pacek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 No widze, że Janek strasznie się przejął porażką pod GK ale nie wiem czy ta misterna makietyzacja coś pomoże :mrgreen:
Janek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2010 heeh wiedziałem że będzie takie gadanie. Właśnie druknęłem tabliczkę znamionową - rozmiar 1cmx0,5cm - niestety nieczytelna bo drukarka ma tylko 1200dpi...
pacek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 bo kierunek przyjąłeś słuszny gdyby temat był w dziale niżej, :mrgreen: (makiety), a tu trzeba pomyśleć co by tu zrobić by niemiecka myśl techniczna dorównała angielskiej, włoskiej czy o francuskiej nie wspomne Ale myśle że z tą tabliczką to będzie niezły bajer jak ją wróg zobaczy, to oniemieje i ty go wtedy szabelką. :mrgreen:
Janek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2010 Dobra, dobra wszyscy wiemy że piloci (również ci najlepsi) latali Fokkerem Dr1 nie dlatego że był bardzo dobry, a jedynie ze względów prestiżowych, zwłaszcza że dostępne były już dużo lepsze samoloty. I ja też tak czynię POZA TYM MÓJ MODEL DORÓWNUJE POZOSTAŁYM, bo widzę że po tym pseudo-pojedynku pojawiają się szkalujące sugestie jakoby model był słaby. JEST TO MODEL ELITARNY!
pacek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 no i wszystko jasne sam potwierdzasz, że co byś nie robił to model do latania będzie najwyżej przeciętny, aczkolwiek podziwiam Cię za zapał w próbach udowodnienia, że to taka super maszyna, napewno wprowadzi urozmaicenie na niebie i za to należy się CHWAŁA, ale w sumie to fajnie, będą miały nasze Camele co ganiać :mrgreen: z wiadomym skutkiem :mrgreen: po tym pseudo-pojedynku pojawiają się szkalujące sugestie jakoby model był słaby. a tak serio to nie tyle słaby co ciężki i pancerny ,w kontakcie bezpośrednim raczej groźny :mrgreen: w walce na dystans (wyjaśnie że chodzi mi o dystans ciut krótszy od długości taśmy) raczej nie chyba że przypadkiem :mrgreen:
Janek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2010 Przeciętny to złe określenie, raczej ekscentryczny będą miały nasze Camele co ganiać Jak narazie spotkałem jednego, panicznie uciekał, czyżby miało się coś zmienić? chyba że przypadkiem i kto to mówi!
Irek M Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Po tych waszych przepychankach słownych :rotfl: aż chciałoby się też zrobić coś podobnego rodzaju, np to z fotki; oczywiście zasiliło by stronę nie tą co trzeba :devil:
pacek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 niezłe, zwłaszcza statecznik pionowy "KOLOS" a to jest jakiś JUNKERS? wystarczy poszukać a nie zadawać głupich pytań J-2 :oops: tylko regulamin IWW troche nie lubi jednopłatów, nie ma dodatkowych punktów na dzień dobry, ale każda oryginalność jest w cenie ale to plany od jakiegoś giganta dopiero teraz zauważyłem kapeć na zdjęciu
Irek M Opublikowano 11 Stycznia 2010 Opublikowano 11 Stycznia 2010 Tak, to J-2. Skala 1/6 co daje 1700mm z hakiem ale to nie problem :mrgreen: Problem to chyba to, że nie jestem stworzony chyba do takiego latania :lol2:
Janek Opublikowano 11 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2010 przepychankach słownych nie tylko słownych! Co do Junkersa to wersja J8 była i zrobił go Mirek "Rura" z Wrocławia. to ten (tylko takie zdjęcie mam) PS w kwesti Dr1 ausfirung cwaj - żelkot został dany
pacek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Opublikowano 12 Stycznia 2010 a oprócz żelkotu udało Ci się coś jeszcze położyć ??
Janek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 12 Stycznia 2010 się - spać. zapaprałem całość jakąś grubą szmatą ~200g Żelkot mistrzowski. Nic dziwnego że Camel lepiej lata
Wodzu 7 Opublikowano 12 Stycznia 2010 Opublikowano 12 Stycznia 2010 J 2 też był,tylko Ecik go zakillował :jupi: .Pozdrawiam Wojtek.
pacek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Opublikowano 12 Stycznia 2010 Żelkot mistrzowski. Nic dziwnego że Camel lepiej lata obawiam się, że to nie jest jednak zasługa żelkotu :mrgreen: , powodów raczej bym upatrywał w mistrzowskiej koncepcji a co tam dziś mogę nie być skromny :mrgreen:
Janek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 12 Stycznia 2010 w mistrzowskiej koncepcji hehe - to już nie pierwsza taka mistrzowska koncepcja (Morane) :mrgreen:
pacek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Opublikowano 12 Stycznia 2010 hehe - to już nie pierwsza taka mistrzowska koncepcja (Morane) jak widać nauka nie poszła w las i teraz już mam czym gonić niemca :mrgreen:
Janek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 12 Stycznia 2010 czy gonić to niewiadomo - dotychczas nie próbowałeś :mrgreen:
pacek Opublikowano 12 Stycznia 2010 Opublikowano 12 Stycznia 2010 gonić, uciekać to tylko kwestia taktyki, :mrgreen: najważniejsze aby osiągnąć wiadomy efekt :mrgreen:
Janek Opublikowano 13 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2010 No rozformowane - wyszło kryzysowo, zbyt oszczędnie na żelkocie + błędy szkolne + lenistwo - dlatego na kantach jest masa niedolewek. Trzeba będzie te felery zmóc szpachlą. Miałem zrobić kadłub lekko - poszedłem na całość i zrobiłem lekką formę Odwzorowanie faktury dobre, zero podniesień folii. Kopyto jest w dobrej kondycji i prosi o jeszcze Ma tylko obluzowaną folię, poza tym ok. Będzie czekać w pogotowiu. Jeszcze jedna fotka, w zasadzie wszystkie istotne niedolewy zostały zakitowane. Da się naprawiać nawet miejsca 'oszmacone' przykrywając szpachlę kawałkiem folii - co daje fakturkę. Jutro się zgra lewą stronę z prawą.
pacek Opublikowano 14 Stycznia 2010 Opublikowano 14 Stycznia 2010 no to kiedy świat zobaczy nowy jeszcze lepszy kadłub dr-a :mrgreen: bo ja niestety przy trzecim kadłubie camela nie popełniłem błędów z 1 i 2 ale zrobiłem całkiem nowe najważniejsze że waga jest powtarzalna 118 -120 g, moze 4 uda sie zrobić bez błędów, gdyby jeszcze ktoś znał sposób jak pomalować formę żeby nie śmierdziało w całym domu, byłbym wdzięczny, z góry dziękuje za rady typu pomalować poza domem :mrgreen:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.