Skocz do zawartości

wywazanie wału silnika


AndrzejC

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do fachowców: Czy w silnikach modelarskich istnieje pojęcie pionowego i poziomego wyważania wału silnika. Tzn czy jest ważne w jaki sposób silnik będzie mocowany: w pionie i w poziomie i czy ustawienie silnika ma wpływ na jego obroty, moc i moment obrotowy?

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest ważne w jaki sposób silnik będzie mocowany: w pionie i w poziomie i czy ustawienie silnika ma wpływ na jego obroty, moc i moment obrotowy?

przeczytaj to jeszcze raz, potem popatrz na jakiś film na "jutubie" jak lata model i pomyśl nad swoim pytaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest ważne w jaki sposób silnik będzie mocowany: w pionie i w poziomie i czy ustawienie silnika ma wpływ na jego obroty, moc i moment obrotowy?

Nie ma takiego pojęcia jak wyważanie wału w silniku bo to już robi fabryka, a model lata w różnych pozycjach tak że nie masz się czym przejmować bo silnik będzie pracował niezależnie od sposobu jego położenia, ważne jest tylko poprawne wykonanie instalacji paliwowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Motyl jak lata model to wie kazdy ale nawet w konkurencjach lotniczych są modele które latają w dwóch wymiarach np klasy wyścigowe, ale nie o to chodzi. ja byc moze niezbyt precyzyjnie zadałem pytanie. Przeczytałem gdzies śmiało wysunięta tezę, że wyczynowy silnik modelarski, a raczej wał tego silnika należy wyważac w zależnosci od tego w jakiej pozycji bedzie on pracował ( tzn w pionie lub w poziomie). Dla mnie jest to także zupełna nowość choć wyczynowym modelarstwem zajmuję się od 30 lat. Chciałem po prostu dowiedzieć się czegoś więcej jeżeli chodzi o ten temat. Ja także uważałem do tej pory ,że silnik modelarski wywazany jest statycznie i dynamicznie i nic ponad to. Nie wydaje mi się,żeby należało w jakiś szczególny sposób wyważać wał silnika który jest np mocowany w poziomie. Dlaczego w ogóle zadałem to pytanie: otóż w przewazającej większości w konkurencjach lotniczych nawet niezbyt wysilone motorki posiadają nadmiar mocy w stosunku do tego co mają napędzać .Oczywiście są wyjątki ( znowu klasy wyscigowe) gdzie moc silnika ma znaczenie zasadnicze. W mojej konkurencji także, używane są najmocniejsze motory jakie tylko można zdobyć i nawet bardzo drobne "niuanse" w temacie osiągów silnika mają olbrzymie znaczenie. Śledze więc wszelkie nowinki w temacie podnoszenia mocy silnika i jego sprawności, bo to pozwala wygrywać. Ale z pewnymi tezami nie mogę się zgodzić. Są na tym forum koledzy, którzy zęby pozjadali na rasowaniu silników ( sam to robię od wielu lat), Ale,że człek nie do końca wszystko wie, więc chciałem zasięgnąc Ich opinii , bo być może czegos nie wiem.. Następna twierdzenie, które przeczytałem ( tylko proszę się nie śmiać): Jezeli na wał silnika założymy cięższe koło zamachowe (np zamiast koła aluminiowego będzie to koło mosiężne lub stalowe,to wzrośnie nam moment obrotowy silnika. Czy z takim twierdzeniem można się zgodzić?

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AndrzejC, -spytam się przekornie a co z modelami prędkimi gdzie śmigło miało jedną łopatę ?statycznie idzie to wyważyć ale dynamicznie już nidyrydy bo opór powietrza będzie występował tylko z jednej strony wału ...

Następna twierdzenie, które przeczytałem ( tylko proszę się nie śmiać): Jeżeli na wał silnika założymy cięższe koło zamachowe (np zamiast koła aluminiowego będzie to koło mosiężne lub stalowe,to wzrośnie nam moment obrotowy silnika. Czy z takim twierdzeniem można się zgodzić?

Idąc tym tropem to już czysty wiejskituning bo zakładając 100kG koło zamachowe do silnika w maluchu mamy ferrari :mrgreen:

Przecież silnik musi tę masę poruszyć więc do rozkręcenia tego koła będzie potrzebna energia . Nie ma tak że coś bierze się z niczego - a po to silnik ma przeciwwagę by również jej nadać energię która umożliwi kolejny cykl obrotu jeśli przesadzimy to więcej energii będzie szło w kręcenie złomem niż w napęd. Koła zamachowe o większej masie miewały sens np w szkutnictwie gdzie zmienne warunki pracy mogły spowodować zgaśnięcie silnika (zatrzymanie wału) . Gdyby dodawały czegokolwiek to każdy silnik lotniczy targał by koło zamachowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AndrzejC, to na przyszłość zadawaj precyzyjniej pytania :]

 

 

jak by nie patrzeć to montaż wału w pionie możliwy jest tylko w heli. Różnice jakie można wprowadzić w zależności czy wał jest w pionie czy w poziomie to łożysko oporowe na wale, ale też się tego nie robi.

 

 

Z kołem zamachowym to jest tak że ktoś słyszał że biją dzwony tylko nie wiedział gdzie.

 

Koło zamachowe jest niczym innym jak MAGAZYNEM MOMENTU OBROTOWEGO. Im cięższe tym więcej tego momentu zmagazynuje, ale nie zmagazynuje więcej niż w stanie jest dostarczyć sama jednostka napędowa.

 

Jako że nasze silniki sa na stałe sprzęgnięte ze śmigłem więc, efekt jest taki że silnik ze śmigłem i kołem zamachowym, jest bardziej mułowaty na reakcje drążka gazu, ale zaletą tego jest pewniejsza praca na wolnych obrotach.

 

Rasowanie silnika to tylko minimalizacja strat, czyli podniesienie jego sprawności a że fizyka jest jedna to perpetuom mobile nikt jeszcze nie wymyślił :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

AndrzejC, to na przyszłość zadawaj precyzyjniej pytania :]

Koło zamachowe jest niczym innym jak MAGAZYNEM MOMENTU OBROTOWEGO. Im cięższe tym więcej tego momentu zmagazynuje, ale nie zmagazynuje więcej niż w stanie jest dostarczyć sama jednostka napędowa.

To nie do mnie, ale trudno mi sobie wyobrazić jak można byłoby zadać pytanie w sposób bardziej precyzyjny. To, że zwiększy się moment bezwładności, to każde dziecko wie. Tyle tylko, że AndrzejC nie o to pytał.

Tezy o które pyta Andrzej są śmiałe, co nie znaczy, że nieprawdziwe. Ja bym się nie dał pokroić za twierdzenia, że w przypadku cięższego koła zamachowego nie występują dodatkowe korzystne dla zwiększenia momentu obrotowego zjawiska, albo że wyważenie wału jest identyczne niezależnie od położenia silnika. Tym bardziej, że chodzi o niuanse właśnie, czyli zjawiska, które na lekcjach fizyki są pomijane - pojedyncze procenty, albo promile (nie mylić z promilami innego pochodzenia :mrgreen: ).

jak by nie patrzeć to montaż wału w pionie możliwy jest tylko w heli.

A tu mamy motorki do łódek: http://www.mecoa.com/kb/marine/marine_outboard.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że koło zamachowe, zwłaszcza ciężkie wprowadza moment żyroskopowy (problem myśliwców I WŚ z silnikami rotacyjnymi) i nie wiem jak by wpływało na sterowność modelu latającego. W łodziach czy samochodach ten problem jest marginalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.