Skocz do zawartości

Barakuda Modellot


specyfick

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zobacz jak ma Andrzej w swoim Sejudzie

a Pan Jasiek (Sejud) wie, że tak nazywa się jego model ? :P

w ogóle jak się model sprawuje ?

  • Odpowiedzi 155
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

a Pan Jasiek (Sejud) wie, że tak nazywa się jego model ? :P

Napisałem tak z premedytacją - nie wiem po prostu jak się ten jego model nazywa ;)

 

w ogóle jak się model sprawuje ?

Póki co odbył 2 loty z ręki. Do pooglądania tutaj.

Opublikowano

Dzięki za propozycję z ołowiem. Ja mam już przygotowaną rurkę do zalania ołowiem więc na nic mi pastylki, tylko wlaśnie nie miałem czym zalać.

W sumie to wręgę mam juz przygotowaną, ale byłem ciekaw jak to Ty zrobiłeś.

Tak że ołowiu by troszku łyknął do zalania mojej rurki.

I czym ty to malujesz ? Wygląda mi to narazie na jakąś szpachlę ?!

A nie miałeś oklejać ?

 

PS. Juz widać Modelotowe niedociągnięcia, te natacria dziurawe eh.

Opublikowano

Ja mam już przygotowaną rurkę do zalania ołowiem więc na nic mi pastylki

Pewnie już o tym myślałeś, ale pro-forma: zastanawiałeś się jak włożysz tam pręt w całości?

 

I czym ty to malujesz ? Wygląda mi to narazie na jakąś szpachlę ?!

Motip. Podkład wypełniający - na razie raz - ale chyba bez drugiego się nie obędzie. A że nie mają w sklepie to chyba będzie trzeba Novola czy Dinitrola kupić na drugą warstwę. Lakier z puchy - raczej bez ekwilibrystiki - mam średnie warunki. Z oklejania zrezygnowałem po rozważeniu wszystkich za i przeciw, a ważyłem swoje doświadczenie, trwałość, cenę i efekt końcowy.

 

PS. Juz widać Modelotowe niedociągnięcia, te natacria dziurawe eh

No niestety, nie jest to laminat z formy, ani (na szczęście) drewniane natarcia. Za taką cenę to jakość jest więcej niż odpowiednia. Z resztą po kilku/nastu lądowaniach i laminaty mają dziury :roll:
Opublikowano

Napisałem tak z premedytacją - nie wiem po prostu jak się ten jego model nazywa

Prezes Kosecki nazywa go Eliptyk, jak dla mnie może to być Sejud-1 albo Jasiek-1 :D
Opublikowano

SKAWI : To nie ja pisałem tylko kolega pman.

 

PMAN: No naleje do metalowej rurki ołów i ja potne na równe kawałki, a ty jak myślałeś ?

W ten sposób mogę wkładać nie wszystko ale np 2 na środek i uzupełniam rurę balastową plastikową rurka aby mieć SC w tym samy miejscu.

 

Jak chcę więcej to kolejno dokładam jak mi się podoba.

Aby tylko symetrycznie.

Wszystko mam wymierzone, rurka centralnie w SC. Mam 10 x 2,5 cm kawałki. Bodaj fi 18 albo 22. Taka sama rurka PEP. No i ładnie po dwa symetrycznie pakuję. Dodatkowo jak zajdzie potrzeba przesunięcia SC lekko to balastem mogę to wykonać. W zależności od warunków i potrzeb.

Opublikowano

A kolega to na czym ląduje?

Może trochę przesadziłem z "kilka" i "dziury", ale zapraszam na nasze klifowe ściernisko. Obok jest też twarda bita droga i czasem "zdarza się" :roll: Moje drewniane (utwardzone CA) natarcia w Mefisto były powgniatane już po paru lądowaniach. Koledzy ostatnio odnawiali końcówki.

 

No naleje do metalowej rurki ołów i ja potne na równe kawałki, a ty jak myślałeś ?

Z takiej długiej rurki może być Ci ciężko go wyciągnąć, chyba że chcesz ciąć z rurką. Ale ważniejsze, że ołów strasznie kiepsko się tnie (ciągnie się), zabija brzeszczot - zejdzie Ci sporo czasu. Ja odlewałem "pastylki".

 

W kwestii malowania... Niestety Motipa już nie było i musiałem wziąć jedyne co mieli - szary Dinitrol. Kryje bardzo ładnie, wydaje się być wydajniejszy, ale pod koniec, w przeciwieństwie do Motipa, trochę smarka i jest bardziej wrażliwy na ułożenie puszki. Mam też nadzieję, że nie będzie problemów z przebijaniem koloru podkładu. Jutro lakieruję, więc zobaczymy. Póki co skrzydła przytyły po 15g, a płaty statecznika po 5g, czyli nic.

 

Czy utwardzacie czymś powierzchnię? Gość ze sklepu stwierdził, że na Klar szkoda kasy, bo przy twardości (a raczej miękkości) lakieru w spray'u niewiele zmieni...

Opublikowano

Oczywiście pman że będę ciął z rurką. Mam takie brzeszczoty że nawet ołów ich nie zatka -> Zdiełano w CCCP :D A wiesz ze tam z ołowiem to za pan brat :D

 

A co do malowania. Dinitrol, szpachla jest naprawdę rewelacja. Sam nią robiłem. Fakt na końcu rzyga ale wszystkie puchy tak mają.

Nic nie zrobisz z lakierem z puchy. Ten typ po prostu tak ma i nie będzie lepiej.

Można oczywiście pojechać lakierem na koniec ale jak to nie będzie dwuskładnikowy to nie ma po co. nic to nie da. A jak byś miał jak pomalować dwu składnikowym lakierem to odrazu trzeba by jechać farbą.

 

Generalnie po moim malowaniu stwierdziłem że następnym razem zrobię tak.

Sam zrobię wszystko do momentu malowania, czyli szpachla i szlifowanie.

A z malowaniem udam się do lakiernika. Każe mu pomalować białym lakierem chemoutwardzalnym. A wzorki juz sobie z puchy pojadę później. Założę się że wyjdzie cenowo tak samo, a lakier lepszy.

 

A w ogóle to chyba kupie sobie mały kompresor i pistolet.

Na allegro sprzedają takie małe niebieskie kompresorki dla modelarstwa.

Z małym pistoletem podobnym do aerografu.

Gadalem w modelarskim bo takie akurat ma w Gdańsku i mówił ze do malowania takiego jak my robimy to wystarczający.

Nie jest to co prawda sprzęt jak u lakiernika ale nie ma na to warunków.

Opublikowano

Tak sobie myślę, że to malowanie drewniaków to trochę jakby sztuka dla sztuki. Z puchy, choć się strasznie namęczysz i wykosztujesz, efekt jest przeciętny, a lakier delikatny. Z kolei chemoutwardzalny będzie (chyba?) dość ciężki i też nietani, no i trzeba mieć warunki. Gdyby tak podliczyć, to malowanie wychodzi w wersji min:

- Podkład Motip + Dinitrol - 70 ziko

- Lakier Motip - 2.5 puszki - 100 ziko

- Pasta polerska + papiery itd... min 30 ziko

- 4 wieczory (bezcenne 8) )

 

razem ze 200 ziko + kupa czasu. Gdyby chcieć to zrobić estetycznie, to trzeba doliczyć dwie dodatkowe puszki. Z drugiej strony nowego laminata za 1kPLN nie kupisz... Chyba, że doliczysz kompresor :P

 

Dziś pomalowałem górę na biało. Jeden lakier ledwie starczył na dokładne pokrycie, ale się nie rozlał i wyszło trochę "matowawo". Jak skończę całość i strzelę polerkę, to wrzucę foty.

Opublikowano

4 wieczory bezcenne !!

I o to właśnie chodzi.

Ja uważam że przyjemnie się lata każdym modelem oczywiście, ale jaką masz satysfakcję że nawet pomalowałeś sobie sam model i do tego wygląda tak jak ci się podoba.

Generalnie mi to sprawia niesamowitą przyjemność, biorąc pod uwagę fakt że robiłem to pierwszy raz przyjemność wykonania malowania i efekt końcowy dodaje jeszcze więcej satysfakcji. To nie rzemiosło, a hobby więc ... miodzio.

 

Poczekaj przed polerką kilka dobrych dni bo będzie się ta farba ciągnąć jak guma.

Troszkę musi to odleżeć. Taki lakier.

Nie wiem czy malowanie dwuskładnikowymi jest droższe ?

Generalnie o wiele mniej tej farby idzie, lepiej kryje. o już zostało sprawdzone przez pokolenia.

Gość pitplane
Opublikowano

:)

 

Tylko uważajcie na tych lakierników :)

Wielu z nich nie potrafi malować cienko i potem się okazuje że na skrzydła poszło pół litra poliuretanu :)

 

A co do farb, moim skromnym zdaniem (i nie tylko moim:) ) , jeśli malować całe modele to niestety, bez pistoletu, przyzwoitego pomieszczenia i poliuretanu to i szkoda kasy i czasu.

Puszka dobrego poliuretanu kosztuje ok 70-kilka złotych, starczy na nie jedno skrzydło a powierzchnia będzie jak trzeba.

 

Pozdrawiam

Piotr

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Model został oblatany w zeszłą niedzielę w wersji minimalistycznej - niedokończone malowanie, owiewki pożyczone od Fregaty... Generalnie Barakuda jakoś nie mogła wytrzymać na ziemi...

 

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Ponieważ na działkach zaczęła się odwilż, upaprała po same pachy się jak świnia :oops: Trafiła w jakieś rozmoknięte kretowisko...

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Tu filmik z oblotów . Pierwsze rundki raczej spokojnie, żeby wyczuć model. Ewidentnie potrzebowała większych wychyleń.

 

Po udanych oblotach otrzymała dość klasyczne barwy i nowe owiewki.

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Teraz jeszcze polerka, "ornamenty" i... najprzyjemniejsza część - latanie ;)

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Dla tych którzy zwątpili czy MOJA Barakuda poleci informuje ze prace ruszyły na nowo.

Po powrocie z pewnej wyprawy mam już czas na grzebanie przy modelach.

No oczywiście nowy nadajnik trzeba kupić bo OPTIC 6 raczej nie podoła więc Aurorka jest na celowniku.

Dziś ruszyłem z elektryką, a oto jak ja to robię. Na zdjęciach kable przy serwach w skrzydłach i kabel do odbiornika z ferytem.

Generalnie wszystkie kable robię sam. Co się da lutuję.

Końcówki do wtyczki zarabiam ściskiem. To co się da w termokurczki.

Plan ulotnić Barakudę w nadchodzącym tygodniu.

I fotki:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Opublikowano

Paweł, w którejś z instrukcji do montażu modelu bodajże producenta z Czech widziałem jak były podłączone 4 serwa do jednej wtyczki Multiplexa. Kabelki plusowe wszystkich 4 serw były zlutowane razem do jednego pinu wtyczki MPXa, to samo z minusowymi przewodami, a sygnalowe kabelki osobno do pozostalych 4-ech pinów wtyczki MPXa. Jeżeli ktoś z forum potwierdzi to rozwiązanie to miałbyś o 2 kabelki mniej. Oczywiście jezeli wogóle jesteś zainteresowany tego typu uproszczeniem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.