RomanJ4 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Teoretycznie: siła działająca przez takiego torxa jest skupiona na b. malej powierzchni i prędzej "zdłutujesz" śrubkę niż rozwalisz karter. Inaczej obróbka skrawaniem jako taka w ogóle nie bylaby możliwa. Ważne tylko aby do tej operacji był pewnie zamocowany możliwie dużą powierzchnią a nie na "uszach", choć te są dosyć wytrzymałe. Napisałem, że należy przyszlifować czoło Torxa "na ostro" i zrobi sobie gniazdo bez problemu, skoro "objechałeś" je kluczykiem (czy wkrętakiem). Edit. Rozmiar torxa musi być tak dobrany aby nacinał gniazdo swoimi wypustkami, a nie rdzeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Przy metodzie na klej, tez warto podgrzać silnik pod warunkiem że żywica toleruje wysokie temperatury. Z ta co ja stosowałem nie ma problemu. co do czasu schnięcia to mimo że w moim przypadku odczekałem prawie 2 doby bo po instrukcjowym czasie po sprawdzeniu na czuja stwierdziłem że spoina nie uzyskała jeszcze maksymalnej wytrzymałości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ta spoina ma max. 15MPa, to jest jak na klej sporo ale jeśli porówna się z granicą plastyczności stali na śruby 400-500 MPa to nie wróżę tej metodzie powodzenia. Spawanie laserem to wygląda że może być bardzo dobre rozwiązanie, bez nadmiernego męczenia karteru silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 jeszcze wiercenie na lewych obrotach ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Koledzy dziękuję. Udało się. Od kol. Henry otrzymałem opis jak to zrobić i tak zrobiłem. Spróbuj ułożyć silnik na jakiejś stabilnej, najlepiej drewnianej podstawie, a najlepiej przy pomocy drugiej osoby weź stalowy bolec najlepiej dłuższy, przyłóż do łba śruby i stanowczym ruchem młotka uderzając w trzpień jak gdyby wbijając śrube wewnatrz gwintu. Uderzałem poprzednio ale widać trzeba umieć to zrobić. Musiałem być po prostu bardziej "stanowczy" z tym młotkiem i bolec trochę pod kątem. Wszystkim dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 No to super że się udało! Daj jakąś fotkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Wiadomo. Zrobię wieczorem. Ostatnio zaniedbałem młotek na rzecz innych wyrafinowanych technik. Widać niepotrzebnie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 zamiast młotka uzywam elektrody sześciokatnej pod klucz 2 lub 2.5 i jeszcze żadna sruba się nie oparła. Ostatnio za pomoca elektrodrązarki usuwałem śrubę M3 i w dodatku bez łba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Spróbuj ułożyć silnik na jakiejś stabilnej, najlepiej drewnianej podstawie, a najlepiej przy pomocy drugiej osoby weź stalowy bolec najlepiej dłuższy, przyłóż do łba śruby i stanowczym ruchem młotka uderzając w trzpień jak gdyby wbijając śrube wewnatrz gwintu. Trochę nie rozumiem. Jak ta metoda działa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 po prostu uderzona twardsza śruba w aluminium rozbija troszeczkę otwór w którym siedzi. Wystarczy ułamek milimetra luzu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Zgadza się. Śruby całkiem łatwo wykręciłem. Poprzednio waląc młotkiem popełniałem błąd taki że silnik leżał na korku (dosyć grubym) co amortyzowało uderzenie. Tak sądzę ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Dlatego kowale mają masywne kowadła. Inaczej niczego by nie ukuli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Dokładnie. Silnik ma zbyt małą masę aby bezwładność wzięła górę nad siłą która na niego oddziałujemy, tak wiec trzeba mu pomóc i go unieruchomić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ...,i coś tam o odkształceniach sprężystych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Obiecana fotka. Owoc 3 dni walenia młotkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 ...czyli nadal obowiązuje stara zasada - nic na siłę. Wszystko młotkiem i przecinakiem :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej Ritmann Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 ja inną zasadę słyszałem: (ktoś mawiał, że rosyjska) "jak nie działa to młotkiem, nie ważne co to jest":) gratuluje udanej operacji, ja jutro będę próbował. A tak dla pewności, młotkiem pod kątem ale nie tak jakby się chciało wykręcić śrubę ale jakby się ją chciało w bok wepchnąć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alyan Opublikowano 12 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 A tak dla pewności, młotkiem pod kątem ale nie tak jakby się chciało wykręcić śrubę ale jakby się ją chciało w bok wepchnąć? Myślę że oba warianty ciosu są dobre :wink: Starałem się stosować pierwszy czyli tak jakbym chciał wykręcić śrubę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Często mam w rekach takie motorki z ze śrubkami uszkodzonymi. Wynik uzywania badziewnych kluczy, a często i samych śrubek. A później jest " kumplu ratuj" :* Często na taki defekt pomaga kluczyk dobrej firmy. Używam kluczy firmy Wera. I powiem Wam,ze potrafią one czasem zdziałać cuda. Warunek: klucz powinien byc nowy. Mam taki komplecik specjalnie do tego celu. jak kluczyk nie pomoże to trzeba zrobić nacięcie ( jeżeli można) i wykręcać śrubokrętem. jeżeli się nie da, to trzeba rozwiercić łeb i po zdjęciu głowicy wykręcić to co pozostało. przeważnie sie udaje, bo nie ma już dużych naprężeń. jeżeli jest problem to trzeba popukac śrubkę często to pomaga. I jak widac tobie pomogło :jupi: . Ale jak i to nie pomoże to trzeba podgrzać karter w tym miejscu. jezeli śruba urwie się równo z karterem, to wtedy jest problem, ale także można to jeszcze uratować. Żadne kleje tu nie pomogą. Zapaćkasz tylko to wszystko klejem i utrudnisz sobie dalszą pracę. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 "Wystarczy ułamek milimetra luzu." Np: 9/10 mm a tzw" ruski komplet "działa cuda( młotek i przecinak) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.