Kristoff Opublikowano 21 Lutego 2011 Autor Opublikowano 21 Lutego 2011 Udało mi się naprawić serwo. Uszkodzeniu uległ jeden tryb taki duży z jakimiś ogranicznikami od spodu. Wyrwane zostały 3 frezy więc odciąłem to zabezpieczenie od spodu i przykleiłem podobne zabezpieczenie od drugiej strony (w miejscu gdzie nie było frezów) obróciłem tryb i poskładałem. No i serwo przemówiło duma mnie rozpiera Jak będzie ładna pogoda to w sobotę będę dalej ćwiczyć latanie
Marcin K. Opublikowano 21 Lutego 2011 Opublikowano 21 Lutego 2011 Bez tego ogranicznika też pracuje Wtedy ręcznie można wykręcić dźwignią 360*
Kristoff Opublikowano 1 Marca 2011 Autor Opublikowano 1 Marca 2011 Dobrze wiedzieć na przyszłość. Budowa balsiaka wre ale do weekendu daleko. Tym czasem planuje polatać TOTO :twisted: . Jutro w moich okolicach oklo godziny 8-9 rano ma być wiatr ok. 2m/s więc bardzo mały. Bez chmurne niebo, a więc warunki sprzyjające. Jeśli się obudzę i będę miał siłę wstać rano to przed pracą polatam może na brusie Jeśli nie jutro to prognozy na czwartek i piątek też są obiecujące.
Adam_Max Opublikowano 3 Marca 2011 Opublikowano 3 Marca 2011 Adam_Max powiedz jak tobie poszła nauka latania toto? Okiełznałeś go? Ciężko było?Na początek b. dobry model, nauka wychodzi dość tanio. Niedawno wybodowałem 3 egzemplarz z kilkoma przeróbkami, dwa poprzednie rozbiłem.
marcelizor Opublikowano 12 Marca 2011 Opublikowano 12 Marca 2011 No cóż... Na mojego toto też przyszła pora Całe szczęście, że w hangarze stoi jeszcze trochę sprzętu, więc jest czym latać. Mocny podmuch wiatru, zniosło go na linię wysokiego napięcia (gdzie stracił skrzydło) :mrgreen: ,a potem już tylko prosta droga w dół. Cała elektronika żyje,nawet śmigło całe :shock: co jest bardzo dziwne patrząc na skutki uderzenia... http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=6404
olszaq Opublikowano 15 Marca 2011 Opublikowano 15 Marca 2011 TAAAAAAAAARAAAAAAAAAAAAAAA Model ukończony oblatany. Troszku ciężkie lądowanie miał ale muszę ślicznie podziękować koledze modelarzowi z Bełchatowa, który mi oblatał i wytrymował Totka zanim ja się do niego dorwałem. Muszę też przyznać koledze który pisał o nadsterowności góra/dół. Ster wysokości ustawiony na 60% i za cholerę nie potrafiłem go opanować. Wystarczył dotyk drąga, a reakcja modelu jakby dostał prądem Ogólne wrażenia z lotu są takie, że jednak wyszła mi cegła. Do góry idzie tak se. Akrobat to z tego toto nie jest aaaale jestem pod wrażeniem że lata bo waży pełnego kilograma aaaa.. oklejanie folią introligatorską jest głupim pomysłem. Skrzydło po oklejeniu papierem ważyło około 320 gram. Po malowaniach i ostatecznym oklejeniu folią waży.. o zgrozo 480g. Ponad 150gram :| Następny model na 100% oklejam taśmą pakową! Teraz chcę żeby samolot latał, a nie wyglądał. a tutaj totek w pełnej krasie. wg mnie wyszedł ładny. Coś za coś Może Bozia da czas żeby zrobić coś ładnego, a zarazem lekkiego Pozdrawiam Olszaq
Kristoff Opublikowano 16 Marca 2011 Autor Opublikowano 16 Marca 2011 Kurcze super maszynka Ci wyszła. Naprawdę ładna Malowanie oryginalne miało przypominać mučkę ? A teraz koniec słodzenia panie olszaq. Miał pan dać znać ja tu czekam z toto pod sufitem i czekam, a oblot bezemnie >:-( . Tak na serio to można by kiedyś polatać. Ja ostatnimi czasy mam dużo zajęć po pracy więc nie za wiele czasu mi zostaje do tego czekam na lepszą pogodę. Ale w weekend zawsze kilka minut się znajdzie.
olszaq Opublikowano 16 Marca 2011 Opublikowano 16 Marca 2011 Powiem więcej - na żywo wygląda jeszcze lepiej Obloty bez Ciebie Kristoff to z mojej wrodzonej zawiści i mściwości w ramach rewanżu nie no... ciężki żart. Po prostu ciężko mi się wybrać i kolejna osoba "do zgrania" opóźniłaby sprawę pewnie o długie tygodnie, pamiętając, że ważna jest też kwestia pogody. Było ładnie, była chwila wolna, a żonka miała dobry humor TRZEBA było wykorzystać sytuację Wczoraj też byłem, ale zakopałem się w drodze na pole i spędziłem trzy godziny grzebiąc się w błocie. Ostatecznie i tak potrzebowałem pomocy dobrego człowieka z równie dobrym samochodem czujecie, zupełnie nieznajomy gościu zobaczył z drogi głównej, że stoję zakopany w polu i sam z siebie zjechał mi pomóc! A że miał Navarę to poszło jak po maśle Ale byłem tak wykończony i wkur... że darowałem sobie loty. Zawróciłem i pojechalem do domku na obiad. Ustawić się wręcz trzeba ale ja znowu wyjeżdżam więc najwcześniej 26 marca... jeśli wszystko dobrze pójdzie.. Odezwe sie bo w wawie mam wiecej czasu przed kompem...
darek.3333 Opublikowano 16 Marca 2011 Opublikowano 16 Marca 2011 Było ładnie, była chwila wolna, a żonka miała dobry humor . Jak będziesz częściej wybierał się na latanie to takie chwile mogą już nie nastąpić :wink:
olszaq Opublikowano 16 Marca 2011 Opublikowano 16 Marca 2011 Będę musiał się starać uatrakcyjnić jej te trudne chwile ;D może jakiś latawiec...
olszaq Opublikowano 25 Marca 2011 Opublikowano 25 Marca 2011 Kristoff coś się nie mogę do Ciebie dobić na priv więc tutaj sobie pozwolę zapytać czy żyjesz i jak tam weekand Ci się kształtuje? Wprawdzie pogoda wygląda słabo ale nikt nie przewidzi jak będzie wyglądać w sobotę czy nd
Kristoff Opublikowano 29 Marca 2011 Autor Opublikowano 29 Marca 2011 Witam szanownych kolegów z forum. Przepraszam że tak długo nie dawałem znaku życia ale moja kobitka z kolei wylądowała w szpitalu. Tak więc cierpiałem na całkowity brak czasu. Dziś ją odebrałem przegląd przeszła, jak będzie dalej się tak psuć to trza będzie zorganizować nowszy model, bo serwisy po gwarancyjne są strasznie drogie . Oczywiście żart. Pozatym wiosna idzie więc musiałem poświęcić trochę czasu mojej perełce (20 letniemu oplowi). W ten weekend będę w rujscu więc mogli byśmy się umuwić może w końcu moje latadło troche się w górze potrzyma. Więc panie Olszaq daj pan znać czy będzie pan miał czas w weekend czy nie.
olszaq Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Opublikowano 3 Kwietnia 2011 tak długo się nie oddzywałeś, że przestałem tu zaglądać. Możnaby coś na gorąco wysmażyć. Będę tu zaglądał dzisiaj - pisz jeśli chcesz w drodze powrotnej coś polatać Pozdrówki Olszaq
Kristoff Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Kurcze dziś wieje bardzo, więc boje się że rozbije cudeńko Sprawdziłem dziś zasięg zaniepokojony głosami z forum że aparatury e-sky są do bani, że zasięg 100m itd. Więc pytam skąd wy ludzie czerpiecie takie informacje i po ciul straszycie. No więc zasięg w mojej aparaturce sięga 210m bez problemu delikatne bardzo delikatne drgania serw i to nie ciągle drgały tylko 1s na 10. Chciałbym tylko dodać że z 210m nie widziałem prawie wcale modelu więc po kiego czorta na początek mi więcej. Co do spotkania do polatania to można by się umówić na przyszły tydzień. Ewentualnie mógł bym podjechać dziś za jakieś 40 minut to spotkali byśmy się i może pokazał być mi swoje cacuszko ??
madrian Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Kurcze dziś wieje bardzo, więc boje się że rozbije cudeńko Sprawdziłem dziś zasięg zaniepokojony głosami z forum że aparatury e-sky są do bani, że zasięg 100m itd. Więc pytam skąd wy ludzie czerpiecie takie informacje i po ciul straszycie. No więc zasięg w mojej aparaturce sięga 210m bez problemu delikatne bardzo delikatne drgania serw i to nie ciągle drgały tylko 1s na 10. Chciałbym tylko dodać że z 210m nie widziałem prawie wcale modelu więc po kiego czorta na początek mi więcej. Co do spotkania do polatania to można by się umówić na przyszły tydzień. Ewentualnie mógł bym podjechać dziś za jakieś 40 minut to spotkali byśmy się i może pokazał być mi swoje cacuszko ?? Aparatury E-sky EK-0404 są dostępne w kilku wersjach. Te dodawane do zestawów śmigłowca Lama, mają zasięg ograniczony fabrycznie, a przynajmniej miały jeszcze jakiś czas temu. Ta aparatura jest często modyfikowana i miała nawet wersje z innymi płytami głównymi. Dla aparatury do Lamy zasięg był ok. 150m. Oprócz tego były aparatury tego samego modelu dodawane do zestawów samolotu Nemo i sprzedawane osobno. Te nie miały ograniczeń, ale z racji bardzo kiepskiej jakości zasięg z dedykowanym do nich odbiornikiem E-sky EK-0420 nie przekraczał 350m. Ogólnie odbiornik EK-0420 jest bardzo słabym odbiornikiem i zamieniając go na dobrej klasy odbiornik można zyskać naprawdę znaczący wzrost zasięgu, nawet z EK-0404. A serwa nie powinny drgać wcale. Ani z 200m, ani z 600m... Jeżeli drgają - to coś jest źle.
Kristoff Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2011 Po odpowiedzi pana Madriana postanowiłem ponowić test. Tym razem nadajnik zostawiłem narzeczonej, a model zabrałem ze sobą. Wyposażyliśmy się w telefony komórkowe ponieważ ostatnio nie widziałem jej znaków rękoma. Wcześniej wymierzyłem miarą boiskową skale do 400m. Postanowiłem sprawdzić co stanie się gdy wyjdę z zasięgu. Wnioski następujące: Serwo jedno drga nie wiem czemu ale nie może ustawić sobie punktu zero. gdy odłączyłem i podłączyłem inne nic nie drgało. Dodam tylko że drgało serwo które wcześniej naprawiałem po krecie. Doszedłem do końca skali którą narysowałem. I co i nic zasięg jest wszystko chodzi płynnie. Postanowiłem na siłę wyjść z zasięgu odmierzałem dystans krokami robiłem takie fest kroki dodam że mam 186cm wzrostu więc moje wielkie kroki mają metr z kawałkiem. Doliczyłem do 50 efekt zasięg jest aczkolwiek ruchy lotek nie były tak płynne wydawało mi się że przeskakują. Dalej nie chciało mi się iść bo i tak miałem już pełno piachu w butach z świeżo zaoranego pola Testy wykonywałem na aparaturze którą kupiłem za 90zł przerobioną na 5ch czytałem że można dołożyć jeszcze 6ch jest to E-sky 0404 odbiornik Corona z syntezą 8ch. Ja osobiście jestem zadowolony z efektów testów i cieszę się że go wykonałem będę teraz latał pewnie czekam na ładną pogodę bez wiatru i w górę. Czy da się naprawić to moje serwo ? Pytam bo lubię coś sam naprawić, jeśli się nie da to nie ma bólu bo posiadam 4 zapasowe Jeszcze nie wykorzystane.
olszaq Opublikowano 5 Kwietnia 2011 Opublikowano 5 Kwietnia 2011 Przyszły weekand oczywiście spędzę w Warszawie, tak żebyśmy się zgadać nie mogli :/ trudno.. będę pisał jak będę spowrotem w Bełtowie. Może podeślij mi na priva swój mail albo numer kom. to przypomnę Ci o temacie lotów odpowiednio wcześniej przed weekandem Pozdrówki Paweł vel Olszak
madrian Opublikowano 5 Kwietnia 2011 Opublikowano 5 Kwietnia 2011 6 kanał to tak naprawdę w tej aparaturze rewers kanału 1. Można go wyprowadzić, gdybyś np. chciał dać lotki na osobno sterowanych serwach, ale są prostsze sposoby. Tym bardziej, że mikserów nie masz, więc to bez sensu. Prawda jest taka, że te nadajniki są po prostu byle jak zestrojone. Czasem się trafi nieco lepsza sztuka, ale większość będzie się trzymać średniej dla całej grupy. Będą też gorsze. Problem polega na tym, że póki zasięg jest niższy niż zasięg widoczności modelu, ryzykujesz utratą sterowania i ucieczką modelu lub kraksą. Po prostu nie będziesz w stanie stwierdzić, czy model jest jeszcze 450m czy już 520m - czyli poza zasięgiem. Większość "lepszych" nadajników posiada zasięgi większe niż widoczność modelu - więc póki model widzę - póty mam zasięg. Sam przyznasz, że to znacznie bezpieczniejsze. EK-0404 jest dobry do latania maks. 200m od pilota. Tuż przy nodze. Większa odległość to już igranie z zasięgiem. Możesz mieć 400m zasięgu, ale wystarczy drobne zakłócenie i już nie masz i zasięgu i modelu.
Kristoff Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Wszystko rozumiem. I dlatego twierdze że nadajnik ten jest odpowiedni, dla początkujących takich jak ja. Jestem laikiem w modelarstwie i jeszcze dużo musze się nauczyć. Mój model ma ok. 130cm rozpiętości i przyznam szczeże że według mnie granica widzialności tego modelu to max 300m. Z 400 ja nie widziałem nawet mojej lubej , a co dopiero samolot . Gdy już będę śmigał po niebie niczym ptak to oczywiście przyjdzie i pora na wymianę sprzętu. Nie twierdze że ten nadajnik to rarytas ale nie widzę też powodów aby obawiać się latania na nim jak kilka osób pisało. Pozatym mój nadajnik był odkupiony od doświadczonego modelaża skoro bawił się w 5ch to może i postanowił to zestroić.
Kristoff Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Hej odkopuję temat. Na jutro prognozy są super. Mały wiatr, fajna temperatura i sporo słońca. Więc czas odkżyć toto i dać mu wycisk. Zobaczymy co z tego wyjdzie czy będę zadowolony czy może opisze przebieg napraw. Dziś naładowałem pakiety, akumulatorki w aparaturze i polatałem na symulatorze. Już adrenalinka podskakuje na samą myśl Przyszła mi do głowy taka myś czy jeśli pakiety są długo nie używane to czy nie ma to wpływu na ich żywotność może chociaż raz na tydzień trzeba by je rozładować i naładować ? Co jest zdrowsze ? Bo jeśli trzeba będzie je rozładowywać to może jakąś lampke na biurko zmątuje w końcu po co marnować prąd.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.