Arturrro Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Cześć. Przeszukałem nasze forum wzdłuż i w szerz, ale nie trafiłem na dokładne rozwiązanie mojego problemu. Buduję sobie Piper'a, ale przed oklejeniem go z zewnątrz Oracoverem chciałbym pomalować wnętrze kabiny, żeby nie straszyło drewnem. Jaką technikę, ewentualnie jaki rodzaj farby (mile widziany spray ) powinienem zastosować? Jak na razie dotarłem do kilku tematów, w których sugerowane było w przypadku elementów zewnętrznych naklejenie japonki, cellonowanie, szlifowanie, malowanie. Jak to się ma do wnętrza kabiny, gdzie nie działają żadne "szkodliwe" czynniki - chociażby brak kontaktu z paliwem? Dodam, że zależy mi na oszczędzaniu masy modelu. Czy ktoś mógłby mi pomóc?
kesto Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Wewnątrz możesz malować czym chcesz - sprayem, pędzlem - metoda jest dowolna, farba zresztą też. Może to być zwykła nitro, akrylowa, olejna do wyboru do koloru.
KRUUP Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Jak na razie dotarłem do kilku tematów, w których sugerowane było w przypadku elementów zewnętrznych naklejenie japonki, cellonowanie, szlifowanie, malowanie.Takie zabiegi stosuje sie tez dla tego ze balsa jak ja bedziesz malował wchłonie farbe, ale tez bedzie widac fakture drewna.Można tez zaimpregnowac balse zeby nie chłoneła farby caponem, caponem z talkiem. Capon z talkiem mozna uzyc do zaszpachlowania małych ubytków itp. bardzo łatwo sie szlifuje na sucho.
rapier Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 takie duperele to malowalbym farbkami do modeli plastikowych np pactra lub humbrolem. Paleta kolorow ogromna. Tym bardziej ze modelik niewielki. W takim modelu nie bawilbym sie w zadne impregnowanie balsy, to nie makieta
Leszek_K Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Rapier - jezeli pomalujwsz balse i nie przeszlifujesz chociaz raz, bedzie wygladala jakby miala dwudniowy zarost. Trzeba toto prysnac byle czym, cellon, capon, przeszlifowac by sie zarostu pozbyc i potem juz czym kto lubi.
rapier Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 ale sluchajcie , to polmakieta o rozpietosci 120cm jesli sie nie myle.
Leszek_K Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Dlatego ze 120cm i polmakieta to ma wygladac niechlujnie?
rapier Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Nie mowie ze niechlujnie, ale skoro ma to byc podmalowanie kilku listew balsowych i kawalka balsy to ja bym tego nie impregnowal. Tym bardziej ze nie widze tam wnetrza kabiny
Arturrro Posted December 14, 2010 Author Posted December 14, 2010 Uuu, ale burza. Dziękuję koledzy za podpowiedzi. Rozwiewając kilka wątpliwości - tak, model ma 122cm rozpiętości, ale chciałbym żeby wyszedł schludnie. Zrobiłem tak - kupiłem żółtą farbę w spray'u i robię testy. Na skrawek balsy prysnąłem samej farby, zobaczymy jak będzie wyglądać po wyschnięciu i ewentualnie co można z nią zrobić. Jak będzie lipa, to wtedy zostanie mi cellonowanie i dopiero malowanie.
karlem Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 ...lepszy capon zamiast cellonu - nie napręża.
qba Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Dodam, że zależy mi na oszczędzaniu masy modelu. Czy ktoś mógłby mi pomóc? a może markerem i potem bardzo drobnym papierem ściernym, balsa fajnie wciągnie kolorek a papierem powiedzmy 800-1200 pokonasz włoski
Wojtass_nt Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Hej. Wagi Ci nie przybędzie po pomalowaniu balsy Bejcą Rustykalną firmy Dragon.
Nielot Posted December 15, 2010 Posted December 15, 2010 a może markerem i potem bardzo drobnym papierem ściernym, balsa fajnie wciągnie kolorek a papierem powiedzmy 800-1200 pokonasz włoskiI nie stanie się krucha jak wchłonie farbę.
bubu2 Posted December 15, 2010 Posted December 15, 2010 A czy to problem spróbować na jakimś ścinku i samemu się przekonać?
Arturrro Posted December 15, 2010 Author Posted December 15, 2010 A czy to problem spróbować na jakimś ścinku i samemu się przekonać? Zrobiłem tak - kupiłem żółtą farbę w spray'u i robię testy. A no, zrobiłem. I powiem Wam co zaobserwowałem. Na kawałek balsy prysnąłem farbą w sprayu (Den Braven Uniwersalna), odłożyłem do wyschnięcia. Dziś rano zdziwienie było wielkie, gdyż nie zauważyłem włosków o których pisał Leszek_K. Może mam jakąś dziwną balsę, albo po prostu ilość farby jaką nałożyłem była wystarczająca do uzyskania koloru, a na tyle niewielka, żeby włoski się nie pojawiły? W każdym razie efekt jest zadowalający. Co najwyżej uzyskany odcień koloru jest trochę jaśniejszy od Oracover'u Żółty CUB, ale jakoś przeżyję. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i pomoc. Trzeba będzie dziś nasmrodzić farbą w piwnicy.
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.