Skocz do zawartości

Test ogrodzenia na zbiorniku Żarnowiec [F3F]


Arek Morawski

Rekomendowane odpowiedzi

:)

 

a jaka jest przyjemność lądowania na trawce 1cm, pod wiatr, mając kilka hektarów pola na podejście, z zamkniętymi oczami do samego końca, wszystko przewidywalne.... ?

 

Owszem komfort :) ale chyba troszkę nudne po 200 lądowaniu. :)

 

A lądowanie w F3F to jak wieczny (...) w windzie :D

 

Pozdrawiam

Piotr

 

P.S. ogrodzenie mocne, niepowiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a jaka jest przyjemność lądowania na trawce 1cm, pod wiatr, mając kilka hektarów pola na podejście, z zamkniętymi oczami do samego końca, wszystko przewidywalne.... ?

Wierz mi, że są baaardzo różne podejścia do lądowania... :twisted:

 

Spóbuj posadzić idealnie na trzy punkty...

 

 

 

Poprawiłem cytowanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spóbuj posadzić idealnie na trzy punkty... :crazy: model szybowca?To jest właśnie piękno latania na zboczu-kompletny brak przewidywalności i powtarzalności,pełna adrenalina.No chyba że kogoś podnieca krążenie w kominie na powiedzmy 300 metrach.Pozdrawiam Wojtek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modelu się nie rzuca jeśli się ma tak duże poczucie rozbicia się przy lądowaniu.

 

Nie wydaje mi się aby wypadki przy lądowaniu zdarzały się częściej niż na lotnisku.

Paradoksalnie, myślę że mniej , gdyż każde lądowanie w F3F jest inne i wymaga 1000% skupienia się nad modelem. Rutyna natychmiast "zabija", wiec nauka jest krótka i bolesna, ale skuteczna :)

 

Wodzu to dobrze określił. Brak powtarzalności i przewidywalności. A jak weźmiemy pod uwagę cenę modelu, miejsca do lądowania , prędkość wiatru, turbulencję, to już jest czysta adrenalina. :)

 

Oczywiśnie nie chcę tu przekonywać o wyższości świąt :)

Wiem że jestem szurnięty na punkcie szybowców, zboczy, latania niskiego i szybkiego :)

 

A wracając do filmu, to były zawody, więc nieco inne latanie i nieco inne dodatkowe emocje.

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o adrenalinę to dzisiaj było jej w nadmiarze na zawodach F3F w Tęgoborzy - słup niskiego napięcia 5m za bazą B i druty od niego :twisted: tym bardziej się wszystkim gorąco zrobiło jak w słup tej samej linii w pierwszym locie zawodów z powodu błędu sędziego na bramce kolega wleciał właśnie w betonowy "patyk", jakimś cudem uderzył idealnie dziobem w ten słup - uszkodzenia minimalne, ale model do lotu się już nie nadawał. Gdyby to było skrzydło, pewnie słup zatrzymałby się na dźwigarze :x ja po pięciu lotach miałem dość adrenaliny na pół roku :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.