencją przewracania się na plecy.Cały czas zakręcał w lewo kładąc się na lewe skrzydło. Poza tym latanie na lotkach to dla mnie nowość i zbyt nerwowo zakręcałem (wychylenia ograniczone na 50%).Lądowanie prawie poprawne -bez podwozia na trawie. Szybciutko do domu i poprawki: -zwiększyłem skłon silnika w dół oraz wykłon w prawo, przesunąłem środek ciężkości do przodu na jakieś 50mm od krawędzi natarcia, poprawiłem wytrymowanie lotek (ster kierunku i wysokości poprawnie wytrymowany) drugi lot-start z ręki-gaz na maxa i model znowu zadziera jednak jakby trochę mniej, nadal zakręca w lewo i kładzie się na skrzydło-ale lot bardziej stabilny a moje reakcję mniej nerwowe. Do normalnego prostego lotu gaz na 1/3. Bez gazu swobodne i powolne szybowanie (coś pięknego). Tak polatałem około 20 minut i BUM. Na wysokości około 5 m nagle model zwalił się na lewe skrzydło i nie udało mi się go wyciągnąć. Uderzenie było mocne-skrzydło do poważnego remontu, urwany statecznik poziomy, pęknięty kadłub w miejscu wklejenia statecznika poziomego. Nie wiem jak to się stało-wygląda na chwilową utratę kontroli albo powiew wiatru(to drugie praktycznie wykluczam bo nie wiało wcale). Teraz pytanie do latających Michasiem-mój zestaw napędowy wydawał sie dobry-bez nadmiaru mocy bo i z czego?(silnik wolny (840kV), śmigło nie za duże. Skąd więc to zadzieranie do góry na połowie mocy?Dodam że wykłon i skłon naprawdę spory był zrobiony.No i to samoistne zakręcanie w lewo(ster kierunku i lotki na pewno poprawnie wytrymowane ) Dodam że ogólne wrażenia baaaardzo pozytywne-model wspaniały i wspaniale lata tylko ja pewnie cosik źle ustawiłem.Po 20 minutach lotu w pakiet weszło 800mA (rewelacja-spokojne latanie z szybowaniem-zanosi się na ponad 40 minut zabawy), no i muszę potrenować na lotkach,,do tej pory latałem tylko RWD 5 bez lotek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol656 Opublikowano 7 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2010 Szkoda Merlin. Straty niewielkie. Da się odbudować. Ja miałem twarde lądowanie w sobotę. Przy wyjściu z korkociągu złożyły się płaty i model spadł pionowo w dół.(wyłączone Dual Rate) ;-) Ja latam na axi 2212/20 ( w Emaxsie ułamałem ośkę ).... i mam założone śmigło 9x6, Pakiet 2200 i regulator 25A. Od kiedy zamieniłem śmigło z 9x4.7 na 9.6 model stał się szybki. Ogółnie, każdy kto latał moim michasiem twierdził, że model bardzo ładnie lata. Dodam jeszcze, że Michaś jest odporny na podmuchy wiatru. Model wytrymuj podczas lotu. Do nauki polecam ustawienie wychyleń na 30 %. Model i tak ładnie reaguje na lotki. A tutaj relacja po kraksie: Ten w czerwonym - to ja ;-) Dodam tylko, że michaś został zreaktywowany i w dniudzisiejszym oblatany-pozytywnie. Marlin. nic się nie martw. Michaś to wytrzymała konstrukcja. Panie Mirku, a co pan sądzi o zachowaniu się michasia Merlina ? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julek26 Opublikowano 8 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2010 Cześć! merlin1212: współczuję po kraksie - to jest do odbudowania Ja tam widzę tylko lekkie naderwanie folii Zestaw napędowy jest OK, aczkolwiek wstawiłbym coś z kV~1100-1400 (tu chyba E-max CF2822 wiedzie prym). Z mojego doświadczenia powiem, że wypuszczanie takiego trenerka na dużym gazie przy złym wytrymowaniu lub źle ustawionym SC może się źle skończyć. Lepiej mocniej wyrzucić model w poziomie pod wiatr na lekkim gazie i dopiero dać mu się rozpędzić, bez nagłych skrętów - zawsze masz czas na wytrymowanie. Po odbudowaniu sprawdź: 1). Wyważenie (U mnie SC 60 - 65 mm za krawędzią natarcia). 2). Czy ster wysokości jest wklejony prostopadle do steru kierunku i równocześnie w jednej linii ze skrzydłem (patrząc od przodu Michasia). Odnośnie zadzierania, spróbuj pochylić silnik bardziej w dół ale myślę, że to raczej była kwestia złego wyważenia lub w ostateczności ustawienia steru wysokości. Jeśli masz możliwość w aparaturze, to możesz też zmiksować ster wysokości z gazem tak, aby w momencie zwiększania obrotów równocześnie oddawać SW. Odnośnie przechyłu modelu na lewo, pomóc może zwiększenie wykłonu (mam nadzieję, że nie mylę ze skłonem) silnika w prawo, ponieważ to moment obrotowy od śmigła przy większych obrotach może powodować przechył modelu na lewe skrzydło. Wychylenia lotek +/- 5mm na początek.W wychylenia steru wysokości też +/- 5mm będzie wystarczające tym bardziej, że jego powierzchnia jest duża i Michaś na wysokość jest czuły. Powodzenia w odbudowie! Do weekendu zdążysz, więc tylko dobrej pogody życzę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel4090 Opublikowano 8 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2010 Szybko naprawisz model, a potem będzie latał jeszcze lepiej Co do skłonu to może bym nic nie ruszał, zastosowałbym silnik jak pisze julek26, z mniejszym śmigłem i siła odśrodkowa się zmniejszy. Głowa do góry będzie fajnie jeszcze latał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julek26 Opublikowano 8 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2010 Dzięki pawel4090 za tą myśl z siłą odśrodkową! Otóż w czerwcu robiłem próby z wolnoobrotowym RAY-em C2830 (kV~800) ze śmigłem 10x6 - 10x4,7. Rozumowanie niby proste: wolnoobrotowy silnik + śmigło o dużej średnicy = odpowiedni ciąg. Ale na łące przekonałem się, że nie dla takiego modelu. Po założeniu zwykłego dzwonka T.Pro za 29,99 zł i śmigiełka 8x3,8(4) T.Pro SF model zaczął latać poprawnie!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koszkin Opublikowano 8 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2010 Ja już swój egzemplarz rozbiłem... Miało to miejsce w sobotę. Po wyrzuceniu go kilka razy na sucho leciał prosto i bezbłędnie. W końcu nadszedł czas na załączenie Radia... Model leciał prosto po czym zaczął przechylać się na lewo... zwalił się na skrzydło i przy pełnym gazie (z tego wszystkiego zapomniałem odjąć ) spotkał się z matką ziemią... Szczerze to z modelu nie było już co zbierać. Wyrwany statecznik pionowy, połamane skrzydło i zmasakrowany kadłub ( pakiet zabezpieczony rzepem i taśmą wyrwał całą wręgę z silnikiem. Puki co tak skończyła się moja przygoda z modelarstwem. Dodam, że był dobrze wytrymowany ( na sucho latał poprawnie). Całość zbudowana jak należy, skłon silnika zachowany. Nie mam pojęcia co się stało. błąd pilota Ale nie poddajemy się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.