pelikan1500 Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Udało się trochę farby NAMAZAĆ , ale nie do końca bo klienci czekali na swoje CACKA a doba ma TYLKO 24 godziny - szkoda ( a może całe szczęście?! ). Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Jak dobrałeś kolor? Ja stosuję farby samochodowe w spray-u i niestety takiego koloru nie można uzyskać ... "polska oliwka" Zieleń jest beznadziejna i model wygląda jak plastikowy, dopiero jak się troszkę przytrze i spłowieje to nabiera właściwego koloru. - wyszło super, bedziesz latał tym modelem czy "idzie pod młotek" ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pelikan1500 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Mirolek ja maluję wszystkie modele ESA Pactra-mi . Powtarzalność koloru 100% przy jakichkolwiek naprawach , paleta kolorów bardzo duża , nic nie śmierdzi , rozcieńczalna wodą , pędzelki myjesz również wodą i bardzo dobrze kryje . Pactra posiada w swojej palecie barw dwa odcienie polskiego zielonego - khaki I i khaki II ma także dobre kolory błękitu na dolne powierzchnie polskich modeli samolotów. Oczywiście że mam zamiar nim latać na zawodach w Krakowie . Wezmę starego bywalca B-25 może zdążę zrobić TAJEMNICĘ :wink: też dwu silnikową no i barona :mrgreen: to coś tam powalczymy :twisted: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 A może ktoś Hindenburga z EPP zrobi?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 A może ktoś Hindenburga z EPP zrobi?? Kiedyś o tym myślałem. :wink: Ale nie z EPP, tylko z Depronu. I parę baloników z Helem do środka. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Atak "esą" na taki sterowiec byłby widowiskowy ..... pewnie jednorazowy ale widowiskowy :rotfl: ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 a wiesz że mi też ostatnio chodził po głowie taki wraiant zawodów ESA żeby: po pierwsze dwie drużyny miały dwa kolory wstążek (bratobójcze cięcie - punkty karne albo jeszce gorzej) kilka balonikow nadmuchanych helem jako sterowce - kto odetnie linke - ma punkty -ale to chyba treba by rozegrac jako I WS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 dwie drużyny miały dwa kolory wstążek- takie loty (walki) w eskadrach chyba się odbywają :?: Atakując sterowiec to nie cięcie bibułki tylko uderzenie w balon wypełniony wodorem lub helem ...... bum i kto zrobi lepsze zdjęcie fajerwerków ten wygrywa :rotfl: ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pelikan1500 Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Jeżeli byś "GO" - BARDZO MOCNO ZAPRAGNĄŁ daj mi znać - znajdę chwilkę aby go dla Ciebie ZROBIĆ :wink: . Jest tylko jeden mały warunek - zaliczka ( na pewno większa niż ten mały warunek ) :twisted: :mrgreen: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 W czasie IIWŚ balony zaporowe i sterowce też były. :wink: Atak na eskadrę lotniskowca: 1 - Odciąć/przebić wszystkie balony "zaporowe" - w tej roli baloniki z helem. 2 - Atakiem bombowym, woreczków z mąką trafić w "lotniskowiec" w formie planszy na ziemi (pokład). 3 - A wszystko pod atakiem "eskorty". 4 - Dla eskorty - cięcie "bombowca" liczone jest podwójnie. 5 - Mogą być dwie grupy "lotniskowców" atakujące się wzajemnie. 6 - Zawody można rozegrać "etapami": a - walka o balony b - Atak bombowy (dozwolony po zniszczeniu balonów) Wyobrażacie sobie ten chaos w powietrzu? :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Odciąć/przebić wszystkie balony "zaporowe" - w tej roli baloniki z helemNie wyjdzie balony ,kładą się na ziemi nawet przy najlżejszym wietrze .Tak było np na Eurocupie w Lubinie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olorin Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Kładły się bo popełnili kolosalny błąd: nie przywiązali ich do sufitu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Na pojedyńczym sznurku - pewnie tak. Ale jakby każdy balon uwiązać 3-4 sznurkami, rozsuniętymi od siebie, to działałyby jak odciągi. Lekki wiaterek może by zniosły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość miszczu Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Na pojedyńczym sznurku - pewnie tak. Ale jakby każdy balon uwiązać 3-4 sznurkami, rozsuniętymi od siebie, to działałyby jak odciągi. Lekki wiaterek może by zniosły. A jak wlecisz w takie 3-4 sznurki ? Moim zdaniem pomysł nie wypali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2010 Balonik trafisz. Śmigło go zmieni w strzępy. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Na pojedyńczym sznurku - pewnie takA co to za różnica .Sznurki zawietrzne zluzują się a nawietrzny będzie działał jak pojedynczy.Tyle mówi doświadczenie z zawodów i podstawy mechaniki ale jak nie wierzysz to próbuj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olorin Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Lekarstwem na to może być sznurek bawełniany gruby nasączony dużą ilością CA. Oczywiście przesączać należy na naciągniętym sznurku. Takie rozwiązanie uważam za najlepsze i gwarantujące niezłe widowisko dla publiki, bo nie wiedzieć czemu wszelkiego rodzaju kile i kraksy zawsze opatrzone są brawami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 jeszcze bardziej zabawny był by atak na sterowiec namalowany na betonowej ścianie :rotfl: co do walk zespołowych to raczej czrno to widzę, te spory kto kogo ciął, swojego czy wroga :mrgreen: ale może się mylę, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 wg mnie walka zespołowa- spoko - w koncu kazdy ma sedziego za soba dwie eskadry - dwa kolory tasiemek (czarny/biały) no i po problemie troche mysle urealniło by to latanie i walke eliminujac przypadkowosc i wymuszajac uwazniejsze latanie (ale to moje czysto teoretyczne załozenia - nei maielem okazji posmigac jeszce na zawodach) co do balonikow niestety racja - przywietzre - kicha - chyba ze bysi ewymysliło na te okolicznosc cos pomiedzy balonem a latawcem jedno jest pewne - gdyby ukonstytuowało sie wiecej eskadr - to takeipowietrzne derby nabrało by sportowych rumienców trzeba by o tym kiedys pomyslec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość miszczu Opublikowano 17 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2010 wg mnie walka zespołowa- spoko - w koncu kazdy ma sedziego za soba dwie eskadry - dwa kolory tasiemek (czarny/biały) no i po problemie moim zdaniem walka drużynowa nie wypali. Częsta sytuacja: lecą 2 modele ścigając tego samego przeciwnika. Załóżmy że przy walce drużynowej, ucieka model drużyny A(załóżmy FW) goni go model drużyny B(dajmy na to corsair) a kolega(powiedzmy że ME) gonionego z "A" atakuje goniącego z drużyny "B", nagle FW traci taśmę, a w tym samym momęcie ME przypuścił atak na Corsaira. I teraz pytanie. Czy ME uciął kolege z drużyny czy jednak ciął Corsair? Troche mi to zagmatwane wyszło ale mam nadzieję, że zrozumieliście. W ogóle to przeniósł bym tą dyskusję do osobnego tematu bo się OT zrobił. P S pozatym emocje :mrgreen: ściga się przeciwnika często(szczególnie mniej doświadczonym pilotom) ciężko powiedzieć nawet jaki model się goni a co dopiero jakiego koloru ma taśmę. P S 2: Co do ataków na cele naziemne bombami to już był taki pomysł i mi się podoba... trzeba by przetesotwać jakiś mechanizm do zrzucania bomb. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.